
MirekB
Użytkownicy-
Postów
553 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez MirekB
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
pierwsze wędzenie i kilka pytań do mistrzów
MirekB odpowiedział(a) na doutsch temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Co do długości kanału dymowego: teoretycznie nie ma znaczenia, ale w praktyce okazuje się, że przy dłuższym kanale łatwiej jest utrzymać niższą temperaturę do tzw. wedzenia zimnego. Dalej, jeśli chodzi o pochylenie kanału to też nie ma wielkiego znaczenia, ważne jest jego średnica żeby otrzymać tzw. ciąg. Jeśli jest dobry ciąg to wtedy lepiej się pali w palenisku i łatwiej jest regulowac temp. poprzez właśnie zasłanianie/odsłanianie góry beczki szmatą przy jednoczesnym regulowaniu powietrza wpływajacego do paleniska. Jeśli potrzebujesz podnieść temp. do pieczenia to już sam dałeś sobie odpowiedź, przy długim kanale jest to ciężkie do wykonania. Ale jeśli już, to po prostu dajesz większy ciąg w palenisku po dołożeniu suchego drewna. Pali się wtedy szybciej, bez dymowo ale musisz uważnie regulować temp. aby nie przesadzić. Ja mam obudowaną beczkę, średnicę kanału dymowego 40x40 cm o długości ok. 1,5m. Beczka jest ocieplona, nie mam problemu z pieczeniem i wędzeniem zimnym. Temp. reguluję zakrywając baczkę wieczkiem z blachy i zasłaniajć wlot do paleniska. Jestem w stanie nie siedząc przy wędzarni non stop utrzymywac temp. z dokładnością do kilku stopni. Kwestia wprawy. A mieso do wędzenia pekluj tradycyjnie 14 dni. Nie ma problemu z kolorkiem. Powodzenia. -
Ja też proponuję nie malować od środka żadną farbą. Miro dobrze radzi. Przejdzie porządnie dymem i po paru wędzeniach nawet nie poznasz że to surowa blacha nie malowana. Na zewnątrz pomaluj farbą np. żaroodporną. Jest taka farba, czrna w spreyu ( czy jakoś tak się to pisze) jeden pojemnik wystarczy aby dwukrotnie pomalować drzwiczki. Ja zużyłem 1,5 pojemnika do pomalowania beczki. Farba jest używana do malowania i regeneracji kominków żeliwnych i ma napisane że do 800 stopni. Kupiłem w którymś z marketów budowlanych w Warszawie.
-
Maggie!!! A gdzie Ty byłaś jak ja byłem 2-4 maja w Olsztynie? Twój telefon przez tydzień nie odpowiadał!!!! Śnieg padał że ho, ho a woda w kuble na dworzu w Rusi zamarzła. Pigwówkę wypiliśmy z Krzysiami bez Ciebie, a pstrągi mojego Krzysia (od hodowli) były przepyszne.
-
Nic prostszego. Wieszam ryby na technologicznych kijkach na balustradzie werandy. Zarzucam od góry duży kawałek gazy i od dołu i z boków spinam miejscami spinaczami do bielizny. W rękę chwytam gałazkę z liściami i od czasu do czasu jak zauważę zgromadzenie much w pobliżu, to odganiam. A najczęściej gałązka macha moja żona, bo ja krzątam sie w tym czasie przy wędzarni. A tak a`propos to obejrzyj sobie na stronie mojego pomysłu haczyki do wędzenia ryb, proste w produkcji, niedrogie a jaka wygoda..........
-
Ponieważ pomysł mojej nadziewarki powstał na podstawie pomysłu STRAMPKA więc podsyłam jego informacje na temat tej nadziewarki. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=701 W komentarzach do tej maszyny STRAMPEK podał swój nr. telefonu pod który można zadzwoniż i wszystkiego się dowiedzieć. A powiem szczerze, że nie potrafię umiesczać zdjęć na stronie a prosić o to za każdym razem kogoś to juz mnie krępuje. Ja jestem ciężko pojętliwy jesli chodzi o komputery i jak sam nie zobaczę jak się to robi to żadne pisane tłumaczenie do mnie nie trafia. Taki już jestem.
