JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #1 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Dostałem przed godziną od mojego nowego sąsiada, który wrócił lekko podchmielony z polowania, połówkę koziołka. Ponieważ nigdy nie robiłem dziczyzny a i z rozbiorem wieprzowiny nie za bardzo sobie radzę, to mam do Was pytanie co z tym zrobić :question: Na razie przeprowadziłem rozbiór wstępny tzn. przód, środek i tył i wsadziłem do lodówki. Czekam na Wasze porady co z tym zrobić. :mellow: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #2 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 :grin: Jareczku zamroź i zadzwoń do ARKA jak nie tykałeś nawet "świnki" to zostaw to w spokoju i umów się na "spółdzielcze warsztaty" chłopaki Ci pokażą co i jak ... PSPrzód środek i tył ... no toś się narozbierał ... rozwaliłeś mnie .... :grin: Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #3 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 no toś się narozbierał To i tak dużo jak na mnie. Do tej pory rozbierałem tylko prawdziwe blondynki :grin: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #4 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Ile ta połóweczka waży? Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #5 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Nie ważyłem, ale tak na oko to 7-8 kilo.Jutro rano zważę i napiszę Ci na PW.Myślałem o tym,aby szynkę wytrybować i uwędzić, a resztę ugotować i zrobić pasztet. Co Ty na to. :question: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorr Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #6 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 szkoda takiego mięska na pasztet. lepiej może przeznaczyć na domieszkę do jakiejś dobrej kiełbaski?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #7 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Udziec to na pieczeń ale polędwiczkę warto by uwędzić Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #8 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Proponuję wyciąć polędwicę do peklowania i wędzenia( na gorąco) bez parzenia ( niebo w gębie)a resztę po wytrybowaniu kości przeznaczyć na kiełbasę oczywiście dokładając trochę wieprzowiny kl II i III i podgardla.Jedynkę będziesz miał z szynek tego jelonka.Szynki do wędzenia z takiego koziołka wyjdą bardzo małe.Kości ugotować i oczyścić z mięsa i ew.dodać do pasztetu lub wątrobianki. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #9 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 lub wątrobianki. o to to ... ale zrób w "Spółdzielni" wiem jak Arek robi takie delicje Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #10 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 A w/g jakiej receptury zrobić kiełbasę :question: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #11 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Ja bym to po obierał do białych kości, dokupił ze pół świnki i kiełbasy narobił o wielu smakach. Myśl szybko i nie zamrażaj tego. Super kiełbasa. Ps. co to jest 20kg kiełbasy? Jest i była! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #12 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 A z jakiej chcesz?.Możesz improwizować.Jak będziesz miał już mięso odkoszczone i podzielone na klasy to pisz na PW to Ci rozpiszę przepis. Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #13 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 zrób w "Spółdzielni" wiem jak Arek robi takie delicje Ja wiem,że Ty wiesz,ale kol. Arkadiusz miał mnie zaprosić na robienie wątrobianki, lecz chyba zapomniał, a mnie nie wypada się przypominać :grin: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #14 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Wszystko przed Tobą.Mam kilka paczek mięsa na wątrobiankę z dziczyzny w zamrażarce także bądź silny ,zwarty i gotowy :grin: Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #15 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 na robienie wątrobiankico ja wiem to robi się z wątroby, tłuszczu i "ściepków" mięs, a tu masz fajne czyste wołowe na kiełbasy (robiłeś kiełbasę już ? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JaGra Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij #16 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Już jestem :!: :grin: Cytuj Nigdy nie walcz o przyjaźń.... O prawdziwą nie musisz, o fałszywą nie warto VanCana Jak wspaniale jest nic nie robić , a potem -odpocząć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wirus Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #17 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 ale polędwiczkę warto by uwędzićJa bym radził raczej wędzić ...... ......... comber :grin: - bez obrazy - to tak dla ścisłości :grin: . Cytuj Pozdrawiam Wirus. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #18 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 tu masz fajne czyste wołowe na kiełbasy Hmmm no nie wiem ... comber :grin: Comber masz rację "udziec" bardziej dziki - ale obie nazwy "Wajrusie " funkcjonują w światku strzelaczy Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arkadiusz Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #19 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 co ja wiem to robi się z wątroby, tłuszczu i "ściepków" mięs, a tu masz fajne czyste wołowe na kiełbasy Wiesz jak ktoś robi dla siebie to używa nie "ściepków" tylko mięsa.Bez urazy ale chyba nigdy nie miałeś kozła, ani sarny bo to mięso ma się nijak do wołowiny Cytuj Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie,jak wielkiego zadania się podejmuje,bo będzie musiał wymyślićjeszcze dwadzieścia innych kłamstw,żeby podtrzymać to jedno.(Alexander Pope)Nie odpowiadam na PW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #20 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Wołowe i tak się mieli na klej, tak samo i to (sarnę 1x robiłem.) reszta to wieprzowe. Ps. ja nie kupuję w sklepie surowca i nie wymyślam, muszę tak tucznika podzielić, aby na wszystko starczyło, na pasztet i pozostałe podrobowe (duże ilości), pieczeń, szynkę, kotlet, kiełbasę ze 30kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #21 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Ale wołowe Bartniku ma się do sarniny tak jak kangur do kontenera sarnina jest bardzo delikatnym mięsem ;)wołowego dajęsz dla "kleju" i twardości a sarninę albo aby wykorzystać albo dla smaku. U mnie nikt nie chce sarniny jako takiej tknąć wszyscy mówią o "oczach" które na niech patrzą ... więc "przemycam" do kiełbas przeważnie Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #22 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 No właśnie „oczy”, ale jeśli powiesz tak: tu masz i skosztuj (na urodzinach) „och jakie dobre, a takie czerwone mięsko i chude” a wiesz z czego? No trochę z sarny. Odpowiedz: dOOObre. I tu należy dodać że ja nie dam jakieś wyszukane mięsa, a wspomniane „ściepki” / okrawki z całości / drobne mięsa. No przecież i na rolady muszę mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roger Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #23 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Hmmm na oczy i tzw. subiektywne odbieranie dziczyny nie poradzisz nic ale pisząć "ściepki" czytasz "niepotrzebne resztki" a to ma się ni jak do sarniny Pieczony comber (dla "Wajrusa") ponadziewany słoninką i czosnkiem wcześniej marynowany w ziołach i maślance to rarytas a nie zło konieczne Podobnie jest z koniną a prawdziwy tatar jest z koniny nie z wołoawiny - podobne opory ludzie mają z nutrią a te zwierzęta nie zjędzą "brudnej marchwi" wcześniej ją umyją Do dzisiaj pamietam smak kiełbasy z nutrii z dodatkiem wieprzowiny którą robił mój dziadek ... wszyscy ją "pałaszowali" aż do momentu gdy dowiedzieli się z czego jest Cytuj Robert601353601ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ oʞlʎʇ-ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostek61 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #24 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Do dzisiaj pamietam smak kiełbasy z nutriirogier :thumbsup: Cytuj Nie róbcie więcej dymu niż potrzeba https://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=8729&start=0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Zgłoś Udostępnij #25 Opublikowano 12 Sierpnia 2012 Pragnę jeszcze napisać; że mięsa po klasyfikacji, moje 3, to są same błony, nie wiele w tym mięsa. Spoglądając na to, ktoś by pomyślał „paskudne ściepki” do psa. Był akurat kolega u mnie, gdy rozpoczynałem mielić, oczywiście że alfą 32’. Pokazałem mu to i co z tego wychodzi, z mieleniem z lodem, po 3 krotnym. Wygląda to dokładnie tak, jak w sklepie na półmiskach z mięsem mielonym na klopse. On odparł, jak to jest z tego robione (w sklepie), koniec kupowania mielonego! I to jest tak, jak nie wiesz, nie widzisz, co z czego jest, to wszystko zjesz, a powiesz: chcę więcej. Trzeba też wiedzieć że gdyby w masarni kiełbasy, pasztety robili z mięsa, z całych ładnych kawałków tak jak tu na forum pokazują, to nie było by go na półkach sklepowych. Robione to jest przeważnie z mięs drobnych, nie ładnych, obrzynków, skrawków „ściepki”. Potrzeba przyzwyczajać dzieci, najlepiej nic nie mówiąc, później wielkie oburzenie, ale przejdzie za rok (jak ja mogłem królika kochanego zjeść, NIE). Co do tego koziołka, to dobrze wygląda, jak pisałem wyżej, pomimo wielu błon, ścięgien, żyłek… to i tak wszystko drobno rozdrobnione będzie. Tyle że trzeba mieć maszynkę z oczkiem „makówką”, taką, co da radę, (po to są te WATy w napędach) i sitko z nożykiem ostrym, co by maści nie robiła. To ja bym zrobił, pisałem w pierwszym wpisie. Jeszcze, wszystkie gulasze dobre są, (trochę szkoda), gdyby nie inwestować w surowiec / wieprzowinę, jelita…. [ Dodano: Pon 13 Sie, 2012 00:14 ] Gdyby nie obierać żeber, pokroić po 3 kości żebrowe i przeciąć w pół, zapeklować w zalewie i owędzić. (na zupę grzybową, grochową … ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.