
MirekB
Użytkownicy-
Postów
553 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez MirekB
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Uffff, jak miło i spokojnie się zrobiło. :lol: :lol: :lol: -
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Marku!!!!! podpisuję się dwoma rękomi pod Twoim ostatnim postem. Nic dodać nic ująć. Nie ma to jak beczka. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=506 -
Tomek, nie bój bidy. Nic sie nie stanie. Początki mojego peklowania to 3-4 tygodnie w lodowce. Zalewa lekko zmętniała ale nie miała zapachu ani piany. Tak więc kontroluj otwieranie lodowki (najlepiej rączkę owinąć drutem kolczastym). Poza tym dokładność termometrów lodowkowych jest b. różna. Na pewno nie przepeklujesz. A ja żadnej różnicy w smaku wędlin peklowanych 4 tyg. i 2 tyg. nie zauważam. No moze kolorek. Jak przetrzmasz w solance to uwędzisz i podasz świeże na stól. Chociaż te wędliny wyjęte z zamrażarki i sparzone, mocno smakiem od tych świezych nie odbiegają. Smacznego.
-
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Płyta OSB nie ma właściwości izolacyjnych. A co do średnicy komina i kanałów to po raz kolejny proszę abyś przeczytal raz jeszcze to co było napisane wcześniej. O ciągu czyli wymianie dymu i podtrzymaniu ognia decyduje róznica pomiędzy średnicami komina i dolotu jeśli komin jest niski, w Twoim przypadku tak będzie. Dlatego pisałem (czytaj uważniej) że w moim przypadku unoszę pokrywę beczki aby uzyskaż ciąg. Nie upieraj się zatem w stwierdzeniach: Albo chcesz porady, albo robisz po swojemu i wtedy nie będzesz miał ciągu, tym bardziej że objętość Twojej komory jest b. duża. Ponieważ nie jesteś w stanie postawić b. wysokiego komina (kilka metrów) to wypracuj możliwość o której tu wszyscy pisali - podnoszenie daszka w celi zwiększenia wylotu. Pisałem już wcześniej że albo ładne i nie przydatne, albo takie jak trzeba i wtedy trzeba dorobic esteykę. Coś za coś. -
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Ja mimo wszystko sugeruję nie stosować elementow z ocynku. Zawsze będą narażone na wilgoć a wtedy nawet ta "niby niewielka" temp. w komorze zrobi swoje. Czym ocieplać, tylko wełną mineralną. Jesli to konstrukcja metalowa to proponuję poprzykręcać belki, miedzy belki położyć wełne mineralną i na wierzchu odeskować cienkimi deseczkami np. starą boazerią. Wygląd będzie estetyczny i ocieplenie pewne. Pomysł z otwieranyn daszkiem popieram. Jak pisałem, że aby osiagnąc odpowiednią temp. to musi być ciąg a do tego potrzeba albo wysokiego komina albo dużej róznicy śrenic dolotu i wylotu. Przy kominku 50 cm. wylot trochę większy od dolotu nie wystarczy. Niestety tu musisz pójśc na kompromis pomiedzy wyglądem a funkcjonalnością. Nie chcę się chwalic ale w swojej wędzarni mogę utrzymywac temp. w zakresie od 35 - 80 stopni z dokladnością do kilku stopni przez okres wędzenia tj. kilka godzin. Oczywiście wymaga to doglądania, co nie przeszkadza mi wypić kilku piw w między czasie i skoszenia trawy. O utrzymaniu temp. 35 stopni mówimy tyko w zimie i w czasie chłodnych dni. Natomiast w czasie upałów temp. 40 stopni jest standartem. -
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Majchal Poszukaj w tematach wedzarni na forum. Nie chcę sie powtarzać. Ale zasada jest taka: jesli chcesz mieć dlugi kanał dolotowy to musi mieć jak największą średnicę. np 30/30 cm. Abyś uzyskał dobry ciąg to musisz mieć albo b. wysoki komin wtedy srednica nie jest krytyczna, ale przy krótkim kominie wylot musi być kilkkrotnie większy niż wlot. Ja mam beczkę z kanałem dolotowym o długości 150 cm i srednicy 35/35 cm. i aby uzyskać dobry ciąg to typowy kupiony komin z szybrem o średnicy 20 cm. nie wystarcza i muszę unosić pokrywę. Ważne jest ocieplić wędzarnię aby uzyskać zimą odpowiednią temperaturę, np. 80 stopni do pieczenia kiełbasy. Pamiętaj aby blacha wewnatrz wędzarni nie była cynkowana. Tlenek cynku to trucizna. Nie kombinuj z żadnymi dodatkowymi otworami. Duże średnice dolotu i komina przy odpowiedniej jego wysokości powinny dać Ci wystarczające "zadymienie" komory. Pamietaj, że im dłuższy dolot od paleniska tym mniejsza temp. dymu w komorze, a co za tym idzie brak możliwości podpiekania niektórych wyrobów a zwłaszcza w zimie. Jesli nastawiasz się na wędzenie zimne to długi kanal dolotowy ma swoje uzasadnienie. W Twoim przypadku jak czytam to raczej nie będzesz wędził przez tydzień po 2 godz. ( wedzarnia u kogoś na działce), proponuję zatem abyś zrobil krótszy dolot max. 150 cm co powinno dać Ci optymalne warunki wędzenia i podpiekania, pod warunkiem ocieplenia wędzarni. Zużyjesz wtedy dużo mniej drewna. Do uszczelnianie nie stosuj żadnych silikonów, uszczelek i tym podobnych wyrobów. Drzwiczki nie musżą być szczelne gdyż odpowieni ciąg do komina nie pozwoli na wydobywanie się dymu poprzez drzwiczki. I wiadomość z ostatniej chwili: do wędzenia używaj tylko sprawdzonego drzewa liściastego, w żadnym wypadku brykiety i inne sprasowane wynalazki. Pamiętaj o umieszczeniu w wędzarni termometru............ Powodzenia. -
Mikrobów nie widać a chlor smierdzi.............. :tongue: :tongue: Wolę bezwonne mikroby niz smierdzący chlor........... :grin: :grin: :grin: :lol:
-
Tier Do peklowania w lodowce zastosuj plastikowe kwadratowe miski. Można je kupić w sklepach z art. gospodarczymi albo na wiejskich bazarach. Ja kupiłem w Macro. W sam raz wchodzą na półki w lodowce. Ja już "pozbyłem" się wszystkich garnków które faktycznie nie wchodziły do lodówki. Pamiętaj aby co dwa dni przekładać mięso miejscami w misce-garnku, zapobiegnie to powstawaniu miejsc gdzie nie dopływa zalewa, a w tych miejscach będzie faktycznie inny kolor. Również nie zanurzone miejsca w solance będa miały inny odcień. Plamy mogły równiez powstać w miejscach gdzie świnia została uderzona, ale to bybyło juz widać przed włożeniem do zalewy. Mętnieniem zalewy się nie przejmuj, gorzej jak powstanie na zalewie piana lub zmieni zapach. Wtedy zalewa do kibla, opłócz mięsko i do nowej zalewy. I pilnuj temperatury. Latem możesz robić mocniejsza zalewę. Ja latem daję 90 dkg. pektosoli na 10 l. wody, a zimą 80 dkg. Nie ma to większego wplywu na słoność wyrobów. Przynajmniej w moim wypadku. Ja do peklowania uzywam wody kupowanej w sklepach w 5l. baniaczkach. Myślę że w Mońkach macie dobrą ( nie smierdzącą chlorem) kranówkę.
