baca ma problem

[Baca]

jak wcześniej pisałem na pierwszy ogień idzie teściowa

Oj grabisz sobie chłopie u mamusi żony słowem, jęzorem a raczej laptopem grób sobie kopiesz :lol:

[Pacan Wojciech]

rychol, napisz jaki jest efekt po nabiciu jelit, czy żle pachnie , wyglada , efektów po spożyciu przez Teściową nie opisuj , to będziemy wiedzieć jesli nic nie napiszesz- napiszemy -koniec . :wink: Pozdrawiam

[rychol]

No, uważaj, bo teściowa może się zrewanżować grzybkami.

Starym grzybom grzybki nie szkodzą :grin:

Jak na razie jest dobrze wyjąłem mięsko z lodówki ma piękny kolor i pachnie na całą kuchnię.

[krzysiek B-B]

Witam podpowiedzcie mi czy kiełbasę parzymy zaraz po wyjęciu z wędzaka czy po wystygnięciu, bo do tej pory nie parzyłem kiełbasy. ( czy Żywiecką jak podpiekamy to trzeba parzyc.)

[DZIADEK]

Kiełbasy parzy się zaraz po wędzeniu o ile to jest możliwe. Pieczone nie parzymy, ale gdy mamy wątpliwości czy to dobrze zrobiliśmy to możemy dla pewności sparzyć . I nie wpływa to na to czy możemy je dalej podsuszać

[krzysiek B-B]

Kiełbasy parzy się zaraz po wędzeniu o ile to jest możliwe. Pieczone nie parzymy, ale gdy mamy wątpliwości czy to dobrze zrobiliśmy to możemy dla pewności sparzyć . I nie wpływa to na to czy możemy je dalej podsuszać

Bardzo dziękuje. Pozdrawiam.

[rychol]

No i nakręciłem parę metrów kiełbachy, kolor i smak bez zarzutu :grin: teściową nie zdążyłem poczęstować :wink:

 

Nadziewarka załadowana

Pierwsze metry

I następne

No i wiszą

Na próbę część sparzyłem, zjedli w kilka minut - wszyscy żyją :tongue:

Na próbę 3 słoiczki

WARSZTAT POSPRZĄTANY - JUTRO KOPCENIE + 2 schaby i dwie szynki :grin:

[Baca]

rychol, A co tam na jednym ze zdjęć zauważyłem smukły kształt czyżby szyjka czytaj

wspomagacz :shock: :lol:lub inaczej motywator gratuluję zacnie te Twoje wyroby wyglądają zapodaj zdjęcia po wędzeniu :clap:

[rychol]

baca 48 - to środek nasenny spożywany do kolacji :thumbsup:

słoikowa smakowo też wyszła super tylko przesadzłem z bulionem bo chciałem więcej galaretki i wyszła słoikowa w galarecie :grin:

[menzur]

rychol, te słoiczki to dla teściowej, bo napis mówi sam za siebie. :lol:

[rychol]

rychol, te słoiczki to dla teściowej, bo napis mówi sam za siebie. :lol:

Pewnie że słoiczki dla teściowej a zawartość dla mnie :wink:

[lukasmen]

bardzo ładne zwoje. :thumbsup:

[Baca]

baca 48 - to środek nasenny spożywany do kolacji :thumbsup:

Jasne,że jasne :lol:

[rychol]

No i udało się, batony okopcone i sparzone :thumbsup:

 

 

Kiełbasa parzona przez 20 min w 72 stopniach

 

Schaby do jedzenia bez wędzenia :tongue:

 

Szyneczki parzone w 80 - 82 stopniach przez 50 min.

w rzeczywistości mają ładniejszy kolor niż na foto.

 

Szynki po 50 minutach osiągnęły wewnątrz 70 stopni[/b]

 

Termometry sprawdzone na prawdomówność - wszystkie pokazują jednakową temperaturę :lol:

 

No i w tym przypadku teściowa i pies przeżyli :shock:

[miro]

miro napisał/a:

Może jakiś fakt został pominięty ale ... tu już musi pomyśleć autor postu.

 

Qrna coś mi zaświtało ,ale to mogę sprawdzić o normalnej porze!!

Dzięki odezwę się

 

I coś wiadomo w tej sprawie ?

[myth]

baca 48, a te słoiczki to nie za bardzo "buzują" ?Ja bym się bał, a tym bardziej podnosić pokrywkę... brrr....

wyroby super

[Pools]

baca 48, a te słoiczki to nie za bardzo "buzują" ?

Nie wiem, czy coś na dno pod słoiki położyłeś. Ja zawsze przy gotowaniu kładę po słoiki ścierkę. Słoiki postawione bezpośrednio na dnie garnka mogą pęknąć. Zdarzyło się to kilka razy, jak żonka dziecku zupki gotowała i zapomniała czegoś położyć na dno.

