-
Postów
2 586 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez BonAir
-
Przerobienie półtuszy / świniaka
BonAir odpowiedział(a) na Cameleek temat w Rozbiór zwierząt rzeźnych
Zastanawiam się w ogóle nad opłacalnością kupowania półtuszy... W pobliskiej masarni cena półtuszy, to 6,70zł/kg (a 7,00zł jeśli kupuje się bez głowy). Moja piękniejsza połowa przeprowadziła zresztą kalkulację, opierając się na średnich cenach poszczególnych mięs z rozbioru, sprawdzonych w dwóch pobliskich sklepach oraz biorąc pod uwagę: orientacyjne średnie krajowe wskaźniki uzysku z rozbioru i wykrawania półtusz wieprzowych kl 2 i 3. Wniosek z kalkulacji był taki, ze kupując poszczególne elementy w sklepie i składając z nich półtuszę, wychodzi na to, że koszt takiej złożonej półtuszy wynosi 6,80zł... :idea: -
To jeszcze dokup wieksze sitko i nic mnie tak nie cieszy... A tak przy okazji, to w opisie jest: Do krokietów??
-
Przerobienie półtuszy / świniaka
BonAir odpowiedział(a) na Cameleek temat w Rozbiór zwierząt rzeźnych
No proszę. Cytat ze strony głównej: Peklowanie należy przeprowadzać w poszczególnych klasach i rodzajach mięsa przez ok. 48 godz., nie dłużej jednak jak 4 doby. -
Wycinek z "gazetki":
-
Przerobienie półtuszy / świniaka
BonAir odpowiedział(a) na Cameleek temat w Rozbiór zwierząt rzeźnych
Zazdroszczę. Czytałem Akademię od deski do deski już trzy razy, dwukrotnie obejrzałem płytkę technologiczną, widziałem na żywo rozbiór trzech półtusz i dalej niewiele wiem Moim zdaniem zapeklowane na sucho mięso na kiełbasy spokojnie może leżeć w lodówce przez 5 dni. -
Jutro mija termin oblania salami serem, tak więc pozwolę sobie "wyciągnąć" temat na wierzch. Salami aktualnie osadza się drugi dzień w osłonce białkowej. Czy ser w tym przepisie pełni jakąś funkcję (wilgotność), czy spełnia tylko walory estetyczno-smakowe? PS. Przedwczoraj smakowałem surowego wsadu - spirytem jedzie :lol:
-
No to faktycznie wygląda na niezłą konkurencję dla Zelmera. Ze zdjęcia wydaje się też, że nasze sitka i szarpak będą pasować do tej maszynki.
-
400W - wystarczy?
-
Byłem w sklepie, zobaczyłem i już się wyjaśniło, czym w markecie jest owa "rąbanka" z gazetki. To plastry (gr. ok. 5cm) środkowej części półtuszy. W skład takiego plastra wchodzi schab z kością, boczek, żeberka, słonina, skóra. Taki przekrój poprzeczny przez półtuszę. Plastry bynajmniej nie były rąbane, bo miejsce przecięcia wygląda bardzo ładnie. Cena 1 kilograma za rąbankę, to 7,49zł.
-
Jasiu! Mamy w tym samym miejscu pęknięty plastik! :lol: A co to jest i czy mojej maszynce też się TO stanie ?? Czy Twoja maszynka jest na gwarancji ? :grin:
-
Pedro, a może.... ... może by tak.... pokusisz się ? http://allegro.pl/search.php?string=maszynka&us_id=1529101&country=1 :grin:
-
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir odpowiedział(a) na BonAir temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Rumieni, a raczej przypala się jedynie na styku z kamieniem. Być może odpowiedzialna za to jest puszka z wodą, która nie pozwala zbytnio wysuszyć się mące. -
Zelmer w tej chwili produkuje tylko nr 8. Jasiu - czemu proponujesz ten rozmiar ? Odniosłem wrażenie, że większe rozmiary są lepsze (głębszy ślimak, mniej miażdży mięso). Tak czy inaczej Pedro, również sugeruję Ci zakup Zelmera i to z prostej przyczyny. Części zamienne - w razie czego dostaniesz wszystko, każdą duperelę. A punkty serwisowe, gdzie kupisz sitka (nie wszystkie rozmiary dołączają do zestawu), szarpak itp. masz i w Cieszynie (Stalmacha 10) i w Skoczowie (Rynek 10) Sam mam starusieńskiego Zelmera nr8 i od wielu lat działa(!). W tym roku w serwisie dokupiłem nowe sitka, nożyki itp. A chińczyka w razie czego będzie trzeba wyrzucić... http://www.zelmer.pl/porownaj_produkty/go:produkty:4/ Ach - i jeszcze jedno. Widziałem w sklepie maszynki z komorą wykonaną z plastiku. Żebyś SURFUJĄC :-) po Allegro czasem gdzieś nie przeoczył i nie dał sie na to nabrać. Np: http://www.dworek.jaroslaw.pl/severin/fw3780.jpg Jeszcze sitka powinny być z plastiku... :grin:
-
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir odpowiedział(a) na BonAir temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Wczoraj ponownie piekliśmy chlebek na kamieniu i pozwoliłem sobie zrobić więcej zdjęć. Różnica względem przepisu na chleb podany na początku tego wątku była taka, że zamiast mąki żytniej typ 720 (skończyła się) daliśmy mąkę żytnią nazwaną przez producenta "żurkową", nieco ciemniejszą od żytniej. Do ciasta dodane zostały również cztery, rozgniecione ziemniaki, które pozostały po obiedzie ;-) Tak ponoć robiła moja prababcia (babcia już "miastowa była" i chleb kupowała ;-). Ziemniaki ponoć pomagają utrzymać świeżość chleba na dłuższy czas. Zapraszam do obejrzenia fotogalerii: http://images13.fotosik.pl/93/a171830f13902ad0med.jpg -
Z racji braku osłonki kolagenowj robię to salami w osłonce białkowej, w związku z czym oblanie kiełbasy serem raczej odpada. W związku z tym powstaje pytanie, czy ten ser, oprócz walorów samakowych spełnia dodatkowe funkcje podczas dwutygodniowego procesu dojrzewania? Czy ser "trzyma wilgoć"? Czy moje salami nie wysuszy się zbytnio w osłonce białkowej? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradzić?
-
A co w takim przypadku dzieje się ze skroplinami ? Nie zalegają w kolanku ?
-
W pobliskim markecie dział mięsny obsługują masarze, podobnie jak to ma miejsce w niektórych marketach Makro. Zapytałem czy mozna u nich kupić półtusze, otrzymałem odpowiedź że tak, ale w postaci, jak to określił, "rąbanki". Wspominał coś o "wzdłużnym cięciu półtuszy". Poproszę o pomoc w rozszyfrowaniu tego "trudnego terminu" :-) PS. Jutro ta "rąbanka" ma być produktem "z gazetki" marketu. Ciekaw jestem ceny.
-
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir odpowiedział(a) na BonAir temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Papcio! Dzieciarnia po informacji o pozdrowieniach pomachała do Was, każde ze swojego łóżeczka! Płyta granitowa leży na pierwszym piętrze (na ruszcie), aczkolwiek uzasadniam to tylko tym, że dość ciężki i szorstki od spodu kamień (szlif jest tylko od góry i po bokach) mógłby porysować i uszkodzić dno piekarnika, narażając go na rdzewienie. Jeśli chodzi o grzanie, to mamy najprostszy piekarnik, w którym nie można odseparować grzałki górnej od dolnej, tak więc po 15 minutach od włożenia chlebka, kiedy temperatura spadnie do 200st.C. zaczyna grzać zarówno góra jak i dół. Pamiętam też, że przy którejś tam próbie wypieku chleba na kamieniu, na najwyższe piętro wstawiłem pustą blachę do pieczenia po to, by ograniczyć bezpośrednie odddziaływanie grzałki na chleb. Nie było jednak widać różnicy... Moim zdaniem kluczowymi elementami podczas samego procesu pieczenia są: 1. Bardzo dobrze wygrzany piekarnik i bardzo wysoka temperatura na samym starcie pieczenia, która to po włożeniu ciasta "swobodnie" opada do 180-200st.C. (analogia do pieca chlebowego, w którym to od momentu wsadzenia chleba temperatura ciągle spada). 2. Wstawiony pojemnik z wodą, który zapewnia odpowiednią wilgotność podczas wypieku. 3. Bezpośredni kontakt chleba z kamieniem (nie poprzez formę czy blachę), który daje fantastyczny, taki "prawdziwy" sposób zrumienienia spodu chleba. -
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir odpowiedział(a) na BonAir temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Koszyk, który znalazłem w domu ma w uproszczeniu kształt ściętego graniastosłupa i jego wymiary to 24x16x10 - niestety na tę ilość chleba jest trochę za mały... Zgodnie z życzeniem zamieszczam zdjęcia wraz z "czymś znajomym" dla porównania wymiarów koszyka ;-) Z przyczyn ideologicznych musiałem niestety zaprzestać kupowania mojego ulubionego Lecha :lol: Ilość ciasta z przepisu wyrasta ponad górną krawędź mniej więcej tak, jak pokazuje czerwona linia (inni stali w kolejce po talent, a ja stanąłem w tej po wzrost): Papcio - jest dokładnie jak piszesz. Nacinam spód ciasta wyrastającego w koszyku. Zresztą po wyrzuceniu ciasta z koszyka ma ono "naturalny" kształt, gdyż szersze jest u dołu, a węższe u góry. -
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir odpowiedział(a) na BonAir temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Oj chyba trochę inaczej. Płytki szamotowe równomiernie rozkładają ciepło, ale nie sądzę że na nich ktoś coś piecze. W moim przypadku chleb i pizzę piekę BEZPOŚREDNIO na kamieniu, dzięki czemu skórka na styku z kamieniem ma niepowtarzalny charakter. -
Jakie są przybliżone opłaty portowe i koszty paliwa?
-
Kiełbasa wygląda doskonale! Z ciekawości, to czemu chude mięso mieiłeś przez 8mm, a nie na większej? No popatrz, dla mnie nie znającego tego wyrazu, w postach Marka z Bielska czytałem zawsze "kusiolki" na wzór powiedzmy swojskiego "pisiolki" :grin:
-
[Pieczywo] Chleb i bułki BonAir`a
BonAir opublikował(a) temat w Z chlebowego pieca i domowej cukierni
Ten chlebek zrobiłem wg proporcji mąka żytnia/pszenna = 2/3. Tak więc: - mąka pszenna (typ 650) - 500g - mąka żytnia (typ 720) - 250g - woda -500ml (dodatek wody może się różnić w zależności od mąki, podczas wyrabiania ew. "na oko" uzupełniam dodatek wody) - sól - 1 łyżka - olej - 1 łyżka - drożdże (w bloku) - 10g - suchy zakwas - 7,5g (patrz allegro.pl albo mieszanki.pl) Całość wyrobiona była w automacie do chleba na programie "Ciasto". Po wyrośnięciu ciasto przełożyłem do wyłożonego szmatką koszyka, którą grubo posypałem mąką pszenną. Ciasto również posypałem mąką , przykryłem od góry szmatką i odstawiłem w ciepłe miejsce do kolejnego wyrośnięcia na ok. 2 godziny. Piekarnik nagrzałem do 250st.C., niestety trwa to bardzo długo, gdyż mam w nim kamień granitowy do pieczenia chleba i pizzy (koszt ok. 60zł za najtańszy szary granit 43x35x2cm): Co ciekawe podczas używania granit na stałe "przypalił się" i zmienił kolor, ale w niczym to nie przeszkadza, a i może jego charakter jest mniej "nagrobkowy" :lol: Do piekarnika wstawiłem mój SZYNKOWAR (czyli zwykłą puszkę ) z wodą, niech sobie paruje i utrzymuje wilgotność podczas wypieku chleba. Teraz dla mnie najtrudniejsza czynność - przełożenie wyrośniętego ciasta z koszyka na łopatę tak, by za bardzo nie osiadło... Staram się to robić w sposób, który otrzymałem z chleb.info.pl: "Chleba nie nalezy wyrzucac na lopate (tak sie co prawda pisze), technika jest nieco inna. Przykrywamy koszyk lopata lub jakakolwiek plaska powierzchnia (lekko wysypana maka) od gory, delikatnie przewracamy koszyk z lopata, kierujemy sie w strone piekarnika delikatnie zdejmujac koszyk, po drodze nacinajac delikatnie powierzchnie chleba.). to oznacza, ze pracujemy delikatnie, acz zdecydowanie, kazdy krok jest przemyslany, zeby trwal jak najkrocej. piekarnik musi byc mocno nagrzany razem z kamieniem. wazna sprawa jest, zeby dopasowac koszyk do ilosci ciasta. nie moze byc za duzy - wtedy chleb nie ma wyjscia i m u s i spasc na deske z pewnej wysokosci, co mu oczywiscie nie sluzy. nie moze byc tez za maly, bo deska czy lopata splaszczy chleb juz na starcie, jesli ciasto bedzie wystawalo poza powierzchnie koszyka." Tak więc chleb przełożyłem na łopatę, oczywiście osiadł :blush: , ponacinałem ostrym nożem w kilku miejscach i wsunąłem do piekarnika na rozgrzany kamień. Zmniejszyłem nastawienie termostatu na 200st.C (termoobieg wyłączony, w piecach chlebowych nie było CHYBA termoobiegu :-) ). Temperatura w piekarniku spada sobie powoli do 200st.C i trwa to u mnie z kamieniem ok. 15minut. Po tym czasie temperatura utrzymywana była na poziomie 200st.C. Łączny czas pieczenia - 50minut (lubimy trochę przypalony od spodu). Gdy popukany chlebek daje głuchy odgłos, to znaczy ze jest wypieczony i wówczas wyciągam go na ruszt do ostygnięcia. Niestety, to dla nas najtrudniejszy moment z całego procesu i rzadko kiedy udaje nam się doczekać do ostygnięcia :grin: Obie "piętki" w zasadzie od razu idą pod młotek... :wink: Łopatę o szerokości piekarnika zrobiłem z ułamanego trzonka od szpadla i sklejki gr. 4mm.: Krawędź sklejki jest "naostrzona" flexem tak, by łatwiej było wyjmować pizzę czy chleb. opis bułek zaczyna się od postu: /viewtopic.php?p=22486#22486 PS. Ufff.... Tyle to się od matury nie napisałem ;-) -
Za dlugo. Za dluuuuugo! Zmarlbym z tesknoty!
-
A w piekarniku nie chcesz spróbować ? W zamkniętej brytfance w 180-200st.C ? Co jakiś czas polewająć gromadzącym się tłuszczem ? Zawsze to dużo wyższa temperatura, niż podczas gotowania czy duszenia.