Po 10-ciu latach „kariery” zadymiacza na forum przyszedł czas na pierwszą metkę Robiona na podstawie przepisu „Metka Łososiowa” z PW 16, czyli prowizorka. Miałem dodać przyprawy z przepisu wg Kostka na „Metkę Wiejską”. Odważyłem przyprawy, zmieliłem, wymieszałem, powąchałem i wsio prawie oki oprócz kolendry. Tak jakoś nie bardzo widziałem tą mieszankę z kolendrą w metce, ALE spoko, siostra i szwagier z Wrocka po powąchaniu powiedzieli, że jest oki, mam odważoną porcję na 2.9 kg mięsa, jest w słoiczku i następna metka będzie z tą przyprawą. Ja zrobiłem tak: Boczek b/k i oskórowany – 2.26 kg Wołowina gulaszowa chuda – 0.64 kg p-sól – 20g/kg pieprz cz. mielony – 1.5g/kg gorczyca mielona – 1g/kg papryka słodka mielona – 1.5g/kg pieprz cayenne – 0.5g/kg Mięso peklowałem około dwa dni, zmieliłem na Zlemerku nr 8 przez siatkę 2.7mm. Wymieszałem z przyprawami i nadziałem w osłonki karmel fi 40mm. Na dworze trochę ciepławo i z tego powodu dymiłem chyba z 7 razy po około godzinie, może krócej. Nie chciałem przekraczać temp. dymienia 35st.C, ale po kilkudziesięciu minutach temp. podskakiwała pod 40st.C i trza było Borniaka wyłączać. Towar zadymiony raczej dobrze, można było bardziej się postarać, ale jest oki jak na pierwszy raz. „Kontrolerzy” jakości z Wrocka mówili, że bardzo dobra, mnie brakuje jeszcze dymu. Ze dwa kawałki do skontrolowania w Napoleonowie i ewentualnie jakieś porady