Absolutnie polecam sposób podany w linku wyżej a opisany przez Maxell'a
http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=21
Robię tak od dawna (choć kiedyś tak nie robiłem i wyrób był "za suchy")
Cytat z opisu, coby było jak na talerzu:
"5. Gotowanie szynek: (tak, tak gotowanie z parzeniem)
Szynki wkładamy do naczynia z wrzącą wodą (tak aby cała była w niej zanurzona) i gotujemy w temperaturze wrzenia powtarzam GOTUJEMY W TEMPERATURZE WRZENIA PRZEZ OK 15 MIN., a następnie obniżamy temperaturę do 80-82 0C i utrzymujemy ja do ugotowania szynek i osiągnięcia 68-70 0C. wewnątrz szynki. Orientacyjny czas gotowania wynosi ok. 50 min. na 1 kg szynki. Do czasu gotowania wlicza się czas gotowania w temp. wrzenia.
Ja sprawdzam sondą temperaturę wewnątrz szynki już po godzinie.
Podkreśliłem to piętnastominutowe gotowanie we wrzątku, gdyż nie zetkniecie się z tym w przepisach książkowych ani w relacjach domowych masarzy. To jest sposób produkcji w starych masarniach. Jego wynikiem jest znacznie wyższa soczystość mięsa i lepszy smak. Uważam wręcz - po kilkuletnich próbach - iż jest to podstawa parzenia szynek."
Co do temp. wew. wyrobu to było to omawiane wielokrotnie na Forum - ja staram się trzymać temp. wew. ok. 66 st. C + oczywiście pilnowanie czasu, zazwyczaj jest prawie pełna korelacja pomiędzy temp. wewnątrz a czasem parzenia - moje szynki czy balerony mają masę ok. 2 kg.