Podlasiak

Oczywiście ze mną :grin:

Zapraszam na niepowtarzalną dwudniową imprezę muzyczno - teatralną. W dniach 8.04.2011 i 9.04.2011 wystąpi czeska grupa wokalno-teatralna Przemysława Kubisty z Pilzna. W programie scenki teatralne ze Szwejka przeplatane muzyką na żywo, konkursy piwne i zabawa w rytm czeskich pieśni biesiadnych i nie tylko.

:shock: Czyżby gencjana zawierała związki jodu ???

Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia które otrzymałem - mam nadzieję że się spełnią :lol:

Słuszna uwaga Marku. Poczekamy na odzew :grin:

Z czegoś innego :grin: Ci co czytali nie narzekali :wink:

Ile razy to już przerabialiśmy - wszyscy kupują na zapas bo idzie podwyżka, z powodu zapasów spada sprzedaż to i spada cena - zapasy się terminują wędrują do kosza - kupujemy produkty nowe - my jesteśmy do tyłu - a kto znów zarobił :sad: Nie dajmy się zwariować - bo ile każdy zużywa tego cukru, żeby robić zapasy po 10 - 50 kg. Ja przez ostatnie 28 lat zużyłem tego produktu - może z 2 kg :grin:

To chyba już drugie odsłona tego kurczaka :shock: :devil:

A ja robię jeszcze inaczej: wędzę - konsumuję lub wędzę- zamrażam- rozmrażam- konsumuję. :grin: :grin:

Robiłem - wszystkim smakował. Ale musi być dość chudy. :thumbsup:

Też mam je od lat 80/90.

Mam takowe i używam. Ostre sitko i ostry nożyk - mięsko wychodzi jak nożem " pociapane" :lol:

Można tutaj : http://www.swiatwokolkuchni.pl/?cat=133

A ja spotykam nie tylko na imprezach zorganizowanych :grin:

Gdybym miał więcej wolnego czasu napewno byłbym z Wami razem z LP :sad: . Byłem zimowa porą było ładnie - teraz jest pewnie cudownie :lol:

Według mnie też to jest przyczyna. W czasach "przed forumowych" soliłem mięso w zalewie i mięso się nigdy nie zepsuło. Ale i mięso w tamtych czasach było inne :grin:

Byłem i widziałem to wszystko w realu. Czytałem też opinie z linku podanego przez Ciebie. Bo też potrafię korzystać z internetu - i wiem jedno że opinie umieszczonych w internecie o wielu innych miejscach wartych odwiedzenia nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością.

:rolleyes: :shock:

Powiem tylko tyle - spotkałem, rozmawiałem, nawet spróbowałem jego wyrobów z dzika - kol. Wojtek zna się na rzeczy i nie dotyczy to tylko dziczyzny ale i innych rodzajów mięs.

Jesteśmy w środku. Salon z kominkiem, telewizorem, odtwarzaczem DVD . Jadalnia, a w głębi kuchnia - królestwo Pani Agnieszki :thumbsup: Na półkach wiktuały produkowane na miejscu :thumbsup: [ Dodano: Nie 28 Lis, 2010 20:20 ] Czas odwiedzić pięterko - część sypialną No i który pokoik wybrać ??? Wybrałem ten z małżeńskim łożem :grin: "niestety" a może "stety" :wink:, ale z TV jak wszystkie W każdym pokoju toaleta :smile: [ Dodano: Nie 28 Lis, 2010 20:29 ] A dla Tych, którzy nie przykładają się do nauki w trakcie kursu specjalny apartament. http://images8.fotosik.pl/680/5783d6121e385556med.jpg http://images8.fotosik.pl/680/975ff415a7cc871cmed.jpg http://images8.fotosik.pl/680/83511709bee0a79dmed.jpg [ Dodano: Nie 28 Lis, 2010 20:35 ] Oczywiście na terenie Lipowe Doliny jest też wędzarnia http://images8.fotosik.pl/680/e508086cb4ef2eedmed.jpg Dodam też, że na całym terenie Lipowej Doliny jest dostęp do bezprzewodowego internetu. :lol: "Niestety" :clap: stwierdziliśmy też, że tylko jedna sieć telefoni komórkowej obsługuje dolinę :grin: :wink: :clap: [ Dodano: Nie 28 Lis, 2010 20:45 ] Chciałbym też podziękować Pani Agnieszce - osobie zarządzającej całym obiektem za wyśmienite posiłki o dodatkach do nich nie wspomnę :thumbsup: oraz za stworzenie prawdziwie rodzinnej atmosfery podczas naszej wizyty, a także powitać na naszym forum od dnia dzisiejszego o nicku ..... ( nie zostałem upoważniony do ujawnienia :wink: )

Widok z ganku - jedynego miejsca dla palących :grin: z powodu zakazu palenia w całym obiekcie :wink: W oddali brama wjazdowa i parking. Widok na część szkoleniową Wejście do piwniczki :lol: :wink: Taras do wykorzystania w cieplejsze dni.

Lipowa Dolina - miejsce bardzo urokliwe. Widok na budynek główny od strony bramy wjazdowej. Prawe skrzydło - część mieszkalna; lewe - część szkoleniowa. część szkoleniowa część mieszkalna zaprasza

:devil: Każdy wie że drzewo to rośnie, a po ścięciu to jest drewno. Tak mnie uczył mistrz stolarstwa.

Grzesiu cieszę się że wróciłeś do zdrowia co widać po wspaniałej kiełbasce i innych dodatkach :wink:

Nie wszystkim. Też zostałem swego czasu raz upomniany przez Dziadka - wystarczyło. Teraz staram się być poprawny. :lol: No ale cóż wymagać do innych co "wędzą wędzonki". :wink: