Zapanowanie nad głębią ostrości to jest faktycznie sztuka ... której stale się uczę. W tym przypadku, obiekt jest mało fotogeniczny, ot taka niezbyt apetyczna kupa zmasakrowanej zelmerem ryby. Celowo użyłem takiej małej głębi ostrości, żeby skupić uwagę odbiorcy nie na kupie jako całości, ale na jej niewielkim fragmencie, z widocznymi szczegółami, w postaci włókistej struktury ryby i ziarnami ryżu. Dodatkwo uzyskałem mój ulubiony przestrzenny efekt 3D, w którym fotografowana potrawa "wychodzi" z ekranu w stronę odbiorcy. Mam nadzieję, że jest to choć trochę widoczne. Czy to jest sztuka, w sensie artyzmu? Nie sądzę, bardziej rzemiosło.