-
Powiem tak: przy tych wymiarach komory wędzarniczej stwierdzam zdrcydowanie za małą średnicę komina wylotowego z szybrem. Średnica 40 cm wydaje być się rozsądna. Nie podajesz wymiarów kanału dolotowego, proponuję kanał 30/30 cm. Jesli dasz cienki kanał dolotowy i komin 20 cm nie uzyskasz wystarczającego ciągu a z tym się wiąże regulacja temp. Ja ma beczkę ze szczelnym deklem w którym jest kominek z szybrem 20 cm i przy pełnym otwarciu szybra ciąg jest b. mały, ogień nie za bardzo chce się palić a co za tym idzie nie ma dymu. Muszę podkładać pod dekiel listewkę albo 2cm, albo 4cm. Wtedy ciąg jest już wystarczający do regulacji drzwiczkami paleniska temp. Do zawieszania wędlin proponuję drweniane kijki od szczotki, moje mam już trzy lata i nie wypaczyly się na tyle żebym ich nie mógł używać.
-
Mam dobrą radę - sprawdzona - i polecam to wszystkim użytkownikom maszynek ze sprężynką. Trzeba sie pozbyć sprężynki, tj zmierzyć jej długość, dodać 1,5 mm i wytoczyć z mosiądzu tulejkę o średnicy zewnętrznej sprężynki, a wewnętrznej średnicy kwadratowego otworu ślimaka. Fachowiec któremu zaniesiecie sprężynkę i slimak oraz obudowę będzie wiedział o co chodzi. Po założeniu nożyka i sitka, ma ono wystawać poza maszynkę ok. 2 mm. Docisk regulujemy dokręcając nakrętkę która trzyma sitko. Po przerobieniu w ten sposób mojego ZELMERA 10 natychmiast wszystkie (wg. mnie ) tępe nożyki "zaczęły" mielić mięso, nawet żyły które przed przeróbką nawijały się na nożyk.
-
Aha, zapomniałem. Zajrzyj na te stronę http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=506
-
docia Pomalutku, pomalutku. Nie tak prędko z tym wypadem po mięsko......... Pamiętaj aby wypalić beczkę w wysokiej temperaturze przed wykorzystaniem jej do wędzenia. Musisz pozbyć się wewnątrz farby i starych zawartości np. olejów. Dobrze też jest zaopatrzyć się w termometr i coś do przykrycia wylotu beczki, np. stary koc lub pokrywę, z możliwością jej podnoszenia do regulacji "ciągu"czyli temperatury. Jeszcze tylko kanał dymowy i palenisko. I dobrze by było aby beczka nie była aluminiowa, lub pokryta aluminium lub ocynkiem. Tlenki aluminium i cynku są trujące.
-
Zapomnij o dymie w aerozolu, to gadżet nic nie warty, poza tym sama chemia. A takie chemiczne wędliny kupisz sobie w slepie. Kupując wedzarkę na wiórki zapewnij sobie dostawę takich wiórek na przyszłość.
-
Gonzo Podam Ci jak ja pekluję i w czym. Kupiłem w Makro 4 miski kolorowe takie kwadratowe po 5 PLN. (myślę że na bazarku w Wysokim Maz. tez kupisz takie miseczki ale pewnie drożej) Do kazdej miski wchodż 4 szynki do 1 kg. każda. Po włożeniu tych czterech kawałków mięska zalewam solanką z pektosoli ta aby zakrla mięsko. Nie patrze ile tej solanki wlałem. A solanke robię z wody Zywieckiej z 5l. baniaczków. Na dwa baniaczki po 5 l. zużywam 80 dkg. pektosoli i trzymam to 2 tygodnie w lodowce w temp. ok.6 stopni. Po tych dwóch tygodniach wkładam do zimnej wody na ok.30 min. i wyjmuje do obeschnięcia, następnie wkładam w siatke i na balkon na całą noc do wyschnięcia. Rano jade na działkę wędzić. Jeśli zastosujesz ta metodę i stwierdzisz że szynki/baleron/schab były za slone, nie slone, nie zjadliwe (pomijam złe wędzenie i parzenie) to zwracam Ci koszt mięsa. Postępuję tak od trzech lat i nikt kto jadł tak przyrzadzone moje wyroby nie miał zastrzeżeń. Ja wiem, że naukowe metody sa bardzo dobre, ale spróbuj metodą najprostrzą. Aha, w czasie mojego peklowanie co dwa dni obracam wszyskie kawałki miesa w tych miskach. Aby nie było wątpliwości to miski mają atest - nadają się do wyrobów spożywczych. Wędzę 3-4 godz. + 1 godz. obsuszanie w temp. do 45 stopni. Parzę metoda powszechnie stosowana tu na tu forum. 15 min we wrzątku + 50min x waga mięska aż do uzyskania w środku temp. 70 stopni. Po uparzeniu kilku szynek i innych wyrobów w żadnym wypadku nie wylewaj tego wywaru. Ida Święta i po dołożeniu białej kiełbaski możesz z tego przygotować przepyszny żurek. Ten wywar postoi w lodówce dość długo. Spróbuj.
-
Zwracaj uwagę że silniki mogą byc trójfazowe, a ten który podpowiada Marek z Bielska jest na 3 fazowy.
-
Wosiu, skąd bierzesz mleko do tych oscypków. I ile go zużywasz na taką porcję serków.?
-
Wosiu Przeczytaj uwaznie tekst pod ogloszniem z AVT - w zestawie płytka drukowana, komplet elementów i dokumentacja Jest to tzw. kit do samodzielnego montazu. Mają w sklepie gotowe - juz zmontowane i uruchomione plytki. Kosztuja nieco drożej. Ale w zamówieniu możesz poprosic o taką gotowiznę. Najlepiej zadzwoń. Sklep AVT jest na Żeraniu za Elektrociepłownią. Troche Tobie nie po drodze.Tak jak pisałem wcześniej do samochodowego wentylatora jak znalazł. Wydajnosc najprostrzego wentylatora samochodowego np. takiego ,od poloneza będzie wystarczająca. Zwróć natomiast uwage na to co napisał Bagno. Możesz na próbę wykorzystać taki wentylator. Jak nie zda egzaminu to go wyrzucisz i poszukasz innego. Na pewno tak jak piszesz nie będzie wysokiej temp. Samochodowe wentylatory dmuchaja powietrzem o temp. 60 stopni i nic im się nie dzieje. Zrób doświadczenie. A regulator się na pewno przyda. Jeśli nie dostaniesz gotowego to mogę kupić taki zestwa w kicie, zmontuję, uruchomię i podrzucę do Łodzi. Dość często bywam w EC-4 na Widzewie. Ew. zostaje poczta. Powodzenia. Decyzja w Twoich rekach.
-
Wosiu, dmuchawa samochodowa może pobierać ok 3 - 4 amperów prądu. W informacji tego regulatora jest podane max.prad 10 A. Spokojnie kupuj. Mozesz zamówić w AVT wrsję już zmontowaną i uruchomioną. Będziesz musiał tylko wsadzić to w jakąś obudowę, ale z tym sobie poradzisz. Czy bywasz w Warszwie? Mogę pojechac do AVT i kupić ale jak nie bywasz w Warszawie to wyjdzie na to samo jak oni Ci to wyslą. Powodzenia.
-
Układ pomiarowy gęstości dymu
MirekB odpowiedział(a) na kwl temat w Pomoce naukowe dla uczniów i studentów
Wydaje mi się żw wspomniany wyżej "dymomierz samochodowy" nie bada gęstości dymu tylko ilość wydalanego dwutlenku węgla, a to z gęstośią dymu ma niewiele wspólnego, chyba że się mylę. Co do promieni podczerwonych to chyba raczej się nie nadają, gdyż noktowizory z aktywnym podświetlaniem na podczerwień, działają na sporą odległość we mgle. Więc do pomiaru dymu będa takie sobie. Ale to tylko moje zdanie. -
Tomku, to trafiłeś chyba na dobry termometr tarczowy. Ja swoje trzy tak jak pisałem wcześniej, wyrzuciłem. Każdy wskazywł inną temp. w zależnosci od zanurzenia. Jeden kupiłem na allegro, drugi w sklepie typu Stallgast, trzeci za 9 pln w Lidlu. Już ich nie mam. Używam wyłącznie term. rtęciowy/spirytusowy szklany do 100 st. oraz ten z firmy Stalgast za chyba niecałe 80 pln. Taki sam kupiłem Fentelowi, Dzidkowi i juz sam nie pamiętam komu jeszcze z Forum. Wszyscy są zadowoleni.
