jak suchar to wybaczcie ale tak mi się skojarzyło: Sesja, egzamin wchodzi student: Profesor i docent egzaminują: - Proszę wybrać pytanie, tu leżą karteczki. Tylko jedno pytanie. Student wybiera, czyta, wzdycha smętnie. - No, niestety... a mógłbym spróbować jeszcze raz? Docent niespokojnie się kręci. Prof.: - Proszę... Student wybiera, czyta, widać że znowu pudło. - ... a czym mógłbym jeszcze raz? Prof.: - Proszę (docent nie wierzy w to co widzi) Student, losowanie, czyta ... po minie już widać, że znów to samo... - ... ... ... a ... czy ... m... mógłbym jeszcze raz spróbować? Prof.: - Proszę (docenta mało szlag nie trafi) Losowanie ale tym razem.. znowu dupa... odkłada karteczkę. Prof.: - Pan da indeks. (Docent myśli - ha, ha no w końcu, pała jak nic !!!) Profesor wpisuje. Student patrzy i nie wierzy. Nie czeka tylko wychodzi, wybiega wręcz. Docent: - Panie Profesorze oszalał Pan? dal Pan temu studentowi 3 minus!?! Profesor: - Czegoś szukał znaczy coś umiał...