Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Szczepan brniesz za daleko ,ja nie jestem ekspertem od historii , ale Twoje porównanie użyte wcześniej świadczy o tym ,że Ty też na pewno nie jesteś ekspertem. Uznaję , że jesteś b. doświadczonym praktykiem w swoim zawodzie i trzymaj się tego. Ładnie cytujesz i wprowadzasz do swoich wypowiedzi wątki z podręczników i publikacji ,dobrze , każdy kto czuje się chociaż ciut mentorem powinien to robić . Z zastrzeżeniem ,że pokazuje źródło lub tworzy przypisy w przypadku publikacji. Poruszasz sferę duchową jako przedstawiciel laickiej części społeczeństwa pozostawiam każdemu do wyboru w co wierzy .Nie poddaję się presji wiernych lub ich funkcjonariuszy , nie wdaję się w dyskusje to prywatna sprawa każdego. Choć mogę dać przykłady z własnego doświadczenia , ze byłem " represjonowany " w małęj społeczności bokowej. Jedno co zauważyłem , ówcześni sekretarze komitetów byli dobrymi mówcami i zgrabnie potrafili zaprezentować swój pogląd słuchaczom - w taki sposób jak Ty to uczyniłeś w tym cytacie " Jeśli chodzi o ludzi wykształconych sprzed wojny, to w 90% wyemigrowali oni na Zachód. Nie uważam tego tematu za polityczny, lecz za dowód na to, jak bardzo zostaliśmy skrzywdzeni przez system komunistyczny — szczególnie w kontekście rozwoju i postępu technicznego." Kolego zacznij ,żyć swoim czasem , a to że używasz języka c czasów egzekutywy ,to przyznaję uważam za Twój talent.
- Dzisiaj
-
Arkadiuszu, być może Cię to zdziwi, ale MOM był wykorzystywany już w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Bardzo mi przykro, że poruszona została relikwia, jaką dla Ciebie jest „szesnastka”, ale jeśli chcesz się na niej wzorować, musisz wiedzieć, że dzisiejsze mięso jest inne – w dużej mierze genetycznie modyfikowane. Z tamtych czasów pozostały nam już tylko wspomnienia. Najważniejsze jednak, że nadal możemy produkować dobre wędliny i rozwijać ten kult, który odziedziczyliśmy po naszych przodkach. HACCP to skrót od Hazard Analysis and Critical Control Points (analiza zagrożeń i krytyczne punkty kontroli) i jest to system zarządzania bezpieczeństwem żywności. Jego celem jest zapewnienie, że żywność jest bezpieczna dla konsumenta poprzez systematyczne identyfikowanie, ocenianie i kontrolowanie potencjalnych zagrożeń na każdym etapie jej produkcji i obrotu. System ten jest obowiązkowy dla firm z branży spożywczej, takich jak producenci, restauracje, hurtownie czy sklepy.
-
Dołączył do społeczności: jazon5
-
To w takim razie pomyśl, kto według tamtych norm i podręczników, z których jeszcze korzystałem, wymordował polskich oficerów w Katyniu???? Jeśli chodzi o ludzi wykształconych sprzed wojny, to w 90% wyemigrowali oni na Zachód. Nie uważam tego tematu za polityczny, lecz za dowód na to, jak bardzo zostaliśmy skrzywdzeni przez system komunistyczny — szczególnie w kontekście rozwoju i postępu technicznego. Ingerowali niemal w każdy aspekt życia przeciętnego obywatela — wszystko było pod kontrolą, nawet sfera duchowa.
-
No to teraz pojechałeś po bandzie. Co to ma wspólnego z parzeniem parówek. Za komuny woda była inna.🤣.A HACAP to po co stosujesz. Po to samo. Też musisz trzymać się tych norm w produkcji i wyposażeniu zakładu. A 16 - stka to zbiór norm i receptur i przynajmniej była pewność ,że jak poszedłeś do sklepu to w każdym kupiłeś ten sam wyrób a nie wyrób parówkowo podobny.Jak wiesz Unia właśnie pracuje nad tym aby uściślić przepisy i np. nazwa hamburger na być przypisana do wyrobu z mięsa wołowego a nie roślinny bo to wprowadza ludzi w błąd i ja to popieram. To samo dotyczy parówek czy kabanosów .Teraz te normy nie obowiązują i robią z czego chcą nawet z MOM. co było nie do pomyślenia w tamtych latach.
