Skocz do zawartości

Maad

Użytkownicy
  • Postów

    6 712
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maad

  1. mam!!! mam!!! huraaaa!!! listonosz przyniósł kalendarze !!! wielkie brawa dla poczty polskiej i jeszcze większe brawa dla Papli :smile:
  2. Maad

    Gra w trzy słowa.

    sorry że przerywam opowieść, ale znalazłem taki sposób grania w 3 słowa: http://forum.wiadomosc.info/index.php?showtopic=30128&name=Zabawa,w,3,s%B3owa. każda nowa porcja tekstu jest wyróżniona na czerwono - doskonale wtedy widać co jest odawane, i nie ma potrzeby śledzenia całego tekstu w poszukiwaniu zmian
  3. Andrzej, ale to pierwsza taka akcja. Może trochę za późno zorganizowana, może trzeba było wcześniej wspomóc Paplę, nagłośnić sprawę, rozreklamować? Myślę, że w tym roku będzie lepszy odzew. Te 60 osób pewnie kupi 500 szt nowego kalendarza, drugie 500 wezmą nowi forumowicze i ci, którzy nie dowiedzieli się w porę. Nie będzie tak źle!
  4. Maad

    Gra w trzy słowa.

    wprost przeciwnie, czytałem to już w kółko tyle razy, że zacząłem przelatywać przez tekst za szybko, i umknął mi dwukropek rozpoczynający listę mistrzów pierwszy raz spotykam się z taką formą gry w 3 słowa, zawsze było to tylko dopisywanie kolejnych 3 słów - zainteresowani i tak śledzą na bieżąco rozwój wydarzeń [do admina - proszę w odpowiednim momencie usunąć te 3 ostatnie posty]
  5. Maad

    Co macie dziś na obiad?

    Coś na szybko - paczka 450g mrożonych "chińskich" warzyw, 1kg karkówki krojonej w paski, podsmażonej na patelni, 2 ząbki czosnku, sos sojowy ciemny, sos słodko-pikantny chilli, całość duszona aż mięso będzie miękkie.
  6. Z obawą o wysoką ceną kalendarza to kochani nie przesadzajcie. Myślę, że raz do roku można wydać nawet te 20, czy 30 zł i mieć na ścianie naprawdę piękny i praktyczny kalendarz. Jestem za 7 lub 12 (13) kartkowym.
  7. Maad

    Gra w trzy słowa.

    popija nalewkę farmaceutów [proponuję nie kopiować wcześniejszych zdań, to tylko utrudnia czytanie, niepotrzebnie zwiększa ilość tekstu - w każdym nowym poście powinny być tylko 3 słowa]
  8. Maad

    Gra w trzy słowa.

    Wśród wędzarniczej braci żył sobie mały krasnoludek co ludzi we śnie dymem oraz zapachami z Stokłosy ubojni budził co noc, więc brać wędzarnicza nie bacząc na ...wnioski jedną kiełbaskę zaniosła do wioski .A tam główny szaman rzekł - O co kaman ? Brać opowieść swą zaczęła o tym, że smród straszny nie daje nikomu , nawet okna otworzyć w domu . Wszyscy słuchali z przejęciem, tylko szaman udawał że jest księciem.Lecz kiełbasa w wędzarni zniknęła po kryjomu .I znalazła swe miejsce u Stokłosy w domu , tylko Szaman zawzięcie udaje wariata że nie działał pod presja mięsnego potentata.Ale ludzie nie gęsi i swój demokratyczny pogląd mają.Idąc dalej tropem smrodu, do linczu się szykowali, lecz warkot nadjeżdżającego samochodu przerwał bunt.Wszak to była czarna wołga.......zapanował wieeeelki strach, bo porwali troje najlepszych mistrzów wędzarniczej ...
  9. Maad

    Gra w trzy słowa.

    wsrod wedzarniczej braci zyl sobie maly krasnoludek co ludzi we śnie dymem ...
  10. I pomyśleć, że 2 tygodnie temu dzieliliśmy się opłatkiem
  11. nie raz myślałem, jak to fajnie byłoby zostać Amiszem ..... ............ tylko dostępu do neta szkoda :grin:
  12. Takie posty potwierdzają też, że wiele osób czyta/pekluje/wędzi w pośpiechu bo ma ciągły deficyt czasu. To może nawet nie wynika z lenistwa czy słabej motywacji, ale właśnie z nieustannego zaganiania. Wtedy takie patenty, jak wędzarnia Bradley'a, mimo swojej ceny, mają sens. Ujastek to trafnie opisał. Także Dziadek w swoich poradnikach daje odczuć, że często na pewne czynności brakuje czasu i wtedy trzeba umiejętnie odejść od żelaznych reguł i pewne sprawy uprościć - w tym wypadku zautomatyzować. Można oczywiście dyskutować nad jakością wędzenia w półautomatycznej skrzynce i w wędzarni murowanej z paleniskiem, tak samo jak można dyskutować nad jakością sauny na podczerwień w porównaniu z tradycyjną sauną suchą (fińską), ale to już w innym wątku. :wink:
  13. Maad

    jajka

    Karoten to chyba walą wiadrami do każdego nabiału, żółtego sera, masła :devil:
  14. Papla, a co będzie jak wegetarianie i inni jarosze, zwalą Ci się na chatę i podszywając pod nas zaczną wyłudzać kalendarze ? Musisz koniecznie każdego spisywać z dowodu osobistego, a tych z widocznymi objawami nasilonego ślinotoku natychmiast odsyłać z kwitkiem - to nie nasi! :grin: :grin: :grin:
  15. Maad

    jajka

    Na tej samej zasadzie "babcie" sprzedają czosnek (chiński), natkę, koperek i szczypiorek. Wracając do jajek. Pytanie do mieszczuchów, gdzie w takim razie kupujecie jajka i jakiego rodzaju?
  16. W mojej kuchni, na honorowym, najbardziej eksponowanym miejscu na razie goła ściana. Żoneczka chce tam coś powiesić, ale ja pilnuję! Nie oddam! Będę bronił tego miejsca jak lew! Żeby tylko listonosz nie zamarzł :grin:
  17. Maad

    jajka

    Zazdroszczę kolegom i koleżankom mieszkającym na wsi. Niestety, mieszkańcy miast o trzymaniu swoich kurek mogą tylko pomarzyć. Jesteśmy skazani na sklepy i bazary i musimy w tej sytuacji wybierać najlepsze źródło zakupu. Tomzo nieufnie podchodzi do stwierdzeń mojego"informatora", ale tak na zdrowy rozsądek, czy jakiemuś gospodarzowi chciałoby się i opłacało przyjeżdżać do dużego miasta na bazar, uiszczać opłatę targową, i sprzedać 10-20 no może 100 jajek zbieranych przez cały tydzień? Ile na tym zarobi a ile poniesie kosztów na dojazd, opłatę, własne wyżywienie? Jakoś nie chce mi się wierzyć, w powodzenie takiego biznesu. Taki handlarzo-gospodarz musiałby trzymać bardzo dużo kur, tak, żeby przywozić na bazar skromnie licząc 1000 jajek, żeby mu towaru starczyło na kilka godzin handlu. Ale czym by te kury karmił, jeśli nie przemysłowymi paszami? Gdzie by je trzymał? Jak zadawał paszę i wodę, jak sprzątał? Dla mnie wniosek nasuwa się sam. Nie ma na miejskich bazarach czegoś takiego jak jajka od gospodarza. Wyjątkiem mogą być targowiska w małych miejscowościach, tam pewnie zdarza się, że jakiś starszy człowiek przywiezie rowerem 100 jajek i sprzeda gdzieś pod płotem.
  18. Jak wszystkim (mam nadzieję) wiadomo, kury hoduje się na 4 sposoby, przynajmniej taki podział stosuje biurokracja z UE, i mamy 4 kategorie jajek: - ekologiczne - z wolnego wybiegu - z chowu ściółkowego - z chowu klatkowego Te pierwsze, sprzedawane są w sklepach ze zdrową żywnością, ale cena jest zaporowa. Jak zobaczyłem 13,50zł za 10 jajek to mi się odechciało jajecznicy. Jajek od kur z chowu klatkowego nie kupuję, uważam taki proceder za niehumanitarny, a produkt za szkodliwy dla zdrowia. Kupuję jajka z chowu ściółkowego, po mnie więcej 4,60 (za 10 szt) Ale ostatnio w pobliskim markecie pojawiły się jajka z wolnego wybiegu, niewiele droższe, po 5,90 zł. I tu mam dylemat. Czy kupowanie takich jajek zimą ma sens? Przecież i tak te biedne kurki nie będą wychodziły na zewnątrz kurnika, nawet gdyby zostawić jakieś drzwiczki otwarte, a nawet jak wyjdą, to co zrobią na zamarzniętej, pokrytej śniegiem ziemi? Słońca też zbyt wiele nie zobaczą. Mam wrażenie, że ten wolny wybieg to trochę pic na wodę i wyciąganie kasy. Co o tym myślicie? Może ktoś z was wie jak taki chów wygląda w praktyce? I jeszcze jedna sprawa. Na bazarkach często spotyka się jajka bez żadnych oznaczeń. Słyszałem, że to wcale nie są jajka wiejskie, takie od gospodarza, tylko produkt szarej sfery drobiarskiej, dzikich ferm pozostających poza jakąkolwiek kontrolą i produkujących najtaniej jak można czyli klatkowo. Mówił mi to człowiek sprzedający jajka "legalne" i może chciał tylko zniechęcić do konkurencji, ale może jest w tym ziarno prawdy.
  19. Do blaszaka warto na dno włożyć kilka cegieł. Nagrzewają się i stabilizują temperaturę. Po wędzeniu można je wyjąć i przechowywać w suchym miejscu.
  20. Maad

    Zapal świecę

    mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych ..... może to i prawda .... ale w tym przypadku zostaje ogromna pustka i nie chodzi tylko o umiejętności kulinarne, ale o charakter, szlachetność serca, empatię, które przebijały z jego słów, nawet wtedy, gdy z takim talentem i pasją mówił i pisał o prozaicznych, kuchennych sprawach [*]
  21. Chemiczny zapach który mnie prześladuje, na pewno nie jest związany z początkami procesu gnilnego. To "chemiczne" mięso jest świeże, może surowe leżeć w lodówce 2-3 dni i nie zmienia właściwości. Faktycznie jest tak, że zapach mocniej trzyma się w tłuszczu. Ale też kiedyś przy rozbiorze połówki zauważyłem, że najmocniej śmierdzą boczki, pachwina i podgardle, czyli fragmenty zlokalizowane niżej, niż np. słonina. Ale to tylko takie luźne skojarzenie. Połówka była zamówiona u poleconego przez jednego z forumowiczów dostawcy, jechałem po nią 50km (w jedną stronę!). Rozbiór na moich oczach - to na pewno nie był knur. Ubój prawdopodobnie miał miejsce w Mysłowicach. Osobiście skłaniam się do wersji pasza lub leki, ze wskazaniem na to pierwsze. Może jeszcze jedna obserwacja - czasem zdarza się ten problem, ale w dość łagodnej wersji, w mięsie kupowanym w Makro, pochodzącym z dużych zakładów typu Sokołów, Mazury Ełk, itp.
  22. Zauważyłem, że intensywność chemicznego zapachu mięsa jest wprost proporcjonalna do temperatury. W czasie obróbki, gdy mięso jest schłodzone, zapach może być słabiej wyczuwalny. Dopiero w czasie wędzenia, parzenia i niestety tez w czasie konsumpcji wzmacnia się. Ostatnio musiałem oddać psu 3kg podgardla i awaryjnie w sobotę kupować nowe, bo tak jechało chemicznym smrodkiem, że strach
  23. Relana, peklosól w torebkach 50g kupisz w każdym markecie. Na początek może Ci starczy. Możesz też mieszać peklosól ze zwykłą kuchenną niejodowaną w proporcji np. 60%-40%. Jeśli chcesz kupić większą ilość, to szukaj peklosoli otoczkowanej, wolniej się starzeje.
  24. Fentel, wieszaj, nie przejmuj się! Na wszelki wypadek trzymaj w szafce parę słoików pasteryzowanej mielonki, albo pętko podsuszanej kiełbaski. Jak ktoś dostanie ślinotoku, to przynajmniej będziesz miał czym człowieka ratować
  25. Maad

    Dowcipy

    Dylemat staruszków: Lepiej mieć Alzheimera i zapomnieć wypić, czy Parkinsona i połowę rozlać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.