Małgoś

Kyzimol..przyjmij najserdeczniejsze życzenia :grin: .

Madlinko.. Ja przelewałam do słoja i nakryłam gazą. Ocet stał w temp. pokojowej.Po 6 tygodniach do butelek i do piwnicy .

Irenko..szczere wyrazy współczucia.. Wszyscy jesteśmy z Tobą...

:grin:

W miejscu gdzie mieszkam jest dużo takich miejsc.. A to jest aleja lipowa prowadząca z pałacu do małego jeziorka otoczonego dębami... :grin:

Na Zlot ma mi swój zakwas przywieźć Olga ..jak nie zapomni :grin: ..a i pokemon też ma mieć :grin: . Zrobiłam ten w foremkach..ale wiem,gdzie popełniłam błąd. Wg przepisu krok trzeci w przepisie powinno się robić po 6-8 godzinach ( gdy ciasto odstawia się w ciepłe miejsce). Jeśli miałam się trzymać czasu to krok trzeci wypadał mi około 3.00 nad ranem..a ja no..niestety..nie dałam rady czekać i tak sobie ciasto postało do rana :P I chyba tu tkwi błąd. :rolleyes: Następnym razem dokładnie obliczę czasy poszczególnych etapów,co by znowu nic nie przegapić. No dobrze..nie odpuszczam :blush: ..ale na razie nie będę piekła :???: :grin:

Mój chleb..niestety zyskał miano :"chlebek rybaka"..ważył swoje..miał zakalec i ogólnie to się tylko na ryby nadawał... Póki co .to odpuszczam.. :rolleyes: ..może kiedyś...w innej galaktyce... :grin: :question:

Dobrze mieć taką Anię :grin:

A to mój ON-ek , Eiko :grin: . Ma prawie 9 lat . Fotki z dzisiejszego spacerku :lol: :

Ja jutro mam mieć (jak sobie zrobię :grin: ) krewetki wersja tajska... z mlekiem kokosowym i imbirem :thumbsup:

Udziec z indyka z miksowanymi jarzynami (cukinia,kalafior ,pieczarki ,papryka) Do tego mizeria w lekkim sosie jogurtowym... :grin:

Piękna ta Twoja beka :clap: .. muszę o podobnym "ubranku " pomyśleć dla swojej :grin: .

:thumbsup: ..pyszotka..Halinko..naprawdę warto ! :lol:

Korci mnie żeby dodać pieczarek do tej fasolki..

Pokemon..wrzucałam na wrzątek... Ale nie ma paniki.. jak głód w oczy zajrzy w zimie..to wszystko zjedzą :tongue: :grin:

Ja też zrobiłam..ale w następej partii dłużej pogotuję fasolkę. Mimo,że i tak gotowałam 15 minut to jest "trzeszcząca" pod zębami .. :???:

EAnnie ,Aniandiego ,Einshel... i wszystkim Annom z naszego Forum składam serdeczne życzenia :grin:

Dadys ! Wszystkiego Najlepszego z okazji Urodzin :grin: .

Święta prawda... czasem nam tylko one zostają..

Nie wszystko można mieć..tak już ten świat jest urządzony :wink: :grin:

Deja vu? :rolleyes: Wczoraj ten temat przerabialiśmy :grin:

Nikt nie gasi "Nowych".. :rolleyes: Roger... chcemy nauczyć,że wykonanie wędliny to nie opowieści typu"weź dwie garści ..itp" tylko po to są podawane normy ,aby każdemu wyszedł produkt taki sam (albo prawie taki sam) Poza tym jak zabierałam się za robienie domowych wędlin to pierwszym zakupem była właśnie waga . :grin:

Niby kuchnia to nie apteka..ale.... :rolleyes: Wyciągnęłam z szuflad 4 rodzaje łyżek stołowych i zważyłam sól ,która była nabrana każdą z nich ( płaska łyżka ,nie czubata) Oto pomiary : Od lewej : 24 g ,12 g ,14 g ,12 g Zostawiam do przemyślenia sposób" łyżkowy" .. :rolleyes: -------

[ * ] [ * ] [ * ]

Miro.. :grin: .. A z testosteronem u mnie wszystko ok :grin: