gluszec

Kolejna ciekawostka dla osób dużo przerabiających. http://ogloszenia.ox.pl/ogloszenie,3045093,przemyslowy-wilk-do-miesa-sharfen-1,1kw,maszynka-do-miesa.html ps nie wiem czy to dobra czy zła cena i w jakim jest stanie ta maszyna - nie znam sprzedającego.

Cały problem moim zdaniem tkwi w zbyt małej powierzchni paleniska - też tak miałem w mojej poprzedniej wędzarni z szafki ubraniowej. Obecnie gdy palenisko - zgodnie ze słusznymi naukami mądrzejszych kolegów z forum - mam trzykrotnie większe utrzymanie właściwej temperatury jest o wiele prostsze. Przy takim palenisku jak Twoje i przy tej ilości drewnia w palenisku jak na zdjęciach dokładanie małymi szczapkami spowoduje, iż będą się one szybko spalać żywym ogniem zamiast tlić i dawać dym wędzarniczy i podniosą tylko temperaturę. U siebie stosowałem metodę - dużo żaru i wielkie klocki z boku żaru aby tylko dymiło i nie było z nich ognia a jeśli przygasało zbyt mocno to dokładałem mniejsze szczapki aby podciągną temperaturę w górę.

I słusznie bo my tutaj raczej ciągle piszemy o wędzeniu a nie o grilowaniu - jeśli będziesz przy palenisku bezpośrednim palił jak w piecu hutniczym to spalisz wsad, beczkę i altankę w której chciałeś wędzić - jak będziesz wędził zgodnie ze sztuką wędzenia to będziesz miał wspaniałe wędzonki.

Szanownym nowym adeptom sztuki wędzarniczej na pewno mocno pomoże filmik instruktażowy a w szczególności czytelne zbliżenia na termometr z temperaturą wędzenia ( ale czy to jeszcze wędzenie czy już pieczenie ???) 150 stopni C. Już widzę te wędzonki początkującego zadymiacza uwędzone w tej temperaturze zgodnie z filmikiem. Następnym ciekawym odkryciem dla pczątkującego jest zapis o zimnym wędzeniu - lakoniczny zapis, iż dołożenie kawałka rury o długości 45cm spowoduje, iż będziemy wędzić na zimno bez dokładnego opisu jak to zrobić to czyste głupoty.

51 osób kupiło u tego sprzedawcy, więc zaczekaj na resztę. Sorry ale nie mogłem się powstrzymać - "G-wno musi być pyszne - miliardy much nie mogą nie mylić"

Miro - mózgi wieprzowe masz o rzut beretem w Auchanie w Bielsku-Białej. ps. przynajmniej ja je tam kupuję od paru lat.

Widzicie - rozdrażniliście organizatorów i zawiesili nam lekarza na pół roku - od teraz ani słowa krytyki - cicho sza. ( oczywiście w Katarze)

Jest ryzyko jest zabawa.

Za taką kasę to mało że śpiewa to jeszcze się nawet słów nauczył - jednak potęga pieniądza jest wielka.

Obejrzyjcie ponownie mecze Kataru z Austrią lub Niemcami - tam dopiero było widać zapłacone dla sędziego - mecz z Polską pod tym względem nie był aż taki drastyczny.

A następny temat, który założysz to dlaczego tak cięzko się wędzi w mojej wędzarni - na pomoc forumowicze .

Jeśli będziesz opalał jak przy wędzeniu a nie jak przy grilowaniu bez problemu opanujesz temperaturę - wędzi się dymem nie temperaturą .

Fantastyczny straganik do sprzedaży na targowisku bo do wędzeniana niezbyt sie to cudo nadaje.

W mojej ocenie takie zdjęcie powinno być odrzucone gdyz nie ma mozliwości ustalenia, który samochód jechał za szybko ( ja uważam, iż za szybko jechało Uno i udowodnijcie mi że jest inaczej - no chyba,że jest to radar tzw. wielowątkowy, który ma możliwość śledzenia kilku obiektów jednocześnie). Przestudiuj link, który jest powyżej.

Tutaj znajdziesz odpowiedzi na Twoje pytania i wątpliwości. http://3obieg.pl/mandaty/ Polecam - w wielu przypadkach jak przeczytacie bloga to pomaga.

Zawsze możesz po parzeniu wrzucić do wędzarni na godzinkę lub dwie i po parzeniu śladu nie będzie. ( zapewniam Cię, że jeśli nie będziesz parzył w 100 stopniach to nic nie wypłukasz)

Pisząc o osuszaniu pisałem o początkowej fazie wędzenia - to podczas tej fazy jest popełniane najwięcej błędów skutkujących niewłaściwym kolorem wędzonek - dokładnie i wnikliwie przeczytasz Akademię Dziadka i złapiesz o cym piszę . ps. właśnie te 120 stopni tak załatwiły tę "nóżkę" ( ja wolę normalnie uwędzić na właściwy kolor i poprzez parzenie uzyskać wewnątrz wyrobu odpowiednią temperaturę bo po prostu ta Twoja szynka z kością wygląda jak z krematorium ). Jak na pierwsze próby uwierz mi wędzonki masz ekstra.

Czyli jak widać można niewielkim nakładem rozpocząc przygodę z wędzeniem . Kolor wędzonek wskazuje na klasyczne błędy przy osuszaniu i mocne dopiekanie. Taką "nóżkę" to jednak trzeba długo parzyć i to z termometrem aby była dobrze doparzona. Boczusia trochę mocniej bym podwędził bo kolorek taki słaby. Nastęne wędzenia będą coraz lepsze - uszy do góry

Taką "opaleniznę" to przeważnie uzyskuje się przy złym osuszaniu a i temperatura na koniec też musiała być "zacna""

Bez zdjęć wędzarni i wyrobów to tylko snucie domysłów.

1. Wyciąć dno a nad otworem deflektor. 2. Zbudować z np. cegieł palenisko bezpośrednie na wys. ok 5-6 warstw 3. Wyeliminować metalowy dach i zastąpić go paroma deskami - regulować przepływ dymu rozsuwając lub zsuwając deski ( można ew. przykrywać workiem jutowym deski w razie potrzeby). 4. Wędzić a nie palić jak w piecu hutniczym 5. Po złapaniu bakcyla wędzarniczego - zmajstrować porządną wędzarnię. ps. to mój punkt widzenia i może ktoś to widzi inaczej to proszę o konstruktywną krytykę.

W dniu dzisiejszym również "wydmuchałem" wodę z rurek za pomocą takiego śmiesznego pistoletu-rozpylacza do malowania z reklam TV - maluje się nim średnio ciekawie ale do wydmuchiwania wody z rurek sprawdza się świetnie

Wykorzystać można.

Ja bym nie polecał żadnej - jeśli uważnie przeczytasz część przeznaczoną dla początkujących sam zobaczysz dlaczego.

No ale chyba prawidłowo - kolega pokazuje wyroby wykonane we właśnie takiej wędzarce i samą wędzarkę w akcji. A co do pierwszej wędzarki z tego linku http://allegro.pl/v75-grill-weglowy-wedzarnia-stal-termostat-81x45cm-i4741334885.html?utm_source=criteo&utm_m ciekawy jestem co producent rozumie poprzez słowo "termostat" bo ja to chyba inne pojęcie mam na temat działania urządzenia zwanego termostatem