ziezielony Opublikowano 16 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 16 Lutego 2013 Forum WB śledzę od kilku lat. Zaczynałem od zera, dziś z rozrzewnieniem wspominam pierwsze osobiste loty wędzonkowe To były stresy.....Dziekuję SiB W zasadzie, zajmuję stanowisko "obojętnie- aby balans soli był ok", oczywiście inspirując się Waszymi przepisami, doświadczeniami, zapiskami, uwagami etc...Do rzeczy.... zamieszczam relację z Projektu KiełbaS.A. 09 luty 2013- trochę długi, jak ktoś ma cierpliwość to zapraszam... Jeżeli komuś kiedyś się przyda, to będę zaszczycony Również krytyka z pokorą przyjęta będzie, może rada jakaś?---------------------------------------------------------------PROJEKT KIEŁBAS.A. 09 luty 2013---------------------------------------------------------------DZIEŃ 1środaW zamyśle do wykonania: ZeSzynko*wa (parzona w osłonce barierowej poliamidowej)- fi75, Krakowska (insp Kostkiem61) fi70, Żywiecka (insp PISem67) fi55, S.A.- KiełbaS.A. niegruba, niskokoncepcyjna fi 28Zakupy w ulubionym (aktualnie) sklepiku z mięsem- od lokalnego producenta, cena średnia, jakość bezskuchowa:Pachwina 680 grSzynka bk 5200 grŁopatka bk 2340 grBok surowy 2225 grKarkówka 3445 gr Pierwszy wstrząs... ile mięsa!!! prawie 14 kg...ŁUPS** (**ad przypisy na dole)Wieczorem zabrałem się za kategorylizowanie*** mięsa- tak po swojemu Wierzcie mi- ta czynność, jakkolwiek (lepiej dokładniej) zrobiona to podstawa.Kombinowałem, ŁUPS, jak to rozpisać ŁUPS na receptury i wyszła taka dziwna tabelka Tabelka to pomiot zebrania not wszelakich i imaginacyj- "od wtedy" dla mnie nieodzowna pozostanie...do działań wszelkich masarskich http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b671cf32ff9977a6.html W późniejszym czasie okazała się "koniecznie niezbędna" Mięso po kategorylizacji*** i po peklosoleniu (peklosól 100%)- 18 gr na 1kg http://www.fotosik.pl/u/ziezielony/zdjecie/1/album/1395237 Mięso załadowałem w torebki foliowe- różnej maści, czyste, nie używaneTemp wzbudzenia peklowania 15*C- 2,5 godz.Temp przechowywania 4-5*C-----mięso na ZeSzynko*wą- 2900 gr wyszło-dodałem przypraw:cukier 8 grczosnek gran 8 grgorczyca 8 grmajeranek 1 grpieprz 7 gr Materiały pomocnicze**** (****ad przypisy na dole) Rozdrabnianie:mięso kl l - ładne- pokroiłem w kawałki 2x2,5x3 cmmięso kl lll - nie ładne- przepuściłem dwukrotnie przez maszynkę # 3 mmCałość plus przyprawy (pieprz, majeranek, gorczycę i cukier wsypałem do szklanki i zalałem wodą 60/70*C- chwilkę (10/15min) mokło, pomieszałem pomagantem*****) plus czosnek i do michy - wyrabianie kilkuminutowe. Później przykryłem folią i odstawiłem....ŁUPSŁUPS----------DZIEŃ 2czwartek Materiały pomocnicze.....Wymyśliłem sobie gospodarską wizytę kontrolną...Czy wszystko dobrze sobie leżakuje?Cichotliwie zakradłem się do garażu..... tuptuptup...Mały impuls zużycia został odnotowany w rejonie energetycznym, mięsa nawet się nie zorientowały...Pasterski rzut oka na paczki.... uffff.... wszystko w porządku ....Z racji chronicznego braku czasu postanowiłem, że se pomielę mięsko, to jutro będzie mniej roboty.... Na Krakowską:Pachwina, boczek, karkowe2, szynkowe2, łopatkowe2 - # 3mm x 1karkowe1, szynkowe1, łopatkowe1 - "kostka"Na Żywiecką:jwKiełbaS.A.:pachwina, karkowe2, łopatkowe2 - # 3mm x1boczek, szynkowe 2 - # 8mm x1Tu nastąpiła rzecz ciekawa... wynalazłem sitko (jak się później okazało do ciastek- takie jakieś gwiazdki, ząbki, trójkąciki....) i przepuściłem: karkowe1 i szynkowe1 przez to siko ciastkowe.... przeszło Aby katorżniczość była zauważalna to jeszcze pomieliłem "komplety przypraw" dedykowane właściwym rasom Kiełb..... chytrze umieszczając je w torebeczkach suwakowych , co by nie zwiętrzeli....Komponenty przyprawiennicze:Krakowska:- pieprz 9 gr- ziele ang 2 gr- kolendra 2 gr- czosnek gr 8 grŻywiecka:- cukier 3 gr- pieprz 12 gr- czosnek 10 gr- gorczyca 4 grKiełbaS.A.:- pieprz 6 gr- pieprz biały6 gr- majeranek 3 gr- czosnek 12 gr ---------DZIEŃ 3piatek Jazda Nadziewarnicowa.....Alkopartner w gotowości...Materiały pomocnicze w użyciu18:00 start wspólny....Lot pozornie niedługi....W zasadzie to jest nas trzech... Winnetou, Chińczyk i jaSwoisty Cykl Harmonijny- ja swoje : przyprawiam (mocząc przyprawy w ciepłej wodzie) i wyrabiam, dodaję wody na czuja, wyrabiam, wyrabiam...Wszelkiej rasy KiełbasyChińczyk popierduje radośnie pełen animuszu i farszu Winnetou, posapując tańczy z Chińczykiem...nadziewa własne urobkiJelita błyszczą na elemencie/organie wydalniczym Chińczyka....ŁUPS...Gar z wodą postukuje nierytmicznie- białą się sparzy, żeby ŁUPS był milejszy Kije napięte, trzeszczą, systematycznie kiełbaśniczo obciążane....Winnetou swoje nadział....Rakiety Krakowskiej.... w gotowości....Torpedy Żywieckiej..... zazbrojone...ZeSzynko*wa w Chińczyku..... i spierd****** Chińczyk dostał przepuchliny- farsz wylazł mu bokiem.....śmierć kliniczna.... myślę, że to za duże kawałki w ZeSzynko*wej były...ze Szynko*wa- kontynuowanie nabijania ręczne, metodą zawijanej/rolowanej skarpety "w górę"- uciążliwe, acz skutecznePiana toczona otworami gębowymi wykonawców.... prócz Chińczyka, bo mu już wszystko już bokiem lezie Kontuzjowany Chińczyk, skorygowany młotkiem, daje radę- subtelnie podpycha KiełbaS.A.- uciągnie?ŁUPS...Urobek poboczny z powrotem... w otchłań....udało się nawet z kulawiejącym Chińczykiem...http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3d41fb881a451cc0.html moje z przoduZeSzynko*wa sie podparzuje 73/78*C- tak 5400 sekund (90 min) i na podwórko do studzeniaLuuuuzik Osadzanie kiełb to łatwizna- czynność bezobsługowa- 12 godz 4/5*C- przydał się pomagant w formie dranki/listewki ok 60 cm ----------DZIEŃ 4sobota Dzień "W"- gościnne występy- odczucia mam jak piłkarz ekstraklasy przed sprzedanym meczem na wyjeździe.... Pakuję wraz z pomagantem kiełbki do mich...Jeszcze zakupy materiałó pomocniczych....Będzie lot....Zastana wędzarnia jest typu Wielofunkcyny Sarkofag Ogrodowy (dokładniej rozmiar XXXL)... wygrzewamy Koleżankę... około 7200 sekund (2h)...Osuszanie 80 minutŁUPS...ŁUPS...Czynności dzieją się oraz płyną miło i sympatycznie temp 50/55*C... Dymimy... ŁUPS.....ŁUPS....ŁUPS... etcWinnetou dodatkowo dymi Wędzonki i WędzonkówKiełbaS.A. - 150 minutŻywiecka - 180 minutKrakowska - 240 minutWędzonki wszelkiej płci 360 minutOdparzanie Kiełb w czasach standardowych......Efekty:Ogólnie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6916877f432fea71.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f06001945ab24552.html ZeSzynko*wa http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5eb38246bda8f83b.html Żywiecka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3aace434f19e8ee6.html KiełbaS.A. odparzana metodą Classic http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b05e89ef9d804447.html odparzana metodą "worową" http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4a02a3389353d86c.html Krakowska.... żeby to nie było jak w brazylijskim serialu to mała skucha http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/150b01057808cf11.html były ze trzy takie dziurawe miejsca...reszta ok Lotem ciekawym jest odparzanie "worowe"*******- części KiełbaS.A. Również trafił się taki zbyt długi (z perspektywy gara parzelniczego) baton Żywieckiej- przecięty na pół i do "parzenia worowego". -----------------------------------------------------Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru (no może wyjątek to ten Incydent Chiński...), prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu ----------------------------------------------------- ŁUPS**- termin rusznikarski; tzw konakt z lufą- użycie materiałów pomocniczych- przerwa technologicznakategorylizowanie***- prymitywistyczna forma kategoryzacji nie podlegająca ogólnie przyjętym normom, wykonywana z zaangażowaniem i dokładnieMateriały pomocnicze**** - kilka pifff lub pewne (acz dowolne) ilości twardych alkoholi plus niewielkie naczynia szklanepomagant*****- coś co jest czasem potrzebne, trudne do określenia, Funkcyjnie do wszystkiego i zawszespierd******- coś źle poszło, bąkodparzanie "worowe"*******- parzenie w szczelnym rękawie foliowym- bez kontaktu z wodą, opisane w dziale "Wędzonki", wątek "Teoryzując...." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostek61 Opublikowano 16 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 16 Lutego 2013 Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasOpis super,uśmiałem się do łez :lol: nad krakowską musisz trochę popracować :tongue:reszta ok.Więcej opisów z produkcji proszę :grin: Cytuj Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 16 Lutego 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 16 Lutego 2013 Kostek... Twoja wielka cegła ma miejsce w fundamencie tej konstrukcji....Inspiracją był Twój instrukt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romax Opublikowano 16 Lutego 2013 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 16 Lutego 2013 KiełbaS.A., ładny kolorek, opis niecodzienny :grin: :clap: :wink: No i dobrze że były " Materiały pomocnicze****" :tongue: Cytuj beckermanntravel.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 8 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 8 Marca 2013 Zaczęło się dyskretnie....Fajrant, telefon, czteropak, wstreczka*, kilka fajek...Tematu przewodniego nie było, takie tam....*cenzura*ety**Na okoliczność lutowego Kursu w Łazach padło - a może sery jakieś bym zrobili?Eee tam... same sery to słabo, może i kiełbki trochę... wszak wędzarkę i tak trzeba rozkręcić, a to i tak sobota będzie.... Taki poprawny dość, wstępnie bezkolizyjny, ciąg zdarzeń i czynności...To pojechaliśmy......we trzech i pół Winnetou, Manjan, Chińczyk i ja......---------------------------------------------PROJEKT KIEŁBAS.A. 02 marca 2013---------------------------------------------DZIEŃ 1WtorekKoncept serowy: zakup w piątek- 30 l mleka- po 10/łba, z zaznaczeniem, że urobki wszelkie dzielimy sprawiedliwie.....co wcale nie znaczy po równo Efektem miały być nibyoscypki (insp Tier) oraz ser słoikowy w oliwie z przyprawami (insp Gabi)...Dla balansu psychicznego wiadomo KiełbaS.A.- z 3 kg mięsa/łba. W tym wypadku każdy swobodnie imaginował Chochlików kiełbaśniczych mamy sporaśnie, więc tu dyscypliny klubowej być nie mogło Mój lot założony: Palcówka fi 30 (insp forum) oraz Żywiecka Mutowalna fi 55 (insp PISem67) DZIEŃ 2ŚrodaZakupy niewielkie, lokalny producent, ulubiony sklepik, miła Pani:Łopatka 1870 grSzynka 1090 grSłonina 480 grTowar ładny (mięso w rozumieniu), nastrajający optymistycznie (Pani w domyśle) Wieczorna kategorylizacja*** mięsa- nadal podtrzymuję- Wykonać Możliwie Dokładnie, przeklinać można ale nie na głos...Dobrym trikiem jest... praca ostrymi nożami...to załatwia temat a i wulgaryzmy jakby mniejszej kalibracji Uzyskałem- po mojej kategorylizacji:KL1 - 1919 grKL2 - 1050 grSłonina - 477 gr Czas na tabelaryczną konstrukcję kiełbaS.A.http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c37843b97035cbf2.html Reumatyczna GarncarskoWikliniarska- podoba PalcówkiKL1- 919 gr - mięso ładne- pokrojone w kostkę 2/1,5/1 cmKL2- 250 gr - błonki, ścięgna, tłuszczyki, trochę czerwonego z okrawków - zmielone # 3mmSłonina- 277 gr - pokrojona w paseczki 3/3/15 mm-----Sól 50/50 peklosól - 30 gr /kg - 44 gr------Wszystko oddzielnie do torebek foliowych, wzbudzenie peklowania 2godz temp 15*C- później do 5/6* na 48godz-----Zestaw komponentów przyprawienniczych- dodany zostanie w trakcie wyrabiania mięsa, przed aktem nadziewania kiełbPieprz 6 grCukier 1 grCzosnek gran 7 grGorczyca 2 grJałowiec 10 kulekBrendziocha 75 ml Żywiecka MutowalnaKL1 - 1000 gr - mięso ładne pokrojone w kostkę 2/2/2 cmKL2 - 800 gr - błonki, ścięgna tłuszczyki, trochę czerwonego z okrawków - zmielone # 3mmSłonina- 200 gr - pokrojona w paseczki 3/3/15 mm-----Sól 50/50 peklosól - 18 gr /kg - 36 gr-----Wszystko oddzielnie do torebek foliowych, wzbudzenie peklowania 2godz temp 15*C- później do 5/6* na 48godz-----Zestaw komponentów przyprawienniczych- dodany zostanie w trakcie wyrabiania mięsa, przed aktem nadziewania kiełbPieprz 10 grCzosnek gran 7 grGorczyca 3 grCukier 2 grZiele ang 2 gr-------------------------------------DZIEŃ 3Ćwiartek.... Predysponuje sama nazwa dnia tygodnia.... Jakże brzękliwa..... Lecz nie można swawolić przesadnie..... jutro do roboty Pomyślałem, że sprawdzę czy się pekluje wytwornie?..........drep drep drep....Oczywiście wspaniale wszystko- jak na warunki prymitywne- żadnych kotów, psów, muchów- paczki czerpią perfekcję poprzez upływający czas.... Zmacałem je, jakby to miało sens, zajarałem, pifłem pifffko, beekłem i luuzzzz -------------------------------------DZIEŃ 4Piątek... 18:00..Materiały pomocnicze pogrupowane wg stopnia paralizacji...ŁUPS****Sprzęty poparzone (gary do mleka. wnętrza Chińczyka, ścierwy serowe, itp)Wyrobiłem se mięsko, komponenty przyprawiennicze dodane...ŁUPSjelita gotowe moczone i płukane od rana, osłonki białkowe (fi55)w słoiku z wodąManjan się spóźnia :devil:Winnetou sadzi długie i .... dłuższe...ŁUPSJest Manjan ale jakiś dymnięty (nie mylić z uwędzeniem) miało być 30l mleka jest 15l- trudno... 1. Mleko do garów- podgrzać do 37*C i wyłączyć palnik...itd (ins Tier- http://wedlinydomowe.pl/sery-domowe-maslo-i-nabial/sery-twarde/964-ser-wedzony-tiera-oscypki )2. Podpuszczka w proszku 1g/15l mleka- rozrobiona w wodzie 50ml- wymieszane dokładnie z mlekiemTeraz 60/70 min przerwy dla mleka- Chińczyk błaga- ...użyjcie mnie!!!3. Jazda z jelitami i Chinolem- ruch frykcyjny, miły dla oka, obarczony komentarzami- raczej prymitywnymi (takie środowisko) 4. Manjan okazał się wybitnym Nadziewantem*****- coś bredził o obciążeniu genetycznym, że jak był mały (pewnie kłamał bo zawsze był niemały) to pomagał i takietam... nawet Winnetou mruczał yhy... yhy... yhy - znaczy chyba, że dobrze! :grin:5. ŁUPS6. Chinol pierdł, niestety nie udało mu się nas wzruszyć, bezlitosna kontynuacja dzieła trwała...Chinol jest słaby bo nie pije 7. Kiełbasy wszej rasy osadzają się- łatwizna, bazobsługówka- temp 5/6*C- 12godz- wiszą i luuuzik 8. Wracamy do mleka...... wg instruktówUważny Czytacz domyśli się zapewne co było dalej.... ---------------------------DZIEŃ 5Sobota..... Dzień "W"http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/345383f73fc4f91d.html Wędzara ma pewien zapas mocy.... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4d23e65915ed41b8.html Winnetou ma nagrzać Wędzarę na 12:00... telefony, napięcie wyczuwalne, wszyscy czujemy się jak gejowskie zwieracze przed paradą miłości...Co myśli Chińczyk nie wiadomo Dokompletowanie materiałów pomocniczych...http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca1dc754110bbafb.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/93407a753ea6328a.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2b7ac212ff1ca461.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a81744cc9d9b3ed6.htmlczęść wykonu po 5 dniach, suszonki, przekrojów nima bo wyżerte http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ed53689103d06d99.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e53fb3ec7a2f188.html Wędzenia, odparzania, sprzątania i pokojowe podziały łupów zakończyliśmy około 20:00... napromilizowani optymalnie, ŁUPSnęliśmy zacnie Było pięknie, w miarę ciepło, słonecznie, Kowalczykówna srebro pykła, skokanci brązik, bezstronni obserwatorzy również permanentnie nas nawiedzali....Temp i czasy wędzenia i parzenia standardowo ("worowe" przedłużane 10min)---------------------------------------------------Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu ---------------------------------------------------Przepraszam, bo zapomniałem początkowo przestrzec, że opis długawy wstreczka* - spotkanko*cenzura*ety** - męskie sprawy ważne, nie wnoszące nic konkretnego- istotne dla mówcówkategorylizacja***- prymitywistyczna forma kategoryzacji nie podlegająca ogólnie przyjętym normom, wykonywana z zaangażowaniem i dokładnieŁUPS****- termin rusznikarski; tzw konakt z lufą- użycie materiałów pomocniczych- przerwa technologicznaNadziewant***** - w tym wypadku wspomniany Manjan- napełniacz farszem, jelit i osłonek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 8 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 8 Marca 2013 O żesz ku . Dobry z Ciebie literat . Ja też literat , ale bez litra i literatki nie podchodż :wink: :clap: :clap: :clap: Mam nadzieję że CDN . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 3 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 3 Października 2013 Szanowni SiB...Prośbę kolejną o wskazówki.... wrzucić łaknę na Wasze monitory, laptoki, palmotopy, smartfony i takie tam czy tamoj....Jako zdeklarowany "worowiec" lezę na azymut Mam ProfiCooka..... od maja 2013. Zafrapował mnie onen sołswid (souse vide).Plan sknuty, kluł sie przez parę tygodni...Rozprawiczyć toto chcę...Jako kiełbaśnik/wędzarkiewicz- zasypiam latem, trochę się wkręcam we wrześniach no ale dysponujemy październikiem 2013...Na horyzoncie lotu- Szynka i Polędwica Gotowane We Worze....-----------------To ja przedstawię co mam (prócz ProfiCooka i zestawu właściwych worków obustronnie moletowanych)- Szynka - 1.54 kg- Polędwica - 2.03 kgZakupione w ulubionym sklepie u miłej Pani- 01.paź----------------To ja przedstawię co zrobiłem do tej pory.... (nie zrobiłem ProfiCooka, nawet nie wiem jakiej płci jest toto PC)To w solance (wg tabeli Dziadka- bo zawsze tak)- 1.45 kg wody- 220 gr peklosoli (samej peklosoli bo soli nie miałem)- 26 gr cukru (zawsze dodaję do wędzonek i wędzonków)Szynka w dwóch kawałkach- nie potrafię określić, które to mięśnie Polędwica w trzech- w miarę równych kawałkach, z mizdrą i warkoczem- około 700gr - cięta w poprzek mięśnia W solance od 01.paź więc niedługo. Zamierzam do soboty 05.paź.. mięso nastrzyknięte solanką, codziennie przekładam- za wiele roboty nie mam -------------------To ja przedstawię co zamierzam.... w sobotę po południu...A. Zwabić Lojalnego Alkopartnera/ów- przewidywany kontakt z lufą, częsty nawet oczywiście "w trakcie" i "po" B. Wykorzystać ProfiCooka (póki jeszcze działa) wraz z woramiC. "Zaworować" PC kawałki mięsa i wrzucić je do gara z wodą (gar wielki 13l) i parzyćPlan parzenia - dotyczy zarówno szynek (2szt) jak i polędwic (3 szt)Wszystko wrzucam do gara i ciągnę temperaturę.... Gara z wodą Do 68/70*CUzyskując 68/70*Cpolędwica 1 - 60 minpolędwica 2 - 70 minpolędwica 3 - 80 minszynka 1 - 100 min tu 72/75*Cszynka 2 - 120 min tu 72/75*CPorcje wrzucać do zimnej wodyD. Miło i lussssseirosssss spędzać czas --------------------Szanowne/i SiB PROSZĘ o uwagi, wskazówki,rady....1. Dotyczące całości procesu- w ogóle...2. Rozważam wydłużenie poszczególnych "czasów kawałków" nawet 2x - nie pod kątem AlkoPartnerstwa...3. Jaki wpływ może mieć ten czas (sołswid???) bo temp nie chcę przekraczać....4. Warto używać przypraw?5. Kiedy rozworować?6. Co poprawić/zamienić/ zmienić?/?/?----------Oczywiście wszystko wykonywać będę w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Ukłony....Wiedzy i Mądrości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pools Opublikowano 3 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 3 Października 2013 Nic dodać, nic ująć, rewelacyjna relacja z realizowania planu przewidzianego do realizacji, opis mistrzowski. Wielkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jumbo Opublikowano 4 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 4 Października 2013 ziezielony , Masłowska to przy Tobie mały pikuś - proszę o jeszcze Cytuj jumbo--------------"Ludzie są głupi, nie źli.Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.Głupiec nie pomyśli.Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego." "- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.""Ostatnie życzenie" Sapkowski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca Opublikowano 4 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 4 Października 2013 Wiesz jak bym czytał współczesnego Wiecha Pozdrawiam no i tak trzymaj mam na myśli wędzonki no i opisy również Cytuj Pozdrawiam Zbigniew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 13 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 13 Października 2013 Szanowni SiB....W związku z natłokiem rad i wskazówek udzielonych - przez Was- ws postawionych zagadnień, trudności i zagrożeń, jakie to przedsiębiernie uwiłem se we łbie...Oczywiście zdecydowana większość to wskazówki telepatyczne, nadnaturalne, nierzeczywiste...dziękujęZ medycznego punktu widzenia to jakiś (p)odbyt schizofrenii....Z kiełbaśnikowego natomiast to normalne, instynktowne szukanie poszerzenia asortymentu wytworów wytwornych lub/i wyrobów wybornych.....Takie zamglone jesienne uroczysko.....-------------------Zeznam Wam co nastąpiło z możliwym/prawdopodobnym (proszę o zrozumienie), zachowaniem chronologii zdrzeń....Tym razem będą dwie wersje opisu działań i postępków-----------------WERSJA PIERWSZA.....----------------Udumałem, że do Mocarnego Alibi dla Pani Żony nie wystarczą tylko jakieś "worowe" wędliny co i tak nie wiadomo czy będą dobre..... No bo jak to pięć kawałków czegośtam i 2,64 promila to słaba kompozycja....Doplanowałem również polędwicę alaParma plus końserwa słoikowa (prototyp Miro)- mam dobre skojarzenia po ostatnim wykonawstwie.....Warto było rozwinąć świadomość dobrego zagospodarowania czasu....Po kolei....jak to jedno z drugiego wynikaZakup mięsa w piątek, robota na sobotę po południu----------------AleParmapolędwica- 2125 gr- Odcięty warkocz i mizdra- w miarę starannie i ostrym nożem- przeznaczenie do Gil*onki2 słoikowejŁadnego mięsa z warkocza- kostka- 98 grBłony- z myślą przepuszczenia przez maszynkę sitko # 3 - 322 grprzecięta na 3 częściPOL 1- 532 grPOL 2- 578 grPOL 3- 590 gr= 1700 gr (!)sól niejodowana 150gr/1000gr mięsa => 1,7 x 150 = 255 grDalej luuuseirosss natrzeć solą z każdej strony i odłożyć na 5 dni na kratkę a kratkę w naczynie a naczynie do lodówki dalsza metodyka ogólnie zainteresowanym znana jest, acz cierpiąca zwłokę...-----------------Gil*onka2...Karkówka 490 grSzynka 650 grKAR i SZY pokroiłem w plastry (15mm), plastry w paski (szer +/- 15 mm)Wykroiłem błony...Uzyskałem:A. KAR 1- kostki/paski - 251 gr SZY 1- kostki/paski - 600 gr z warkocza- kostki - 98 gr => 949 gr (ładnego mięsa)B. KAR 2- 273 gr SZY 2- 50 gr plus mizdra /błony 322 gr => 645 grSolenie- sól niejodowana- 16gr/1kg mięsaA. 0,949 x 16 gr = 15,18 gr dałem 15gr - deska kuchenna do reklamówki, na blat i trochę potłukłem mięso młotkiem/tłuszkiem- przez folię. Folii używam bo mam mniej sprzątania.....B. 0,645 x 16 gr= 10,32 gr dałem 10gr- pomieszałem ręką i w maszynkę na sitko # 3 mmPrzyprawy pieprz czarny mielony 1/2 łyżeczki do herbaty, tyleż samo czosnku granulowanego.Wariant technologiczny kiełbasopodony- trochę powyrabić/pognieść, peklowanie 6-7*C- 24h- z braku czasu, ciekawości i wspomnianej Tężyzny Alibi.....Łyżką/szpatułką napełnałem słoiki "stożkowe", starając się, żeby jak najmniej powietrza zostawić. 10-15 mm od krawędzi.Gotowałem 90 minut- następnie możliwie szybko schłodziłem w wodzie i Gilonka2 wałkoniła się w temp pokojowej 21 h. Po 21h powtórzyłem gotowanie, tylko 60 min...Możliwie szybko schłodziłem i do lodówy.....Szczególnie dużo tego nie wyszło raptem 5 słoików ale chwatit (starczy)...------------------Szczątki planu zachowane w pamięci- subiektywne oczywiścieA. AlkoPartner zwabiony, nadpsuty przyszedł, w blokach nie wytrzymał- padł ofiara klasycznego falstartu, dobrze, że to dłuuuugodystansowiec wielokielichowy różnogatunkowy Ile sie dało zdzierżył, później telealkokonferencja...B. ProfiCook chytrym i przydatnym zwierzem sie okazał- wytrzymał trud, odessał i zgrzał wory - zadaniowo podszedł to tematuC. jwD. Ponadplanowo jednakże wsamraśnie...aaale lussseirossss ------------------Kontynuując ów monolog, odnosząc się do próśb mniej doświadczonego ziezielonego "z przed zapiątku* ", odpowiadam mu, mając na celu poszerzenie klubu "Worowców Odsysaczy ** " i "Worowców Proficookantów" oraz aby zachęcić ziezielonego do dalszej perspektywicznej "Woryzacji" informuję:we worze to tak- zdjęcia słabe- wiadomo o co chodzi...tyle uzyskałem wycieku z tego kawałka mięsarozkondoniona.....przerżnięta.......1. Proces małowymagający, nieskomplikowany, małotwórczy...w razie problemów z odczytem wskazań termometru należy:- sprawdzić czy się pali światło- zasłonić jedno oko dłonią (np. swoją)- drugą wyjąć termometr z gara, szkiełkiem do oka i próbować dokonać odczytu 68/73 *C OK- można dystansować zginając rękę w łokciu- pomaga- termometr znowu do gara, rączką do góryNie zmieniać kolejności postępowania!2. Można se wydłużać "worowanko" dość swobodnie. Było tak:Oczywiście ze startu wspólnego ....polędwica 1 - 180 minutpolędwica 2 i szynka 1 - 240 minutpolędwica 3 i szynka 2 - 300 minut (chyba/około)- taka była notatka odszukana ...3. Czas....... ....... tak se mięska podśpiewywały... funkcja nieskończona - reżim temperaturowy 68/74*C- było (chyba) 70/73*C4. Przypraw nie użyłem- następny lot będzie jednak podzielony. Część tylko na soli, część delikatnie poprzyprawiam...5. Rozowrowałem... Po wystudzeniu, do lodówki, rozworowanie na tuż przed konsumpcją6. Jeszcze lepszy humor .....----------------------------WERSJA DRUGA......-----------------Zrobiłem mięso we worze i udało się, wyszło ssssmaczne. Polecam ---------------------------------------------SPOSTRZEŻENIA / UWAGI1. Z mięsa wydziela się sporo galaretki (z szynki więcej jakby). Dla mnie to taki gil...jadalny, pyszny, taki.... GilFriend ....Szynka jakby smaczniejsza jednak "kłopot" miałem z SZYN1- miałem bo już SZYN1 zeżerta. Zapakowałem w siatkę wędliniarską, niby się uformowała i myślałem, że się "sklei"- nie skleiła się 2. Frajdą było studzenie.... wrzucałem wory do beczki z deszczówką... na koniec wyjmowałem je.... widłami 3. Ten ProfiCook to pasuje do mojej koncepcji prymitywistyczności jak wibrator pogrążalny do klasera- Starsi wiedzą co to wibrator pogrążalny a młodsi niech se sprawdzą co to klaser i co to wibrator pogrążalny- bo wydaje im się, że wiedzą....4. Czysta to robota i małoabsorbująca- efektowna i efektywna5. Dostrzegam sporo analogii w a w moim kiełbaśnictwie/wędliniarstwie.....lecz nie tylko moim..... numer swoją drogą... jak mięsko z "wora" ------------------PYTANIA1. Czy można zrobić tak, żeby taka zawinięta szynka się skleiła? Jeżeli tak to jak?2. Jaka jest trwałość takiego mięsa we worze? Natychmiast schłodzone i do lodówki.3. Co poprawić/zamienić/zmienić?/?/?-------------------Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu ----------------------* zapiątek - widź- weekend- czytaj jak umiesz** Worowiec Odsysacz - odsysa powietrze z wora samoustnie- Mistyk Prymitywista Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 14 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 14 Października 2013 . Czy można zrobić tak, żeby taka zawinięta szynka się skleiła? Jeżeli tak to jak? Ochłapy nie miel , a jedynie z tłuczka potraktuj i posyp delikatnie żelatyną - do wora i musi trzymać kupy. A jak zostaje końcówka tego mielonego to wygnieć razem z tym co pierwsze napisałem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 19 Października 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 19 Października 2013 Dzięki Henio ....Kanał żelatynowy w razie czego jest.... Dżaźni mnie ta żelatyna ale metoda jest- o to szło ------------Jako że zeżarte mięska zostały, ostatni resztek w ćwiartek, nawiązując do faktu, że dziś sobota i żyjemy to myślę, że można takowe gatunki trzymać w lodówce 336 godzin (14 dni) -----------Nadal jednak cierpliwie czekam na opinię nt trwałości tego cosia... Proszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 19 Października 2013 i posyp delikatnie żelatyną - Ta żelatyna nic nie sklei .Musisz uplastycznić tłuczkiem na głębokość ok.0,5 cm , albo do sklejenia użyj III wp. , ew. udźca z indyka lub kurczaka drobno zmielone. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jumbo Opublikowano 19 Października 2013 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 19 Października 2013 napierniczać tłuczkiem wieloostrzowym (drewnianym) tak jak w robieniu szynek mandolinek Cytuj jumbo--------------"Ludzie są głupi, nie źli.Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.Głupiec nie pomyśli.Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego." "- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.""Ostatnie życzenie" Sapkowski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 19 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 19 Grudnia 2013 Rozwój Świadomości Moturem Postępu......Kolejna akcja, roboczo określana "rozbiegówką przedświąteczną".Założenia:1. Krzewienie i propagowanie kiełbaśnictwa wśród społeczeństwa otumanionego promocyjami2. Trening, poprawa i doskonalenie umiejętności pozyskanych kiedyśtam3. Urocze spotkanko Alkoinietylko w osnowie dymu wędzarniczego....4. Testy sprzętów i wytrzymałości-------------------------------Na potrzebę szkolenia narybku (narybku był szt 2- wagowo ponad 200 kg, na długość około 4mb sumując 80 letni), wzorem SiB zrzeszonych w spółdzielniach, szkołach itp postanowiliśmy wyjść na przeciw oczekiwaniom i modzie wspólnotowej założyliśmy se Klup.Klup to takie alibi, że to ważne, wzniosłe lecz organizacyjnie niezobowiązujące.Pierwszy kłopot był z nazwą.... Wiadomo, że WędWędWędWęd musi być- oznacza to Wędkarsko Wędliniarsko Wędzarniczo Wędrowny.Propozycje były jeszcze, że Tan jak Taneczny jednak uznano, ża się Panie Żony łatwo skapują, że to jakaś lipa i nie przejdzie. Miałoby to wpływ na frekwencję szkoleniową.My doświadczeni konspiratorzy, alkozamylacze, których sanepid pozamykałby za wygląd (nie za wyroby)... Mężowie Żonom, Ojcowie Dzieciom.....my się damy namierzyć? hehehe....Klup ostatecznie otrzymał nazwę.... wdzięczną i obiecującą nazwę....."Macica".Nie będę tu pisał o burzliwych naradach, ogarkach świec, rozłamach, samookaleczaniu, nieprzeniknionych mrokach grudniowego wieczoru bo tak nie było..... Było po fajku, po pifffku i klepnięte.----------------Skład:Kriba, Kruma, Manjan, ziezielony....Niestety również Ksawery Huraganowicz Wiatow... starał sie nam popsuć klupowanie trochę mu się udało ale w sumie dobra nasza.----------------Plan:1. Wędzonki plus "worówy" wędzenie na 07gru- zakup mięsa 27lis2. AleParma - na Święta BN- zakup mięsa 04gru3. Kiełbasy AleŻywiecka i KiełbaSA- dokup mięsa 05gru4. Serki aleoscypki plus kontrolnie pilosy- zakup/barter mleka 20l 05gru------------------Wyszło:1. Wędzonki- 12,96 kg Worówy- 4,74 kg2. AleParmy- podzielone- w toku, kwitną/dojrzewają3. KiełbaSA i kiłbasy- 4,80 kg plus konsumpcja bieżąca4. aeloscypki ok 2,10 kg pilosy- niezłe wyszły, jednak bez porównania do naszejszych....-----------------Żeby nie było podam sposób na słoninkę klupową, nic to nowego.....wszystko już na forum jest 1. Słoninka kartonowa (od grubości)- niestety ogólnie dostępna natenczas- ok 2 kgPocięta w .... 20x8x1cm- niestety2. Natrzeć solą i na tydzień w soli zasypać niech leżakuje3. Opłukać wodą4. Do gara 5l z posoloną woda (1 szklanka soli) i słonina, pogdrzać do zagotowania, gotować 10 min, odstawić do wystygnięcia5. Wysuszyć ręcznikiem papierowym i do wędzenia6. Temp 35/50*C. Ile się da, możliwie długo wędzić- nam poszła 8godz.Rewelacja!-------------------Katastrofa z Ksawerym była, w sumie się uwędziło nieźle. Działał na mnie stresująco lecz luźniłem się jak i ile mogłem Zdjęciami nie dysponuję gdyż nie mieliśmy aparatu.... -----------Po co to piszę..........W naszym nowym klupie testowaliśmy nie tylko siebie. Również naszą nową klupową Koleżankinię. Imienia/ksywy jeszcze nie ma. Zmordowałem ją z Kribą- długo to trwało wyszło koślawo ale jest!To coś to "wędzarnia z butli gazowej".21gru będę robił test2 mam nadzieję, że jakieś Ksaweropodobne mi/nam nie przeszkodzi......Przedstawię Wędzarynkę wraz ze zdjęciami, temat niezły, dający możliwości nie pozbawiony wad.Jako dbant (opiekun) i rodzić Wędzarynki muszę przedumać jej zachowania i wielorakość funkcji.....Opiszę wraz ze spostrzeżeniami i wykonem -----------------Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy Rozsądek Polecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maad Opublikowano 19 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 19 Grudnia 2013 tiaaa, niezłe wypracowanie .... i myślisz, że Ci uwierzymy? tak na słowo pisane? a gdzie zdjęcia? Cytuj Jeśli nie znasz ojca choroby, to jej matką jest zła dieta.przysłowie chińskieKiedy państwo boi się obywatela oznacza to wolność. Kiedy obywatel boi się państwa mamy tyranię.Thomas Jefferson ...a poza tym sądzę, że unia europejska musi zostać zniszczona Zapraszam na moją stronę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wujaszek Tom Opublikowano 19 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 19 Grudnia 2013 Bardzo mi się podoba ta polędwica w formacie sous vide , ale sam sprowokowałeś ten "gigantyczny" wyciek ,zamykając ją w siatkę.Pozdrawiam i liczę na chcę więcej . Cytuj Myślisz , że możesz wszystko ? Spróbuj trzasnąć drzwiami obrotowymi Myślałem ,że jestem już na dnie !!!! Ale ktoś rzucił mi łopatę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jumbo Opublikowano 20 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 20 Grudnia 2013 ziezielony wspomnieniowo , literacko ,"literacko" , pozytywistyczne , idealistycznie inaczej , surwivalowo , słowem" Tomek w Grand Chaco" dla tych co nie widzieli - JAN 20 (19 - 31) Cytuj jumbo--------------"Ludzie są głupi, nie źli.Zło zakłada jakąś moralną determinację, jakiś zamiar i pewną myśl.Głupiec nie pomyśli.Działa jak zwierzę przekonany, że zawsze ma rację,dumny, że przypierd..la. każdemu, kto jest inny od niego samego." "- Ludzie lubią wymyślać potwory i potworności. Sami sobie wydają się wtedy mniej potworni. Gdy piją na umór, oszukują, kradną, leją żonę lejcami, morzą głodem babkę staruszkę, tłuką siekierą schwytanego w paści lisa lub szpikują strzałami ostatniego pozostałego na świecie jednorożca, lubią myśleć, że jednak potworniejsza od nich jest Mora wchodząca do chaty o brzasku. Wtedy jakoś lżej im się robi na sercu. I łatwiej im żyć.""Ostatnie życzenie" Sapkowski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 23 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 23 Grudnia 2013 Wujaszek Tom- ja siatkuję/siatkowałem do worowania po to by nadać kształt wyrobowi.Z pewnością spróbuję bez siatki i bez sznurowania- worowanie swobodnościowe naturalne ---------Jumbo, Arkadiusz....Alternatywnie, zamiast tłuczkiem potraktować szyneczkę, podziobałem ją i "podrapałem" widelcem.....Nie wiem czy miałem szczęście ale skleiło się Nie mogłem tłuc gdyż akcję miałem przed 05:00.Gwoli wyjaśnienia zaczynałem a nie kończyłem Dziękuję bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 26 Grudnia 2013 Autor Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 26 Grudnia 2013 Akcja Śledzik 2013........Pssssssyt1*20/21 grudnia 2013.......Do wykonania 30 kg towarku......Zerowa propaganda pozwoliła mi cieszyć się "Macicą" wraz z moim ulubionym AlkoPartnerem........ Industriawem-----------Żeby SiBom przybliżyć atrakcyjność "Macicy" zamieszczę filmik.......Długo się zastanawiałem, który to by pasował do Klimatu, Ludzi, Miejsca, stanu umysłów........Wynalazłem coś takiego, wizytówkę, odcisk, genotyp....proszę obejrzeć......nalegam.... To my Załoganci z "Macicy".....w większości z Was drzemie taki "Macicznik"....Kazik jako reżyser, scenograf, choreograf, kostiumolog miałby u nas kilka (przynajmniej) wen gratis --------------Jakiś taki świąteczny jestem dziś...........Pssssssyt2**----------Zakup mięsa 11gru2013...Pierwszy spierdzik***, Miła Pani z Ulubionego sklepu nie po raz pierwszy nie dotrzymała słowa.Powiedziała, że "ni ma schabów, bo nie przywieźli, znaczy przywieźli lecz mało i Panowi nie odłożyłam". Wstępnie panika i wku.wka****.Natura Lusierosss wzięła górę i to dobrze......pobrałem:Bok surowy - 6200 grSzynka b/k - 8950 grPianę co miałem we ryju połknąłem, przygupi uśmiech, konwenans serdeczności i wypad z baru.Satysfakcję miałem, że nie uiściłem opłaty za parking i mnie nie chwycili....kiedyś chwycili- recydywa...Udałem się do sklepu innego co mnie Pani Inna lubi (chyba trochę) a ja Panią darzę szacunkiem i lubię.Pytam się więc Pani Innej czy to to jest to co Oni mają?Pani Inna uśmiechem mnie obdarzyła i mówi, że luz (luseirossssss), że ma na zapleczęciu i tylko..... ile chcę?No to ja...... nóżynką przebieram, garbię się, gęba mi płonie i zapodaję.... 15 kgPani Inna z pokerową twarzą, że yhy......Otrzymałem 15425 gr........ z uśmiechem.....---------------Wiadro, micha- solanka wg tabelki Dziadka 9/11 dni plus wywarek przyprawienniczy, czosnunio poplajsterkowany i peklowanko z przekładankami dni wg planu tyle co trzeba.Jakieś pifffko lub ich kilka....luseirossss---------------Jedziemy..........Czwartek 19gru wyjęcie z zalewy i siatkowanie (nie sznuruję bo mało czasu a towaru sporaśnie) oraz ociekanie na zajeziołkach***** 15 kg-----------Piątek 20gruTo dzień szczególnie szczególny, SiBy, w godzinach porannoprzedpołudniowych stałem się posiadaczem prawie 3kg.......prawie srebra.......słoninki. nie będę zamylać, że na 6 palców.....2.5-3.5 cm, szkliste oczy, drżenie warg, trudności z przełykaniem śliny...... znacie to.....Industriaw w gotowości, humorki kapitalne- efekt "Macicy".......Etap ociekanie zakończony........ Etap osuszanie i podcieplanie...... natychmiast przyszło mi do bani.....rozwinięcie namiotowe Powiem Wam SiBy będę tak właśnie jeździł bo to niezłe rozwiązanie...trzeba tylko mieć......... drabinę.......--------Miło pajacując nie zauważyłem co robi Industriaw....... Łza się w oku kręci na wspomnienie... niby nic.... ale Klimsonik.... a to tylko do akopaniamentu jednej nędznej 07 i pifff paru...Te rozmowy.... sami się podziwiamy, że możemy tak rozmawiać i o tym i tak......długo......ładnie.... Znamię Magiczne "Maciczne" na psysze.....----------Wędzaryna chodzi.....Pssssyt3 https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8272-butla-gazowa-wedzarnia-z-butli-gazowej/....a my siedzimy.......Wspólnie wizytujemy Wędzarynkę coczaswłaściwiejakiś, drwa dokładając wrażliwie, trocinkę podsypując wyuzdanie.....samograj.....Lusssseirosssss... http://www.youtube.com/watch?v=w9TGj2jrJk8 Fajnie wszystko się odbywało..... swojego ryła nie widziałem... ale ryło Industriawa mówiło wszystko..... Etap odparzanie.....Mój ulubiony zwrot wędzarniczy......."....mierzenie temperatury wewnątrz batonu..." zaje..... przywracanie "skórki" i połysku wędzonkom....... to taki dodatkowy etap po parzeniu zwyczajnym (wg Dziadka(?) i Arkadiusza(?), wg forum: SZYN (w 100*; 10/15min, obniżenie tempy 80/82* moje ulubione.. temperatura wewnątrz batonu 68/70*, BOCZ- temp wody 80/82* temperatura wewnątrz batonu 74/76*, POLĘ t.w. 80/82* temperatura wewnątrz batonu (nie mogę się powstrzymać ) 60*..... Takie uzyski otrzymałem........ Po dwóch dniach...... 30 kg- bez kilku deko.....--------------------* pierwsze pifffko, zaczynam pisać** drugie pifffko, piszę*** błąd mały****delikantnie.... irytacja***** normalny koziołek, stojak, sentyment mam bo się narobiłem----------------------------------------------------------Przepraszam za jakoś zdjęć. Cieszę się, że w ogóle zrobiłem. No ale kto umie robić zdjęcia w "Macicy"? ---------W najbliższym czasie wrzucę temat "szybkiej słoninki", mam przyjemność ją mieć i jak mi się zachce to podżerać....Chyba Maxell(?) napisał kiedyś, że po co wędzić coś kilka dni żeby zjeść w kilka minut......Naumiałem się skracać proces kilkudniowego przygotowywania jednocześnie wydłużając (metodą ilościową) proces jedzenia ----------------Psssyt4, czwarte pifffko świąteczne.......kończę.........pozdrawiam macicogennych........----------------------Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy RozsądekPolecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morfeusz300 Opublikowano 28 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 28 Grudnia 2013 Heheheeeee Luzacko;))) Cytuj https://wedlinydomowe.pl/forum/topic/8689-wedzarnia-morfeusza/Niech dym będzie z nami... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 17 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 17 Lutego 2014 (edytowane) Promocja regionu.....Piosenka harcerska....Kiełbasa z Macicy z grzybami kurpiowskimi wyszła.... raczej Wyszedła Zdjęcia wkrótce.....Powspominajcie...jak umiecie Edytowane 17 Lutego 2014 przez ziezielony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 16 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 16 Marca 2014 http://www.youtube.com/watch?v=hxGf9jPwIr4 Kilka lotów dodatkowych w tzw międzyczasie wykonalim....Wędzarynka cyka aż miło już ją polubiłem, zrozumiałem, rozkminiłem.."Macica" nasz Klup rośnie w siłę....Fajny temat.... w Macicy jest więcej Członków....Jako, że doświadczenia nam przybywa wraz ze spożytym alko jak również przetworzonymi kilogramami mięsa postawiłem wydzielić pewien segment w "Macicy".Macica sama w sobie budzi sympatię Pań Żon Naszych Aktualnych co za tym idzie możemy se milej swawolić.Wraca taki przeszczęśliwy, śmierdzący, brudny z obłędem pilczym w oczach w różnych godzinach nocnych z wiadrem/michą kiełby i mięs.... jak takiego przynajmniej nie tolerować?Komórka ta ma być odpowiedzialna za......No właśnie tak se wydumałem, że za stronę tełoretyczną, wnioski poprodukcyjne, innowacje sprzętowe, zmiany technologiczne, wszelkie dyskusje dotyczące Macicy i jej wykonów. Takie laboratorium....Co w nim będą Kerowniki się mondrzyć a potem won na taśmę! Jak wszystko musi i owe labolatorium mieć swoją nazwę. To już się nazywa Masturbatorium Kiełbasowe.Bo gada się o tym samym..... Robi się to samo.... I się dojrzewa jeszcze też...... ----------Ostatnio fajoski locik był z Manjanem....11 kilko mięsa na dwóch, wiadomo kilka piwek, wódęcja, dobry humorek i zaangażowanie.Chytry termin wytypowaliśmy- kiełbaszenie w piątek 07.mar. Data strategiczne ze względu, że piątek co jest idealny. Można by rzec ten był idealniejszy bo wigilia Dnia Kobiet.Dobry bo nawet tracąc kontrolę nad sytuacją i rozwojem wydarzeń jest spora szansa na to, że Panie Żony się będą krótko gniewać bo w dzień Kobiet nie wypada.... Kobietom Manjan w sobotę powędził u siebie i luseirosssssss ------------Masturbatorium zdecydowało, że dwa rodzaje kiełb zrobimy.....Macicową Klubową Grubą i z reszty KiełbaS.A. -cienka.Ta Gruba to się nam troszkę zmienia na przestrzeni czasu.Prototypem była Żywiecka wg kol. Pisa. Nie wiem, jak daleko odbiegliśmy i jak to się ma do oryginału ale nam i bliskim smakuje To robiem co możem Mamy problemy z klasyfikacją mięs oraz z zakupem surowców. Manjana dymnęli ostatnio nawet w kiełbasowym sklepie bo mu do Grubej Macicowej dali osłonkę chyba 85fi a on myślał, że to 55fi- szczegół taki. Korzyść jest taka, że grubszy baton dłużej obsycha i jest "inna" niż taka sama w cieńszym kalibrze....Z nowości to Chińczyk się rozsypał.... górny pierścień jębł, znaczy się pękł i uszczelka się przecięła..... Trzeba podumać- zagadnienie podległe Masturbatorium.... Instrukt Kiełbasowy...i fotek kilka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziezielony Opublikowano 16 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 16 Marca 2014 Najważniejsze bo zapomniałem.... Wszystko wykonywaliśmy w warunkach garażowo/piwnicznych, dysponując wspólnymi doświadczeniami, pokładami dobrego humoru, prymitywnymi narzędziami i metodami. Zachowana podstawowa higiena, restrykcje temperaturowe i Zdrowy RozsądekPolecam Wszystkim taki rodzaj spędzania czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.