-
Do Wszystkich użytkowników tych termometrów bagnetowych: proszę zrobić następującą próbę z tym termometrem - zagrzać w garnku wodę, następnie włożyć do wody termometr tylko zanurzając 1 cm. Zaobserwować temp. nastepnie włożyc termometr głębiej i 2cm i zobserwowac temp. Dokonć jeszcze kilku pomiarów wsuwając term. na całą długość bagnetu. Proszę podać mi temp. wody. Który odczyt odpowida rzeczywistej temperaturze? A jak to będzie z wkłówaniem tego bagnetu do szynki? Nie potrafiłem nigdy okreslić temperatury wewnątrz, dla prównania używam termometr bagnetowy elektroniczny zakupiony w firmie Stalgast. Ten dopiero pokazuje prawidłową temp. Może sie mylę ale używałem trzech róznych termometrów bagnetowych i każdy pokazywał inną temp. w zależności od głębokości pomiaru. Podejrzewam, że nagrzewanie się całej długosci bagnetu fałszuje odczyt. Jeśli temp. wody wynosi np 80 stopni i włożę termometr do szynki ktora ma mniej wewnątrz ,to termometr i tak pokaże temp. wody. Chyba że popełniam jakiś błąd w pomiarach. Wyrzuciłem wszystkie trzy i mierzę tym elektronicznym. Jak na razie wszystko się sprawdza.
-
Potwierdzam i zgadzam się z tym co napisał Pedro. Palenisko powinno być usytuowane poniżej kanału dymowego a w odległości nie większej jak 2; 2,5 m, z tym że jesli zamierzasz wędzić zimnym dymem to w celu uzyskania tzw. cugu - ciągu w palenisku kanał dymowy musi mieć dużą średnicę - im dalej, tym większa średnica np przy odległości 2m średnica kanału powinna wynosić 32x32 cm. Podaję to w oparciu o moją wędzarnię ( moj kanał ma 160cm długości ) i rozmowy ze znajomymi. Przy długich kanałach doprowadzających dym wędzarniach gdzie są krótkie kominy będą problemy z uzykaniem ciągu. Wtedy możesz wspomagać przepływ dymu elektrycznym małym wentylatorkiem usytuowanym przy wlocie do paleniska. Przemyśl temat i dalej pytaj. Powodzenia.
-
Witam Abratku Te moje naczynia - o czym piszesz - prawidlowy dobór - chyba nie ma zastosowania. Peklowalem w rożnych naczyniach, nawet w dużym garze 20 l z nierdzewki, i też było wszysko poprawnie. Myslę że nie ma o co kruszyc kopii. Różnice wynikające ze sposobu peklowania - tradycyjnego - naprawdę nie będą wyczuwalne w smaku. Pierwsze moje peklowanie trwało 3 tygodnie, zważony był każdy kawałek mięsa i zalany wg. proporcji podanej mi przez Jarka _zielona_pietruszka. Następnym razem było podobnie. Ale ponieważ to ważenie i kombinowanie jak 1,5 kilo szynki zalać 0,4 l zalewy okazało się być upierdliwe, zaleliśmy z żoną mięso jak leci. I okazało sią, że wyszło tak samo smaczne i nie slone (ale slone pprawnie w smaku) więc nie kombinujemy tylko zalewamy i jest dobrze. Mniej roboty i stresu, a jaka wygoda. I tak jak piszesz - odpowieni reżim temperaturowy (termometr w lodówce) i obowiązkowe co drugi dzien przewracanie mieska w garnkach. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło aby zalewa się popsuła lub zmętniała. Co najwyżej nabiera czerwonawego koloru. A i tak płcze mięsko kilkaktronie i długo się moczy w wannie. Co najwyżej jak peklujemy cienkie boczki to trzymam je ok. tygodnia w zalewie. Kilka razy peklowały się 2 tygodnie i były slone w sam raz jak na boczek. Dodam że wszyskie moje wyroby tak peklowane kolor mają odpowiedni. Dodam również że zrezygnowałem z peklowanie na balkonie, pomimo że mam obudowany. Powód jest prosty: nie sposob utrzymać własciwą temperaturę; w nocy jak jest mrozek to na balkonie jest ok. zera a w dzień jak zaswieci słonko to robi się 10 stopni. Więc do bani z utrzymywaniem tych zaczarowanych 6-8 stopni. Trzeba by noca dogrzewać a dniem co.....? Poza tym mamy takie zimy jakie mamy. Raz tylko dwa lata temu całą partię wyrobów świątecznych na Boże Narodzenie udało mi się zapeklować na balkonie, ale temeratura w dzień i w nocy utrzymywała sie ok. zera. przez co na balkonie miałem ok. 5-8 stopni. Ale to bylo dwa lata temu. Teraz codziennie patrzę na termometr i widzę jak temp. skacze dniem i opada w nocy. Wczoraj przy zamkniętch szybach na balkonie w południe było 14 stopni. Wieczorem już tylko +1.
-
Przeczytałem uwaznie wszystkie posty. Podam poniżej spsób w jaki ja pekluję od 3 lat (tj . od czasu jak zaraziłem sie bakcylem swojskich wyrobów). Prosze się nie śmiać. Sposób ten opisywałem już kilkakrotnie. A więc: robię zalewę do peklowania mokrego - lato - 10 litrów wody + 0,9 kg pektosoli zima - 10 litrów wody +0,8 kg pektosoli. Mieso pekluję w garnku emaliowanym lub w miskach plastikowych (dopuszczonych do śr. spożywczych). Mięsko (nie ważone) ukladam w tych pojemnikach i zalewam taką ilością zalewy aby było przykryte. Co dwa dni obracam aby równomiernie się peklowało. Pekluję 2 tygodnie w drugiej lodówce (specjalnie kupionej w tym celu) w temp. ok.6 stopni. Nastepnie przed wędzeniem opłukuję i moczę w wodzie ok. 0,5 godz. Następnie wędzenie i parzenie. I co stwierdziłem: w ten sposób przygotowane szynki o wadze od ok.2 kg. do takich po 70 dkg. nigdy nie były słone. Moje wyroby jadło wiele osób obcych - głownie znajomi syna ktorych czasami zaopatruje w rożnych okolicznościach - nikt nigdy nie stwierdzil że wyroby były za słone (jadają je małe dzieci). Fakt że raz część tych wędzonek okazała sie być słona wyniknął z tego że cały wsad z wędzarni tj. ok 14 sztuk parzyłem w jednej wodzie i faktycznie żurek z tego wywaru bylł b. słony. Miałem wąpliwości czy malutkie szyneczki i inne wedzonki nie będą za słone ale nie. Być może fachowcy z tej stronki skrytykują ten proces, ale ja już tak robie trzy lata i nie zamierzam zmienic technologii. Zalewam mieso do pełna, obracam i wędzę. Zapyta ktoś dlaczego zima daję mniej pektosoli do zalewy. Ano gdzieś przeczytałem że na wszelki wypadek latem jak jest cieplej dobrze jest zrobić mocniejszą zalewę. Nie kombinuję z ważeniem, nastrzykami i szukaniem odpowiednich naczyń. Jak na razie to moja technologia się sprawdza. W końcu robię dla siebie. A ze przy okazji ktoś też się pożywi to niech mu będzie na zdrowie.
-
Owszem, beczka będzie czarna a trujący ocynk i tak pozostanie. Smacznego.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7