-
Postów
144 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez SlawekCh
-
Ja też liczę w excel, ale raczej z wygody bo wbijam ilości mięsa i pozostałe składniki już się przeliczają. Raczej kiełbasa wychodzi powtarzalna (opinia moja i rodziny), aczkolwiek nigdy się nie zdarzyło żebym miał jeszcze kiełbasę z poprzedniego wyrobu i z bieżącego więc ciężko porównać tak dokładnie. Staram się do tego kupować mięso w tych samych sklepach a nie za każdym razem gdzie indziej.
-
Również już otrzymałem kalendarze. Bardzo dziękuję osobom zaangażowanym. Bardzo profesjonalnie przygotowana akcja. WIELKIE DZIĘKI.
-
Prawidłowe przechowywanie sitek i noży do maszynek.
SlawekCh odpowiedział(a) na miro temat w Sitka i noże do maszynek
Ja praktycznie tak samo i wszystko jest ok. -
Czy możemy poprosić o jakieś konkrety? Ja robię z gotowej pooszatkowanej i nigdy nie trafiłem na jakieś nieprawidłowości.
-
Ja jadłem w 2006 roku krewetki wędzone w Sassnitz na wyspie Rugia. Pojechaliśmy tam na nurkowanie na prom Jan Heweliusz. Po nurkowaniu chodziliśmy po porcie i kupowaliśmy ze sklepików (statki przycumowane w porcie) różne owoce morza. Leżały tam między innymi takie szaszłyki z tym, że nadziane na płaski a nie okrągły patyczek. Wyglądało to trochę jak choinka. Odwłoki dużych krewetek nadziane na ten patyczek tak, że tworzyły takie łuki jeden na drugim. Oczywiście wtedy nie mieliśmy pojęcia, że to krewetki. W końcu ktoś kupił tego jednego szaszłyka na spróbowanie. Każdy spróbował góra po 2 krewetki, ale za pięć minut zniknęło dobre kilkadziesiąt szaszłyków z krewetek. Sam upolowałem chyba z pięć i przywiozłem do domu. Żona się zajadała, ja zresztą też. Nie wiem jak były robione, ale na 100% były wędzone. Dzięki za przypomnienie. Kupię trochę krewetek i spróbuję przy następnym wędzeniu poeksperymentować. A może któryś z kolegów jest z okolic Szczecina i bywa w Sassnitz. Może można jeszcze tam dostać te pyszności!! A wtedy może dałoby się jakąś fotkę wrzucić na forum.
-
Ja w tym roku ukisiłem w 50l beczce 40 kilogramów. Kapusta dzięki Waszym poradom z przekłuwaniem wyszła bardzo dobra i znika w szybkim tempie, za co oczywiście wielkie dzięki. W poprzednich latach o tym nie wiedziałem i przekładałem ją 1 raz zamiast przekłuwać, ale rzadko trafiałem z tym przełożeniem w odpowiedni moment i wychodziło różnie, raz się udała raz nie. Ale mam w związku z kapustką jedno pytanie. Czy przyciskanie kapusty, u mnie na desce stoi garnek z wodą (jestem na etapie szukania kamienia) jest konieczne przez cały czas po ukiszeniu, czy tylko podczas samego procesu kiszenia :question: Pytam bo nie chce mi się za każdym razem wyjmować obciążenia z beczki żeby podjeść trochę kapusty i jeżeli to nie jest konieczne to z chęcią bym tego zaniechał, oczywiście jak będzie to bez szkody dla kapusty.
-
Sanepid badał mięso z puszek i twierdzi że jest ok. :shock: Tylko życzyć smacznego tym co będą jedli http://biznes.onet.pl/sanepid-26-letnie-mieso-jest-dobre,18515,3038212,1,onet-wiadomosci-detal
-
Ja bym się tak szybko nie poddawał. Jest na rynku kilka preparatów penetrujących co pozwalają na "ruszenie" zapieczonych lub przyrdzewiałych przedmiotów. Myślę że powinieneś zacząć na razie małym nakładek kosztów bez tych specyfików i zalać to cacacolą i uwierz, naprawdę czyni czasami cuda ze śrubami nie do odkręcenia itp. Koszt nie wielki a jak nie pomoże to nie zaszkodzi. No i można w necie poszukać preparatów penetrujących. Z tego co słyszałem to np. do zapieczonych pierścieni w silniku stosują jeszcze naftę.
-
Przepis fajny, zamierzam zrobić sobie w sobotę tą szynkową. W pkt. 3 w przepisie wkradł sie chyba błąd: Powinno być a nie drugiej. W przepisie w ogóle nie mam mowy o II klasie. Cytat przepisu: 3. Przygotowanie wieprzowiny kl. III: Wieprzowinę kl. II przepuszczamy 2-3 razy przez siatkę o średnicy oczek 2-3 mm, następnie mieszamy ją z 50-60% wody (w stosunku do wagi wieprzowiny kl. III). Podczas mieszania dodajemy resztę soli i przyprawy.
-
Osobiście uważam że po tych zmianach zostanie osiągnięty dobry kompromis w stosunku funkcjonalność / cena. miro, podaj proszę przewidywaną premierę produktu na rynku :question:
-
I tak trzymaj.... GRATULACJE
-
karolusss, Witaj na forum. No to wpadłeś chłopie po uszy, wędzoneczki bardzo ładne. Teraz to już tylko kiełbasy kaszanki itp. a sklepowego już nie ruszysz. Oby tak dalej....
-
Trzeba by się zastanowić nad opłacalnością. W tej chwili jest na rynku pionowa nadziewarka za pięćset parę zł 2,5 litra. Ta miała by mieć 5 za tak jak podawałeś 650-700zł. Podejrzewam że ta 3 litrowa była by nie konkurencyjna do tej 2,5 litra. Choć osobiście mi taka 3 -3,5 kg by najbardziej odpowiadała do domowej produkcji.
-
Tej pojemności nadziewarki chodzą sporo powyżej 1 tyś zł (przynajmniej ja takie znalazłem w necie) a Miro pisał o przedziale cenowym w granicach 650-700 zł.
-
TOSHIBA, Sprzętu to faktycznie tylko pozazdrościć. Ale mam pytanie, czy ta nadziewarka na zdjęciu to jest ta 2,5 litra :question: A jeżeli tak to czy nie jest kłopotliwe jej częste napełnianie przy większej produkcji :question: Bo jestem na etapie przemyśleń i wyboru nadziewarki i właśnie o tej myślę. No chyba że kolega Miro zdąży przetestować i wprowadzić do sprzedaży w rozsądnej cenie nadziewarkę którą ostatnio prezentował na forum. Tamta będzie większa a i wstępnie podana cena w miarę rozsądna.
-
Ja dzisiaj na obiadek miałem kiszkę ziemniaczaną z surówką z kiszonej kapusty...... Trochę przesadziłem z pieprzem, ale kapustka doskonale łagodziła ten pieprz. Niebo w gębie....... Przepis oczywiście z naszej stronki :grin:
-
Poszukałem trochę w sieci również poza naszą stronką i faktycznie jak na salceson ozorkowy to jest normalna ilość skórek.
-
Maxell, dlatego właśnie pisząc użyłem słowa "może być" a nie jest błąd. Przecież podczas przepisywania też można zrobić niechcący byka. Dokładnie to samo napisałem. :grin: No może oprócz przekrojów. :blush:
-
arkadiusz, opisz może krok po kroku co i jak robiłeś bo jak piszesz że zgodnie z przepisem i nic więcej to ciężko coś podpowiedzieć. Sprawdziłem z innymi przepisami na salcesony i wychodzi mi na to że w przepisie może być błąd. Na taką ilość surowca to skórek powinno być około 1 kg lub jakieś inne elementy wiążące np. nogi No ale mogę się mylić i po prostu coś poszło nie tak podczas produkcji. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1388 tutaj na ok. 5 kg surowca jest 1kg skórek.
-
Przypatrując się zdjęciom to raczej na pewno nie zachodzą na cylinder, bo te bolce są bardzo krótkie. Widać to dość dobrze na pierwszych zdjęciach. Myślę, iż przedłużenie bolcy załatwiłoby sprawę.
-
Bolce to może mają taką wytrzymałość, ale te dwa cieniutkie ceowniczki to jakoś nie wzbudziły mojego zaufania. Kolanko do lejka okazuje się ze jest lepiej zamocowane niż myśleliśmy, bo chyba wszyscy obstawiali, że jest na środku, ale widać teraz, że jest faktycznie spore. Korba to chyba w tym wszystkim najmniejszy problem. To najłatwiej dostosować do własnych potrzeb.
-
Budowa wędzarni Tadzikmala, osadzanie drzwiczek do paleniska
SlawekCh odpowiedział(a) na tadzikmal temat w Wędzarnie. Budowa i obsługa
Na zwykłych tarczach też nie wolno szlifować. Jest to wyraźnie napisane przez producenta że to są tarcze do cięcia. Zycie co prawda zmusza nas czasami do różnych zastosowań ale trzeba bardzo uważać bo jak się uszkodzi boczną siatkę wzmacniającą to tarcza może się rozlecieć i zrobić krzywdę. -
Jeżeli nie sprawia problemu to OK. Ja bym jednak nadal optował za odwróceniem tego zapięcia do tyłu, aby można cylinder odchylać do tyłu w celu napełniania skoro nie można go postawić po wyjęciu.
-
Faktycznie, jest na samym początku :blush: :blush: :blush:
-
Ta cena to przy jakiej pojemności :question: