
Derex
Użytkownicy-
Postów
98 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Derex
-
Marek :???: Zastanawiałem się trzy odpisać na pytanie? „jak zobaczysz napis syrop glukozo - fruktozowy to też to Ci przeszkadza” :smile: Ja myślę, że jednak z tą modyfikacją to powinno się obchodzić z dużą ostrożnością. Jak wiadomo nam - naukowe wynalazki, nie zawsze szły w parze z globalną gospodarką?, A mianowicie wiele naukowców z różnych dziedzin wymyślając dla nauki i dla społeczeństwa, dało mu zabezpieczenie, które ułatwia w jego egzystencji. :smile: Można przetoczyć jak rzekę przykładów, lecz odnoszę się do wąskiego grona badań. Jako symbol nowoczesnej nauki znana jest nam modyfikacja, to organizmy zmodyfikowane genetycznie, prościej organizmy transgeniczne. Zastosowanie ma w przemyśle, rolnictwie :sad: , medycynie, biologii, chemii….. :wink: Dla ratowania życia człowieka szczepionki „insulina”, różne wykrywanie przedwczesne znane i nieznane choroby, co mogą pomóc człowiekowi. To może zgadzam się z tym. :wink: Ale w organizmy transgeniczne stosowane w rolnictwie :mellow: (jest to celowe zmienianie genów i dodawanie do innego organizmu, lecz nie do człowieka), np. znane nam owoce, jarzyny, zborze, kukurydza czy soja. To ma wpływ taki, że pewne firmy, które chcą się szybko dorobić i nie mieć z byt dużo strat popierają taką modyfikację. :sad: Dzięki temu w środowisku naturalnym mogą powstać różne odporne odmiany roślin. Jednak nie kontrolowane eksperymenty z taką dziedziną, organizmu transgenicznego może doprowadzić do spustoszenia w życiu człowieka i jego środowisku naturalnym. :blush: Naukowe stwierdzenie mówi, że „ Produkowana żywność na całej Ziemi jest wystarczająca, by wykarmić wszystkich ludzi”. :smile: :smile: :smile: To ma się tak jak do słynnej „mączki kostnej” był szlagierem dla przemysłu i rolnictwa. :sad: Co z tego wynikło sam wiesz Marek? :wink: Aby nie zanudzać dalszym wykładem, ja osobiście nie jestem zwolennikiem, takiej modyfikacji. :???: Wiem, że będziesz się upierał, masz do tego prawo. Pytałeś „jak zobaczysz napis syrop glukozo-fruktozowy to też to Ci przeszkadza? Marek nie przeszkadza mi. :smile: Syrop glukozo-fruktozowy to inaczej sacharoza. Jednak nadmiar fruktozy szkodzi wątrobie. :shock: :blush: Znani i mniej znani wynalazcy zawsze prawie dążyli do polepszenia bytu człowieka. :rolleyes: Inni ludzie to wykorzystali przeciw drugiemu człowiekowi i Ziemi. :smile: Nowe zawsze kusi i jest tak do końca z wielką niewiadomą. :lol: Pozdrowienia. :smile:
-
:smile: :rolleyes: Duduś, jeżeli mogę doradzić to jak już jesteś w sklepie czy hurtowni, to dużo czytaj i pytaj. :???: :smile: Przysłowiowy jogurt np…(…..) biorę do ręki i czytam a tu - zmodyfikowane skrobia. Dużo czytam, co kupuję, pewnie to budzi wśród ludzi, którzy nie wiedzą albo niechcącą wiedzieć. :???: Jednak można zrobić samemu przyprawy i według własnego uznania. Pozdrawiam :smile:
-
Grzegorz36 :smile: mniemam, ale dokładnie jest opisane na poście Wędzenie - rodzaj drewna do wędzenia :smile: Tam możesz uzyskać odpowiedź na nurtujące pytanie. :smile:
-
:sad: Tylko współczuć Ci Małgoś takich upierdliwych emerytów( nie wszyscy emeryci). :devil: :???: Co - zapomnieli jak dawniej smakowała wędzonka, kiełbasa i Cytrynówka? :smile: Tak a w sklepie narzekają, że ”Za moich czasów to dopiero smakowało inaczej” :mellow: Może zazdroszczą, że masz a oni nie. :smile: Moja rada zacznij z innej beczki, zapytaj, co jadali dawniej i czy im smakowało? :tongue: :smile: Wyobraźnia przerosła ich oczekiwania:wink: :smile: Tak jak się nie widzi i nie słyszy na miejscu to można sobie gdybować. Ale powodzenia cierpliwość może wynagrodzi Ci Małgoś :smile:
-
:smile: Szkoda lejka można wziąć butelkę plastikową przeciąć z jednej i drugiej strony. Z jednej strony włożyć farsz, a z drugiej strony nałożyć jelito białkowe. :???: Wiem - wyjście awaryjne jak ma się może 1-2 lejki. A Szczepan robiłeś tą kiełbasę szynkową :question: :smile:
-
Mirek 54 :???: To, co napisał Duduś - „ i jednej niezbyt udanej (kiełbasa czosnkowa parzona)” :smile: No tak Duduś nie napisał szczegółowo schematu procesu produkcji. I nie można wnioskować po takim opisie, i nie mieć żadnych uprzedzeń. :smile: Za to wspaniale wam opisał Bagno. :smile: I tak trzymać. Na Konic mała rada. :smile: Pamiętaj wędzarzu młody, Nigdy do ognia nie lej wody, Rychło kiełbasę spopielejesz, Zamiast smaku wędzenia, Czuć będziesz popielenia.
-
GrzegorzW napisałeś :mellow: „Czytałem ten wątek tylko u mnie jest problem taki, iż to nie są wędzonki kaszanka jak to kaszanka a kiełbaska niewędzona, też mieszkam w blokowisku i nie posiadam wędzarni” :smile: To samo za siebie mówi : :smile:
-
GrzegorzW :smile: - kaszankę to najlepiej zagotować w słoiczkach będziesz miał na dużej, a kiełbasę to na biało czyli ją sparzyć ewentualnie to też (bez osłonek ) do słoika. :???: Mam pytanie: czy dostałeś surową kiełbasę w jelitach wieprzowych? :smile: :smile:
-
:smile: Pedro - najprościej to owiń workami z lnu. Jeżeli zrobiłeś pakę z drewna to szpary są minimalne, a drewno w samym sobie trzyma ciepło, oczywiście po uprzednim nagrzaniu wędzarni. :blush: :smile: Masz przykład dom drewniany dużej trzyma ciepło niż murowany. :smile:
-
Tego nie dawał bo miał gotową kompozycje przypraw do parówki. Miro :smile: masz rację że "miał gotową kompozycje przypraw do parówki" :smile: :???: Nie widziałem dokładnie takich przypraw gotowych, może dlatego że wpierw muszę zobaczyć, przeczytać co jest w środku? :blush: :smile: Tradycyjnie dodaję przyprawy. Jeżeli Od Ciebie Miro to bez wahania bym użył :smile:
-
Pmu :???: Zbyt mała kleistość była w surowym produkcie. Mogłeś zmniejszyć o 1 kg. wp. chudej a dać zamian 1kg. woł.klII. :smile: Tak wiem w wieprzowinie, cielęcinie, drobiu i.t.p. występuje kleistość, lecz w domowych warunkach dodaje tą wołowinę. :smile: Moi poprzednicy napisali: "Zabrakło dokładnego zmielenia, dlatego czujecie kaszkę te 2mm to jednak za mało konieczny byłby Bender, który zrobiłby z farszu coś ala papka". "Przypuszczam kolego ze spaliłeś mięso na sitku". "A sól?” i mają rację. Ja mogę dodać wędzenie dymem ciepłym to jest około +45C 55-65min. :smile:
-
grzegorz36 napisałeś że: :???: "brak konkretów". :smile: Stare przysłowie mówi " cierpliwość w czytaniu daje wiele do myślenia" :smile: Pewnie czytałeś zbyt szybko, a efektem jest to że dalej nie wiesz co i jak ? :???: :smile: Wystarczy wejść na stronę www.wędliny domowe i po lewej stronie w wierszu jest napisane "szynki klikasz i tam masz całą gamę szynek min. "Szynka wieprzowa bez kości, parzona". Przeczytaj i sam stwierdzisz że jest, specjalnie sprawdziłem i ... , mało o wędzeniu pisze dużo. :smile: :smile:
-
Tak oczywiście że skośny i do tego "Japoniec w płynie" :smile: :wink:
-
Tak Bagno ja myślałem o tym, tylko prawie w wszystkich recepturach jest napisane " 50-70-90minut." :smile: Możesz przeczytać na forum i www.wędliny domowe. Średni czas jaki można uznać to 35 minut. Domowe parzenie inaczej to wygląda i bez termometru. Jak ktoś parzy kiszkę w parniku, czy dużym garku na piecu i długo nie da temp. +80-84˚C, to zgadzam się z tym 20-30min. a nawet może popękać. :blush: :smile:
-
Skośne danie mamy dziś. Lecz bez ryżu nie obejdzie nam się dziś. Zamiast kaszy do kaszanki, ryżu i drobiu dodamy dziś. :smile: :smile: :tongue: Kiszka drobiowa z ryżem Surowiec 1. Drób 1,5kg. 2. Płuca wp. lub mięso wp. klIV 2,5kg. 3. Skórki wp. 1,5kg 4. Krew 1,5kg 5. Ryż 2kg 6. Tłuszcz kotłowy lub smalec 1kg -------- 10kg. Dodatki i przyprawy 1. Sól 0,23kg. – 23dag. 2. Pieprz naturalny 0,015kg – 1,5 dag. 3. Majeranek 0,015kg. – 1,5dag 4. Cebula 0,30kg - 30dag Materiały 1. Jelita wp. Cienkie 32 -36mm - 18mb 2. Przędza nr 3 lub floki (szpilki drewniane) Opis procesu technologicznego Surowce z drobiu i podrobowe oraz skórki umyć w bierżącej zimnej wodzie. Podroby i drób ugotować w niewielkiej iliści wody w temp. 84-86˚C do miękkości. Po ugotowaniu płuc usunąć chrząstki. Skórki wp. gotować w temp. +92-95˚C. Drób dokładnie obrać z kości. Ugotowane składniki rozłożyć do ostudzenia. Ryż ugotować do stanu półmiękiego biorąc 4-4,3 l rosołu + tłuszcz lub smalec. Wsypać go do wrzątku i stale mieszać przez około 0,5 godziny. Ugotowany ryż pozostawić na około 50- 70 minut pod przykryciem. Cebulę obrać i pokroić w średnią kostkę i zrumienić (lekko smażyć na złoty kolor) na smalcu. Składniki mięsne rozdrobnić w maszynce przez siatkę 3-5mm. Skórki wp. zemleć przez siatkę 2-3mm, lub przez 5mm dwa razy. Składniki wymieszać z dodatkiem soli i przypraw, a następnie z krwią i ryżem. Wymieszaną masę napełniać dość luźno jelita 15 - 20cm. Końce jelita wiązać delikatnie przędzą, lub spiąć flokiem ( patyczki z drewna cięte i zaostrzone dwa końce). Kiszki wrzucać do wrzącej wody i parzyć w temp. +80-85˚C 50-65 minut, do osiągnięcia wewnątrz kiszek temp. +68-70˚C. Kiszki rozłożyć i studzić do temp. nie wyżej niż +6˚C wewnątrz kiszek. Dopuszcza się ostudzenie do temp. nie wyżej niż +12˚C. Wydajność gotowego wyrobu w stosunku do surowca, średnia 134%. :wink: :smile: :tongue: I co nam brakuje ? ( :blush: Cytrynówki lub .....?) :smile:
-
Dymek :smile: Wspaniale Dziadek opisał ten problem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Ja nie miałem zamiaru ci pokazywać na palcach czy ręki tylko na lejku. To wynika z tego, że była by rzeź niewiniątek, czyli palców i rąk. Sory, ale mnie to rozweseliło. Co jak co, ale pożartować można bo by nas nudy i rutyna zjadły. :smile:
-
Jutro kręcę nową kiełbachę więc już wale nożem po paluchach dla treningu. O rezultatach dam znać. :smile: Dymek to nie koniec mojej rady, bo jutro to 100% podniesie ci się adrenaliny a złości, co niemiara. I będziesz pisał, :devil: że co za (....napisał i źle doradził). A pisałem:(To jest 50% sukcesu odpowietrzania jelit z wsadem). Jutro Dymku kręcisz kiełbaskę ala Dymek? :tongue: :smile: . Cieszy mnie to jak masz czasu dosyć to Ci opiszę od podstaw a inni może też zaczerpną troszkę wiedzy? :???: Chociaż kto wie?, Nie muszą czytać tego postu. Szkoda że nie mogę ci zademonstrować lepiej byś to zrozumiał.
