
MirekB
Użytkownicy-
Postów
553 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez MirekB
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Produkty Firmy SMOKER, oraz dane techniczne
MirekB odpowiedział(a) na Maxell temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Nie zawsze można otrzymać odpowiedź na zadane pytanie na forum. Wymienione wędzarki nie należą do produktow pierwszej potrzeby i nie wiele osob decyduje się na taki zakup. W zwiazku z brakiem odpowiedzi o konkretny wyrób spróbuj wyrobić sobie zdanie w oparciu o informacje o innych wędzarkach tego typu. Działają na tej samej zasadzie i różnia się tylko wielkością. A co do wielkości to................. Gonzo wcześniej napisał że mała może okazać się za mała. A to już rzecz indywidualna. -
Ja też zgłupiałem, może ktoś mądrzejszy przetłumaczy mi to z Polskiego na Nasze - mogę pędzić bimber dla siebie czy nie mogę? Prosze o jednoznaczną odpowiedź: tak czy nie.? Czytam to co podał Abratek w linku i nie potrafię zrozumieć tego prawnego języka.
-
Dla zainteresowanych w Warszawie ( i okolicach) 1. Hurtownia MASTIW, Nadarzyn k/Warszawy ul. Żółwińska 16 tel. 022 729 85 37 2. Tacki metalowe i inne atykuły ( peklosól, flaki, osłonki, przyprawy, narzedzia) Społem SPPR Zakład Handlu Warszawa, ul. Kłobucka 10 tel. 022 853 23 04 wejście nad Hurtownią Elektryczną 3. Hurtownia MIRPOL, Raszyn k/Warszawy ul. Ostromeckiego 2 tel. 022 715 33 39 4. Hurtownia MIRPOL, Garwolin, ul. Wyszyńskiego 4, tel. 025 682 48 83 5. Hurtownia w Karczewie bodajże sa dwa adresy ale nie znam, widziałem gdzies na stronie głównej www.wedlinydomowe.................... 6. Bazarek w Legionowie ( trzeci od trasy) stoisko pana "Rysia", ma wszystko co potrzeba, stoi zaraz przy wejściu w środkowym rzędzie ( w soboty) 7. Podobnie - bazarek w Wołominie - też w soboty - szukać stoiska z Naszymi artykułami, tez ma wszystko co potrzeba: od przypraw, siatek, jelit po flaki.
-
[Beczka]Jak zrobić wędzarnię z beczki?
MirekB odpowiedział(a) na tony temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
TONY..... Proponuje abyś zapoznał się z moją wędzarnią z beczki. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=506 Proponuję abyś w dolnej części nie wycinal całego dna tylko otwór o średnicy 30 cm. lub kwadratowy o przekroju 30x30cm. Pozostała część dna wzmocni bęczkę. W moim przypadku na pozostałym dnie położyłem 3 cegły i siatkę od grilla aby łatwiej wyciągnąc to co wpadnie. Do patyków w środku przykręciłem dwa pręty żebrowane na których kładę patyki do wieszania wyrobów. Moja beczka ma średnice 54 cm. i mieszcza się cztery patyki. Termometr widać na zdjeciach. mniej więcej 3/4 od dołu raczej bliżej góry. Kanał dolotowy ma średnicę (wymiary) 40x40cm. i długość od poczatku paleniska do środka beczki 150cm. Pozwala to mi wędzić w temp. od 40 stopni o 80 i wyżej. W razie zapytań chętnie odpowiem co i jak wszczegółach. Powodzenia. ps. Sprawdź z jakiego materiału jest ta beczka. Jeśli aluminium to nie nadaje się. Jeśli blacha stalowa ocynkowana to należy w beczce zapalić solidne ognisko i wypalić ocynk wraz z zapachem ropy. Beczka musi zrobić się czerwona od temperatury, a potem niech ostygnie. -
Czy da się jeszcze coś uratować "kanał dymowy"
MirekB odpowiedział(a) na Mariusz68 temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Nie będzie "cugu". Ciepłe powietrze idzie do góry a ognisko zasłoni wylot w palenisku. Toshiba pisze okrutnie ale to fakt. Kanał jest za mały - przy długości 2m. srednica min. 200mm. a wylot za nisko. Nic nie kombinuj, kilof w rękę i rozwalaj kanał i obniż palenisko aby wylot był u samej góry, lub miał średnicę paleniska. U mnie palenisko przechodzi w kanał o tych samych wymiarach tj. 400x400 bo takie miałem elementy betonowe. -
Witam Temat Bumerang. Zaczyna się, kończy i znowu powraca. Na samym poczatku napiszę NIE JESTEM PRZECIWNIKIEM ZAŁOŻENIA STOWARZYSZENIA ale: pisałem o tym już kilkakrotnie. Zawiązanie Stowarzyszenia prowadzącego dodatkowo działalność gospodarczą niesie za sobą szereg obowiązków ( niemałych) natomiast profity z punktu widzenia pojedynczego członka są niezauważalne do wielkości wkładu który trzeba w to włożyć. Niestety wszyscy (no może są wyjatki) są w pewnym sensie materialistami i zaraz się zapytają - a co ja będe miał z tego. Dlaczego tak piszę, ano prowadzenie Stowarzyszenia wiąże sie z niemałymi kosztami: księgowość, podatki, korespondencja, konto bankowe i opłaty z tym związane oraz rejestracja w Sądzie a tu dochodzą dojazdy, Zjazdy Wyborcze i wynajęcie sali oraz wiele innych np. odpisy od darowizn (tylko do określonej wysokości). Przynależność do Stowarzyszenia wymaga ponoszenia kosztów. Jeśli będzie wielu chętnych do płacenia skladek ( będa wtedy względnie małe) to jest sens prowadzenia Stowarzyszenia. Jeśli chętnych zabraknie bo tak niestety bywa w praktyce, to wtedy robi się kłopot. Druga sprawa: Założenie OPP nie jest proste i sądzę że Nasza chlubna działalność nie spotka się ze zrozumieniem w Sądzie. Na poczatku zakładania każdej organizacji jest huraoptymizm. Wszyscy są za. Ale mija troche czasu i wielu z nas zaczyna liczyć. Co ja mam z tego. I zaczynaja placić składki coraz rzadziej, nie regularnie. A opłaty są stałe i nie ma zamiłuj się. Co wtedy ma zrobić Zarząd Stowarzyszenia? Wykluczyć członka? Dołożyć z własnej kieszeni? A co dalej jeśli wykluczy się wielu.? Wybaczcie mi, ale doświadczony życiem, w tym przypadku jestem niestety pesymistą. Pisałem o tym już wcześniej i polemizowaliśmy na ten temat z Jondkiem. Jeśli Maxell jest na tyle odważny i zechce zaryzykować to trzymam za pomyślność kciuki. A nad Statutem to trzeba się doooobrze zastanowić. Niech najpierw każdy chętny popyta wśród znajomych którzy należą do Oficjalnie Zarestrowanego Stowarzyszenia - co sądzą na ten temat. Ja nie strasżę i nie czarnowidzę, ale mam dziwne przeczucie. Obym się mylił.
-
Dobrze kojarzysz. Silnik na 12 V z poborem prądu ok.3 A. W Napoleonowie kręcił prosiakiem 100kg. bez większego problemu. Z silniczkami od wycieraczek trzeba uważać, gdyż te nowoczesne, współczesne nie są przewidziane do pracy ciągłej tzn. kilka godzin, które są wymagane do upieczenia mięsa. Dlatego te silniczki są małe, pobieraja ok 3-4 A ale mocno się same z siebie grzeją. Dlatego trzeba szukać tych starych silników. Od Żuka, Nysy, Warszawy, od sam. cięzarowych (24V)!! lub np. od starego mercedesa który to silnik zastosowałem. Im silnik większy tym lepszy i ma nie mieć przekładni mimośrodowej tylko ośka ma się kręcić dookoła. I ma wystawać jak najwięcej. Im dłuższa tym lepiej sprząc ją z przekładnią.
-
Panowie konstruktorzy!!! Do budowy urządzeń pracujęcych w podwyższonej temperaturze (grille, wędzarnie i rożna) ZDECYDOWANIE nie polecam blachy ocynkowanej i aluminiowej!!!!! Podczas podgrzewania z cynku i aluminium wydzielają się trujace tlenki a dodatkowo popsują smak. Do ZICO - silnik 4 W to zdecydowanie za mało do kręcenia rożna, chyba że zastosujesz bardzo duże przełożenie i prosiak będzię sie kręcił b. wolno, co z kolei spowoduje przypalenia lub przypieczenia. Myśle że 30 W to jest minimum mocy potrzebnej do kręcenia rożnem. Przy konstrukcjach rożna pamiętajcie aby silnik zabezpieczyć przed przegrzewaniem od żaru paleniska.
-
Informacje dodatkowe do powyżej podanego sklepu. Sklep znajduje się w piwnicy. Sklep jest w bloku mieszkalnym, jadąc od Hali Marymonckiej w kierunku Pl. Wilsona, pierwszy stary budynek po prawej za skrzyżowaniem ze światłami, wizawi Szkoły Pożarnictwa. Dodatkowo informuję, że nie ma gdzie zaparkować gdyż na Słowackiego jest zakaz zatrzymywania a fizycznie nie ma miejsca (odgrodzony trawnik). Ceny są niestety z sufitu. Jest to stary sklep przeniesiony z ul. Gdańskiej.