[myth]

Pools, BAWEŁNIANA ŚCIERECZKA TO JEDNO, A TEMPERATURY TO DRUGIE...

[Pools]

BAWEŁNIANA ŚCIERECZKA TO JEDNO, A TEMPERATURY TO DRUGIE

Sugerujesz, że mogłyby wystrzelić ? Nie wiem jak takie zakręcane się sprawują. Ja używam "takich" i nie raz się zdarzyło, że zajmując się czymś innym, gotowane konserwy zapacikały mi całą kuchnię. Nigdy żaden nie wystrzelił.

[Baca]

miro,

Cytat:

I coś wiadomo w tej sprawie ?

 

Ano Qrna wiadomo oj wiadomo Witam Cię i miłego dnia Ci życzę,sprawa jest banalnie prosta

dwie rzeczy zaważyły pierwsze to temperatura przy osadzaniu zbyt wysoka a drugie moim zdanie mające wpływ na końcowy efekt to samo wędzenie,otóż wędziłem u kolegi nie znałem tej wędzarni wiec siłą rzeczy zdałem się na kolegi podpowiedzi no nie ważne zbyt dużo dymu przy małym ruchu powietrza a najbardziej istotne to zbyt słabe osuszenie.Więc już wszystko Ci wiadomo moim zdaniem proces łapania zakwasu zaczoł się już przy osadzaniu a bardziej podczas wędzenia .Przypominam,że zakwas był nieznaczny dla innych nie bardzo wyczuwalny dla mnie tak niestety a może stety- :rolleyes: nauczka.Za moim rozumowaniem przemawia fakt ,ze zakwas pojawił się podczas rozmrażania i jakby nasilał się z biegiem czasu.No i eto wsio .Napisz proszę jakie jest Twoje zdanie co sadzisz czy dobrze rozumuję ??Wiesz jak sam piszę Baca kombinuje no i przekombinował :blush: :rolleyes: :lol: Zapraszam też kolegów do wypowiedzi ,każde zdanie się liczy.Pozdrawiam :lol: ps strasznie stronka muli

[miro]

zbyt dużo dymu przy małym ruchu powietrza a najbardziej istotne to zbyt słabe osuszenie.

Idealne warunki do osiągnięcia kwasu octowego. :sad:

[rychol]

baca 48, a te słoiczki to nie za bardzo "buzują" ?Ja bym się bał, a tym bardziej podnosić pokrywkę... brrr....

wyroby super

Spokojnie jakoś nigdy u mnie temperatura wrzenia wody nie przekracza 100 stopni :grin: a tak poza tym to nie jest post bacy 48 tylko mój :wink:

 

Nie wiem, czy coś na dno pod słoiki położyłeś. Ja zawsze przy gotowaniu kładę po słoiki ścierkę. Słoiki postawione bezpośrednio na dnie garnka mogą pęknąć. Zdarzyło się to kilka razy, jak żonka dziecku zupki gotowała i zapomniała czegoś położyć na dno.

Pod spodem zawsze jakaś szmatka się poniewiera, a przetwory robię od kilkudziesięciu lat i jeszcze mi żaden słoiczek nie strzelił, może na fotce wygląda jakby w garnku sztorm był ale w rzeczywistości spokojnie było

[Hektor]

To ja zadam pytanie.

Hipotetycznie co można z taką kiełbasą zrobić :question:

Jakiś magiczny sposób :question:

Przerobić w jakiś bigos czy tym podobne :question:

[DZIADEK]

Kiełbasa ,którą zrobiłem około dwa tygodnie temu

zlapała zakwas,co jest ciekawe nie była kwaskowa po zrobieniu a przynajmniej

nikt nie czuł a jedzących było kilka osób .

Potem parzenie standard dalej wszystko ok,poszła do zamrażarki ,gdzieś tydzień temu jedliśmy i dalej ok .Wczoraj

wyjołem rozmroziłem no i rano do jedzenia a tu czuć kwasek ,no nie żeby strasznie,ale czuć

Tak było na początku . Dzisiaj twierdzisz że już prawdopodobnie kwaśną do zamrażalki wkładałeś . Przy takim opisie-to jak można udzielić prawdopodobnie trafnej odpowiedzi .

[miro]

To ja zadam pytanie.

Hipotetycznie co można z taką kiełbasą zrobić :question:

Jakiś magiczny sposób :question:

Przerobić w jakiś bigos czy tym podobne :question:

Dwa wątki w jednym temacie i nie wiadomo czego pytanie dotyczy.

Proszę moderatora o rozdzielenie wątków.