-
Szczepan - wdajesz się w politykę - fajnie ,że przyznajesz iż znasz te czasy w opowiadań , ale pewnie z nich wiele nie pamiętasz. Nie sadzę by działacze ingerowali w normy produkcji parówek. jest natomiast pewne , ze sprawując władze w tamtym czasie mieli takie same struktury jakie istnieją do dzisiaj- wniosek nie zależy to od polityki .W tych urzędach lub ministerstwach w tamtych czasach pracowali ludzie wykształceni przed wojną i mający także doświadczenie nie zawsze zgadzający się z linia obwiązującą , wykonywali swoja pracę b yli potrzebni -znałem paru takich. Postronny czytający Twój post wywnioskuje , ze norma obowiązująca w tamtym czasie miała specjalnie zagrażać społeczeństwu. Byś nie myślał ,nie byłem i nie jestem członkiem żadnej partii jako młody człowiek pamiętam , że nie wszyscy byli kandydatami na katów lub też ściśle realizowali " linie "- byli fachowcami myśleli . Nie pamiętam żadnych epidemii związanych z " parówkami ".
-
Przyprawy: pieprz, gałka muszkatołowa ewentualnie czosnek. Dodatek wody jest podany w procesie produkcyjnym. Najczęściej wynosi on, np. na 50 kg mięsa ścięgnistego [wp. kl. III i wołowina] 25 l wody lub lodu, dodanego w czasie kutrowania. Po uformowaniu w osłonki parówki i osadzaniu trwającym 15 - 20 min, wędzi się ok. 60 min. gorącym dymem, aż parówki uzyskają barwę jasnobrązową. Następnie je się parzy w temp 60 - 65° C przez 10 min i studzi. Podczas parzenia kiełbas następuje następuje przejście nie rozpuszczalnego kolagenu w rozpuszczalny i łatwo przy tym przyswajalną przez człowieka żelatynę. Dzięki rozpuszczeniu i koagulacji białek kiełbasy parzone przy ponownym podgrzaniu dają się kroić. Powierzchnia parówek powinna być gładka, sucha i czysta. Barwa zewnętrzna - jasnoróżowa z odcieniem różowym, natomiast barwa mięsa na przekroju - jasnoróżowa. Parówki powinny mieć konsystencję dość ścisłą, a na gorąco powinny być łamliwe i mieć nietwardą i kruchą osłonkę. Jakość parówek w osłonkach baranich - watlongów - jest zdecydowanie lepsza. Wydajność parówek powinna wynosić sr. 112 % [tj. 89 kg mięsa na 100 kg surowca] .
-
A @Maxell takie coś wrzucał na forum. Czy ktoś może powiedzieć dlaczego parówek nie parzono do określonej temperatury tylko na czas. Parówki z dawnych czasów patrząc na skład surowcowy to raczej górna półka. Oczywiście produkt nietrwały, który w czasach niedoboru dobra wszelakiego, raczej półek nie zalegał. Raczej nie było szansy aby się zepsuł przed sprzedażą i konsumpcją.
-
Teraz to już nie kumam, znaczy teraz ludzie się rozchorują lub umrą jak parówki będą tak zrobione. A w latach 50-tych ludzie jedli i nikt nie umierał od zjedzenia parówek.
-
Tu nie chodzi o „odbijanie piłeczki”, tylko o ludzkie bezpieczeństwo, które uważam za bardzo ważną sprawę. Przepis, o którym mowa, pochodzi z lat 50. XX wieku — trzeba wziąć pod uwagę, jakie to były czasy: powojenne. Oczywiście znam to tylko z opowiadań, ale jak wcześniej wspominałem, parówki trafiły do Polski właśnie w okresie wojennym. Trzeba też uwzględnić fakt, że zakłady mięsne powstające po wojnie dopiero wprowadzały te wędliny do produkcji i same się uczyli, jak to robić. Słynna „16-tka” powstała właśnie po to, by ustalić normy i zapewnić kontrolę — PZPR musiała się na czymś oprzeć. Aż strach człowieka ogarnia, gdy pomyśli, w jakich realiach to wszystko się działo.
-
W tenisa grają🤣
-
Dołączył do społeczności: frym
-
Dołączył do społeczności: szymonrc
-
Dołączył do społeczności: Strąkowska Sosna
-
Ciekawy test👍. Chętnie poznam wnioski z przeprowadzonego testu zawarte w grafikach ?
- Wczoraj
-
-
Tak jest istona. Chyba były stosowane otwory ale dokladnie nie pamiętam. Temat był wielokrotnie poruszany użyj szukajki. Popielnik chyba zaprojektował kol. Sverige ale mogę się mylić.
