Skocz do zawartości

Papcio

**VIP**
  • Postów

    2 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Papcio

  1. Papcio

    TRUNKI

    Dziś nalałem do pucharków tak zwaną ratafię którą sam robiłem według porad naszych forumowiczów. Ja piłem już wszystko, ale coś tak fajnego to dziś. Dziewczyny są zachwycone smakiem i kolorem lata tej nalewki. Mam zadanie zrobić w tym roku więcej! Wena i inni DZIĘKI! za pomysł na coś tak wspaniałego!
  2. Papcio

    Życzenia na Nowy Rok

    Niech troski Was omijają, radość zagości w Waszym domu, lepszego Nowego Roku życzy Papcio wraz z Papciową,
  3. Jest już Następca Tronu!!!! (nazwisko nie zaginie) Masz już dzieci a nie córki! (mając trzy dziewczyny w domu to ja Ci serdecznie współczułem, choć dobrze czytający zięć to skarb!) Teraz nie zapomnij posadzić drzewko! Moje najszczersze gratulacje! (Daj fotkę jak mama karmi) :)
  4. Papcio

    Życzenia Świąteczne

    Wszystkiego dobrego! Życzy Papcio dla wszystkich forumowiczów.
  5. Wszystkim Andrzejom w dniu Ich święta: Wszystkiego Dobrego!
  6. Papcio

    OCHY I ACHY O KALENDARZU 2010

    Nie każdy ma dostęp do internetu, a nawet są tacy co nie wiedzą co to jest internet, a adres stronki jest na kalendarzu. Maxell ja tylko napisałem opinie obdarowanych. Wiem, że chodzi o koszty i jak na ten kalendarz to ja nie mam żadnych uwag. Podoba się szata graficzna choć prezenterka kalendarza - bardziej!
  7. Papcio

    OCHY I ACHY O KALENDARZU 2010

    Prawdę mówiąc to moja przesyłka wyglądała jakby psu z gardła została wyjęta i takie samo tłumaczenie, że to nie my. Ale kalendarze nie zostały uszkodzone i były wszystkie 10. Moje były w szarej kopercie. Rozdysponowałem i wszystkim bardzo się podobały. Kilkoro powiedziało: "Przydałby się jakiś przepisek na wędlinę na drugiej stronie kartki"
  8. Papcio

    Zapal świecę

    Grażynko, Kempes. Przyjmijcie szczere wyrazy współczucia.
  9. Papcio

    OCHY I ACHY O KALENDARZU 2010

    Właśnie doręczyciel doręczył mi kalendarze. Dzięki!
  10. Papcio

    Termometr w LIDLu

    W Castoramie termometrów jakich chcesz pod dostatkiem. Mam na myśli termometry do naszych celów.
  11. No i nie takie straszne Często tak robię i najważniejsze to zadowolenie jak wcinają aż uszy się trzęsą.
  12. Tak właśnie robię tę "kiełbasę” warzywno-mięsną. Tak jak pisze BonAir pakuję ciasno wsad by galaretki było sporo lecz by nie dominowała. dostosowałem średnicę osłonki do średnicy bułki i jeden słuszny plaster załatwia kanapkę. Ostatnio to dodaję soku z cytryny, bo chcą mieć lekko kwaśne, ot takie mają zachcianki. Osobiście wolę golonko.
  13. Papcio

