KURP'iowska zadyma w kuchni

[piksiak]

KURP opisz proszę dokładnie jak to robiłeś! Fajnie wyglądają!

[KURP]

Mam kolejne doświadczenie - postanowiłem zrobić te korbacze wykorzystując wyszukany przepis z internetu.

Według pierwszej metody korbacze wychodzą, elegancko się formują i nie trzeba mieć rąk z azbestu.

W drugim przypadku - coś jest nie tak (choć dany do zakwaszenia kefir zamiast zsiadłego mleka - może w tym pies pogrzebany) - ręce trzeba mieć z azbestu (bo nawet ser podgrzany do 75st, nie chce być plastyczny, się rwie). Próbę wykonałem na połowie sera, drugą zostawiłem do dojrzania na wieczór i próbę powtórzę.

 

Sukces uważam za połowiczny, tym bardziej że po solankowaniu (trochę przydługim co ma chyba znaczenie) nitki się rozłażą  .

 

Chyba nici z wędzenia tego sera - myślę coby go na pizzę spożytkować.

 

Cóż przy zdobywaniu doświadczenia straty muszą być, wersja 2.0 korbacz będzie już na pewno lepsza

Edytowane 1 Lipca 2014 przez KURP

[KURP]

Jest takie powiedzenie:

- Kto Ty jesteś?

- KURP zawzięty!!!

- Jaki znak Twój?

- Łeb roźcięty!!!

 

Zawziąłem się, nie podarowałem Korbacze musiały wyjść i wyszły. Dopracowałem warsztat (straty 20PLN czyli pierwsze korbacze poszły do kosza), ale te które dziś zrobiłem - mogłyby walczyć w Zakopanem w konkursie na Korbacze roku

Już wiem co muszę sobie jeszcze do tego dorobić - deskę na którą będę zwijał nitkę która powstaje przy robieniu.

Tu na zdjęciu pojedyńcza nitka (zrobiona z 10litrów mleka) nawinięta na to co miałem najdłuższego pod ręką z przedmitów kuchennych - blacha. No mógłbym nawinąć na stolnicę, ale nie chciało mi się bawić.

Teraz tylko zasolankowanie (solanka chłodzi się w zamrażalniku), obsuszanie i wędzenie. Fotkę z finalnego produktu zamieszczę jutro.

[ANNAM]

 

 

- KURP zawzięty!!!

 

 Oj widac zeszawziety. Ale to nie wada tylko zaleta w tym przypadku

[Gość ArkoGdynia]

Jak ja uwielbiam korbacze....szczególnie do piwka....lub jakiejś naleweczki.....  ale się rozmarzyłem!

Jak w ty roku byłem w Zakopanym z rodzinką nakupowałem sobie na zapas... ale zapas się skończył  więc z rozrzewnieniem patrzę na Twoją produkcję.... może kiedyś i mi by się udało....

świetna robota 

[tier]

Przy produkcji tego typu  sera najbardziej jest pewny kwasek cytrynowy, mleko zsiadłe to tylko swojej roboty.

[ziezielony]

Torbacze edycji 2. się powiodły....

Ryk silnika, zaćmienie słońca, trzęsienie ziemi...Kurpiu w pobliżu znakiem tego

Dobrze, że drzwi były otwarte bo by wszedł z ościeżnicą.... i wiadrem torbaczy...

nawet uraczył dowolnym fragmentem wykonu (44,7cm)...

...Smakują jak....Holandia:Hiszpania

....Holendrom

------

Fajne w smaku, rewelacyjne w konsystencji takie... Kurbacze

[Gość ArkoGdynia]

 

 

Fajne w smaku, rewelacyjne w konsystencji takie... Kurbacze

Nic tylko pozazdrościć.....  

[KURP]

Panie, Panowie - przedstawiam wersję 2.0 Korbaczy - tym razem chyba udana

[BazylWidzew]

Sylwek normalnie góral jesteś

[tusiaczek]

No to w Tleniu popróbujemy 

[Jojo]

Super wyglądają. A z jakiego dokładnie przepisu je robiłeś? Piszesz o dwóch sposobach. Podaj ten który jest lepszy i sprawdzony, że działa.

[pokemon15]

 

 

Panie, Panowie - przedstawiam wersję 2.0 Korbaczy

 

Kurp, co to jest ? Pierwszy raz w życiu takie cudo widzę...

[KURP]

Sposób numer 2 - sprawdzony dwukrotnie

Przepis jest w internecie wystarczy go sobie wygooglać, ale jeśli ktoś chce to mogę mu podać link i wskazówki, aby ktoś Ameryki nie odkrywał

 

Bazyl mówisz że ja jestem góral? Podobnie jak Ty kibic Widzewa

Choć się w górach nie urodziłem to Kurpie są jak górale - mają proste, dobre serce i tym się w życiu kierują. 

Stąd we mnie taka wielka pasja poznawania odkrywania tego czego jeszcze nie umiem, a co by mi sprawiło frajdę - Ty nie wiesz jak bardzo mnie cieszy to że tym razem mi się udało te Korbacze zrobić, pomimo wcześniej poniesionej klęski nie poddałem się, lecz uparcie dążyłem do tego aby klęskę przekuć w sukces no i Jest

 

Panie, Panowie - przedstawiam wersję 2.0 Korbaczy

 

Kurp, co to jest ? Pierwszy raz w życiu takie cudo widzę...

 

A Ty Artur nigdy nie jadłeś Korbaczy?

Widzę że koledze muszę przygotować paczkę do wysyłki z owocami "tej ziemi" na której mieszkam

[pokemon15]

 

 

A Ty Artur nigdy nie jadłeś Korbaczy?

No nigdy, pierwszy raz cos takiego widzę ...

[BazylWidzew]

 

 

Bazyl mówisz że ja jestem góral? Podobnie jak Ty kibic Widzewa

 

Widzewa to mi nie wypominaj, mam prawie 100 wyjazdów. Przestałem chodzic na mecze jak jeden warszawiak zaczął niszczyc ten klub co trwa do dzisiaj

[KURP]

Arku Ty mnie źle zrozumiałeś - mnie bardzo cieszy że jesteś kibicem Widzewa - mam nadzieję że nadal sercem jesteś z nimi - i o ten klimat mi chodzi.

Trzeba coś robić z sercem, wkładać serce - inaczej lipa

[JaGra]

No to chyba zabierzesz korbacze na 5 produkcję 

[Gość ArkoGdynia]

 

 

No nigdy, pierwszy raz cos takiego widzę ...

WOW!! a myślałem że to niemożliwe..... żeby nigdy w życiu Korbaczy nie próbować....    

Ale może lepiej nie zaczynać bo bardzo szybko "uzależniają" Później będziesz biegać z "wywieszonym językiem" za wszelkimi tej maści produktami jak ja 

Tak samo ma moja żona ale za to z kabanosami...... już dostałem prykaz na "odpowiednią" pierwszą w życiu produkcję!

 

PS. Najlepsze korbacze są wędzone       

[ziezielony]

Podbitkę Kolegom zrobię....

Widziałem one... zdjęcia tego nie oddają- wyglądają... duużo atrakcyjniej

Miałem przyjemność toto rozrywać, rwać, gnieść... nie wiem jak to zdefiniować.... kurbaczowałem se to paluchami

Miałem przyjemność toto próbować....rekurdewelacja...uwędzone Klassik... format grubości ołówkowy minusminus....balans soli jak zapach chińskiej gumki z PRLu...

Kurbacze....sami zobaczcie....

 

 

 

 

[KURP]

Karolu Dziękuję Ci za taki wspaniały Koment do mojej produkcji - byłeś pierwszym beta testerem tych Kurbaczy

Jak przyniosłem do domu - żona moja odchyliła z oka powiekę i mówi "Daj", no i jak zapodała jednego, to potem poszło maszynowo.

A potem jeszcze na do piwka skubałem po jednym, po jednym...

 

Są obłędne i wciągają - po niedzieli jak się uda będzie produkcja tym razem z 20litrów mleka

Edytowane 4 Lipca 2014 przez KURP

[sverige2]

 

Po tym czasie zlać wodę jaka się wytrąci, dodać pokrojony w plastry czosnek i przesypać chilli. Można też chilli wymieszać z gorącym olejem i tak zalać - tu pełna dowolność.

 

Chciałem prosić kol. o pomoc przy ogórkach"krokodylkach". Jestem w trakcie przygotowania.

Co należy zrobić z tą słoną wodą po zasoleniu. Bo są rożne wersje w internecie.  Jedni piszą aby wodę wylać, inni zaś piszą aby nie wylewać i dodać ją następnie do zalewy w słoikach. Za chwilę będę musiał już przekładać do słoików i jestem nieco w kropce. Napisałem do "Kurpia" pytanie na PW. lecz chyba nie zauważył bo jeszcze nie odpisał, a ogórasy już czekają.

[KURP]

Bo Kurp był na produkcji i  nie miał dostępu do internetu. Teraz odpisuję. Wodę z ogórków wylać i zalać zimnym syropem.

[Gwizdek]

Sylwek, bierz się do roboty.

Towar posortuj i popakuj.

Brutusie

[sverige2]

Dzięki serdeczne Kurpiu Tak też przypuszczałem, ale ponieważ czas naglił więc zrobiłem na czuja i okazuje się że postąpiłem właściwie odlewając tą słoną wodę. Zrobiłem jednak pewną modyfikację. Umieściłem krokodylki ciasno w słoikach tak jak zalecasz, razem z chili i czosnkiem, a następnie nie zimnym, lecz jeszcze  letnim syropem przyrządzonym wg. Twego przepisu, zakręciłem nakrętki i postawiłem słoiki do góry dnem, ponieważ pomyślałem sobie że skoro mają one do rana czekać z razem przyprawami w misce, to może niech sobie czkają w słoikach. Dziś rano słoiczki już pięknie zawekowane, puściły jak piszesz sporo płynu i fajnie sobie pływają w zalewie. Przygotowuję "smakołyki" na sierpniowe mazurskie biwakowanie. Wyszło z 3 kg.ogórasków,  tylko 5 średnich słoików, więc jutro muszę wyskoczyć na bazarek i zakupić jeszcze jedną taką 3 kilogramową porcyjkę, ponieważ na wieczornych mazurskich biesiadach takie różne przywożone przeze mnie "cymesy" przekąski i wędliny, znikają w tempie może nie błyskawicy, ale na pewno co najmniej "Pendolino". Tą jutrzejszą porcję zrobię jednak dokładnie wg. Twojego przepisu, aby mieć porównanie. Dzięki raz jeszcze za odpowiedź i poradę.