- 143 odpowiedzi
-
- wentylator
- ruszt
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja pracowałem w firmie która miała bardzo szeroki wachlarz usług między innymi zajmowała się produkcją, chodowlą, połowami i przetwórstwem rybnym. W planach poprzedniej firmy w której pracowałem była budowa nowej nowoczesnej przerwórni na jednym z już zmodernizowanych ośrodków chodowli ryb w której miała powstać mroźnia kriogeniczna itd. Narazie lepszego nie wymyślono 👍.
-
Ok poddaję się. Odbijanie piłeczki trwa dalej.
-
Tak robię od lat, jak wspomniałem, i takie właśnie są efekty końcowe. Ważna jest temperatura wsadu, jego wielkość i przede wszystkim wilgotność. Kilka lat temu, będąc po ryby na zlot, rozmawiałem na ten temat z szefem chłodni w Zakładach Przetwórstwa Rybnego w Łebczu. Powodem rozmowy był wynik rozmrażania paczek płatów śledziowych i tuszek makreli o wadze 20 kg każda. Po 24 godzinach rozmrażania, z każdej paczki wypłynęło ok. 1/2 szklanki wody. Okazało się, że ryby mrożone są bezpośrednio na kutrach ciekłym azotem lub dwutlenkiem węgla, a następnie przetrzymywane w mroźniach (ok. -24 st.C). Jak wspomniałem, to był powód rozpoczęcia rozmowy z tym specjalistą. Podpytałem go o domowe sposoby zamrażania mięsa i wędlin, by uniknąć wycieków po rozmrożeniu. Doradził mi ten sposób, który od lat z powodzeniem stosuję. To tyle z mojej strony na temat wycieków. Odpowiedziałem Koledze Robertowi jak można zapobiec jego kłopotom, a to Czy komuś się podoba, czy nie, to już sprawa indywidualna.
-
Arkadiusz napisał- " jak Ci nie pasuje 16-stka to zajrzyj do PW-21" . Dlatego zerknąłem do PW -21. Słynna 16-stka to wydanie z 1954r.
-
Ja również używam podobnej która posiada różne funkcje ustawień szokowego mrożenia lecz innej firmy. Dobrze wiem o czym piszę i jakie są właściwości takiego domowego sprzętu. W poprzedniej firmie w której pracowałem mieliśmy kilkanaście różnych profesjonalnych chłodni/mroźni głębokiego i szokowego mrożenia. Dobrze wiem jakie są możliwości i różnice pomiędzy tymi maszynami. To musi być jakiś wyjątkowy sprzęt jeśli jest przeznaczony do warunków domowych.
-
Kotlet z kością jest, tylko Bazyl przed zrobieniem zdjęcia psu ją rzucił.
-
Dołączył do społeczności: Ewka 13
-
W jaki sposób przy tak małej hydracji i ilości drożdzy otrzymałeś efekt ciasta jak ciabatta która wymaga hydracji powyżej 80% w zwyż?Opisałeś proces ale czy czasami nie ma błędu w ilościach?
-
Używam w domu zamrażarki BEKO z systemem szybkiego zamrażania. Następnie trzymam wędliny w temperaturze - 18 st.C. Zero wycieków, nawet po roku. Warto poczytać na temat tego typu zamrażania. W zamrażalniku lodówki, na skutek bardzo powolnego zamrażania większych brył mięsa, powstają grubokrystaliczne grudki zestalonej wody, które raz - niszczą strukturę mięsa, a dwa - po rozmrożeniu tworzą właśnie takie wycieki. Wiem co piszę, gdyż od lat stosuję tę metodę. Jedynym wyciekiem jest skroplona para na folii powstała na skutek zmiany temperatury.
-
Dlaczego parówki Cieszyńskie? Na skanach z szesnastki jest nazwa parówki parzone. Jak sugerował @Grzewlod czytam literalnie.
-
Zakupię bo byłem z niej zadowolony. A teraz lepsze doświadczenie i umiejętności.
-
Takie użądzenia szokowego i głebokiego mrożenia są dedykowane przemysłowi i gastronomi gdzie wyciek powoduje duże straty finansowe lub przepisy składowania surowców tego wymagają wtedy ma to sens. Jak żyję jeszcze nie spotkałem się żeby ktoś miał takie użadzenie w domu ponieważ są: bardzo drogie w zakupie, niepraktyczne ponieważ są głośne oraz drogie w eksploatacji. Koszty przewyższają korzyści.
-
W zupełności wystarczy jak widać na załączonym obrazku, zmień mąkę na Caputo na alledrogo są w 5kg pakach w dobrej cenie i powodzenia w dalszym rozwoju...