Przemo

Ja ostatni robię jeden duży oscypek w granicach 500 - 700 g. Formuję we wcześniej zrobionej formie z butelki PET. Butelkę obciąłem tworząc rurę w której gorącym drutem wypaliłem małe otworki. Całość kładę na durszlaku i wlewam (wrzucam) ser. Po wstępnym odsączeniu na wierzch kładę krążek i dociskam słoikiem z wodą. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że ostatnio wędziłem na patelni i efekt rewelacja. Jak będę rozbił następnym razem to zrobię fotki.

Moja druga lepsza połowa rozbi z serwati polewkę, a mianowicie podgrzewa się i zaprawia mąka, soli do smaku a nastepnie zaprawia kwasną śmietaną (jogurtem - wersja lekka). podawać z ziemniakami ugotowanymi i okrasić kawałkiem masła. Moje dzieciaki też bardzo polubiły polewkę :grin: Pozdrawiam

Ta sonda i termometr to jest całośc jedno urządzenie nie dwa :idea:

ww. "wady" to efekt nie zebrania śmietany, a może Twoje niepowodzenie to wina podpuszczki :question:

Może być grzybek w formie nita (śrubki) czegoś w rodzaju "T" najlepiej na 1 lub 2 zwojach lekkiej sprężynki (np. od długopisu) otwarte w czasie dopychania do farszu a później farsz dopycha do tłoka i zamyka wylot. To tak w telegraficznym skrócie.

POpieram :grin:

Wosiu PO - pierwsze mleko nie powinno być zbyt tłuste o czym pisali poprzednicy. PO - drugie po pokrojeniu w kostkę ściętego mleka ja je ogrzewam bardzo powoli, aż zacznie oddzielać się (wychodzić na wierzch) serwatka i delikatnie mieszając, by temperatura była wyrównana w całym naczyniu, ser zacznie lepić się w kłęby (bryły) a następnie gdy temperatura jest taka ,że lekko parzy w "raczki" a ser robi się jak guma to formuję serki i po wyciśnięciu "ręcyma" wrzucam do osolonej zimniej wody. Najważniejsze jest to by bardzo powoli ogrzewać ser w serwatce (chodzi o równą temp.) i jak zauważyłem również ważną rzeczą jest czas krzepnięcia sera, lepiej dłużej. Acha jeszcze jedno można trochę osolić mleko (płaska łyżeczka na 6 litrów mleka) Myślę, że stosując się do powyższego będziesz zadowolony, no chyba żeby nie :grin: PS. A z serwatki można zrobic polewkę, tym bardziej gdy na dnie zostanie trochę serka (dolewająć kwaśnej śmietany) do tego masełko :tongue: . Pozdrawiam

Też nabyłem powyższy i jak narazie jestem zadowolony. :grin: Kupiłem na Allegro za ile :question: - niestety za dużo miesa :blush: jadam i pamięć nie ta :lol: Myslę, że nawt taniej niż Andy musiał bym to sprawdzić

Z uwagi na fakt, że młodsza część rodzinki to serojadacze, to z mojego serka nic nie pozostało, ai miska wylizana :grin: Ps. w piątek nowa porcja niech jedza, niech :tongue:

Witam grudkowata (kaszkowata) konsystencja mojego serka wynikała ze słabego podsmażenia. W dniu wczorajszym ponownie włożyłem tym razem wszystkie serki razem na patelnię i podsmażyłem dodając jeszcze co nieco sody, chcąc by wyszedł mi ser nieco twardszy. Efekt jest taki, iż serek wyszedł gładki w konsystencji i na tyle twardy, że krajalnica kroi się w cieniutkie plasterki, a w ustach normalnie się rozpływa :grin: :grin:

Z powodu lekkiego podupadku na zdrowiu (ach ta jesień) musiałem zrezygnować z wędzenia mojego osypka, którego tym razem zrobiłem w jednej części (walca) i tutaj chciałem się pochwalić iż zrobiłem formę z butelki PET w której rozgrzanym drutem powypalałem otwory i obciąłem. Chciałem zrobić jeden duży walcowaty ser typu "oscypek", ale do rzeczy postanowiłem zrobić powyższy serek z mojego półproduktu. rozdrobniłem ser malakserem dodałem sody i całość podgrzałem. Wszystko wyszło wspaniałe, tylko ma postać grudkowatą. w czym jest wina :question: Dodam tylko, że fonde (chyba nie tak się pisze) w którym maczaliśmy grzanki było super :tongue:. Zrobiłem również z kiełbaską, który też jest :tongue: . Tylko te grudki :question:

Rozumiem, że wywaru ma być 0,5 l, a nie 0,5 ml :question: pozdrawiam

Wyrazy współczucia ['] ['] [']

chodzi pewnie o fakt, że dziczyzna ma w sobie duzow "wody", jest tak jakby luźniejsze. Jak zrobiłem szykę z dzika w prasce to "wody" soku własnego było bardzo dużo. Nie jestem specjalistą, tylko dwa razy udało mi się robic coś z dzika. Pozdrawiam :grin:

Nieżle przyczadzone :grin: Ale tak na marginesie dziczyzna jest bardzo ciemnym mięskiem (surowe nawet bordowe) i penie dlatego taki efekt, choć siateczka wskazuje na "przyczadzenie" bez urazy/złośliwości - pozdrawiam

Witam serdecznie poniżej prezentuję kilka fotek z osttaniej sobotniej produkcji serka typu "oscypek". Muszę jednak stwierdzić, że mleczko poszło w "górę" cena na targu 1,20 zł/litr. ale mimo to i tak nie jest za drogo. :grin: Oczywiście do produkcji użyłem 6 litrów mleka. Nie wyciskam zbyt mocno, gdyż nie lubie zbyt suchego i twardego sera, wręcz ja i moja rodzika uwielbia jak serek jest sprężysty i skrzypi przy gryzieniu. Ja ze swojego sera formuję kule i kuleczki, po uwędzeniu wychodzą krążki, ale co ja będę pisał (wklejam zdjęcia) :lol:

A mi przy tym temacie przypomina się gość który jeździł po mieście, dzwonił dzwonkiem i krzyczał ostrze noże, nożyczki !!!! garki nituje!!! :grin: Pozdrawiam PS osobiście drobny kamień i prawa :wink: - lewa

:blush: :blush: Post pisałem na szybko i tez teraz dopiero zajrzałem do swoich zapisków (ponad miesiąc nie robiłem sera) i poprawnie wydajnośc wacha się w granicach 0,84 - 0,94. Niewiem skąd przyszła ta jedynka z przodu. Gratuluje BonAir za spostrzegawczość. Pozdrawiam serdecznie :wink:

Witaj Wosiu Powiem nieskromnie, "a nie mówiłem, że z mleka od "krowy" napewno wyjdzie" :grin: , a tak na poważnie gratuluje serka, teraz wystarczy wybrac sprzedawcę , chwilkę z nim pogadać, nawet o pogodzie (to pomaga w nawiązaniu kontaktu), jeśli kupisz 2-3 razy to przynieś sprzedawcy małego oscypka, w moim przypadku to poskutkowało tym, że zawsze mam dla siebie mleko specjalnie odstawione. :wink: Co do podgrzewania po dodaniu podpuszczki ja nie podgrzewam, tak jak pisał BonAir - mała róznica temperatur powoduje, że mleko nie stygnie zbyt szybko, a po drugie nawet mleko w tem. domowej też się zetnie, lecz przy tem. 35 - 38 stopni proces zachodzi szybciej. Ważniejsze jest podgrzewanie po wytraceniu się serwatki, by ser mieszać, bo wtedy temperatura jest wyzsza i zawartość garka nie równomiernie się nagrzewa. Podałeś że z 10 litrów wyszło Ci 2,20 kg sera, jest to waga po całym procesie i uwędzeniu?Ja z 6 litów po wyciśnięciu, a przed moczeniem w solance mam ok. 0,8-0,9 kg. Dobrze jest posolić mleko ma samym poczatku. Pozdrawiam i życze udanej produkcji :grin:

Jeszcze raz namawiam Cię byś zarydzykował :grin: , (zaryzykował) i kupił na targu mleko. Pochodź, popytaj zobacz jak mleko stoi w butelce, czy na górze jest choćby mała warstwa śmietanki, poruszaj butelka zobacz jak zachowywało będzie się mleko, jeśli spływa z butelki a butelka pozostaje czysta znaczy – rozwodnione. Popatrz gdzie kupują ludzie i po zakupie spytaj czy długo biorą mleko od tego sprzedawcy, itp. itd. Są sposoby by sprawdzić mleko i wybrać właściwe. A namawiam Cię do tego ponieważ ser z nienajlepszego mleka z targu będzie lepszy od mleka ze sklepu. Pozdrawiam.

Po pierwsze czy rozpuściłeś w wodzie podpuszczkę? może za szybko podgrzewałeś mleko, czy dodawałeś podpuszczkę do zimnego mleka, a nastepnie podgrzewałeś. Amoże wina jest po stronie mleka, moim zdaniem zadaj sobie trudu i kup mlego od krowy, napewno na targu mają, a może jakiś rolnik przywozi pod bloki ( zależy gdzie mieszkasz i jakie masz mozliwości zdobycia mleka). Nawet z cenowo mleko na targu kosztuje 1 zł/l. Pozdrawiam i nie załamuj się, nie wszystko wychodzi za pierwszym razem. :lol:

Witam Wszystkich bardzo serdecznie i chciałbym podziękować za życzenia urodzinowe. Nim człowiek się obejrzy i zostanie „Dziadkiem” :grin: , oj jak ten czas szybko płynie. Niemniej jednak trzeba czuć się młodym i cieszyć się życiem, czego Wam wszystkim życzę. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :grin: :grin: :grin:

W sklepie mięsnym w którym niekiedy kupuję małe co nieco (jak by powiedział Kubuś Puchatek) usłyszałem jak jedna z klientek spytała, czy jest jeszcze swojska kiełbaska :question: Po dalszej penetracji tematu dowiedziałem się, że jakiś "rzemieślnik" wstawia co piątek kilka kilogramów (jeden pojemnik) wędliny domowej wędzone w tradycyjny sposób. Wędlina rozprowadzana jest w sklepie i to tylko "wybranym". Wiem , że nie jest to zgodne z WSI, S.... itd. Ale chodzi mi o przedstawienie, że tak tez można. Pewnym jest to, że sprzedawca jaki i rzemieślnik musza mieć do siebie zaufanie :!: Dodam jeszcze, że kiełbaska ma zbyt nie mały, wręcz jest wydzielana. Jeszcze musze zaobserwować, czy nabijają ją na kasę. Bo ja oczywiście jej nie kupuję, nawet powiem więcej nie próbowałem jej. Może za rzadko przychodzę do tego sklepu :grin:

I są jadalne , tylko ino raz :grin:

Witam serdecznie w temacie Maszynka czcę powiedzieć, że obecnie dotałem na prezent od oczywiście "ukochanej" tesciowej poniższą maszynkę narazie jeszcze jestem z niej zadowolony i mam nadzieję, że dalej będę. Myślę tylko nad rozwiazaniem wstawienia regulatora obrotów, by przy robieniu kiełbaski mozna było zwolnić obroty. Ręczne maszynki są w tym przypadku lepsze, lecz myslę, ze przy zastosowaniu regulatora i przy pewnej wprawie wszystko będzie szło ok. Pozdrawiam