-
Kempes........... odpowiadam, mam szczęśliwą rękę i przeważnie namaczm odpowiednią ilość flaków. Ale zawsze wyrzucan to co mi się zostaje. Trudno, straty zawsze muszą być i z tym się zawsze liczę że nie utrafię. Ale nigdy nie używam ponownie raz namoczonych flakow. Ktos mi to powiedział (chyba Andrzej Bagno albo Jarek_ zielona_pietruszka) i tego sie trzymam. W końcu 3m to tylko (albo aż) 3 PLN.
-
Wymocz jelita przez 3 godz, w letniej wodzie kilkakrotnie ją zmieniając. Napełnij i powieś na noc w chłodnym miejscu. Np. na balkonie pod warunkiem ze masz zabezpieczony przed ptakami i innymi zwierzętami. Ew. przechowaj w lodowce w niskiej temp. Rano powieś przy wędzarni w przewiewnym miejscyu na czas wygrzewania wędzarni i już suchą kiełbaskę podsusz 1 godz. w wędzrni otwartej w temp. 40-50 stopni. Po tym podsuszeniu wędź..................... Pochwal się jak wyszło. A pachną? Przez delkatność napiszę że maja nieprzyjemny zapach. Do..........kiełbasy. Chciałem napisać do roboty. Szkoda czasu na gadanie.
-
Jelita nie pachną.
-
Ciężko jest przakazać tą drogą informację o zapachu. Ani tym bardziej okreslić to co masz u siebie. Wszystkie jelita mają chrakterystyczny zapach, no może nie perfumy i dezodorant. Pytanie czy robisz ta kiełbasę dzisiaj? Flaki należy wymoczyć przed użyciem przez kilka godzin (2-3) w letniej wodzie, kilkakrotnie ją zmieniając. Jeśli je wymoczyłeś a dzisiaj nie będziesz używał, to kiepska sprawa, bo jutro te flaki mogą same wyjść z kuchni i wtedy będą naprawdę śmierdziały. Ja wielokrotnie używałem flaki które nie pachniały po otworzeniu torebki, ale po wymoczeniu nie miały tego intensywnego zapachu, ani tym bardziej wykonana z nich kiełbasa. Jelita raz otworzone i namoczone, nie nadają się do powtórnego przechowywania, tylko do bezpośredniego użycia.
-
Nie mam zaufania do termometrów z Lidla. Kupiłem taki kiedyś i szybko wyrzuciłem bo kłamał w stosunku do moich innych termometrów (elektroniczny i rtęciowy) o ponad 5 stopni celcjsza. Sprawdź w sklepie temperaturę na kilku które leżą koło siebie i aż się zdziwisz. Nie wszystko co tanie jest dobre......................
-
Popieram wygrzewanie. Sam mam wędzarnię z ocieplonej wełną beczki i nie żaluę drewna na wygrzewanie., Dwa lata temu wędziłem jak na dworzu było minus 20 stopni i wygrzewałem wędzarnię w 100 stopniach w środku przez blisko 3 godz. Kanał dymowy mam betonowy ok. 1,5 m. Wygrzewałem i nie żałowałem drewna. I wszystkim to polecam. Wygrzewanie i obsuszanie to podstawa udanego wędzenia. NIE ŻAŁUJCIE DRZEWA DO WYGRZEWANIA. To naprawdę b. ważna czynność. Wystarczy poczytać jak niektórym z Nas wyszły czarne i kwaśne kiełbasy, ciemne i klejące się szynki, nie mówiąc o ugotowanych ciemnych i kwaskowatych rybkach. Wszystko to zasługa wilgoci i nie obsuszonych prawidłowo wyrobów.
-
Magda!!! Zadzwoń do mnie w ciągu dnia (poniedziałek) to podam Ci kilka adresów w Warszawie i opkolicach gdzie mozna zaopatrzyć się w akcesoria które Cię interesują. tel. 501 292 289
-
I jeszcze moja uwaga: kupuję w 5-cio litrowych baniaczkach wodę tzw. źródlaną. ( Warszawska woda nie nadaje się bo śmierdzi chlorem) Schładzam w lodówce, (nic nie gotuję), zalewam mięsko i pekluję 14 dni w temp. wzorcowej tj. 6-10 stopni. Czynię to od 3 lat i nigdy nic mi się nie zepsuło. Ponieważ pekluję po kilka szynek w jednym naczyniu to przekładam owe kawalki co dwa dni. Na 10 litrów wody daję 90 dkg. peklosoli i mięsko zalewam do pełna, nie zważając na wagę i wielkość kawałków. Mają być zanurzone w wodzie. Receptura się sprawdza, nie zależnie od wagi peklowanych kawałków szynki czy schabu. Nigdy nie stwierdzilismy z żoną aby duże szynki (1.5 kg i wieksze) były nie słone, a małe (poniżej 1 kg.) za słone. Pragnę zwrócić natomiast uwagę początkującym, że bardzo dużo zależy od sposobu parzenia owych uwędzonych wyrobów. Ale to już inny temat. Smacznego.