    Przywitanie

    Jak będziesz dobrze dymił to zmienisz nick z Hudyjan na Grubyjan :) Witaj!
  14. Po przetrawieniu wczorajszej dyskusji, stwierdzam: Dziadek ma rację odnośnie nazewnictwa. W naszej kulturze kiełbasa ma swój opis i zakorzenione o niej wyobrażenie. Nie można nazwać kiełbasą np. kiszki ziemniaczanej, pasztetu lub mojego batonu warzywno-mięsnego. Choć rozumiem, że w Niemczech byłyby to wuszty. Jeżeli „udało mi” się podnieść kolegom ciśnienie to jest mi przykro. Sam jestem za używaniem w moim kraju nazw i słownictwa polskiego.
  15. Stolarze w moi zakładzie mówili mi, że jak chcesz dobrze w domu uciąć to przyklej taśmę taką papierową do pakowania. Ja zawsze jak ucinam i zależy mi na nie poszarpanej krawędzi, to przyklejam tą taśmę (ją moczy się gąbką stronę z klejem) i pilarką = przestawką do celmy) udaje się ładnie przeciąć. Teraz ma pilarkę i tą jest jeszcze ładniej. Mam tarcze o drobnych jednak ząbkach.
  16. Znam kilkoro ”masarzy” na wsi w rodzinnych stronach mojej żony (jej wujek też, (byłe woj rzeszowskie)) i oni w życiu nie słyszeli o PN i BN a ich wyroby są autentycznie tradycyjne i wykonane sposobem domowym. Sposób przekazywany jest z ojca na syna. W latach 78 79 sam się takim wyrobom przyglądałem się, robiłem wędzarkę tradycyjną - nie beczkę. Ale to mnie wtedy nie interesowało.
  17. Andyandy ma rację z węglem drzewnym. Sami w zakładzie robiliśmy taki węgiel w czasach jak go nie było w sklepach. Poddane wysokiej temperaturze drewno jest pozbawione resztek oleju i nie tylko.
  18. Założyłem się z żoną, że Dziadek się odezwie i napisze coś bardzo .... Mam sąsiada który do swojego ”malucha” gada, pieści go, chucha i dmucha na niego. Fiacik ma ponad 20 lat i już nawet nie za bardzo odpala, ale dla niego to najlepsze auto. A ja robię tak jak potrafię, i tego co mam. I dla mnie nie nazwa jest ważna. Wyroby mają smakować. A że z galaretką to nie wg. PN i BN to Dziadku Twój problem, ja go nie mam. Jutro robię cynaderki,po raz pierwszy w życiu, jak nie będą smakować to mam jeszcze psa, a jak i jemu nie zasmakuje, no to będę miał problem i mogę się załamać. Dlatego już dawni przestałem się chwalić swoimi wyrobami, by nie usłyszeć, że to nie zgodne z jakimiś normami.
  19. Jest z tym trochę zabawy. Córa zapytała się czy jest taka kiełbasa. Postanowiłem zrobić. Do farsz wlałem rosołu z ugotowanego golonka, dodałem też żelatyny. Po wymieszaniu i nabiciu w jelita, wędziłem zimnym dymem. Po parzeniu odcinki kiełbas na stole jeszcze ciepłe masowałem, by galaretka równo wymieszała się. W sumie to była tylko próba, następną w galarecie to zrobiłem z warzywami takimi ze słoików i ta miała najwięcej ochów i achów. Raz, że niespotykana, dwa to naprawdę smaczna i kolorowa a i na kanapkę nie trzeba żadnej kiełbasy. Przepisu nie podam, bo to robię z tego co mam pod ręką, a do warzywnej to mięso daję ugotowane i tylko tyle by było, warzywa grają tu pierwsze skrzypce. A mięsa to różne, drobiowe też
  20. Można zrobić kiełbasę z galaretką i cienko ją kroić. A co to jest salceson? Czy to nie farsz mięsny w galarecie? Tylko nie czepiajmy się nazw.
  21. Trafiony - zatopiony. No to dałaś mi do myślenia . Dzięki EAniu.,
  22. Papcio

    Co macie dziś na obiad?

    EAniu to ja poproszę o przepis. Od Andrzeja k wiem jak wstępnie przygotować a teraz dalej jak? Na prawdę nie jadłem gulaszu z nerek, serc. móżdżku i płucek. Bardzo lubię wątrobę i flaki z podrobów. Może moja mama nie umiała lub inne były przyczyny.
  23. Papcio

    Co macie dziś na obiad?

    Cynaderki to chyba nerki, czy tak? Nie znam się na tym, a chętnie bym coś upichcił. Tylko czy te danie nie za bardzo ”waniajet"?
  24. To jest forum "Wyrób wędlin sposobem domowym" a nie według Polskich i Branżowych Norm. Jak robię mielonkę z szynkowarki to staram się by galaretki było jak najwięcej, i po parzeniu moi ustawiają się w kolejce po tą właśnie galaretkę. Dochodzi do tego, że smarują tą galaretką chleb i na to kładą mielonkę, Jako kanapki do pracy, a tam to tylko wnerwiają resztę pracowników, taki zapach. O gustach....
  25. Maxell to miałem na myśli, a Ty to ładnie ująłeś. Bo tak naprawdę to na upartego można do wszystkiego się przyczepić. Nawet do tego by Ci co mieszkają nad morzem powinni zamieniać się co jakiś czas z góralami na parę lat, bo jodu mają za dużo a górale za mało. Zdrowy rozsądek jest potrzebny każdemu i w każdej chwili.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.