Skocz do zawartości

Ranking

  1. Azizi

    Azizi

    Użytkownicy


    • Punkty

      2

    • Postów

      1 166


  2. Maciekzbrzegu

    Maciekzbrzegu

    **VIP**


    • Punkty

      1

    • Postów

      4 770


  3. siwydymek

    siwydymek

    Użytkownicy


    • Punkty

      1

    • Postów

      663


  4. szrekPL

    szrekPL

    **VIP Junior**


    • Punkty

      1

    • Postów

      2 516


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 👍To jest oczywiste i więcej jak pewne.
    2 punkty
  2. No to skoro tam pracują to wiedzą doskonale od kogo pochodzi świnka i w jakich warunkach byłą hodowana, też mam kolegę co pracuje w zakładach i jak przyjedzie taka od ,,dobrego gospodarza" to biorą ją na bok i dzwonią że jest dobre mięcho
    1 punkt
  3. @Maciekzbrzegu, przecież TAK KIEDYŚ BYŁO(!) i rolnicy całe życie to robili i nie narzekali. Czy pamiętasz smak takiego mięska tuczonego prostą paszą (ziemniaki, otręby i dolewka serwatki)? Wtedy jakoś trzeba było się obejść bez mączki rybnej czy innych świństw. Przecież w końcu z powodu własnego lenistwa (jeśli dotyczy to wszystkich rolników) oni sami doczekają się sytuacji, że konsumenci przerzucą się na pokarm wegetarian, bo mięso nie będzie praktycznie jadalne. @MariuszB, masz rację i tylko potwierdzasz moje informacje, że za ubój bez zezwolenia grożą wysokie kary. I nie są to tylko sankcje władz polskich, bo wymuszają je wymagania eurokratów. @Pacan Wojciech, Wystarczy jeszcze nieco poczekać, a zobaczymy, co się stanie z polskim rolnictwem w niedalekiej przyszłości. To, że trafiałeś na cwaniaków, to zawsze się zdarza i nie może wpływać na to, że większość rolników była uczciwa. Takiego oszusta, na jakich trafiałeś, wystarczy omijać i przekazywać swoje "doświadczenia" innym. Długo nie pociągnie. Faktem jest tylko, że jakość i smak obecnie produkowanego mięsa nigdy już nie dorówna surowcowi z tamtych, dobrych czasów. A przecież smak surowca istotnie wpływa na produkt finalny, jakim są nasze wędzonki!
    1 punkt
  4. Siwydymek , ja głosowałem " na tak " i do dziś jest pewien ,że zrobiłem dobrze .W innym przypadku , jak pamiętam z czasów młodości , gdy kupowałem od rolnika świnki , a raczej półtusze to zawsze musiałem liczyć sie z tym, że jak przyjadę to będzie inna cena bo jest ktoś kto da więcej .Kupowałem bez badania lub nie miałem pewności ,że ono było przeprowadzone . Raz mi sie przydarzyło że kupiłem świnkę i oddałem do istniejących wtedy lokalnych ubojni do zabicia i rozbioru- efekt taki ,że po zabiciu u rozbiorze tuszy , mięso złożono w kantorku w skrzynce plastikowej jeszcze do końca nie schłodzone , ten moment udało mi sie pokonać , szybko rozłożyłem mięso na pace i otworzyłem okna , najlepszy było to że mimo zapewnień sprzedającego iz świnka była wytrzebiona , w rzeczywistości sprzedano mi knura smród był tak wielki przy gotowaniu jak pretensje żony .Zaufanie do rolnika spadło do zera . Wolę UE oraz naszych krajowych ustawodawców , którzy jak piszecie gnębią rolników - ale jesteśmy zdrowsi . Maciekzbrzegu , w Twoim wpisie jest b.dużo doświadczenie , gratulacje. Pozdrawiam
    1 punkt
  5. To nie UE "zabija" hodowle zagrodowa kilku sztuk a ekonomia. 1. Na wsi brakuję rąk do pracy do fizycznej w szczególności. Jeżeli ktoś chce pracować fizycznie to pracuje na etacie z urlopem , pensja 8 h z dojazdem no 10 h 5 dni w tygodniu. Jak chce więcej pracować zarobić to dla fizycznego żaden problem. 2. Chowaj świnie 180 dni minimum dwa razy dziennie daj żreć 7 dni w tygodniu... Teraz co dać żreć? własną paszę to trzeba uprawiać ziemię, kupną to ? w skrajnym przypadku można dołożyć 3. Wyrzucaj gnój raz na dzień , a że chodowla mała to wszystko ręcznie. Tak samo zadawanie paszy też ręczne. Jak by miało być tradycyjne karmienie to parowanie ziemniaków lucerna zalewki itd . 4. Jak jest świnia to musi być chlew, gnojownik. I specyficzny aromat (chlew przy małej produkcji z reguły jest w podwórku) . Po obrządzeniu świń jak chcesz iść do ludzi to wymiana ubrania kąpiel. Gratis muchy kiedyś jeszcze szczury. 5. No i na koniec jak się policzy pasze kupną (własną trzeba wyprodukować/pozyskać to też kosztuje )to zysk ? 200 PLN . Załóżmy dwa rzuty/rok 10 świń . Interes życia 20x200= 4 tys na rok I uwiązany do gospodarki . No to są żywe zwierzęta . 4 tysie to na budowie , drodze ma fizyczny w miesiąc a jak coś umie to w 3 tygodnie lub szybciej. 6. Świnki to kilkaset , kilka tysięcy to tak jest ekonomika skali mechanizacja itd . A kilka to rolnicy pasjonaci starsze pokolenie. A nie młodzi producenci rolni. Tak że będzie to zanikać. Na zachodzie Polski już praktycznie nie uświadczysz świnki w gospodarstwie. Pewnie są jakieś dopłaty i być może one polepszają opłacalność ale nie sądzę aby radykalnie. To tak po krótce. Co do spółdzielni , wspólnych przedsięwzięć . Podstawowa bariera to " kukały kukułki,że najgorsze są spółki". Wychodzi polskie cwaniactwo, brak zaufania do siebie , różnice zdań celów. I rolnicy wielokrotnie się "sparzyli"Tak że grupy producenckie pomimo zachęt , udogodnień należą do rzadkości
    1 punkt
  6. Coś w tym musi być prawdy, co Kolega pisze. W wielu rzeźniach w Niemczech widziałem te noże w użytku. Nie zachwalam, ale i nie neguje, pisze to co widziałem. Można je kupić jako używane na EbaY (już nie można nimi pracować w rzeźni ze względów BHP – mogą przebić się pomiędzy drutami rękawicy – kolczugi)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.