Marek z Bielska
**VIP**-
Postów
2 601 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Marek z Bielska
-
odpowiedz dotyczyla wynajecia,nie pisalem na temat zakupu :wink:
-
Abratku masz racje cwaniakow jest wiele na rynku,lecz ich sukces jest na krotka mete lub wogole mierny.u takich jak piszesz klient kupi raz i pozniej nie kupuje. obawiam sie ze w tych malych sklepikach ludzie wykupuja towar z braku blizszego sklepu w okolo, lub poprzez emocje zwiazane ze znajomoscia np.Nowaka. zauwazcie mili panstwo ze jak sasiadka od Tadzika posci plotke sasiadce ze kupuje wyroby od chlopa Heniowej,to sasiadka bedzie tam kupowac mimo ze ma swoje zastrzezenia do wyrobow ,ba nawet zachwali kolejnej sasiadce.w taki oto sposob sugesti utrzymuje sie mase takich sklepow,ba nawet ja kupuje czasem pod wplywem emocji cos co mi sie podoba a pozniej w smaku takie nijakie. odp.dla Mirka Mirku to co piszesz jest mozliwe rowniez,lecz prawdopodobienstwo jest znikome, predzej zakup zakladu w gre wchodzi. slonecznie pozdrawiam Marek
-
czesc yogi gratuluje wspanialego hobby mnie tez to kreci :-) jak zobaczylem twoj zestaw sprzetu zrozumialem ze brakuje Ci tylko mieszalki takze nie mniej za zle mi. chetnie takze bym ja zobaczyl na zlocie juz po zrobieniu napedu.nie przypuszczalem ze bedziesz robil ja na naped elektryczny. slonecznie pozdrawiam z deszczowego Bielska Marek
-
nie musisz od razu wdrazac system HCCP,on wdrozy sie predzej czy pozniej u Ciebie poprzez urzednikow ,ktorzy beda dazyc aby wszyscy handlujacy przestrzegali tego systemu.w tej chwili male sklepiki prowadza juz rejestry pomiaru temp.w chlodziarkach,kiedy kto w jakich warunkach dowiozl towar i czy ma stosowne zezwolenia. Kulik-ar chcesz otworzyc mala masarnie,aby produkowac swojskie wyroby? przeciez ich na rynku juz w tej chwili jest mnostwo,tym bardziej niektore zaklady skupiaja sie wlasnie na niszach branzowych jak swojskie wyroby, produkujac zdrowa zywnosc bez chemi nie zwazajac na duze wydajnosci. na tym forum wielokrotnie czytalem i jeszcze napewno przeczytam ze masarnie ida w produkcji na wydajnosc gotowego produktu co nie jest do konca prawda lecz pomowieniem wszystkich do jednego wora,a tak juz nie jest w rzeczywistosci.czasy sie zmieniaja diametralnie,masz internet sprawdz ile zakladow produkuje w tej chwili zdrowe regionalne wyroby? powiem jeszcze tyle ze spozycie miesa w kraju spadlo,a w sklepach to naprawde nie jest juz takie eldorado jak kiedys.obilo mi sie ostatnio w tesco o uszy jak ekspedientka powiedziala :dzis w promocji poszlo 4,5 tony lopatki wp. b/k po 5,87zl ,ale co z tego jak na kg mieli 0,30 groszy zysku mowila ze nawet z innych sklepow ja kupowali?ciekawe prawda? Kulik-ar, jezeli chcesz otwierac masarnie otwieraj,lecz pamietaj ze jak otworzysz licz sie takze z gaszeniem pozarow ,ktore beda wybuchac od czasu do czasu,i wlasnie na te gaszenie musisz miec srodki finasowe w rezerwie to tyle. powiem ci ze masarstwo jest moja pasja kocham to co robie i przypuszczam ze w Twoim przypadku jest podobnie ,takze nie chce pisac ci bzdur tylko pisze ci brutalna prawde z zycia. fakty zawsze sa jedne, ile trzeba wyprodukowac wedlin aby oplacic zus ,pracownikow,badania,uboj i najwazniejsze ile zostanie dla Ciebie i czy podolam tyle wyprodukowac ba sprzedac na rynku,powtarzam musisz miec biznes plan bez niego to takjakbys puszczal oko w ciemnosci,tylko dobrze napisany biznes plan wskaze Ci droge do sukcesu bez niego ani rusz,robic aby robic te czasy juz naprawde minely pisze Ci jak do fajnego chlopa,ktoremu chce pomoc slonecznie pozdrawiam Marek
-
czesc kulik-ar mysle ze powinienes wziasc pod uwage mocno odp.Pana Bagno jak Pana Dripol, iz pisza ci cala prawde jak to wyglada ze strony formalnej.bron Panie Boze nie che cie odzegnac od celow jakie masz,lecz uwazam ze 100 czy 200 tys. to sa za male kwoty na otwieranie malego zakladu.pomysl ze bedziesz musial miec samochod dostawczy chlodnie,napewno duzy to koszt okolo 100 tys a co dalej. ja proponuje usiasc przy stole i napisac sobie biznes plan ,ale tak szczerze przed samym soba punkt po punkcie co musisz zrobic aby wszystko gralo,kto bedzie Twoja grupa docelowa (kto bedzie twoim klientem ,odbiorca?sklepy hurtownie czy sam chcesz sprzedawac?.wez pod uwage ze po czasie musisz tez oddelegowac swoje obowiazki pracownikom a to stwarza kolejne inwestycje w twojej dzialalnosci. no i najwazniejsze piszesz takze ze w okolicy jest masarnia ubojnia ,ktora bedzie twoja konkurencja przeciez?powiedzmy sobie prawde jak chcesz byc konkurencyjny w stosunku do sklepow ,ktore juz sa na rynku i walcza o klienta najnizszymi cenami za mieso badz wyroby?pamietaj ze produkcja pochlania olbrzymie koszty i jezeli ty nie wezmiesz ich pod uwage to moze okazac sie ze bedziesz do konca zycia splacal kredyt na dodatek ciezko pracujac za niewielki zysk?wez pod uwage ze w zyciu jest roznie co bedzie w razie Twojej np.choroby kto i jak bedzie kierowal biznesem?powiem na koniec tylko tyle: Mierz Sily Na Zamiary - Nie Zamiar Podlug sil! jako ciekawostke napisze iz kolega chcial sprzedawac kurczaka z rozna i chcial zakupic taki rozen na samochodzie takie co w niemczech sa wszystkie atesty i oczywiscie dopuszczony przez sanepid.kwota za jaka kupil uzywany samochod taki na tip top to 150 tys.zl!!! ja zycze z calego serca powodzenia i wytrwalosci w dazeniu do celu. slonecznie pozdrawiam Marek
-
witaj Yogi. chyba nie kupiles tej na 22 kg farszu?jezeli tak to odebrales sobie radosc i przyjemnosc z wyrabiania mieska na korzysc korby?korba tez ciezko pojdzie i monotonnie bedzie.Yogi trzeba bylo napisac przed zakupem jest tu grono fachowcow na forum, kazdy by Ci doradzil lepsza opcje zakupu.ja jakbym kupowal to napewno zaczal bym od co najmniej 100kg mieszalki i to na naped elektryczny mozna taka kupic nawet za 2000 zl prawie nowa. az zal wydac taka kase za ktora by bylo okolo 95kg miesa na wyroby a Ty kupiles mieszalke reczna na 22kg. przepraszam jezeli Cie niechcacy urazilem,ciekaw jestem co inni napisza slonecznie pozdrawiam Marek
-
Tricki, czyli pomysły genialne, ciekawe i pomocne
Marek z Bielska odpowiedział(a) na Maxell temat w Podstawy technologii
witam. przedstawiam wszystkim swoja sztangloweczke z fotkami jak robie petelke i zawiazuje baton na koncu. jak bede na zlocie moge zademonstrowac na zywo:-) slonecznie pozdrawiam Marek p.s.Miro dzieki udalo mi sie wrzucic:-) -
filmiku nie mam mozliwosci nakrecic,bede na zlocie to moge pokazac:-) Bonair jezeli zrobisz petelke z oslonki to wola bogow.odnioslem wrazenie ze Pan lubi byc wysmiewny badz dowcipny?przepraszam jezeli sie myle...uwazam temat za zamkniety.
-
Papciu kupujac u Mira oslonke barierowa sprzeda ci oslonke wlasciwa o wlasciwosciach termokurczliwych,oslonki te sa bodajze w 3 roznych srednicach,mozesz swoje sprawdzic ucinajac kawalek ktory wlozysz do gotujacej wody po ktorej zauwazysz ze sie znacznie oslonka pomarszczyla. przed napelnianiem nalezy je w letniej wodzie namoczyc. napelniac mozna tez recznie mocno ubijajac farsz duza lyzka stolowa w celu odpowietrzenia jak ktos nie ma np.nadziewarki badz maszynki. co do wiazania to bym musial pokazac,lecz nie jest to nic innego jak robienie drugiego supelka na oslonce w odstepie 1 cm,gwarantuje iz tak zrobiony wezel nie zeslizgnie sie po oslonce. jak mam jeszcze w domu na sztanglowce sznurek zrobie zdjecie i przesle ci na e-mail,zobaczysz slonecznie pozdrawiam Marek
-
o jaka metode chodzi wiazania czy napelniania?
-
witaj Malgos. napisales o czyms co ci ktorzy nie maja preski,szynkowara moga uzyc do swoich wyrobow domowych z pelnym zadowoleniem. uzycie tych oslonek termokurczliwych gwarantuje nam dostosowanie wielkosci batonu co do dl.garnka jak zarazem bardzo mocne obkurczenie masy farszu co w efekcie koncowym gotowy produkt wyglada jak ze sklepu. minusem jest scisle napelnianie,najlepiej nadziewarka lub maszynka i umiejetne zawiazanie koncow tak ,aby przy parzeniu nie pusicilo. dla poczatkujacych lub robiacych sporadycznie super sprawa oslonka barierowa od Mira slonecznie pozdrawiam Marek
-
odnosze wrazenie tak jakbym ja z Dziadkiem robil ociekanie przed wedzeniem a wszyscy pozostali laduja od razu mieso do wedzarni i jazda z wedzeniem... Szczepan uwazam tak jak napisales, wplyw uzytego drewna do wedzenia ma znaczenie tym bardziej jakiego drewna uzyjemy,bo wiemy o tym ze sa drewna ktore wytwarzaja bardzo duza ilosc dymu w szczegolnosci z drzew owocowych jak sliwka,grusza,lecz my uzywamy buka,olchy lub mieszanki tych drzew. jako fachowiec wiesz ze uzycie miesa tz.rybiego (mieso zaparzone,zle wychlodzone) do produkcji wedzonek jest jako mniej wartosciowe,bardziej z przeznaczeniem do wyrobu kielbas.wedzonka z takiego miesa jest szara na przekroju z odcieniami rozowymi i wychodzi bardzo sucha nawet po duzym nastrzyku, jezeli ktos robi jeszcze parzenie to juz jest wedzonka bardzo sucha. wedliny takie podane na stole odstraszaja wygladem jak i suchym smakiem. uwazam ze robiac wyroby gospodarzom gdzie sie swinke bije powinno sie im zaproponowac inne przerobienie takiego surowca chocby np.wspaniala kielbase szynkowa,pisze to tylko po to aby nie zostac przypadkiem obgadany przez gospodarzy w sytuacji jak wyroby ida na wesele i ktos tam powie kto takie wyroby wam robil.....Szczepan nie pisze tego zlosliwie tylko jako informacje jak latwo mozna zejsc na manowce. wedzimy czy smolimy-bardzo dobrze to ujales, niech kazdy z nas zada to pytanie przed kazdym wedzeniem,ja przyznam szczerze zawsze zadaje sobie takie pytanie przed kazda produkcja aby byla udana. Masz Szczepan takze racje z czasem wedzenia.jak ktos chce ladnie uwedzic to 4-5 godz to jest norma,jak pisalem wczesniej ja juz tak wedze na gotowo bez parzenia. parze tylko boczek nad para. podam jako ciekawostke ze kiedys robiono tz.wedzonke cyganska.byla to wedzonka z karczku badz ogonowki mocno owedzona wrecz czarna z wygladu,a wedzono ja moze z 2,5 godz poniewaz przed wedzeniem miso bylo zanurzane w krwi przez co dostawalo taka barwe czarna po uwedzeniu i parzeniu,dodam ze wedzenie bylo slabo wyczuwalne. pamietasz Szczepan jak wyslalem ci taka kielbase mocno owedzona co moj znajomy w zakladzie robi?mowiles ze wedzi ja na mokro i tu miales racje,widzialem jak wsadza do goracej wedzarni kielbase wraz z szynkami jeszcze nie obeschnietymi i po 2 godz. wyciaga okopcone szynki ktore parzy,a kielbase to rzeczywiscie 8 godz.wedzil-piekl, lecz mimo tego kielbasa byla fajna w smaku,mimo iz byla bardzo slona,na dodatek po czasie powiedzial mi ze nie pekluje miesa tylko soli,a cala produkcja odbywa sie w jednym dniu,czyzby wszystkie te kielbasy z szarym okiem byly robione w jednym dniu? jak uwazasz Szczepan? slonecznie pozdrawiam wszystkich Marek