-
Dzięki za info .......... i wszystko jasne. ( w sprawie stołu) Kolega wystrugał mi dwie piękne deski do krojenie z osiki. Tak jak ktoś poradził zakonserwowałem je olejem jadalnym. Deski mam już kilka lat, są używane głównie w czasie różnych akcji wyjazdowych. Żona je myje po każdym użyciu Ludwikiem i gorącą wodą. Deski "nie capią", zachowują swój naturalny kolor, widać tylko slady po krojeniu.
-
Nie chciałbym być żle zrozumiany, ale z tego co widzę to blat będzie drewniany i nie chcąc wywoływać wilka z lasu to czy wg. przepisów sanepidu dopuszcza się w stołach do rozbiórki mięsa drewniane blaty? Nawet dębowe ...............?
-
[Beczka]Skąd wziąć beczkę metalową
MirekB odpowiedział(a) na jabol temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Podaj skąd jesteś. Ja mam wędzarnię-beczkę po oleju MOBIL I. Ostatnio kupiłem koledze za 30 PLN taką beczkę 200 l w zakladach farmaceutycznych Polfa w Tarchominie k.Warszawy. Szukaj w większych zakładach chemicznych, wytwórniach lekow, farmaceutycznych, itp. Po wypaleniu nawet ta po oleju jest b. dobra. Jak będziesz mial beczke to podamy Ci jak ja przygotować. Zapoznaj sie z tym linkiem www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=506 -
Ja mam taki sam robot co Papcio i jesteśmy z żoną bardzo zadowoleni. Co prawda miesza porcje po 2,5Kg i trzeba mu pomagać lyżką, ale farsz na kiełbaskę jest doskonale wymieszany i klei się jak trzeba. Andy prawdopodobnie nie pomagał w mieszaniu łyżką. Polecam.
-
Różne ruszty (nie żeliwne) można kupić w dużych centrach handlowych (w Warszawie Auchan i Praktiker) Są okrągłe i prostokątne, o różnych wymiarach, z drewnianymi rączkami. Sam kupiłem znajomym i dla siebie. Znam firmę w której zamawiałem ruszty do grilla do Napoleonowa (miejsce Naszych zlotów) z nierdzewki. Koszt ramki o wymiarach 40x60 cm. ok 100 PLN. Robią pod konkretne wymiary (projekt). Gdybyś powiedział o tym tydzień temu, to bym zamówił i przywiózł osobiście, gdyż w połowie przyszłego tygodnia będe jechał przez Złotoryję na Łysą Górę. A tak............
-
Mam taką radę, praktyczną. W swojej wędzarni kiełbaskę wędzę 3 godz. w temp. do 45 stopni, ale nie mniej jak 40. Poniewaz nie parzę kiełbaski po wędzeniu, to po trzech godz. podnoszę temp. do max. 80 stopni na ok. 30 min. W te 30 minut wliczam czas podnoszenia temp. który to u mnie jest stosunkowo krótki. Kiełbaska wychodzi rewelacyjna, tłuszcz się nie zdązy wytopić i nie marszczy się jak kiełbasa pieczona. Polecam taką metodę wszystkim. Te 30 min. wyliczyłem doświadczalnie. W innych wędzarniach może ten czas ulec wydłużeniu lub skróceniu. Ale uwaga, żeby pilnować temp. aby kiełbaskę sparzyć a nie upiec. Ja osobiście wolę parzoną od pieczonej w wędzarni.
-
Fajne, ale cena .............. :idea: :idea: :idea: Chyba nie kupię.
-
Koncepcja wędzarni MAJCHALa - proszę o opinie
MirekB odpowiedział(a) na majchal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Obejrzyj sobie moją wedzarnie z beczki. Link podałem już wcześniej. Pisałem równiaż wczesniej że ponieważ nie masz wędzarni pod nosem a u kogoś, to z pewnościa nie będziesz wędził zimnym dymem, zatem długi kanał jest Ci nie potrzebny. Zrób kannał dolotowy łacznie z paleniskiem nie dłuższy jak 1,5m i nie krotszy jak 1,2m. Jest to wystarczająca długość aby otrzymać temp. 80 stopni i 40 stopni. I do roboty. Z rusztami nie utrudniaj sobie pracy. Przyspawaj dwa kątowniki u góry i dwa kątowniki poniżej jesli chcesz wedzić na dwóch poziomach, tylko wtedy pamiętaj aby zamieniać miejscami wyroby z górnego piziomu na nizszy i odwrotnie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7