-
Postów
173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Przemo
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Po pierwsze jeśli wędziłeś kiedykolwiek to problem braku tej blachy powinieneś znać, chodzi o to, że w kominie skrapla się para wodna, a jesli masz komin z kładka metalową to nawet powiedział by,że leci "woda" co bedzie widoczne na wedzonkach. Oczywiscie jest to uwarunkowane pogodą wygrzaniem wedzarni produktami wedzonymi itp. chodzi o to, że ww. zjawisko zachodzi mniej lub bardziej. Zamocowana blacha jak napisał Lysy1 pomaga rozprowadzać dym i tem., bo wyobraź sobie masz wlot na środku u dołu komory wędzarniczej na na górze (w jedej osi) wlot do komina :!: Pozdrawiam
-
Po piersze jak zauważyłeś są drogie a po drugie mają duży ciąg - mozna wstawić regulator obrotów, a le czy to ma sens, lepiej pokombinowac z wentylatorami rurowymi sa takie z metalowymi wirnikami i myśle, że w zakresie temperatur "nas" interesujacych sprawdziły by się. Myślę o czyms takim. http://sklep.dospel.com/product_info.php?cPath=2&products_id=1594
-
Witam serdecznie W lasach mojego rejonu jest wysyp maślaków, ale cóż z tego jak jakieś 80 - 90 % zarezerwowały sobie robaczki. Czarne łepki i kuki tez są lecz dużo mniej. Myslę, że trzeba poczekać, aż robaki się najedza i zostawią coś dla nas :grin:
-
niezły ubytek, ciekawe jak właściciel wychodzi na swoje. Woda :question: Receptury są chronione, by młodzież nie wiedziała ile "starsi" pracownicy wynieśli :grin:
-
Abratku "Moderatorze" uchowaj Nas proszę i popraw błędy nieszczęśnikowi, bo raz to rozumiem, ale trzy i w "gurę" :lol: IGNATIUS :blush:
-
Witam serdecznie! A masz zapewniony dostęp powietrza z zewnątrz budynku :question: Jeśli nie to to może być powodem, dodam jeszcze, że w niekiedy są dni, gdzie przy rozpalaniu w kominku z zamkniętą komora spalania i przy ok. 8 metrowym kominie dym cofa mi sie do pokoju, a mam doprowadzone powietrze rurąpod samo palenisko, tak więc pogoda tez może mieć wpływ, spróbuj zrobić mniejszy dotę powietrza do paleniska przy dużym dostępie powietrza z zewnątrz np. otwarte okno, drzwi.
-
Ile i co to daje :question: Pozdrawiam :grin:
-
Witam serdecznie jestem po kilku produkcjach „oscypków” – jeśli można tak nazwać ser uzyskany z mleka krowiego zaprawiony podpuszczką , zasolony solanką oraz uwędzony. Ale do rzeczy : słoność, twardość opanowana do ulubionej i chcianej przez rodzinkę :tongue: . Ale z jednym mam problem serek formuję w kule, które później leżakują sobie na talerzu (obracam je o 180 stopni) i przed włożeniem do wędzarni mają kształt pękatego walca, a po wyjęciu z wędzarni serek robi się w kształcie grubego placka. Czy wina jest tep. w wędzarni , czy może słabe wyciskanie sera z wody. Jednak smakowo wolimy (znaczy głowa rodziny) mniej wyciśnięty – taki z małymi dziurkami. Proszę o porady. :grin: PS. Dzisiaj nowa produkcja ( we wtorki piątki zakupuje po 6 litrów mleczka i do roboty) :lol:
-
Witam serdecznie ostatnio pokusiłem się by zrobić sery. I tak z osypkami poszło nieźle, ale to opiszę w temacie „Oscypek” natomiast przy próbie zrobienia sera typu „Feta” niestety porażka, a mianowicie mleko podgrzałem w celu pasteryzacji, następnie chłodzenie do temp. 35-38 stopni dodanie jogurtu naturalnego, a w następnej kolejności podpuszczka. Po ścięciu się mleka krojenie lekkie mieszanie i na sito wyłożone gazą, czyli cedzenie a następnie ociekanie ok. 8 godzin na końcu dwie godzinki pod naciskiem ok. 10 kg. Następnie „placek” sera pocięty na kostkę ok. 1-1,5 cm. i do solanki. Po 24 godzinach solanka o mniejszym stężeniu. Nieprawidłowości jakie powstały to : słoność wynikająca z pierwszego moczenia (solanka zrobiona z przepisu (nie podam ile soli ponieważ jestem w pracy i nie mam materiałów – wydaje mi się że ok. 40 deko na 2-3 litry wody) ale ten defekt wiem w jaki sposób mogę zmienić, natomiast następny problem to rozlatywanie – rozmywanie się sera po 2 – 3 dniach w solance o mniejszym stężeniu. Jęli ktoś z Was ma doświadczenia w robieniu sera typu „Feta” a wynik ma lepsze od moich to proszę o porady . Pozdrawiam
-
Z całym szacunkiem wolę kupić u "rolnika" :idea:
-
Witaj Klimek_Raven! A może poprostu wędzarnia w budynku, a na zewnątrz gril :question: Bo jak zauważył Pedro to siedzenie przy wędzarni w okresie innym niż letni to wątpliwa przyjemność :wink: . Sam miałem przygotowane wszystko do wędzenia i pomimo panujących okropnych warunków atmosferycznych musiałem wedzić, jak przyszedłem do domu ( na dworze nie czułem) to odzież mozna było wykęcać. Przemyśl wszyskie za i przeciw wcześniej by nie było po herbacie :grin: Pozdrawiam
-
Mój kolega opwiedział zdarzenie z jego życia, a mianowicie gdy przyprowadził, kolejną już dziewczynę do domu, to matka zamknęła ich na klucz w pokoju i powidziała, że wypuści dopiero wtedy, gdy jej oswiadczą, że zostanie babcią, bo bardzo bała sie, że tego nie doczeka :grin: Może to jest sposób :grin: PS. mało piszę (więcej czytam) na forum a tu padła 100
-
Pochwal się jaka to maszyneria :lol:
-
Witam Dobrym i sprawdzonym sposobem na dobre tz. twarde i odpowiednio ukiszone ogórki jest sposób kiszenia ogórków w bańkach 3 litrowych od wody. Mogą być mniejsze pojemności, chodzi tylko, by ogórki weszły do butli (naczynia). Zakręca się je mocno, aż po pewnym czasie butle zrobią się okrągłe i chowa do piwnicy. Takie ogórasy nawet po paru miesiącach nie są przekiszone. Nie wiem czy wzrost ciśnienia, czy coś innego powoduje, że kiszenie ustaje na pewnym etapie. Dwa minusy takiego kiszenia to ilość :grin: (zależy jaki kto ma przerób), a drugi to taki, iż po rozcięciu (odcięciu góry butli) proces kiszenia następuje ponownie i w kilka dni zrobią się bardziej kiszone.
-
Miałem podobne problemy z uzyskaniem odpowiedniej miękkości /twardości / wyrobu z szynkowarki i muszę potwierdzić, że to co pisze MIRO jest sednem sprawy. Mój problem skończył się z chwilą (i tutaj znowu pochwale „Robota”) zakupu urządzenia, które wyrabia za mnie farsz, jak i również ciasto na chleb i bułki. „Diabeł” tkwi w intensywności i czasie wyrabiania mięsa. :tongue: Pozdrawiam i zalecam bardziej napracować się rączkami, lub zakup maszyny, która zrobi to za nas :lol:
-
Witam! Ja osobiście w Wielkopolsce polecam - Biskupin szczególnie we Wrześniu jest tam organizowny corocznie festyn - a atrakcji jet wiele zarówno dla dzieci i dorosłych :wink: Nie będę dużo pisał - podam link gdzie można poczytać http://www.biskupin.pl/
-
Co zrobić z łba wieprz jak nie mam maszynki
Przemo odpowiedział(a) na agasouth temat w Dla początkujących
A może ZEMAT chciałby, żebyś Był "Olą" :blush: :grin: :grin: -
Witam Domin12439 ! Ja kiedyś próbowałem sił w ubezpieczeniach (działałem w OFE oraz w ubezpieczeniach na życie) i muszę Ci powiedzieć, że firmy ubezpieczeniowe szkolą Agentów w taki sposób by pracowały na ich zyski nie przejmują się ludźmi podpisującymi umowę (wszystko OK. przed podpisem, a po tzw. Już Cię mamy). Wiadomo, że w pierwszej fazie działalności zaczyna się w gronie znajomych i tutaj należy być ostrożnym, bo można stracić kole-gów(-żanki) i znajomych. Tam wszędzie gdzie obiecuje się zysk jest ryzyko, najbezpieczniej jest w ubezpieczeniach majątkowych i polisach samochodowych – lecz i tam są kruczki. Co najważniejsze w pracy agenta ubezpieczeniowego, że nie osiądziesz na laurach – bo nie pozwolą Ci zwierzchnicy (wzrastająca efektywność). I musisz sobie uzmysłowić, że nie jest to łatwa praca :lol: Życzę Ci sukcesów
-
Życie jest trudne, a okropne wtedy gdy Rodzice musza pochowac swoje dzieci. Z wyrazami współczucia Przemo
-
Nic dodać nic ująć tylko podziwiać, że w tak słusznym wieku Pani wedzi i to nie tylko dla siebie :rolleyes: A co do wieszania na sznurku, to jeśli przez skrzela to radzę od strony grzbietu. Lecz dalej bedę ię upierał przy swoim sposobie (tanio i bezpiecznie) Pozdrawiam
-
Oczywiscie :grin: , że nie parzyłem :grin: Ale muszę się przynać, że to nie był wyrób własny :lol: , a tylko sklepowy :blush: Pozdrawiam
-
W jaki sposób przez skrzela :question: , a może przez pyszczek :question:
-
Witam Cię serdecznie! Ja również nie wieszałem rybek w taki sposób i nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Jednak nie twierdzę, że nie można tak wieszać. Jak porządnie nie wysuszysz rybki, to nie wiem jak byś ją powiesił to jest ryzyko zerwania, które zależy oczywiście od sposobu. Jednak przy wieszaniu za ogon, ale jeśli nie przerwiesz skóry to może być bezpieczny sposób. Najlepiej wypróbuj na jednej lub dwóch sztukach i będziesz miał wszystko jasne. Sam przy najbliższym wędzeniu sprawdzę :smile: Jednak uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest sposób na haczykach, które są pokazane na stonce. A najprostszym (tak mi się wydaje) jest sposób, który ja stosuje, a mianowicie drut nierdzewka zaostrzony na jednym końcu, a rybę przebijam przez środek tuszki, jak najbliżej kręgosłupa. Pozdrawiam i przez praktykę do doskonałości. :wink:
-
Miałem ostatnio "przygodę" z białą na grillu i chciałbym się podzielić spostrzeżeniami, a mianowicie trzeba ograniczyć sól, bo przy wytopieniu się kiełbaski na grillu wzrasta słoność, i trzeba później pić dużo :grin: , może być piwa :grin: :grin: Przy parzeniu białej woda wyciąga sól.
-
Dzięki Smorodina za powyższy link, właśnie czegoś takiego szukam. Mam parę adresów z internetu, ale lepiej jak ktoś poleci,, bo w życiu różnie bywało, na fotkach pięknie, a po przyjeździe okazywało się zupełnie coś innego. Mi przede wszystkim chodzi o Agroturystykę - dofinansowanie z pracy :grin: . Dzięki jeszcze raz. A jeśli mogę to ponawiam swoją wcześniejszą prośbę, bo informacji nigdy nie za wiele :grin:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7