-
Abratku dziekuje za sprostowanie.przepraszam za omylke :-)
-
witaj Kusy. mysle ze Kol.Pyzdola uzyl jelita poliamidowego grubego,wkladajac pozniej baton do szynkowara. slonecznie pozdrawiam Marek
-
witaj Siara jezeli wedzisz wedliny z przeznaczeniem do parzenia to czas wedzenia juz po dokladnym osuszeniu powinien wynosic max 2,5 godz. 5 godz.wedzenia w mojej wedzarni to juz odbywa sie na gotowo bez parzenia. aby kolor sie niezmienil na mocno czarny proponuje krotszy czas wedzenia, oraz jezeli wedzisz np.baleron, poledwica wolowa to wez pod uwage ze on przewaznie wychodzi nam zawsze ciemniejszy od poledwicy wiep. czy boczku i ja go umieszczam gdzis w polowie wedzarni i w okolicach tylnej scianki poniewaz na samej gorze jest wyzsza temp.i wiekszy zug ktory szybko bierze wlasnie te wedliny. zgadzam sie z Bagno 2 godz. w temp. pokojowej latem jest ok,bo sa muchy,lecz gdy ich niema pora gdy nie lataja to wieczorem sobie sznuruje baleron,wieszam na szpagacie wedzonki i obsuszam wedzonki w pokoju skracajac czas suszenia w wedzarni do max.30 min. metoda dotyczy wedzonek. co do metody Pana Bagno mam male watpliwosci,iz uwazam ze te 2 godz.w pokoju jest troche malo,mam na mysli temp.miesa. mieso wyjete z lodowki ma temp.powiedzmy 4'C i po 2 godz.zareczam cie ze nie obeschnie tylko ociekac bedzie jeszcze z solanki,badz soku miesnego.osuszanie natomiast przez 1-1,5 godz. w temp 50-55'C bedzie przebiegalo fajnie lecz jest to zdradliwe,poniewaz miesien z zewnatrz bedzie osuszony ,ty zaczynasz wedzenie i o dziwo zauwazasz ze na zewnatrz pojawiaja sie rosa?skad?przeciez osuszone mialem miesnie?odpowiedz moja jest taka: wez pod uwage iz w grubszych partiach miesnia nadal jest chlodno i to ,to zimno podczas dalszej obrobki wedzarniczej musi sie uwolnic tworzac tz.rose na szynce ktora nie dopuszcza do ladnego owedzenia,powodujac tz.okopcenie badz smolny nalot co po sparzeniu jeszcze bardziej sie uwydatnia i o tym czesto sie zapomina. pamietaj jezeli pojawia sie rosa nalezy przerwac wedzenie i zaczac ponownie osuszac,poniewaz nie mamy wentylatorow w wedzarni przyspieszajac ten proces. kiedys Pan Dziadek napisal bardzo wazna uwage na tym forum,ze kazde wedzenie jest inne uzaleznione od warunkow pogodowych,pora roku,jakoscia drewna i umiejetnosci kazdego z nas,dlatego kiedys jak wedzono w zakladach gdzie wedzarnie byly opalne drewnem osoba pracujaca przy wedzani miala najwazniejsza role.to od niej zalezal sukces calej produkcji zakladu,przy wedzeniu bardzo tlustych wedlin wchodzily czasem nawet minuty wedzenia na jakosc.dlatego my wedzac w tradycyjnych wedzarniach powinnismy o tym przeslaniu zawsze pamietac. witaj Pedro.jak chcesz po sparzeniu powtornie wedzic,to wczesniej po osuszeniu wedzc krotko na kolor jasny slomkowy,nastepnie parzenie,ociekniecie z wody i obsuszenie i w koncowej fazie wedzenie w gestym dymie do 1,5 godz. efekt bedzie ladny,lecz pracy duzo i czasu.jezeli masz pytania prosze pisz. p.s.pamietajmy ze jezeli komus mamy pomoc to opiszmy to w wyczerpujacy sposob, aby dana osoba sie odnalazla w tym co robi nie narazajac kogokolwiek na marnotrastwo miesa.forum uwazam jest bardzo przyjacielskie i kazdy ktory prosi o pomoc,taka pomoc zawsze dostanie. slonecznie pozdrawiam Marek
-
dziekuje wam za odpowiedz .tylko skad ja wezme mleko prosto od krowy?
-
na oscypkach sie nie znam, lecz jak moge pomoc to widzialem jak wedza je na siatce ktora byla umieszczona w wedzarni. do siatki ja bym ich nie wkladal,wedzil bym takie ksztaltne z foremki. gorale tez wedza na takich drewnianych poleczkach obracajac je w wedzarni. Raulo ja mam inny problem,mam oscypiorke beczolke i taka na dwa male oscypki laczona drewnianymi kolkami i jak formowalem serki strasznie mi sie to kleilo do deseczek i kruszylo nie wiem czemu?acha robilem je z gotowego sera bialego tlustego takiego ze sklepu. jak sie nie naucze robic oscypkow sam , to foremki chyba sprzedam. slonecznie pozdrawiam Marek
-
Parzenie szynek uprzednio zamrożonych
Marek z Bielska odpowiedział(a) na andrzej k temat w Obróbka cieplna
jak najbardziej sie z Toba Andrzeju zgadzam,tez bym parzyl przed konsumpcja. slonecznie pozdrawiam Marek -
witaj Siara. parze pod przykrywka lekko zostawiam uchylona. raczej klade pojedynczo np.dwa boczki obok siebie w zaleznosci jak duzy jest garnek. kawalki boczku takie okolo po 700-800g parze 1godz. poledwice i szynke wedzona nieparze juz ta metoda. mieso jak poledwica ,szynka robie na gotowo w wedzarni bez parzenia,jezeli masz mozliwosc w wedzarni podniesc temp. w ostatniej fazie wedzenia to zrob tak. gwarantuje ze mieso dobrze przepeklowane potrzebuje 30-45 min w temp.85-90'C podniesienia temp.bez dymu w wedzarni i produkt jest naprawde super,robilem probe przechowywania w lodowce kawalka poledwicy to poltora miesiaca spokojnie wytrzymala. pamietaj ze miso ze szynki,poledwicy,poledwiczki jest bardzo delikatne i nie wymaga dlugiego parzenia tymbardziej ze juz w wedzarni czesciowo dochodzi wedzac 3-4 godz. opisuje ta metode dlatego iz ja robie tak dla siebie jak zarowno czasem dla bliskich i nie zwazam na wydajnosc jak w zakladach. przesle fotki z ostatniego wedzenia Maxellowi to zobaczysz produkt wizualnie i po przekrojeniu,jak kielbasa gruba czy poledwica. slonecznie pozdrawiam Marek
-
Witaj Raulo dziekuje za sprostowanie,pisalem tak aby kazdy mogl sobie wyswietlic w myslach gotowy produkt.zycze udanych wyrobow. slonecznie pozdrawiam Marek
-
Miro dobrze ze jestes :-)
-
zywica ma role tylko jako substancja zabezpieczajaca blache stalowa przed korozja i tak jak napisalem mieso nie ma z nia bezposredniego kontaktu a to jest najistotniejsze w tej sprawie. dodam ze po zaschnieciu zywica jest twardsza od byle jakiego tworzywa sztucznego.podalem taki przyklad poniewaz widzialem ja na wlasne oczy i nie budzila zadnych przeciwskazan,bardziej bym sie Miro obawial miesa pakowanego w opakowania prozniowe z tymi wacikami na dole,nie wspone ze mieso jest po nastrzyku. uwazam ze taka preska predzej by przeszla niz wedzarnia w mieszkaniu o ktorej gdzies czytalem na stronce tak ze sprawa wyglada tak jak bym pozar gasil benzyna bo i tak tez robia w celu stlumienia ognia:-)
-
bardzo fajna nadziewarka.przyznam sie szczerze ze jestem wlasnie zwolennikiem nadziewarek poziomych,choc bylem zauroczony tymi pionowymi.w nadziewarkach lezacych jest i to trzeba przyznac wieksze cisnienie przy filowaniu (nadziewaniu) kielbas szczegolnie kabanosow. jak dla mnie lejki mogly by byc troche dluzsze tak abym cale jelito mogl nadziac ja tak lubie. cena 878 zl za 10 litrowa nadz. rewelacja, mesla 9l to 2200 zlotych, takze roznica w ktorej zmiesci sie jeszcze wilk elektryczny dobrej klasy.wspaniala kopia jakze slynnej starej nadziewarki Alexsanderwerk. slonecznie pozdrawiam Marek
-
witaj Miro. napisalem to jako ciekawostke ze kolega taki ma i robi chyba po dzien dzisiejszy.oczywiscie masz racje Miro,lecz napewno wiesz dobrze ze szynkowarki z duraluminium badz aluminium sa jeszcze bardziej szkodliwe poniewaz aluminium wchodzi w reakcje chemiczna z czastkami soli ,ktora zawsze w jakis sposob uchodzi miedzy folia a denkiem preski do wody totez powodujac utlenianie sie aluminiowej formy preski.napewno kazdy zauwazyl ktory ma szynkowar aluminiowy ze po wystudzeniu forma jest cala pokryta bialym nalotem,przy zeliwnej formie czasami tez? tak zgadza sie.lecz przy bezposrednim kontakcie z zywnoscia. wykonujac kiedys modele latajace (hobby z dziecinstwa) uzywalismy zywic,ktore przy zetknieciu z utwardzaczem bardzo smierdza lecz z czasem wogole,juz nie wspomne o wygotowaniu takiej formy w wrzatku. zywica jest bardzo twarda i co najwazniejsze przepuszcza cieplo spelniajac role nawet szynkowaru.Miro powiem Ci ze uzywam oslonek poliamidowych takich jak na salceson czy pasztetowa i zaloze sie ze przy produkcji ich jest takze niesamowity smrod .moje zdanie jest takie,jest to alternatywa do aluminium,zwyklej blachy stalowej,a kto chce zrobic z nierdzewki czy ze zlota jego problem i jego pieniadze. pamietajmy ze wyrob w szynkowarze zawsze robimy w foli dopuszczonej do kontaktu z zywnoscia,a cieplo w garnku z woda zawsze idzie od dolu do gory,a na gorze farsz jest zakrecony workiem i docisniety denkiem i nie ma mowy o zassaniu wody ktora ogrzewa preske,ktora po parzeniu wyjmujemy i chlodzimy zimna woda ja robie to prysznicem i klade preske na bok. nawet widzimy czasem ze folia jest od denka tak mocno sprasowana jakby zelazkiem ja skleil. p.s.Miro i tak bede popieral preski mandolinowe:-)mimo wysokiej ceny maja wiele zalet. slonecznie pozdrawiam Marek
-
Saletra, peklosol, cure #1, CTR cure...
Marek z Bielska odpowiedział(a) na Andrzejb temat w Peklowanie
witaj Smoczy Smoku wpis zostal poprawiony,dziekuje za bystrosc. masz prawo nie lubic takich mieszanek,mozesz zrobic nawet sam wg swojego podniebienia,wiedzac iz slonosc mozesz zwiekszyc dodajac dodatek soli do produktu w trakcie produkcji.moje przeslanie mialo na miejscu napisac iz ta mieszanka praganda powstala w laboratorium przechodzac wiele testow za co otrzymala certyfikat ISO 9001,a aby otrzymac taki certyfikat trzeba to udowodnic na przykladzie badan. to ze my stosujemy po 18g czy 20g peklosoli na kg miesa wynika z wytycznych producenta ktory informuje na swoim opakowaniu klienta,a my to tak modyfikujemy np z sola niejodowana z Klodawy do niektorych wedlin. pisze to wszystko po to,aby uwidocznic na swiatlo dzienne miedzy innymi takie aspekty iz w przetworstwie miesa tez daza do uzyskania najlepszych srodkow peklujacych,ktore daja nam w dalszej produkcji wspanialy produkt. w zwiazku iz nie pracuje zawodowo dziekuje bardzo Miro-wi, ze to on nam przybliza jakies nowinki na stronie o ktorych bysmy nie wiedzieli. slonecznie pozdrawiam Marek
