Hej kolejny wypiek 3 fazowy. I mógł trochę wcześniej w piecu wylądować. I taki pomysł mnie naszedł z innej pasji do pisania wierszy, rymowanek czy tekstów piosenek. Opis w formie wiersza:
Taki pomysł właśnie miałem,
chlebek upiec sobie chciałem.
Więc mój zakwas z lodóweczki, wylądował już na blacie.
Kiedy zakwas dokarmiłem,
wzrok na grupę zarzuciłem.
Co tu upiec już główkuje,
coś w foremce się szykuje.
Trójfazowy Ani będzie,
się zajadać chlebem będzie.
Wec już zaczyn nastawiony,
w cieple siedzi zadowolony.
Potem była faza druga,
mąka woda i mieszanie
i w ciepełku zakwaszanie.
Trzecia faza tuż po drugiej,
na kenwooda przyszedł czas, umieszał ciasto raz i dwa.
Gdy w foremkach ciasto było,
ciepła sobie zażyczyło.
No bo żytni chlebek wiecie,
w cieple ma najlepiej przecież.
Gdy piekarnik był nagrzany,
to foremki tam wsadziłem.
Potem zapach się roznosił ślinka ciekła jeść się chciało.
Więc gdy już był wystudzony to, że smakiem był zjedzony.