-
Dymku :smile: :???: teraz mnie rozbroiłeś na dwie łopatki. Wielu zadymiaczy może pozazdrościć Ci takiej nadziewarki do farszu. Sprzęt jest super. Jesteś pomysłodawca z takim sprzętem to niema, co narzekać. :???: Wiem to nieszczęśliwe powietrze, które masz w nadziewarce? To może zaczniemy ostro bez powietrza? :rolleyes: Połóż palec na stół (albo dłoń) i uderz nożem, stroną niezaostrzoną, tak byś poczuł, ale nie zabolało Cię. :mellow: To jest wyczucie uderzeniem noża lub innym metalem nawet możesz lejkiem. :rolleyes: Zaraz pewnie mnie skrytykujesz, że mam dziwne pomysły i dalej robią się dziury w jelicie. Nabierzesz wprawy to mniej będzie dużych dziur. :smile: Jelita dobrej jakości (nawet słabej jakości jelita powinny wytrzymać uderzenie) muszą wytrzymać takie uderzenie nożem, bo jak nie ma się pod ręką noża, to lejkiem też uderzam i jest spoko. To jest 50% sukcesu odpowietrzania jelit z wsadem. :smile:
-
:smile: Dymku nie przeglądałem twojej nadziewarki (a szkoda), jaką masz, bo są różne. :???: Ten problem ma każdy z nas. I stosuję ten typ, że bardzo delikatnie uderzam nożem, jak opisał Maxwell. Choć mam maszynkę do mielenia mięsa o przekroju 5 i 10. To i tak po tylu latach praktyki zawsze znajdzie się powietrze. W zakładach mięsnych gdzie tłokowe nadziewarki są duże, pod ciśnieniem i też borykają się z tym problemem. A jednak stosują ten chwyt z nożem. :smile: :smile:
-
FeanoR Napisałeś że: "Mam wrażenie że skoro nikt tego nie poruszał wczesniej to i specjalnie nikt się tym nie przejmuje" :???: Źle oceniasz tą sprawę, wiedz o tym, że post pisałeś późnym wieczorem. Lecz nie w tym rzecz. :???: :???: Pamiętaj -A ja się tym przejąłem i odpisałem Ci co masz zrobić: "Możesz sprawdzić na www. dziennik ustaw w sprawie pozwoleń na budowe. Ostatecznie iść do urzędu i tam się dowiesz wszystkiego bo przepisy zmieniają" :smile: :shock: Ba wiesz sam przepisy i ustawy zmieniły się, a trzy dni temu podpisał prezydent nową nowelizację i tam pisze, trochę chęci a znajdziesz wszystko, co trzeba. :smile: Jednak musisz sam zdecydować jaką chcesz mieć wędzarnię! Może lepiej zacznij od najprostrzej beki, lub drewnianej wędzarni. :smile: Wiele osób jak i ja zaczynało od prostych, lecz jak mile wspominanych wędzarni, człowiek wtedy poznaje wiele tajników.
-
:smile: FeanoR Z mojej strony to doradzam : :???: Zależy jaką chcesz budować wędzrnię ? :smile: Możesz sprawdzić na www. dziennik ustaw w sprawie pozwoleń na budowe. :???: Ostatecznie iść do urzędu i tam się dowiesz wszystkiego bo przepisy zmieniają że głowa boli. :smile:
-
:???: Pnczo masz napisane w poście "chcę wymurować wędzarnię". :smile: Tam dokładnie jest napisane co i jak. :smile: :smile: :smile:
-
:smile: Pedro I cóż mogę rzec na to? Ani dodać ani ująć, jest super. :tongue: :smile: Taką, jaką dostałeś lekcję krytyki - może zbyt ostrą? :???: Jak sam widzisz udało się i to się ceni u Ciebie, że nie poddałeś się? A człowiek zdobywa umiejętności na błędach i dobrej krytyki wraz z doradztwem, tak wspaniałych zadymiaczy! :smile: I tu można dodać jak pisałem wcześnie: „w 80%+ 15 % własnego wkładu, a 5% zadymiaczy wkładu, i musi się udać”. I tak powinno większość postępować a zgrzytów i idealistycznych słów, gdzie można sobie i innym zaszkodzić, nie jest chyba nam wskazane? Kolejny sukces uwieńczy dzieło. :smile: :smile: :smile: