BonAir

Początkowo miałem opory, gdyż na regale termometry miały rozbieżność temperatur ponad 4st.C., ale zrzuciłem to na to, że były "świeżo" rozładowane z transportu. Kupiłem dwie sztuki i jak sie okazuje jestem zadowolony :-). Jeden z nich pokazuje tyle samo stopni, co termometr kupiony na allegro, a drugi o ok. 0,5 st.C. mniej. Bagnety są dużo krótsze od tego z allegro. Dostępne były również termometry (bez bagnetów) do chłodziarki/zamrażarki (-30, +30st.C.) oraz do piekarnika (+50, +300st.C.)

Gratulacje! Kiełbaski wyglądają super. PS. Na pierwszy rzut oka pomyślałem sobie: "rrrrany, nie za długi ten kanał dymowy??" :grin: http://lh3.google.de/Dworazyk/RvdnjgytO4I/AAAAAAAAAG0/T7hFEDxKe7w/34.JPG?imgmax=640

A może znalazłyby się flaki ? :-)

Eksperymentalnie doszliśmy do tego, że najlepiej smakują nam serki moczone 24 godz (temp. ok.8-10st.C) w solance przyrządzonej w proporcji 7-8% soli w stosunku do ilosci wody - czyli na 1 litr 70-80g. soli

Oscypki powinny być uwędzone tylko te, które nie zostały zjezdone ;-)

Przemo, proszę aby to forum było wolne od polityki!!! :smile:

A tak przy okazji, to proponuję nie wylewać serwatki do zlewu, tylko zrobić z niej serek typu ricotta. Jest delikatny i doskonały np. do pierogów! Oj nieładnie, nieładnie. Endrio - pisz na forum.

Nie wciskał ALT ? ;-)

Mój proces różni się od Twojego tym, że ja nie odsączam skrzepu na szmatce, tylko kiedy ładnie ser osiądzie na dnie garnka, zaczynam powoli podgrzewać serwatkę i ciepłe serki wyciskam ręcznie z wody i ew. wkładam do form. Może wypowie się też Pedro, który trzy dni temu robił serki i wyszły mu wyśmienicie!

Wrzucone przepisy wg norm branżowych przypomniały ten temat sprzed ponad 1,5 roku...

Przemo, po mięsie film się nie urywa! ;-)

Bardzo dobry. M.in. Papcio i Andy go mają i chwalą ;-) Gdyby nie informacja Andy, że kupił go za 175zł, to też już bym go dawno miał...;-) /viewtopic.php?t=1097

Ja pracuję nad uzyskaniem smarownej konsystencji po wystygnięciu tego serka. Juz nawet doszedłem do niezłej smarowności, ale muszę jeszcze dopracować szczegóły ;-) PS. Ależ lampa odbija się w tym serku...

Może CHLEBA Wam upiec ?

No nie zazdroszczę... Ziąb nieziemski. Długo jeszcze będziecie stać we Władku ? Jutro ma trochę mocniej wiać, N-E, powyżej 8 m/s. Żeby Was za daleko na zachód nie wywiało! ;-)

Jewo - zrobiłbym tak jak pisze Pedro. Nie dodawałbym tylko słoniny - rozmażesz ją podczas mieszania i mogą też wystąpić problemy podczas wędzenia z racji niskiej temperatury topnienia słoniny. Nie wiem Pedro gdzie u Ciebie przebiega granica między kiełbasą chudą a tłustą, ale wg mnie to właśnie bardziej tłusta lepiej nadaje się do podsuszania. Kiełbasy chude są po wysuszeniu twarde i suche jak wiór. No chyba, że jak pisałem wcześniej moja tłusta, to Twoja chuda :grin:

Siara, masz całkowicie rację. Użyłem niefortunnego skrótu myślowego.

Nie sądzę aby jeden z wiodących programów do obróbki grafiki za 650USD był do tego celu kiepski..;-)

W takim razie balonik Jasia trzeba przestawić, bo zacumowany jest w Gdańsku.

Pytanie moje wynika z tego, że nie można ponownie mrozić wyrobów rozmrożonych. W moim przypadku mięso w nocy będzie mrożone, a wdzien rozmrażane. Czy to aby na pewno jest ok? W tej chwili na dworze jest juz -1st.C. Az strach pomyslec co bedzie nad ranem... PS. Mam nadzieję że Jasiowi i Fentelowi nie będzie potrzebny lodołamacz ;-)

Otóż nie mamy w zasadzie żadnych wrażeń odnośnie zapachu... Nie śmierdzi, zapach trochę mleczny, neutralny. Gabi, jaką uzyskujesz konsystencję przy tych proporcjach z twarogu zrobionego własnoręcznie? Mój serek zrobiony był z twarogu kupionego, półtłustego. Konsystencję uzyskaliśmy podobną do dostępnego w handlu "sera smażonego". Smarowny był na ciepło, po ostygnięciu można go już kroić w 0,5cm plastry.

Gabi dzięki! Serek wyszedł super. Jestem zaskoczony współdziałaniem trzech rzeczy: malakser, twaróg i soda. Zmalaksowałem na gładką masę bez grudek i.... ser od razu zrobił się żółtawy i można powiedzieć "topiony" w ten sposób, że po 3-4 godzinach prawie sam rozpłynął się w misce. Tak wyglądał od razu po zmalaksowaniu: A tak po stopieniu, dodaniu pokrojonej wędzonki i przełożeniu do słoiczków: Teraz muszę popracować nad konsystencją ;-), gdyż serek da się kroić, ale rozsmarować już nie. Dlaczego niby przy twarogach producenci nie mieliby mieć obowiązku podawania składników ? Patrząc na etykiety wyrobów takich jak serek almette, topiony hohland, jogurty producenci podają skład. Jakoś coraz mniej jestem zwolennikiem teorii spiskowej ;-) PS. Z ciekawostek podam, że składnikiem serka topionego Hohland jest... .... preparat dymu wędzarniczego!

Tak, tak - wątróbkę

Jak mają się ujemne temperatury przy wyrobie wędlin długodojrzewających ? Wędliny są na dworze, a nocami w chwili obecnej czasami spodziewane są przymrozki. Czy przenosić na noc w inne miejsce, czy też nic się nie stanie?

Oczywiście, dziękuję, już poprawiłem. Wyszło nam jakoś tak, że najlepiej jest, gdy proporcja mięsa do masy wiążącej jest jak 1:1.