Wędzarnia Rockerea - projekt do zatwierdzenia

[Kamil_1]

Rocker,

 

Zlikwiduj kanał, a palenisko zrób pod komorą

Komora niska, ale jak widzę łatwo można ją podwyższyć - trzeba domurować kilka warstw

Komorę wyłóż deskami

Daj deflektor

 

Przeróbki nie będą skomplikowane i kosztowne... Nie upieraj się, ale posłuchaj... Będziesz zadowolony... iii... przyznasz rację

[rocker]

2 lata temu chciałem takową robić. Ktoś mi doradził, że lepiej oddalić palenisko. Decyzji nie żałuję. jako że to ja jestem głównym zadymiaczem to w momencie zrobienia przeze mnie drugiej wędzarni ta u rodziców będzie służyła jako grill z blatem obok

Jak będzie czas to postaram się zastosować do waszych rad (niestety praca w serwisie powoduje że nawet majówka jest pracująca).

Deflektor zastosowałem po 2 czy 3 wędzeniu już. Jest regulowany na nóżkach

Roger - czemu kanał do bani? co źle zrobiłem?

 

Od siebie dodam, że wędliny nie były ani razu kwaśne, są bez nacieków i już w chwili obecnej nie są okopcone.

Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez rocker

[sverige2]

2 lata temu chciałem takową robić. Ktoś mi doradził, że lepiej oddalić palenisko. Decyzji nie żałuję.

 

To dokładnie jak w tym starym Opolskim przeboju  

[Kamil_1]

 

 

Od siebie dodam, że wędliny nie były ani razu kwaśne, są bez nacieków i już w chwili obecnej nie są okopcone.

 

Rocker wrzucić przy okazji fotkę

[roger]

Taaa

 

Tapniete z Tapatalk

Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez roger

[rocker]

chętnie się pochwalę, z ostatniego (przed świątecznego) wędzenia. Akurat nie zrobiłem foty po wyjęciu z wędzarni ale jakieś resztki się ostały to dziś wrzucę.

 

p.s. dobrze że nie wstawiłem zdjęć w lepszej jakości bo wtedy to dopiero by mi się oberwało

Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez rocker

[_Misiek_]

Ja jako początkujący mimo wszystko zadymiacz i osoba głównie czytająca to forum mogę zapytać od siebie czemu ma służyć szamot w palenisku ? Rozumiem że też ci tak ktoś doradził. Pomijając to dlaczego słuchasz kogoś zamiast zawierzyć osobom z forum, bo chyba wszyscy tutaj zgadzają się co do szamotu w palenisku;), to do czego według Ciebie jest on w palenisku potrzebny? Co daje? Jaka jest korzyść z jego stosowania?

[binio1111]

Z tym szamotem w paleniskach to ogólnie panuje taki stereotyp . Jak jest ogień to musi być szamot - bo : u babci w piecu tak było i u wuja na wsi w kaflowym , i u cioci Jadzi w kozie itd itd. No i tak to idzie. O tym , że jest to złe w wędzeniu ludzie dowiadują się dopiero po tym , jak usmolą swoje wędzonki i zaczynają szukać pomocy i przypadkiem trafiają na To forum. ( no są też i tacy , którzy trafiają na forum wcześniej a i tak ładują szamot , bo : są "mądrzejsi" )

[Andyandy]

A, co tam! Jego sprawa, jego zabawa. Przez żołądek po mądrość - czy, jakoś tak?  

[ewidencja]

rocker, wielkie brawo. 

Brawo za upór w dążeniu do celu i nie uleganie chwilowym modom. Kawał dobrej i solidnej roboty.

Możesz teraz się cieszyć zdrowymi, pięknymi wyrobami z pięknie wykonanej wędzarni.

Pozdrawiam!

[Irek Glisno]

Zastanawiacie się dlaczego początkujący z uporem maniaka ładują szamot do paleniska ,jestem jednym z tych raczkujący. Nigdy nie budowałem wędzarni ani nie wędziłem, dla mnie zawsze ogień=szamot jest to już zakodowane gdzieś w głowie.i trzeba było spędzić naprawdę wiele godzin na tym forum żeby zmienić zdanie.Myślę że głównym powodem szamotu w palenisku jest osłonięcie klinkieru z obawy przed jego popękaniem ,bardzo mało o tym piszecie a szkoda.W czerwcu zaczynam budowę wędzarni i na pewno nie będzie w niej szamotu

Pozdrawiam.

[qba-69]

 

 

Zastanawiacie się dlaczego początkujący z uporem maniaka ładują szamot do paleniska

- Mamo, dla­cze­go uci­nasz górę i dół mięsa na pie­czeń? – za­py­ta­ła raz córka.

- Bo tak ro­bi­ła bab­cia - od­par­ła mama.

- Bab­ciu, czemu tak ro­bi­łaś? - drą­ży ­da­lej dziew­czę.

- Bo tak na­uczy­ła mnie moja mama.

A pra­bab­cia, za­py­ta­na o powód ob­ci­na­nia mięsa na pie­czeń, przy­po­mnia­ła sobie:

- A, bo mia­łam taką małą bryt­fan­nę.

[AleksanderB]

Irek nie zawsze ludzie stawiaja wedzarnie z klinkieru. Czasami z cegly rozbiorkowej czy cos a'la to i dalej wykladaja szamotem. Tak jak mowisz, gdzies jest zakodowane, ze ogien = szamot. Tylko ze w wedzenie polega na tym, zeby spalac drzewo w jak NAJNIŻSZEJ temperaturze a szamot tutaj nie pomga.

Jest o tym napisane na forum w wielu miejscach i jak czytasz o tym, ze ktos po raz kolejny uzywa szamotu a do tego przekonuje ze czytal forum no to sie odechciewa.

Teraz tak, sa tacy ktorzy założą temat i tam dadza sie przekonac i zmieniaja koncepcje a sa tacy, co beda stali przy swoim i beda chcieli przekonac ze maja racje.

Niektorzy tutaj zjedli zęby na wedzeniu i techologiach wedzenia i naprawde nikt nikomu tutaj na zlosc nie chce zrobic a tylko pomoc.

 

Pozdrawiam

[rocker]

ahhh czytam ten mój temat i najchętniej bym poprosił moderatorów o jego usunięcie.

Wiem, ile błędów zrobiłem, nie wszystko doczytałem przed budową (naprawdę z tym szamotem nie wiedziałem).

Jednakże, wędząc do koloru nie mam problemu z utrzymaniem temperatury w granicach 40-60 stopni (nie skacze mi tak, a po prostu w tym zakresie spokojnie wędzę). Nauczyłem się już procesu (po paru próbach z róznym wynikiem).

Nie mam porównania co ile dokładacie do swoich zadymiaczy nowe drewno, u mnie muszę to robić co ok 2-4 godz, zależnie od temp i wielkości klocków (jednakże ze względu na drzwiczki z kafloka nie mogą być za duże).

 

Przy następnym wędzeniu zamieszczę zdjęcia