Skocz do zawartości
Aby te święta, a także cały nadchodzący rok upływał w harmonii i zadumie, by nigdy nie zabrakło Wam ciepła drugiej osoby, a każdy dzień był pełen niezapomnianych chwil. Administracja ×
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

Ranking

  1. mamuśka

    mamuśka

    **VIP Junior**


    • Punkty

      5

    • Postów

      1 557


  2. Grzewlod

    Grzewlod

    ***SUPER VIP***


    • Punkty

      3

    • Postów

      4 282


  3. Muski

    Muski

    **VIP**


    • Punkty

      2

    • Postów

      12 156


  4. balti111

    balti111

    Użytkownicy


    • Punkty

      1

    • Postów

      14


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.03.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Oblizywałam się jak @Halusia i szrekPL zrobili kabanosy. Jak się bawić, to się bawić. Zrobiłam kabanosy z 20 kg mięsa. Poszło ponad 100 metrów jelita baraniego. Uścisk dla Dziadka 🥰, za pomysł z pilotem z drutu. Poszło nadziewanie raz raz.
    4 punkty
  2. Składniki na 10 kg 5,5kg karkówki wieprzowej 3,6 kg surowego boczku wieprzowego 170g - 180g soli/peklosoli 35 g świeżo zmielonego czarnego pieprzu 3g zmielonego listka laurowego 3g zmielonego ziela angielskiego 40 g majeranku 50-60g czosnku /ok 20 ząbków/ 850 ml bardzo zimnej wody lub np. wywaru mięsnego /też zimny/ Mięso pokroić w cienkie /ok 2cm / paski – posolić /lub peklosól Mielenie : Karkówka sitko 10-12 , boczek sitko 8-6 mm Doprawiamy zmielonym czarnym pieprzem, majerankiem roztartym w rękach . Wlać stopniowo wodę lub wywar ze zblendowanym czosnkiem ! Wyrabiać dłońmi 10-15 minut, zagniatając i przeciskając masę przez palce, lub mieszałka 5-8 min. Uwaga : Wyrobiony farsz pozostawiamy w lodówce na noc, aby się smaki wyrównały. Nadziewamy w jelita 28-30
    2 punkty
  3. Dziękuję ukłony dla rodziny😀. Fiocco gotowe😋.
    2 punkty
  4. Większość 18/20 (poszło 100m) i 16/18 (to co zabrakło do nadziewania). Wymiary jelit wewnętrzne, tak dla jasności.
    1 punkt
  5. Dobry wieczór Tak trochę byłem zajęty ale czas coś napisać ... Tak myślę że jak by wszystko było proste to nie mieli byśmy o czym dyskutować ... Domyślam się, że DG ma oddzielną kolumnę z półkami coś na wzór DG Hanhi 2 - (zamieść fotki DG) ? .. tak zobaczyłem filmik z oczyszczaniem dymu i postanowiłem po drążyć temat co i jak z tym dymem. Okazało się że po pierwsze dym - dymowi nierówny i nawet jeśli to samo drewno spalamy w różny sposób to skład dymu może się znacznie różnić 🙄 Jednak dociekanie jak spalać drewno żeby otrzymać "najzdrowszy dym " nie dysponując dobrze wyposażonym laboratorium to utopia, więc doszedłem do wniosku żeby potraktować zagadnienie "od tyłu" i skupić się na oczyszczeniu dymu takiego jaki w danej chwili dostarcza DG z najbardziej szkodliwych składników i nadmiaru wilgoci. Po kilku mniej lub bardziej udanych próbach zaprojektowałem i wykonałem urządzenie które w zasadzie każdy kto ma dwie w miarę sprawne ręce może sobie sam wykonać. Konstrukcja nie ma jednak nic wspólnego z ""DG Hanhi 2"" który ze względu na konstrukcję wydaje mi się zbyt skomplikowany w budowie jak również w eksploatacji. Stąd moja konstrukcja oparta na bifilarnie skręconej rurze miedzianej która schładza dym i segreguje z niego wodę i różne niepotrzebne substancje smoliste. Dodatkowo można go wykonać w różnej wielkości w zależności od posiadanej wędzarni. Następną cechą jest otunelowanie i nadmuch co mocno poprawia sprawność filtra szczególnie kiedy jest zastosowany w dużej wędzarni i ilość czyszczonego dymu jest duża. Tutaj się zgodzę tylko częściowo, ponieważ dym aby spełniał swoje zadanie powinien składać się z "dymu właściwego" i "pary wodnej" w odpowiednich proporcjach z zastrzeżeniem że wody nie może być za dużo. Przecież nie po to najpierw obsuszamy kiełbaski czy inne wędzone frykasy aby potem je "ugotować na parze" 😜 Nie jest prawdą również twierdzenie że woda bierze się z wilgotnego powietrza, a jest produktem spalania drewna czyli węglowodanów którym jest między innymi celuloza . W wyniku tego spalania powstaje głównie woda i dwutlenek węgla oraz terpeny czyli aromatyczne substancje którymi tak obłędnie pachną nasze uwędzone smakołyki. I tu dochodzimy do sedna sprawy. Oprócz wyżej wymienionych produktów spalania w skład dymu ze spalanego drewna wchodzą również śladowe ilości toksycznych i rakotwórczych substancji których najcięższe i najbardziej szkodliwe frakcje możemy dość łatwo oddzielić poprzez wstępne schłodzenie dymu i części pary wodnej i oddzielenie ich do specjalnego zbiornika. I tu "pieczemy " dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze pozbywamy się większości tego syfu i dodatkowo podsuszamy i schładzamy dym (wędzenie naprawdę na zimno - szczególnie w lecie) , co wpływa dodatnio na sam proces wędzenia😁 Dodatkowo sam DG posiada proste urządzenie do czyszczenia(przepłukiwania osadów ze środka filtra dzięki czemu każde następne wędzenie jest wykonywane jak by było robione w fabrycznie nowym i czystym urządzeniu, a stare wyczyszczone nagary nie są aktywowane w kolejnych partiach wędzonych smakołyków. Tak że ... zdrówka życzę .. Co zaś się tyczy zastosowania sterowników mikroprocesorowych to temat rzeka i tak naprawdę można to zrobić na wiele sposobów. Ja na chwilę obecna bardziej zajmuje się konstrukcją i budową kilku różnych wędzarni (bo Wielkanoc blisko...) niż jakimiś skomplikowanymi urządzeniami do zarządzania tym procesem. Oczywiście sterowanie nadmuchem dymu, sterowanie termoobiegiem i w końcu automatyczne sterowanie temperaturą (moc grzałki) to dzisiaj podstawa ... reszta to przyjemność z wędzenia, relaks, piwko i kilka godzin odpoczynku ze świadomością że nic się nie spali itp... Można pójść znacznie dalej i np.: zastosować zegar do sterowania cyklami procesu wędzenia (podsuszanie, wędzenie zimnym dymem, podpiekanie i w końcu wyłączenie całego zestawu wędzarniczego. Nawet kiedyś zrobiłem układ do systematycznego obstukiwania DG aby zrębki się nie "zawieszały " i aby nie trzeba było pilnować czy aby DG nie zgaśnie i nie zepsuje całego procesu wędzenia. Reasumując można rano nastawić wędzenie i pójść do pracy a po powrocie konsumować jego efekty ...... Tylko gdzie ta przyjemność czekania aż się uwędzi i takie jeszcze nie schłodzone degustować aż się uszy trzęsą ??? 😁😁😉 Pozdrawiam Stanisław
    1 punkt
  6. Wczorajsze i dzisiejsze efekty mojej pracy 😋
    1 punkt
  7. Bardzo ładny garnuszek
    1 punkt
  8. Podstawowym błędem jest podawanie ilości przypraw na łyżki, łyżeczki ,garści itp.Proponuję przyjmij 1g pieprzu na kg mięsa.To jest przeciętna dawka zazwyczaj stosowana w większości przepisów.Musisz sam Sobie wypracować ilośc przypraw tylko nie na łyżeczki a na wagę i będzie dobrze.Wtedy każdy produkt będzie powtarzalny.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.