-
Postów
583 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez alehar
-
Tez myslalem o tej (Twój link) wydaje sie byc najbardziej solidna z oferowanych na Allegro. Co do "produkcji" to jak pisalem - ma byc przeznaczona tylko i wyłącznie dla wlasnych potrzeb , a nie są to potrzeby aż tak duże, aby wpadać w inwestycje w wysokości ok. 600 - 800 zł. Z drugiej strony napewno kazdy z nas oczekuje od zakupionego sprzetu bezstresowej i bezawaryjnej pracy. Czyli należy poszukać kompromisu pomiędzy ceną a jakością mając również na uwadze cel i wielkość produkcji wędlin (kiełbas).
-
OK... Poinformuj na PW lub meilem.
-
No to wszystko jasne ... Dzięki
-
O kątowej nie myślalem, tu jest rysunek z tej aukcji http://www.allegro.pl/item657482761_maszynka_2_5kg_nadziewarka_do_kielbasy_kielbas_r77.html Rysunek: http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Kielbasa_opis/Nadziewarka.jpg
-
:blush: :blush: :blush:
-
No... i tu jest właśnie problem Może jednak znajdzie sie ktos na Forum kto z podobnym (takim samym) sprzetem oferowanym na Allegro mial do czynienia. Wg mnie te nadziewarki z Allegro powinny spelniac swe zadane - mam tu na mysli typowy wyrób kiełbas dla siebie, no ale moze sie mylę ... sposób działania i konstrukcja wydaja sie być logiczne, ale...
-
Zalozylem nowy temat w dziale Sprzęt - takie nadziewarki z Allegro... Nie mam pojecia czy sa przydatne do moich dzialan, ale bede czekal na odpowiedzi osób, które maja w tym temacie doswiadczenie.
-
He.. :wink: domyślam sie, ale sprawa kasy... masz moze cos "na oku" co nie wytrzepie mi kieszeni, a jednocześnie nada sie do domowej produkcji ?
-
Witam Czy ktoś z Was używał któregoś z tych urządzeń ? Poproszę o opinie czy warto kupić: http://www.allegro.pl/search.php?sg=0&string=MASZYNKA+NADZIEWARKA+DO+KIE%C5%81BASY+
-
Wlasnie o tym pisalem pare postow wyzej: "Po zmielemiu mieso nie bylo tak mocno rozdrobnione, dopiero przechodzac przez ślimak podczas napełniania rozdrobnilo się - choc mi to akurat nie przeszkadza "
-
Tak nr 5 Zelmer Zamowilem juz szarpak (nerke) oraz sitko 14 mm... teraz poszaleję Do MIRO - no... kolorek jest ale jednak okupiony za dlugim wedzenie (tak jak mowilem Ci przez telefon)
-
No wlasnie - wisnia, grusza. Mozna jeszcze dodac jabłoń. Jest gdzies na stronie spis gatunkow drewna i opis jakie daja zabarwienie wyrobom podczas wedzenia, mam to Czyli teraz postarac sie trzeba o wlasciwe drewno...
-
No to ja juz czekam, na razie mam (wydrukowany) Twoj przepis na grilową, leży i czeka na próbę...
-
Witam Jak Wy osiagacie taki kolor wedzonki ? Podczas robienia swojej kielbasy probowalem sie zblizyc do takich kolorow, ale teraz widze, ze tylko przewedzilem swoja kielbase tzn. wyszla "deczko" za sucha. Wędzę zrębkami olcha - buk, moze to jest przyczyna, ze sa "tylko" zlociste, a nie tak mocniej zabarwione ??
-
Pieknie wygladaja - a jaki kolor ! Jakim drewnem byly wedzone ?
-
Po zmielemiu mieso nie bylo tak mocno rozdrobnione, dopiero przechodzac przez ślimak podczas napełniania rozdrobnilo się - choc mi to akurat nie przeszkadza Oczywiscie macie racje i napewno kupie odpowiednie "urzadzenie" do maszynki... mam nadzieje, że chodzi o to: http://www.wyroby-domowe.pl/s40-szarpak-maszynka-p-282.html
-
Ładnie, jak na początek, wygląda - nie okopcona-ekstra. Osłonkę mocniej napychaj, nie będzie podcieku i marszczenia - czy to sitko to 12mm, coś mi kiełbaska wygląda na drobniej zmieloną? :grin: Tak sitko 12 mm (takie jest w zestawie maszynki) sam bylem zaskoczony, ze tak drobna wyszla ta kełbasa, a mieliłem bardzo ostrożnie żeby nie doszło do przeciskania miesa. Ostrze i sitko były naostrzone przed ta operacją. Teraz pewnie ten najlepszy gatunek miesa do farszu pokroiłbym w bardzo drobna kosteczkę. P.S Widzę, że w moim profilu przybyła mi jeszcze jedna kiełbasa !!! :lol:
-
:wink: dzięki - ale to naprawde trudna sztuka - sam wiesz... Pewnie, że trzeba zrobić kilkanaście - kilkadziesiąt takich wyrobów - żeby mozna bylo ze spokojem podejśc do tego, na razie był spory stres :shock: Kurczak czy boczek to raczej lekkie zadanie wędzarnicze - tak mi sie wydaje, porównując wkład pracy i czujność podczas produkcji.
-
Witam No i stało się - zrobiłem swoja kiełbasę ! W skład farszu wchodziło mieso: łopatka, biodrówka, golonka oraz tłuszcz w postaci słoniny. Mięsa było 2,5 kg, słoniny 0,5 kg. Mieso wieprzowe bardzo szczegółowo okrojone ze wsztkich ścięgien i tłuszczu. Mięso pocięte na małe kawałki peklowało sie w peklosoli (20 g/1 kg miesa) - 43 h, słonina posypana sołą i wstawiona do zamrażalnika po to, aby podczas mielenia nie mazała się. Mielenie mięsa - sitko 12 mm, słonina 4 mm. Temp. farszu podczas mielenia i po zmieleniu ok. 5 st. C. Mięso przyprawione (pieprz, czosnek - 2 główki !!, troche Vegety), dodałem wody (3% w stosunku do masy wyjściowej farszu), słoniny i mieszałem dosyc długo (ok. 20 min). Wcześniej namoczone w zimnej wodzie kiełbaśnice. Czas moczenia - właściwie ok. 12 h - woda zmieniana dwukrotnie. Zabawa z napełnianiem (maszynka elektryczna Zelmer z końcówką). Próba smaku - 2 pętka zaparzone - smak w porządku - można napełniać... Osadzenie na kiju od szczotki ok 2 h Osuszanie (bez zrębków) w temp. ok. 40-45 st. C Wędzenie ok. 3,5 h w temp. 50 - 55 st. C Parzenie w temp. 75 st. C, czas ok. 25 min. Co wyszło ? Smak bardzo dobry - naprawdę ! , kiełbasa krucha, o barwie różowej (bez agresywnej czerwieni). Wady: lekkie podciekanie soku w niektórych pętkach pod skórką widoczne tuż po zaparzaniu po wystygnięciu kiełbasy juz nie, skórka lekko pomarszczona-nie zawsze napięta, gdzie nie gdzie przebarwienia widoczne na skórce. Jak wyczytałem mogła to spowodować za wysoka temp. wędzenia i być moze za długi czas wędzenia. Termometr jest zamocowany na górze wędzarni - czyli prawdopodobnie nie oddaje temperatury w całej wędzarni - to bedzie wymagało wprawy w ocenie całego procesu wędzenia Wydaje mi się również, że za słabo napchałem kiełbaśnice farszem. I jak się przekonałem produkcja kiełbasy to chyba najtrudniesza ze sztuk masarskich w moim krótkim "życiu" wędzarniczym. Serdecznie chce podziękować kol. Mirkowi za cenne porady i konsultacje podczas przygotowań i w trakcie pracy nad moja pierwszą kiełbasą. Poniżej fotki: http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Kielbasa_opis/Temperatura.jpghttp://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Kielbasa_opis/Proba.jpg http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Kielbasa_opis/Osadzanie.jpghttp://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Kielbasa_opis/Gotowa.jpg
-
OK - dzieki - czekam do jutra...
-
No... wlasnie, ale czy czas peklowania, który będzie wtedy wynosił ok 41 h nie wpłynie jakoś negatywnie na końcowy wyrób ? Choc czytam, że jak dłużej peklowane to lepsze Wedzarka na palnik - z ogrzaniem nie ma problemu...
-
Witam - pilne Jako, ze mięsko sie pekluje juz ok. 30 h, a coś nie trafiłem z czasem to mam pytanie: - czy osadzanie w obecnych warunkach (temp. pow. ok. 15 st C) mozna przedłużyć do ok. 10 - 12 h. - czy jak jest w recepturach: do temp. pow. ok. 30 st C - 2 - 3 h, temp. 2-5 st C nawet 12 h ?? Nie za bardzo mam ochote rozpocząć wedzenie późnym wieczorem, a skończyć nad ranem :???:
-
No... smakowicie wygląda Gratulacje - ja po kielbasach, ktore czekaja w kolejce - tez zamierzam sie na baleronik...
-
Dzięki jakos poszło... choć tak jak pisałem kiedyś - "debiutanci mają farta". Teraz "wałkuje" temat kiełbasiany... Mięsko juz jest... przepisy są... bardzo jestem ciekaw jak bedzie tym razem. A tak ogólnie to pewnie zrobienie jednego czy kilku wyrobów napewno nie gwarantuje, ze nastepne też będą udane, ale trzeba w to wierzyć
-
Witam Tak jak pisałem w poprzednim temacie (udka kurczaka) http://www.wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3566 tak teraz po raz pierwszy "dobrałem" się do boczku. Peklowanie 5 dni wg. tabeli Dziadka. Mialem kłopot z ilością solanki, ale troszkę pokombinowałem (zwiększyłem ilość) żeby boczek był przykryty. Później boczek został pocięty na 4 kawałki i osuszony 12 h w temp. pokojowej natępnie wystawiony na balkon żeby go owiało. Następnie do wygrzanej wędzarni (temp. ok 50 st C). Obsuszałem ok. 30 min bez zrebków - boczki były suchusieńkie. Następnie dymek i wędzenie ok. 3,5 h w temp. od 50 do 60 st. C. Starałem się utrzymywać temp. ok. 50 - 55 st. C. Przez te 3 h dumałem czy boczek ma byc po wędzeniu pieczony czy parzony. Niestety w mojej wędzarni trudno mi było osiągnąć temp. pieczenia, w związku z tym boczki (4 szt.) powędrowały do gara "parzyć się" I teraz najważniejsze - jak na debiut chyba wyszło OK (żona bardzo pochwaliła - a to jak wiecie jest bardzo ważne . Smak, kolor, słoność - bez zastrzeżeń - boczek dobrze się gryzie (nie żuje - a tego się obawiałem). Poniżej zamieściłem fotki (niestety robione telefonem), ale juz tylko 2 szt - reszta (2 szt) została pochłonięta. Teraz jeszcze jedna zaleta wyrobów domowej roboty - boczek wrzucony na patelnie zachowywał się dziwnie "spokojnie" nie strzelał i nie skakał... wiecie co sie dzieje z boczkiem czy wędliną podsmażaną - kupioną w sklepie... (ale się rozpisałem).... http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Boczek%20na%20Forum/TNZdj%EAcie004.jpg http://www.alehar.aplus.pl/images/TATA/Schab%20parmenski/Boczek%20na%20Forum/TNZdj%EAcie005.jpg