Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Dołączył do społeczności: JANSKACZYNSKI
- Dzisiaj
-
Bezterminowa ??😉
-
Bardzo chętnie poznam rezultaty tego doświadczenia, ja jako amator potrzebuje wiedzy praktyków żeby bezpiecznie nakarmić rodzinę.
-
Dla mnie nie są kwaśne (to kwestia gustu 😚), choć uczciwie napiszę że Pudliszki trochę straciły na smaku. To nie jest to co było. Może zmienili recepturę, a może chcą więcej zarobić dając gorsze składniki. Smak jest inny. Z ciekawości kupię Madero z biedry. Dziękuję Bazylu. 😚
-
Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych solenizantów
-
ten madero jest całkiem fajny ale pudliszki są strasznie kwaśne , oczywiście jak dla mnie
-
Daj namiary na literaturę...
-
No nie widziałem jeszcze , ale się przyjrzę, może znajdę.... No tak, u mnie jeszcze jest wędzona i lekko podsuszona, trwałość bezterminowa... Dziś sparzę dwie parówki w temp 65 stopni przez 10 minut i się zobaczy w praktyce, a może i cztery, sprawdzę też trwałość.
-
Bo w Cieszynie taką temp preferują
-
No właśnie, dlaczego? Może jakieś wyjaśnienie dla takich amatorów jak ja.
-
Muski obserwuje zawartość Wyroby niepełnosprawnego
-
Dawid - napisz do administracji lub naszych drogich moderatorek o zmianę tytułu na - wyroby Dawida. Szybciej się uczysz niż większość tzw sprawnych.
-
Ładny kolorek👍, nabrałeś rozmachu super. Oczywiście, że się da lecz nie jest to proste i wymaga innej wiedzy i sprzętu. Proponuję na początku zapoznaj się z działem wędlin dojrzewających.
-
Piękne👍
-
Dołączył do społeczności: wojtek1303
- Wczoraj
-
Odnosząc się do całej dyskusji na temat obróbki termicznej parówki, poruszyliśmy również inne produkty, które niekoniecznie powinny być częścią tego tematu. Skoro jednak rozmowa potoczyła się w tym kierunku, chciałbym wyjaśnić kwestię polędwicy łososiowej. W branżowych przepisach i recepturach obowiązujących do lat 90., polędwica łososiowa występowała w klasycznej formie surowej. Po latach 90., kiedy przestały obowiązywać jednolite przepisy branżowe, zaczęto produkować polędwicę łososiową w wersji wędzonej i parzonej, i w takiej właśnie formie jest dziś najczęściej spotykana w sklepach. Odniosę się również do kiełbasy polskiej surowej. W swojej klasycznej wersji była ona wędzona na zimno i dodatkowo suszona — taki sposób produkcji stanowił oryginalną, tradycyjną recepturę. Obecnie jednak kiełbasa polska jest zazwyczaj tylko krótko wędzona na zimno, bez etapu suszenia, co przekłada się na znacznie krótszy termin przydatności do spożycia — zazwyczaj wynosi on od 5 do 7 dni.
-
Hejka idzie coraz lepiej. Kolejne udane wędzenie. Schab, szynka, boczek i karczek. I pierwszy raz po kawałku na próbę parzone. Wędzone buk-olcha i potem śliwa. Sery koniecznie wjadą jestem smakoszem i uwielbiam. Jeszcze marzy mi się jak będzie się dało w domowych warunkach zrobić wędlinę dojrzewająca.
-
Albo błąd w forumowej Biblii (PW16) cytowanej przez @arkadiusz albo tak ma być. Parówki parzymy na czas nie patrząc na temperaturę wewnątrz wyrobu. 🤔
-
śmiem stwierdzić, że schab, to handlowa nazwa polędwicy wieprzowej Znam tylko polską wędzoną Wszystko co piszesz to HACCP, który Ciebie dotyczy, mnie również, ale ma guzik do powiedzenia w hobbystycznym wytwarzaniu wędlin, stąd różnice w poglądach na różne procesy No nie wiem kiedy, ale chętnie się dowiem Ty o przemyśle, a inni o domowym wytwarzaniu wędlin, nikt tu nikogo nie pilnuje i nie bada jak robi Przyznam, że nie czekam, bo jakoś to pewnie znów pomyłka. Arkadiusz, te parówki wi 60 stopni, nie jest dla mnie przekonujące, mikrobiologię też łyknąłem... Zgadzam się z Krzysztofem, że około 70 stopni jest ok.
-
Arkadiusz, czytaj proszę ze zrozumieniem: proces ten dotyczył parówek cieszyńskich i doczytaj, dlaczego były w ten sposób parzone i wyciągnij wnioski co do obróbki termicznej parówek i innych wędlin drobno rozdrobnionych. Granice krytyczne to 68–70°C.
-
H Arku nawet bym nie śmiał 😊, podałem na szybko taki przykład ale pozwolisz, że nie będę rozwijał tematu. Niech każdy używa czego chce ale z pełną świadomością. Powiedzmy, że w naszym amatorskim przetwórstwie domowy nie ma potrzeby używania jakichkolwiek substancji dodatkowych i przy tym pozostańmy👍.
-
Ty mnie Grzesiu chyba nie doceniasz. Oj nieładnie. 😊Pisząc o dodatkach funkcjonalnych nie miałem zupełnie na myśli witaminy C. Sam ją od czasu do czasu stosuję w uzasadnionych przypadkach. Tak przeszedł, że do tej pory nie bardzo do końca wiadomo jakie procesy zachodzą podczas peklowania. No chyba ,że jestem opóźniony w tych sprawach bo miałem krótką przerwę w zdobywaniu nowych wiadomości. P.S Dalej czekam na skan procesu produkcyjnego polędwicy łososiowej parzonej , ale nie autorski bo ten znam tylko PW.
-
Nie znam receptury parówek cieszyńskich ale jeśli używa się do produkcji białek mleka wtedy wyższa temp. parzenia może powodować rodzielenie białek. Taka wada wystąpiła mi kiedyś podczas robienia nazwijmy to ala parowkowej.
-
-
-
Warto zerknąć. https://lcpr.pl/zg/project/madaks-stanislaw-mikanowicz/
-
Pytanie podstawowe. Dlaczego parówki cieszyńskie były parzone w temp.60-65 C? Odpowiedź można znaleźć czytając scan pokazany prze Arkadiusza. Przeglądając receptury i procesy produkcyjne kiełbas drobnorozdrobnionych w PW -21 / 1964r. znajdziemy, że parzenie odbywa się w temp. 70-75 C w zależności od asortymentu. Natomiast, każdy produkt powinien być obrobiony do temp. 68-70 C Parówki przeznaczone do wyrobu konserw pasteryzowanych w ogóle nie były parzone.