Oscypki

[kruszyna1696]

Właśnie zamówiłem słynna podpuszczke bo chcialbym zacząc przygode także z serami:) pozdrawiam!

[mewa]

dziękuje za odpowiedź . Jeżeli dojdzie do mnie podpuszczka ( coś długo idzie ) to na pewno podzielę się efektem mojego wędzenia gruszą .Pozdrawiam

[Biotit]

dziękuje za odpowiedź . Jeżeli dojdzie do mnie podpuszczka ( coś długo idzie ) to na pewno podzielę się efektem mojego wędzenia gruszą .Pozdrawiam

Mewa w Łodzi Nasz Kolega z Forum prowadzi Sklep Internetowy : Zdrowo i Domowo.

Ma świetną podpuszczkę, ja z niej robię swoje serki, a Ty masz do Niego b.niedaleko.

Gruszą wędziłem (skąd masz taką informację, że gruszą nie wolno wędzić :shock: ), kolor ciemniejszy.

 

Jeśli chodzi o podpuszczkę, to ja wolę płynną, nie trzeba rozpuszczać, więc jest łatwiej.

 

Życzę powodzenia, jak nie robiłaś jeszcze serków, to Masz kilka rad ode mnie:

1. pilnuj temperatury mleka, podpuszczkę rozcieńcz wodą, dobrze mieć bezwodny CaCl2

2.dobrze pokrój skrzep i daj mu 30 min odpocząć

3. Pamiętaj o serwatce, z której potem zrobisz Ricottę

4. Jak będziesz moczyć i wyciskać ser, to temp wody musi mieć 55 C, serki niech tam pobędą ok 15 min (bedą bardziej plastyczne), a potem wyciskasz i wkładasz do cieplej wody, tak co najmnie x 4, trzeba mocno wyciskać, aby pozbyć się powietrza ze środka.

5. Solankę zrób taką, aby serki utrzymywały się na powch.

6. Dobrze osusz przed wędzeniem.

7. Wędź max 40 C 5-6 h.

 

Powodzenia :wink:

)

[roger]

Mewa słuchaj Biotit-a .... bo wie co mówi .... a ja smakowo i organoleptycznie potwierdzam że jego serki są .....hmmmmmmm już Ty wiesz jakie ...

 

 

PS

O reszcie nie wspomnę .... jutro pogadamy

[mewa]

tutaj w komentarzach wyczytałam że nie wędzić gruszą ,tylko ktoś się nie wypowiedział dlaczego , a że ja jestem początkująca to uwierzyłam i się załamałam bo ja mam na działce tylko grusze

http://wedlinydomowe.pl/comment.php?wwędzenie - 2009-04-14 00:10:20hat=article&id=964

 

19 post :devil:

[Biotit]

Mewa

popraw link, albo wklej go w HTML, bo nie działa.

Powtarzam jeszcze raz , grusza się nadaje do wędzenia, sery będą miały ciemniejszy kolorek, sama sie zdziwisz pozytywnie. Na komentarz nie zwracaj uwagi, bo może je napisać każdy, nawet Gość spoza Forum.

[PePe]

Wg. mnie grusza to najlepsze drewno do wędzenia, co by się nie wędziło.

[mewa]

dzieki , dzięki :grin: podpuszczka doszła wiec bedę działać

Biotit

dzięki za namiar na zdrowo domowo :wink:

[mewa]

niejaki Maciej :devil:

http://wedlinydomowe.pl/comment.php?what=article&id=964

[andrzej k]

niejaki Maciej :devil:

 

To jest wpis z 2009 roku . Zapewne poszło na lepsze i już można wędzić gruszą . :smile:

 

 

Pozdrawiam

[mewa]

a więc tak :wink:

Zrobiłam pierwszy raz oscypki z mleka krowiego ok 9 litrów . Niestety więcej mleka było nie do zdobycia, bo nie ja jedna byłam chętna na nie ,a kobieta ma tylko jedną krowę

Wyszły super , niestety sesji zdjęciowej nie doczekały :grin:

Mogę stwierdzić że grusza jak najbardziej nadaje się do oscypków- kolorek jest ok .

Z serwatki oczywiście zrobiłam riccotę - również bardzo dobra.

Poczęstowałam sąsiada moim serkiem i już wiem że będą problemy ze zdobyciem mleka :grin:

Wyszły mi cztery oscypki ( oczywiście zważenia również nie doczekały :grin: )

 

Biotit

Twoje rady spisałam na kartce i wisiały nad kuchenką :grin: .

Dziekuje wszystkim

[Biotit]

Mewa szkoda, że nie zamieściłaś zdjęć. Niemniej moje gratulacje. Ja dziś również robiłem oscypki, wczoraj wieczorem zacząłem zabawę z 25l Mazurskiego mleka. Serki już się kąpią w solance, jutro je wyjmę, odciekną i do wędzenia. Zdjęcia zamieszczę jak będą uwędzone. Ricotta już stoi i powoli pozbawiam ją nadmiaru wody.

[RaV22]

Jak jutro? Chyba we wtorek Skrzep dopiero odcieka.

[Biotit]

Dokładnie, wędzimy we wtorek :wink: a chyba do tego dołożymy tradycyjnie łososia :grin:

[Biotit]

Moja nowa produkcja z 25l mleka prosto z Mazur:

 

Po wyjęciu z solanki serki ważyły 2.8 kg

 

A po uwędzeniu 2.5 kg:

 

do tego jak zwykle została Ricotta, ale odciekała w specjalnym pojemniku do serów, dzięki temu jest b.spójna i daje się kroić (opisałem to dokładnie w temacie Ricotta).

[EAnna]

Biotit,

Piękne sery!!! Gratuluję. :thumbsup:

Już wiem, kto na najbliższym zlocie poprowadzi warsztaty serowarskie :clap:

[RaV22]

Trochę za słone, jak na moje podniebienie. Ile leżały w solance? Za to fajnie skrzypią.

Nie wiem czy ich "zwartość" jest wynikiem wygniatania, czy czasu wędzenia. Musimy kolejne wygniatać razem.

[Biotit]

Pływały w solance, a nie leżały, kąpały się przez noc, w temp + 6C. Specjalnie są bardziej słone, bo je zaraz zafoliuję i będą leżały w lodowce chyba do Świąt, a wówczas stracą trochę soli.

Ostatnie serki, po wyjęciu z lodówki straciły słoność, a były w niej tylko 2 tyg.

[Shadow]

No no Piotruś,

 

eleganckie wyszły. Smaczek rewelacyjny, wygląd też OK.

Widzę, że zaczynamy kłaść górali i ich oszczypki na kolana.

Jeszcze będą do Wawy przyjeżdżali się uczyć :devil:

 

PZDR

[BlackOnion]

Właśnie zrobiłem moje pierwsze oscypki.

Nie wyszły, niestety

 

Z 15 litrów mleka krowiego robiłem. Zgodnie z tym co wyczytałem na forum i na stronie głównej.

Efekt:

Bunc - rewelacja :thumbsup:

Ricotta - rewelacja :thumbsup:

Oscypki - tragedia :blush:

Oscypki po pobycie 24 godzinnym w solance - rozleciały się na kawałki.

Podejrzewam bład albo w tym , że mleko tłuste (nie zebrałem śmietany) albo błąd w uplastycznieniu i wyciskaniu sera . Przyznam się , że nie mierzyłem temperatury wody do moczenia sera - ale ręce mam dość odporne na temperaturę - sądzę że było to ok 50-55 C

Być może zbyt krótko moczyłem ser w gorącej wodzie?

Co o tym sądzicie?

 

Czy te rozlatujące się oscypki (wyjęte z solanki) można jeszcze jakoś uratować - tzn spróbować je jeszcze raz uplastycznić i uformować? A jak tak - to potem już chyba ponownie nie wkładać do solanki?

[Biotit]

:shock: przecież Bunc to ser wyjęty z solanki, piszesz, ze wyszedł super, a oscypek się rozpadł :question:

Opisz bardziej dokładnie ten problem.

[anerka]

Czy te rozlatujące się oscypki (wyjęte z solanki) można jeszcze jakoś uratować - tzn spróbować je jeszcze raz uplastycznić i uformować? A jak tak - to potem już chyba ponownie nie wkładać do solanki?

Ja zrobiłabym tak: wygnieść w rękach jak się da i wkładać do "nadziewarki" /u mnie rurka z nierdzewki/i docisnąć ser tłuczkiem, ja przynajmniej dość często tak robię i jest ok., no i do siatki.Do solanki już nie wkładać. Powinno się udać. Powodzenia.

[BlackOnion]

:shock: przecież Bunc to ser wyjęty z solanki, piszesz, ze wyszedł super, a oscypek się rozpadł :question:

Opisz bardziej dokładnie ten problem.

Dla mnie bunc to słodki ser powstały po odciśnięciu skrzepu podpuszczkowego. A dopiero z buncu robi się oscypki (i na marginesie również bryndzę).

 

[ Dodano: Nie 05 Gru, 2010 22:43 ]

Ja zrobiłabym tak: wygnieść w rękach jak się da i wkładać do "nadziewarki" /u mnie rurka z nierdzewki/i docisnąć ser tłuczkiem, ja przynajmniej dość często tak robię i jest ok., no i do siatki.Do solanki już nie wkładać. Powinno się udać. Powodzenia.

A czy jeszcze go uplastycznić w gorącej wodzie?

[anerka]

Możesz w ciepłej wodzie, będzie może lżej. Spróbuj może tak i tak, porównaj. Odezwij się czy się udało, powinno. Trzymam kciuki.

 

[ Dodano: Nie 05 Gru, 2010 22:53 ]

I jeszcze jedno, ja do solanki wkładam serki w siatkach,oscypiarki nie mam, nie rozlatują się.

[Biotit]

Masz rację, źle Cię zrozumiałem, dziś czytam i stąd ten błąd. Spróbuj pomysłu Anerki, ale wątpię żeby wyszedł Ci zwarty ser. Jak kroiłeś bunc przed włożeniem do b.ciepłej wody, to się nie kruszył?