Maad

Do takiego wycinania i próbowania słoności też trzeba mieć trochę praktyki, bo szynka w czasie wędzenia traci jednak na wadze i słoność się zwiększa.

Mnie zachwyciło trzecie zdjęcie. Dwie dechy, parę gwoździ i wszystko elegancko sobie wisi. Patent genialny w swojej prostocie

Trzeba jasno powiedzieć, że buty muszą wytrzymać kilkanaście godzin stania na mokrej, zimnej posadzce. Zabieranie obuwia typu gumofilce to może lekka przesada, ale na pewno buty muszą być ciepłe i mieć grube podeszwy. Zapasowe skarpetki też się przydadzą.

Pięknie, stół technologiczny będzie można obstawić z czterech stron

a gdzie ją uwędzę i sparzę ? :lol: na razie się robi schinkenspeck - faza osuszania

na wszystkich nieparzystych zdjęciach wyroby mają mocno czerwony kolor- trochę nienaturalny jak na wyroby domowe, widać też profesjonalne rozdrabnianie, mieszanie i nadziewanie - może były robione przy użyciu profesjonalnych maszyn?

Dziś na bazarku w Warszawie szynka z kością (bez nogi) 9,50 zł. Tydzień temu było 9,00 zł

swojskiej Zico, swojskiej :grin:

Napisałeś 6 zdań, z jednym się zgadzam (pierwszym), a w każdym pozostałym coś mi zarzucasz. Nie mam ochoty na taką dyskusję. Idź sobie tą swoją ścieżką dalej. Spokojnie, nie będę wchodził Ci w drogę.

Jesteś wegetarianinem? Toś kolego troszkę pobłądził :grin:

moim zdaniem już "zwykły" wegetarianin prezentuje ponadprzeciętny poziom idealizmu, a weganie, czy inni fruitarianie to już kosmiczny odjazd

tylko żeby nie zrobiło się z tego samozadowolenie :grin:

Nawrócenie przychodzi z wiekiem Gdzieś czytałem, że statystycznie wśród wegetarian przeważają ludzie młodzi, bo po pierwsze - są w większym stopniu idealistami, a po drugie nie odczuli jeszcze konsekwencji zdrowotnych takiej diety. Osobiście znam jedną osobę, która całe lata nie jadła mięsa, aż się okazało, że jest uczulona na większość rzeczy, soję, mleko, zboża, itp. W zasadzie jedno co spokojnie może jeść to mięso. Niestety, ma tak głęboką psychiczną blokadę przed kontaktem z surowym mięsem, że nie jest w stanie nic sama zrobić

Zainteresowanych odsyłam do mojego posta sprzed roku /viewtopic.php?p=36881#36881 Czy ktoś ma nowsze informacje, np. o możliwości zakupu uszczelek gumowych ?

Raczej kiepski pomysł. O tych słoikach swego czasu była dyskusja na forum. Poszukaj DZK-500

no nie! niemożliwe! pierwszy wychodziłeś z pokoju na zajęcia, wracałeś ostatni, grubo po północy (gdzie tam po północy - raczej bliżej świtu już było) i masz zaległości ?? :grin:

Koledzy repetują z uwagi na przedmioty zawodowe czy humanistyczne? :grin:

JEJ pamiętnik: "Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział, że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam, że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna, że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć, że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna, że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne." JEGO pamiętnik "Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !"

ten fragment mi nie pasuje jest trochę nieprecyzyjny tak na logikę, kule powinny mieć średnicę wyraźnie mniejszą od średnicy nadziewarki, wtedy jest miejsce na wydmuchanie powietrza, jeśli średnica będzie za duża, to kula zatrzyma się na poduszce powietrznej i nie doleci z impetem do dna może trochę teoretyzuję, bo w mojej małej nadziewarce problem z powietrzem raczej nie występuje, ale w 9 litrowej trzeba na to zwrócić uwagę

może tak: koniec lejka musi być cały czas "zanurzony" w już wypchniętym do słonki farszu na głębokość przynajmniej kilku cm a SDM swoją drogą warto zaliczyć, paru fajnych sztuczek i ułatwień można się nauczyć

Macie jakieś wieści od kolegi Wajdy? W środę miał pojawić się w domu. Ale czy dotarł? Może błąka się po Częstochowie spakowany, jak sam to określił, w pokrowiec od parasolki? :grin: :grin: :grin:

Ile masz wzrostu, jeśli można spytać?

Od kiedy kiełbasy parzy się we wrzątku? powinno być 72-75 stopni

Smaczna to będzie, ale niekoniecznie zdrowa. Chodzi o uśmiercenie drobnoustrojów, które z pewnością się namnożyły w czasie rozmrażania.

Ja się zniechęciłem, bo ciągle się odwijały. Jakieś takie były sztywne te osłonki.