... coś od siebie ... Najważniejsze to podjąć decyzję. To normalne, że każdy z nas ma przed podjęciem decyzji obawy czy podoła, czy go to nie przerośnie itp. Eksperymentowałem już z wieloma dietami - niestety bez rezultatów. Teraz wiem dlaczego. Do procesu odchudzania nie wolno podchodzić tylko w zakresie stosowania odpowiedniej diety. Sukces jest wypadkową następujących czynników: - dieta, - suplementacja, - aktywność fizyczna, - motywacja i wsparcie. Tylko przy tak kompleksowym podejściu mamy gwarancję powodzenia. Cały czas udział w programie i realizacja zaleceń konsultantów powoduje przeprogramowanie nie tylko naszego organizmu (wzrost poziomu metabolizmu) ale przede wszystkim naszego mózgu w zakresie żywienia. Niezbędnym jest w tym momencie nabycie wiedzy, która eliminuje błędy żywieniowe, których notabene nie jesteśmy nawet świadomi, a także poprawne konfigurowanie produktów ilościowo i jakościowo. Czy ciężko?... W sumie gorszego pytania w tym przypadku nie można zadać. Każdy, kto decyduje się na walkę z otyłością, musi sobie uzmysłowić, że otyłość to nic innego jak choroba. Na chorobę są lekarstwa a lekarstwo nie ma smakować tylko być skuteczne. Program akcji „chudniesz – wygrywasz zdrowie” jest skuteczny co widać na przykładzie corocznych metamorfoz... Dla mnie osobiście nie sprawiało większych problemów ani stosowanie zaleceń żywieniowych, ani program ćwiczeń na siłowni. Nawet gdy pojawiały się jakieś mniejsze lub większe „kryzysiki” to determinacja do osiągnięcia celu przy odpowiednim wsparciu i motywacji specjalistów pozwalała je bardzo szybko przezwyciężyć. Po wyprowadzeniu z diety (ogromnie ważny etap) człowiek normalnie funkcjonuje. „Normalnie”, to znaczy korzystając z wszystkich dobrodziejstw ziemi. Stosując to, czego można było się nauczyć w trakcie realizacji programu (z aktywnością fizyczną włącznie), nie musimy się obawiać o efekt „jojo”. Wystarczy po prostu zdrowiej żyć. Poprawa zdrowia a przy tym komfortu życia jest wartością nieocenioną. Przy moich 190 kg wagi i BMI 56 zaliczałem się do otyłości olbrzymiej (klinicznej). Teraz wszystkie moje wyniki są w normie i to bez leków czy skalpela chirurgicznego. ... to tyle od siebie ...