-
Dobrze mówisz, ja mam kanał dymowy i palenisko z betonowych kształtek i niestety trzy pierwsze elementy z paleniskiem włącznie po dwóch latach wędzenia popękały. Może nie wygląda estetycznie, ale wędzi się pierwsza klasa. Drzwiczki faktycznie można zrobić z dowolnego drzewa i kilka razy dobrze wypalić. Jak dostaną temp. to najpierw się troszkę wypaczą a póżniej okopcą dymem i będzie ok.
-
Nie proponuję i nie zalecam używania drewna żywotników do wędzenia, raz że - patrz poprzedni post, dwa - zapach drzewa iglastego jest charzkterystyczny i w zetknieciu z np. szynką, schabem i baleronem może byc zaskakujący. Ja do wędzenia kiełbasy używam cienkich gałązek płożącego się jałowca z mojej działki. Ale tylko kilka gałązek dla zapachu.
-
Doszło, doszlo, ale pomyslałem, że zanim zadzwonię to zadam mu parę pytań meilem. Bedzie nam wtedy łatwiej pogadać telefonicznie.
-
Prośba do Szczepana Odezwij się do mnie na mój priv (poniżej).
-
Dorzucę swoje trzy grosze. Podpatrzyłem na forum jak jeden z Naszych kolegow produkował nadziewarkę tłokową i oferował ją wszystkim chętnym za całkim rozsądne pieniądze. A ponieważ urodziłem sie z dwoma prawymi rękoma, to pojechałem do sklepu z nierdzewką, kupiłem rurę i inne potrzebnae materiały, zaopatrzyłem się w sklepie monoplowym w paliwo i pojechałem do znajomego warsztatu gdzie mogłem sam i pomocą fachowców zmajstrwać taką nadziewarkę. Dodam, że zrobiłem dwie (dla kolegi KIT`a z Olsztyna i dla siebie). Całe urzadzenie + poniklowanie konstrukcji wsporczej - stojaka, kosztowało mnie ok. 300PLN. Do nadziewarki wchodzi ok 3 kg. wsadu. Dodatkowo mam trzy różne lejki z rowkami odpowietrzającymi. Rewelacja. To urządzenie podejrzał u mnie kol. Bagno i też sam chce coś takiego skonstruować. Nie jest to proste, ale jak ma się do pomocy warsztat + fachowców ślusarzy to można się w tej cenie zmieścić. Ale zanaczam, że to kupa roboty. Nie jest to chwalenie się, ale informacja że można coś takiego wydłubac samemu. Potrzeba matką wynalazków, a polak potrafi. :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Odpowiadam: jeśli długi kanał dymowy nie zapeni Ci otrzymania temp. 80 stopni do np. pieczenia kiełbasy to musisz faktycznie pomysleć o drugim palenisku które zapewni Ci otrzymanie tej temp. Ja w swojej beczkowej wędzarni mam dlugość kanału właśnie ok 1,5 m i mogę wędzić i na zimno i na gorąco. Tyle że nie próbowałem latem kiedy temp. powietrza ma 20-30 stopni. Kanał dymowy mam nie ocieplony i w czasie 15 stopni na minusie w zimie spokojnie miałem w ocieplonej beczce temp. 60-80 stopni.
-
Odpowiadam na wcześniej postawione pytanie odnośnie stosowania blachy ocynkowanej i aluminiowej w wędzarniach: tlenki aluminium i cynku są po prostu szkodliwe dla zdrowia. Podgrzewanie tych metali w wędzarni tylko przyśpiesza proces utleniania. Piszesz że garnki były (i są) aluminiowe, zgoda, tylko pokaż mi inny tani materiał który można by było zastosowac w kuchni. Poza tym garnki są używane krótko i są często myte, szorowane i dezynfekowane detergentami. Spróbuj kiedyś dobrze wygrzać garnek aluminiowy z osolona wodą (np. ziemniaki) i pozostaw go na dłuższy okres na świeżym powietrzu. Po tym czasie zauważysz że powierzchnia garnka zrobiła sie matowa, czyli zaczął sie proces utleniania. W wędzarni będzie podobnie tylko szybciej. Z ocynkiem jest podobnie, tylko proces utleniania zachodzi trochę wolniej. Ja mam wedzarnię z beczki po oleju MOBIL i zanim ją adoptowałem na wędzarnię to była bardzo długo, wypalana, a wydaje mi się że to pokrycie w środku to nie był ocynk. Co do norm dopuszczających metale do artykyłów spożywczych to nie znam, ale na pewno ocynk nie jest dopuszczony do kontaktu z żywnością, gdyz kwasy tłuszczowe spowodawały by powstawanie szkodliwej dla życia warstwy. Dopuszczona jest nierdzewka/kwasówka, chrom i nikiel. Co do aluminiu to pisałem wczesniej że zewzględu na cenę jest powszechnie używane, ale i tak się utlenia. Nie jestem chemikiem i nie znam sie na chemi ale hołduję zasadzie nie używania w produkcji wędlin ocynku i aluminium ( za wyjątkiem maszynki do mięsa, gdzie mięsko przewbywa bardzo krótko i jest najczęściej dobrze schłodzone).
-
AAAdam: dorzucę swoje trzy grosze: w żadnym wypadku nie wolno Ci wewnątrz wędzarni stosować blachy aluminiowej i ocynkowanej. Wyłącznie nierdzewka i drewno. Do ocieplania wędzarni wewnątrz najlepiej nadaje sie drzewo topolowe - nie paczy się po wyschnięciu, nie zmienia wymiarów i robi sie twarde jak stal. No może nie dosłownie. Do drzwi przykręć od wewnątrz deski wtedy bedziesz miał skuteczną izolację. Koniecznie pomyśl o szyberku : albo na wlocie do wędzarni albo na wylocie - komin. W tym drugim wypadku komin musi miec średnicę kilkakrotnie więksżą jak wlot. Wymuszasz wtedy ciąg powietrza zasysanego do paleniska co za tym idzie ilość ciepła i dymu z paleniska. Tyle moich mądrości. Napisz jak udało się wędzenie i jak regulowała się temperatura.
-
Wedzenie w wedzarni typu metalowa szafka
MirekB odpowiedział(a) na Siara temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
1. Możesz spróbować ocieplić wędzarnię wełną mineralną , a na zewnątrz cienką blachą np. aluminiową lub stalową. 2. Możesz regulowac temperaturę grzałki a przez to ilść wydzielanego dymu, są na to dwa sposoby: regulacja elektroniczna napięcia zasilajacego grzałkę lub lepsza metoda: regulację odległość pomiędzy tacką z wiorkami a grzałką. 3. Spróbuj na dnie szafki zastosować maleńki komputerowy wentylatorek który spowoduje rozrzedzenie dymu i szybsze jego wydrzucanie na zewnątrz. Możesz jescze pomiędzy częścią gdzie wisi kiełbasa a dołem gdzie są wiorki, wstawić przegrodę z dziurkami. Wtedy dym będze trochę równomierniej wydostawal się z "paleniska" do komory z kielbaską a przez to może umikniesz przewieszania wyrobów w srodku a przez to mniejsze wychładzanie. Możesz równiez na kilka godz przed wędzeniem lekko zmoczyć wiorki, będą sie przez to dlużej spalać i dadzą więcej dymu. Nie przesadź jednak z wodą. wiórki mają być lekko wilgotne a nie mokre. Kiełbaskę i wszystkie inne wyroby należy tak zawieszać aby się do siebie nie dotykały tzn. aby był swobodny obieg dymu wokół każdego wyrobu. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ja ma wędzarnię z beczki i nie mam tych problemów. Znam rozkład temp. w beczce i tam gdzie jest ona wyższa zawieszam krótsze wyroby. Natomiast jeszce nigdy nie zamieniałem miejscami kijków. Nie widzę takiej potrzeby. Wszystko ma taki sam kolor. -
Odnosnie kanału dymowego słów kilka. Z mojego podwórka: Mam wędzarnię z beczki. (do obejrzenia na zdjeciach na forum). Jak zaczynałem budowę to też miałem ten problem. Ale jeden z kolegów który "patronował "moje budowlane poczynania podpowiedział mi praktycznie: różnica poziomów kanału dymowego nie jest tak istotna jak różnica poziomu paleniska i wylotu komina, a różnica temperatur sama sprawi, że pojawi sie ciąg. U mnie różnica w poziomie kanału dymowego na odcinku 2m wynosi od 1,5 cm, tak aby ew. woda spływała w kierunku paleniska. Pali się doskonale, ciąg jest taki że na wlocie paleniska przysysa kartke papieru. Wylot komina mam na wys. nie całych 2m. licząc od poziomu paleniska. Ważne aby ten kanał zaczynał się w górnej części paleniska. Teraz o materiale na kanał: może być rura metalowa aby nie ocynkowana a tzw. czarna o jak największej średnicy od 20 cm począwszy, a im większy przekrój tym lepszy ciąg. Powinnna być żaroodporna ale jak nie będzie to po kilku latach po prostu sie "wypali" w miejscu gdzie będzie wylot z paleniska. Przez ten czas nawędzisz tyle dóbr że .......... Może być ze stali nierdzewnej ale nie koniecznie, chyba że masz nierdzewkę żarodporną (droga), bo zwykła nierdzewka też się po czasie przepali. W mojej wędzarni kanał mam z betonowych kształtowników U ustawionych dnem do góry o wym. 40x40x40 cm. Ten nad paleniskiem niestety w przeciągu dwóch lat popękał (temperatura) więc z czasen jak wpadnie do środka to zastąpieę go cegłą żaroodporną. Kanał można wykonać tez z ceramicznej rury kanalizacyjnej, lub z tzw.przepustów - to jest to co przechodzi pod ziemią np. w rowach melioracyjnych pod dojazdem do bramy posesji. Zresztą pomysłów jet wiele. Jeśli chodzi o smak wędlin w zależności od materiału na kanał to nie wiem, może to jest siła sugestii. U mnie betonu i beczki nie wyczuwam. Ważne aby dobrze wygrzać wędzrnie przed właściwym wędzeniem. Smacznego.
-
Cześc Majeczko!!! Jak się udaje ciasto czekoladowe? Czy bedziesz na Zlocie w tym roku - czekam na knedliki!!!!! Pozdrawiam Swiątecznie.
-
Będę wędził 26 lub 27 kwietnia, ale to już chyba musztarda po obiedzie.
-
Wbiję zadrę do tej dyskusji. Odnośnie podpuszczki. Zadałem sobie troszke trudu i zapoznałem sie z opiniami serowarów na temat podpuszczki. A opinie sa takie: najlepsza jest podpuszczka naturalna, otrzymywana z żołądków cielęcych. Taka podpuszczka jest używana w produkcji bardziej wykwintnych (droższych) serów lepszych smakowo. Natomiast podpuszczka którą sprzedaje w/wym. Stanisław32 jest to niestety chemia i taka podpuszczka jest używana do produkcji tanich, popularnych serów. Można sie z tym nie zgadzać, natomiast jest to chyba jedyna dostępna na naszym rynku podpuszczka, w zasięgu naszej ręki. Osobiście puściłem wici po znajomych w Polsce aby szukali w zaprzyjaźnionych wytwórniach sera tej podpuszczki naturalnej. Zachęcam do tego wszystkich chętnych. Może uda się zdobyc gdziś ten naturalny produkt.
-
i od mnie 1 pkt. Tylko kiedy ta nagroda za klikanie.??????/
-
I wszystko jasne. Pozdrawiam Wszystkich. Spróbuję nastepnym razem za radą Tadzia dłużej i więcej razy płukać to otrzymane masełko. Niestety chłop zbiera śmietanę przez kilka dni żeby sprzedać, a to już wystarczy żeby ta najwcześniej zebrana już się troszkę podkwasiła. Mnie to masełko pomimo zapachu i smaku smakuje. A co do innych walorów....... I o to chodzi. Wywołaliśmy temat masełka domowego....... każdy napisał swoje uwagi, a Ci którzy noszą się z "produkcją" teraz juz wiedza co ich czeka. Pomimo wszystko - polecam od czasu do czasu, chociażby na nadchodzące Święta zrobić sobie taką przyjemność. Można też upiec swój chlebek. (co uczyniłem w ostatnia sobotę). Na pewno inny smak masła i chleba od tych ze sklepu.
-
I............ wszyscy mają rację. !!!!!!!!!!!! I co do jakości karmienia krów, o co do udoju i co do odgazowywania smietany. Tylko powiedzcie mi gdzie kupić taką smietanę jak trzeba. Może jak ktoś kto mieszka na Warmii to ma szeroki dostęp do wytwórców smietany i może wybrzydzać. A do mnie do Warszawy przyjeżdza jeden chłop i dobrze, że ma wogóle taką smietanę z której da się zrobić masło. Nie zgodził bym się natomiast ze stwierdzeniem że: Robiłem i smak ma zupełnie inny niz margaryna, nie mówiąc o zapachu. No cóż, malkontenci są wszędzie. ..........Za chwile okaże się że mięso które kupujemy na swoje domowe przetwory też się nie nadaje bo wieprze i krowy są karmione byle czym. Chemią i sterydami też. Sprawdzałem na wsi pod Lublinem. To co, mam w wannie na 15 piętrze wychodować sobie świnię a na balkonie krowę? Może to i pomysł................................ :grin: :grin: :grin:
-
Marku, co do smaku i zapachu to masz rację. Pisałem juz o tym wczesniej, a wiecej napisałem w artykule ktory jest umieszczaony w dzaile sery....... ltd. Faktycznie masełko zrobione z... prosto wiejskiej śmietanki, ma bardzo chrakterystyczny zapach (moja żona nazywa to zapachem obory) i rzeczywiście posmak jest lekko kwaskowy. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, ale masełko zrobione ze śmietanki kupionej w sklepie tzw. 30-tki pasteryzowanej pozbawiane jest tego smaku i zapachu. Natomiast jest jakby "twardsze", czyli do spożycia trzeba wcześniej wyjąc z lodowki lub trzymać je na oknie w kuchni. Co do produkcji w butelce to tez napisałem w swoim artykule. Jak żyła moja teściowa a pracowała w mleczarni, to czasami kupowała taką śmietanke prosto z produkcji i z niej właśnie w słoiku robiliśmy takie masełko. A było to już dobre ponad 10 lat temu.
-
Maxell chyba się na mnie obraził bo nie odpowiada na meile i na zapytania na forum. Wiem że jest, bo pisze posty. Zdjęcia dziś zrobię, a potem będziemy się marwtić. Ważne żeby wyszło masło, ale wszystko w"rękach" śmietany.
-
Dzięki za podpowiedź, ale ........ u mnie nie ma czegoś takiego jakkliknij aby dodać zdjęcie do wiadomości. Gdzie tego szukać.??? A jeśli już znajdę to po napisaniu wiadomości i dodaniu zdjęć będą one wyświetlone czy tylko pokazany link? To jest dla mnie nie jasne. Z mojego aparatu wychodzą zdjęcia o wilkości do 1,5 mGB. Aha dobrze Mirku że jesteś, nie odpowiedziałeś na meila na Twój prywatny adres i nie wiem co robić. Sprawdź pocztę. Wysłałem przedwczoraj. Do Ciebie i do Fentela. Pytałem o to samo na stronie forum w temacie o plytkach i też bez odpowiedzi. Czekam..... Ważne.
-
Poczułem się wywołany do tablicy. Własnie niedawno moja pani oznajmiła mi że kupiła dzisiaj na bazarku śmietanę i mam wyrobić masło. Chętnie podzielę sie swoja wiedzą, a nawet mogę zrobić zdjęcia. Niestety jestem tumanem jesli chodzi o posługiwanie się komputerem w temacie wstawiania zdjęć na stronę pt. Wędliny domowe.pl. Mogę napisac jak się robi masełko, mogę zrobić zdjęcia wysokiej rozdzielczości, tylko co dalej. :shock: Jeśli ktoś mi pomoże to wspólnymi siłami zrobimy przepis na zrobienie masła domowym sposobem. Jutro biorę się za produkcję i zrobię serię zdjęć. Na razie "maszyna" do robienia masła "pije " wodę bo się od czasu ostatniej produkcji rozeschła. Czekam na propozycje. :tongue:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7