Na zlocie w jednej z "grup dyskusyjnych" poruszyłem temat braku wykorzystania mózgów wieprzowych w gastronomii. Jeden z kolegów (nie pamiętam nicka) wyjawił jedynie, że w chwili obecnej masarniach są one stosowane jako wypełniacz do wszelakiego rodzaju kiełbas podrobowych. Wczoraj temat mózgów wrócił na spotkaniu rodzinnym, na którym dowiedziałem się od ciotki, że u nich w domu (kujawsko-pomorskie) w dawnych czasach jadano mózgi wieprzowe oraz drobiowe i był to wręcz rarytas! Poproszę o rozwinięcie tematu, dlaczego mózgi "zniknęły" ? PS. Specjalnie na przyjazd owej ciotki moi rodzice przygotowali wczoraj uszy wieprzowe gotowane w kapuscie kiszonej. Ależ się tym zajadała! Samoistnie narzuca się też pytanie dlaczego nie zjada się jeszcze innych, możnaby powiedzieć "lepszych" od uszu części wieprza w zależności od płci.