Skocz do zawartości
Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?

abratek

**VIP**
  • Postów

    5 926
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez abratek

  1. tylko nie każdy ma takie pomieszczenia aby zaadaptować na "chłodnię" :rolleyes: a sam koszt budowy czegoś takiego też mały nie jest w porównaniu z przystosowaniem gotowej chłodziarki niekoniecznie :rolleyes: - cyrkulacja zawsze w pewnym stopniu osusza.... a w jakim ? to zależy głównie od szczelności takiej komory i wilgotności w niej panującej.... weź prosty przykład: powieśmy pranie na podwórku - przy wietrze wyschnie zdecydowanie szybciej, ale jeśli dzień będzie wilgotny (np tuż po deszczu) to proces będzie dużo wolniejszy
  2. abratek

    Zagadka

    "tematyczny" przyciskacz do papieru :wink:
  3. Bardzo gorąco dziękuję za wszystkie życzenia... i te w temacie i PW i mailowe :blush: :smile:
  4. abratek

    Wadowickie smaki

    Arkadiusz dziwi się bo żelatyna przy takim składzie raczej zbędną jest - kleju powinno starczyć z samych mięs.... tu wprawdzie nie ma skórek które zazwyczaj się dodaje zmielone do salcesonów ale jest za to nóżka.... tylko no właśnie... rozdrobnienie :wink: wydaje mi się też że niepotrzebny jest dodatek podgardla skoro kolega nie lubi tłuszczu, a gdy dodatkowo to podgardle dostanie za dużą temperaturę to już faktycznie będzie troszkę tłuszczyku :tongue: ale odparowała woda a kolagen został tyle że.... gotując silnie kości rozerwały się wiązania kolagenowe i dlatego doopa z kleju :rolleyes: tu można byłoby właśnie zadać pytanie w stylu DZIADKA :wink: : dlaczego mięsa na salceson parzymy w temperaturze niższej wrzenia?
  5. nie wątpię - tylko Fatum w domyśle zapytal jakie ma znaczenie zewnętrzna warstwa skoro od środka i tak blacha :wink:
  6. na zewnątrz to sobie moze dać i płyty azbestowe.... :tongue: - chyba należy uważniej czytać "co autor ma na myśli".... a jak nie to dopytać a nie od razu walić obuchem :lol:
  7. o ile od środka masz barierę w postaci blachy to ok... ale na zewnątrz deskę wystarczy pomalować zwykła bejcą i atmosfera raczej jej nie szkodzi - płycie osb już tak
  8. to prawda....już tego nie pisałem, ale raz na jakiś czas można sobie taką rybkę zafundować... jeszcze jak fajnie zrobiona i w miłym towarzystwie i okolicznościach to już w ogóle "miodzio"
  9. mo.ze do tego czasu jako tako zrobię swoją "hobbystyczną kuchnię" :blush: bo teraz tylko gruzy :blush: :blush: - pewnie ze na spokojnie możemy sobie jakieś małe warsztaty poczynić :wink:
  10. arkadiusz, to teraz mi proponujesz? :devil: - a dziś po porannym smażeniu miałem "wolne" zbig3133, a bo mi się tak po tym przekroju wydawało :blush: choć trzykrotne "przebijanie" też nie jest już wskazane bo ciasto ma za dużo alkoholu i drożdże już takie nieco nabąblowane są :grin:
  11. zbig3133, z tego co widzę to ciasto chyba dobrze nie "odpoczęło" po mieszaniu a przed dzieleniem :rolleyes: (powinno troszkę "ruszyć" czyli podrosnąć aby zachęcić drożdżaki do pracy a "zmęczona" siatka glutenowa mogła nabrać elastyczności)
  12. abratek

    Dymogenerator by Miro

    to chyba do Henia było
  13. abratek

    Dymogenerator by Miro

    chyba niekoniecznie bo podgrzane ponad miarę powietrze powodowałoby większą temperaturę spalania
  14. abratek

    Dymogenerator by Miro

    to chyba "oczywista oczywistość" :rolleyes: - poza tym kaloryczność drewna bardzo spada wraz ze wzrostem wilgoci
  15. Geronimo, przyznam że pierwsze słyszę :shock: - zaiste ciekawa teza kolegi chemika.... (ale na razie nie śmiem twierdzić że coś koledze się pomerdlało :rolleyes: )pożywką jest cukier (do rozczynu w tym celu dodajemy cukru a nie soli) sól w niewielkiej dawce nie da widocznego zwolnienia ale gdy przesadzimy np w chlebie to już da się to odczuć... - zresztą poza walorami smakowymi sól dodajemy aby ciasto nie było tak "gwałtownie pompowane" wytwarzanym dwutlenkiem [ Dodano: Nie 19 Lut, 2012 11:33 ] chodziło chyba o sól to są w zasadzie te same organizmy więc akurat w tym przypadku "jeden pies".... :wink:
  16. bartnik, proces nazywa się podwójną lub potrójną pasteryzacją (tyndalizacja) - czas raczej uzależniony od wielkości słoja
  17. oczywiście może byc wiecej - ja podawałem wtedy rozsądną, minimalną ilość - chodzi też o to aby pączek nie był zbyt blisko dna.... Rozczyn robimy tak aby miał konsystencję gęstej śmietany (nie zapominamy o solidnym przysypaniu go mąką) sól oczywiście dopiero do ciasta A tak na marginesie...... :wink: kiedyś wspomniałem że robię metodą "jednofazową"... jeśli ktoś ma ochotę to może spróbować "poza sezonem", w czasie mniej stresowym zrobić ciasto w ten sposób - oszczędza się troszkę tego babrania z rozczynem, a smak wcale nie gorszy :tongue:
  18. może za dużo powiedziane bo to co znajduje się w soli morskiej jest "poza kontrolą" przyjmowane ze środowiska i raczej w niewielkich dawkach
  19. sól morska zawiera pewną ilość azotynów - takich "naturalnych" :rolleyes:
  20. teoretycznie 7gram instant = 25gram świeżych lepiej byłoby wstawić je do piekarnika z lekko uchylonymi drzwiczkami - zazwyczaj termostaty "startują" od 50 stopni ale da się to kontrolować pamiętać należy że ciasto lubi ciepełko i wilgoć - w przeciwnym wypadku powstanie sucha skórka która utrudnia rozrost i potem paskudnie pęka
  21. już to gdzieś słyszałem :lol: zazwyczaj smalec w kostkach ma masę 200g :wink: i włąśnie do mojego wchodzi optymalnie chyba około 12 kostek (nie wiem dokłądnie bo jeszcze lychą ze słoja czerpane było :blush:
  22. bartnik, ale Miro szuka zapewne szybkowaru do kuchni :rolleyes: - w kegu czy konwii zupy sobie chłopina nie będzie gotował :shock: ja wprawdzie kupowałem szybkowar z myślą o "zielonej wróżce" ale od razu założyłem że będzie wykorzystywany w kuchni
  23. abratek

    Bla, bla, bla

    kiedyś wystarczyło aby "wymiar sprawiedliwości" dał choćby najmniejszy wyrok ale bez zawieszenia..... a wraz wizytą w zakładzie karnym delikwenta przedstawiono współwięźniom jego przewinienie.... - i często taki już końca kary nie doczekał :devil: czego życzę tym debilom z całego serca... a na koniec utylizacja ścierwa w spalarni odpadów bo ich truchło niegodne leżeć na jakimkolwiek cmentarzu..... :devil:
  24. Miro, czasem korzystam z szybkowara nie jest to jakiś "Mercedes"..... ale ja tu o czym innym :lol: - kupując go, priorytetem było aby w bezinwazyjny sposób przezbroic na ... urządzenie "do odwadniania" :wink: - dlatego wybór padł na model z pokrywą typu jak na fotce poniżej http://img20.allegroimg.pl/photos/oryginal/20/93/62/01/2093620157
  25. Haniu "pryskaniem z palców" sprawdzam temperaturę smalcu... - "gaszenie" pokazane jest na filmie w 5:30 - kilkakrotnie wlewam szklanką niewielką ilość wody usmażenieniu :tongue: tak, po wyjęciu ostatnich pączusiów wlewamy małymi porcjami, zimnej wody ... robimy to do czasu aż smalec będzie jeszcze "dość żwawo" reagował (skwierczał) na wlewaną wodę :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.