Pamiętajcie, że z naszego forum możecie korzystać bezpłatnie tylko dzięki temu, iż kilkadziesiąt osób klika w reklamy. Może już czas abyś do nich dołączył?
Henio
-
Postów
3 484 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Henio
-
OOO :grin: to niedługo strop zalany , majster też :wink:
-
U mnie się otwiera ale spryciarze to mogą doradzać ********* klawiatura nie przyjmuje takich słów :grin: A tu na uspokojenie nerwów :wink: nasz Naczelny zapytał fachowca o szkodliwość obróbki cieplnej w plastikach http://wedlinydomowe.pl/wszystko-o-szynkowarach/konstrukcja-szynkowara/549-dla-uspokojenia-nerwow peklowanie to na zimno .
-
Witaj i chwal się oczywiście , a może Twój profesor też się pochwali z nami swoją wiedzą za Twoim pośrednictwem .
-
Na wszystkie pytania odpowiadam - NIE .
-
Blablacie Koledzy , a Ty Gonzo się powtarzasz :wink: Wystarczy przeleżć przez płot odleżeć dwa tyg. na styropianie i jest się ustawionym :grin:
-
Wszystkie diety idą się "kochać " wystarczy popływąć pół roku i jeść paróweczki robione z .. holibcia wie czego . My na ten wynalazek mówiliśmy psie "penisy" :wink: Chcieliśmy zachód , no i mamy . Nasze jeszcze na zimno są do przełknięcia , tamte to ....... Smaczności .
-
http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201104/1304017625_by_KP1997_500.jpg
-
Dziękuję Bardzo Wszystkim za życzenia wysłane do mnie i do PePe PePe wysłał mi życzenia i wiadomość wcześniej , że "biedaczek" świętuje gdzieś na zadu....u i nie ma dostępu do neta (Szczęśliwiec :grin: ). OOOjej , ale ja mam przyjaciół . DZIĘKI JESZCZE RAZ bo Kocham Was .
-
Dziękuję Wam Koledzy.
-
Klikasz IMG (z prawej strony) i wklejasz link . Gotowe. http://img857.imageshack.us/img857/553/lato2010r22.jpg
-
Andyandówka :grin:
-
Rura została zjedzona Nie stosujemy tej nowinki do doprowadzania , ale do odprowadzania spalin i to z piecyków gazowych do komina a nie wędzarń gdzie robimy żarło , obojętnie dla kogo . Ja też mam w beczce dojście z boku i to jest wygodne . Rurę zawsze mogę wepchnąć dalej do środka , ale niekoniecznie .
-
Do małego hoteliku przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On – 95 lat, ona – 23. Cała obsługa zakładała się, czy pan „młody” przeżyje w ogóle noc poślubną. Rankiem panna młoda wyszła powoli z pokoju, zeszła po schodach trzymając się kurczowo poręczy, dowlokła się do baru i opadła z wysiłkiem na stołek. „Co się pani stało? Wygląda pani, jak po zapasach z niedźwiedziem” pyta barman. Ona odpowiada z rozpaczą: „Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat!…”
-
Wspominki pewnego proboszcza... Proboszcz pewnego małego miasteczka świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości. Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian: - Kochani moi!... Niełatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Podczas pierwszej spowiedzi, przybył do konfesjonału młody osobnik, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem, to był tylko incydent. Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić: - Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
-
Tak miałem zrobioną wędzarnię na statku - suche drewno owocowe max. 2 kawałki i torf . Gdy się zaczynało mocniej palić zamykałem szufladę i odwrotnie.
-
Włóż mięso do woreczka foliowego zalej solanką i usuń powietrze . Zawiąż i do pojemnika.
-
Tamta "poległa" Zrób tylko jakiś daszek gdy nie będziesz wędził i dobijaj obręcze by się nie rozsypała klepka.
-
Co do palet to wielka ostrożność wskazana , bo mogą być impregnowanie i nigdy nie wiadomo co za świństwo na nich transportowano . Na "złom" nie idą bez przyczyny .
-
Tak :sad: O Dziadku zapomnieli że nie wspomnę o Tych co "zmajstrowali" wnuczkę dla Halusi :wink: Ps . Świeczki nie widzę , to cała atrakcja dla Wnusi :wink:
-
Witaj kudłaty Wędzarnia piękna i mam nadzieję że równie piękne będzie wędzić . Ps . Zrobiłeś dwa w jednym , wstawić figurę to i czapkę każdy zdejmie przechodząc :wink:
-
Trochę pomogło im też to że dostały wilgoci po tym jak je osuszałeś bo w środku były zimne i jeszcze się pociły . Ten problem występuje często gdy wędzimy w zimie i podczas wygrzewania zmarzną , albo jak są trzymane w lodówce przed wędzeniem w takich temperaturach jak teraz . Okopcenie to zawsze wilgoć , może być też z drewna nie całkiem wysuszonego .
