- 
                Postów174
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez ziutek
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 7   
					
- 
	Na pierwszym piętrze za firankami, mieszkała Panna pięknej urody. A piękna była jak mała pliszka, na imię miała Panna Franciszka. A ojciec ojciec co był rzeżnikiem, zabijał świnie tępym kozikiem. A ona ona co sklepik miała, co ojciec zabił to sprzedawała. Kilo żeberek dwa kilo kiszki, taki był sklepik Panny Franciszki. Na drugim piętrze za firankami, mieszkał studencik pięknej urody. Co dzień kupował po jednej kiszce, aż się zakochał w Pannie Franciszce. Gdy umierali kazali sobie, złote litery wyryć na grobie. Tu spoczywają zatruci kiszką, młody studencik z Panną Franciszką. A morał z tego taki wynika, nie kochaj nigdy córki rzeżnika. Bo jak cię jakieś napadnie licho, to się z miłości otrujesz kichą.
- 
	  Tricki, czyli pomysły genialne, ciekawe i pomocneziutek odpowiedział(a) na Maxell temat w Podstawy technologii Do gotowania świeżych jajek na twardo dodaję soli, 1-2 łyżeczki, jodowanej bo innej szkoda, zawsze skorupka odchodzi bez problemu.
- 
	  Tricki, czyli pomysły genialne, ciekawe i pomocneziutek odpowiedział(a) na Maxell temat w Podstawy technologii Mój sposób na parzenie kaszy i gotowanie mięska do wyrobów. Zero przypaleń i zero szorowania garnków. Kratka na dnie zapobiega pękaniu wyrobów podrobowych podczas parzenia, nie dotykają bezpośrednio do dna. A co chodzi o zamrażanie i rozmrażanie, to znam tylko jeden sposób, zamrażać szybko, rozmrażać powoli.
- 
	Ostatnie wędzonki z maja
- 
	Przeglądam ten temat poraz kolejny i nie mogę wyjść z zachwytu i podziwu, i wiem, że większość z nas nie dorasta Ci do pięt. Zresztą nie tylko Tobie. Skąd Ty masz tyle czasu i zapału ? I kto to wszystko zje, też jestem mięsożerny , ale ..................
- 
	Tomaj, zobacz temat salceson Halusi, tam jest wszystko fajnie opisane. Ja miałem do dyspozycji 4 ozory, 4 serducha, cały łeb, 2 golonki i 2 nogi, wszystko peklowane, bo taki lubię. Kupiliśmy z sąsiadem wiejską świnkę 90 kg, a że, syn tego znajomego od którego świnka, pracuje w ubojni załatwił dodatkowo : 3 + 1 ze świnki tzw komplety (ozór, płuca, wątroba, serce), płucka zjadł pies sąsiada, 2,5 kg nerek, z 5 kg mózgów (z całej zmiany uboju chyba), jelit grubych prostych, juchy z parę litrów, jednym słowem, raj :lol: i horror :devil: zarazem. No nie powiem, było co robić i było z czego. Jeszcze nigdy w życiu nie robiłem 26 kg kaszanki, i wogóle tylu wyrobów naraz, i jednocześnie, no ale jak trza to trza. Ważne, że wszystko się udało, smakuje, a temperatury 26-28.04.2012 były dość wysokie, wszystko prawie przewidziałem, ale nie taką temperaturę. Dobrze, że mam dwa pomieszczenia i w tym drugim było trochę chłodniej. 38 letnia lodówka Mińsk produkcji ZSRR też zdała egzamin w 100%. :wink: Przypomniał mi się stary sposób z mrożoną wodą w plastikowych butelkach, no i tym sposobem w kubłach z peklowanym, udało mi się nie przekroczyć 10st.C, no i koc do przykrycia.
- 
	Gonzo, Przytaczasz przepis Zemata w którym jest napisane tak, cytat : "Wszystkie składniki oprócz bułki gotujemy do miękkości. Na gotującą wodę wlewamy krew (najlepiej samą plazmę) po 5 minutach gotowania wrzucamy wszystkie składniki Po ugotowaniu odsadzamy masze mięska zostawiając sobie rosół. Podgardle po wystudzeniu kroimy w kostkę 5-8 mm resztę składników mielimy przez siatkę o średnicy 2-3 mm. Bułkę zalewamy rosołem w ilości 30% wagi bułki. (można nasączyć osoczem z krwi)" Nie rozumiem co wrzucamy do tej gotowanej krwi, jak mięska wyciągamy dopiero pożniej, o jakich składnikach mowa w tym momencie ? Czegoś tu nie rozumiem. Robię to wg trochę innego przepisu, ale może czas spróbować inaczej.
- 
	Mała rzecz na długi weekend.
- 
	Witam mam pilne pytanie ? Czy głowy wieprzowe i golonki po 2 dniach peklowania mogę wyjąć z solanki, zamrozić, i kontynuować salceson po kilku dniach, po rozmrożeniu ? Pilny wyjazd. Dzięki za odpowiedż.
- 
	Dzięki za słowa uznania. Czarne robię właśnie na słodko z cynamonem, z przepisu ze strony głównej, chyba Maxella, też bardzo to lubię. I tak przy okzji. Sporo Forumowiczów narzeka na pękające kaszanki czy salcesony. Wg mnie przyczyą może być to, że parzony wyrób totyka bezpośrednio do dna gara, które ma dużo wyższą temperaturę. Najpierw do wanienki daję gorącą kaszę, na to krew, fajnie się sparzy, wstępne mieszanie i dopiero reszta dodatków i przyprawy. Ja stosuję kratkę aby nic nie dotykało do dna, nie pękła mi ani jedna.
- 
	Swięta, Święta i po Świętach. Jest dobra pora aby zrobić zapasy na glila latem. Więc do roboty. Tak parzę kaszę, garnek do gara i spoko, można iść na herbatkę. Nic się nie przypala, nie trzeba mieszać, pilnować a póżniej drapać garów. Sporo Forumowiczów narzeka na pękające kaszanki, wg mnie tajemnica chyba tkwi w tym, aby na dno dać kratkę, aby kaszananeczki nie stykały się z dem, bo dno ma wyższą temperaturę niż woda. Tak somo pzrzę mieska i inne rzeczy do kaszanki. nie zrobiłem zdięcia. Parki nadziewam na sznurek. Sznurek wystaje poza gar i po uparzeniu wyciąga się całą wiązke. Łatwo i przyjemnie. Odkręcanie parek kaszanki jak i kiełbaski, stosuję metodę , skręcanie od siebie do siebie. Czarne, kiszka Łódzka, ja to nazywam kadrel. http://images49.fotosik.pl/1462/15d26a33bc2e5d2emed.jpg Kaszaneczka, przekroje, dodatki : 3 serducha, 2 golonki, 3 nereczki, podgarle, boczek i trochę łopatki. Wyszła by z tego super pasztetowa. Tym razem użyłem wątroby wołowej, jest o wiele smaczniejsza od wieprzowej, nie ma takiej goryczy, polecam spróbować. http://images35.fotosik.pl/1320/72dbf4d8e052bf50med.jpg
- 
	ziutek... no co ty... pewnie sam za tymi kurakami latał !!! Wyluzuj.... Tak Przyjacielu, kupiłem kiedyś porcję rosołową, aby zrobic przyjemność moim pieską (ja je nazywam moje dziwczyny), szkoda, że nie Widziałeś jak one na mnie patrzyły, chyba sobie pomyślały, że ten ich Pan chyba zgłupiał, a może miał zły dzień. Ten "rosół" po ugotawaniu tej porcji, toż to gorzej wyglądało niż pomyje. Jestem już na tym Forum jakiś czas, ale dawno mnie tak nikt nie zdenerwował ! Jeżeli Jesteście takimi Fanami tych sklepowych kurczaków to Wasza sprawa, i Wasz problem. Ja tego czegoś nie chcę nawet za darmo, jeszcze raz powtórzę, nie chcę za darmo, no chyba, że z dopłatą, to by śię może moje pieski skusiły. Dziś już prawie nikogo nie dziwi, dziwczynka 13-14 lat z biustem nr 2,3, no ale jezeli dzieciaki się szprycuje taką dawką antybiotyków i hormonów w tych "niby kurczakach" to ja się nie dziwię. Jak będę przeziębiony i miał grypę to mam lepsze sposoby na kurację. Wiem, że te antybiotyki i ta cała chemia podawana kurczaką, nie są do przyjęcia dla ludzi. Ale jeżeli ktoś jest stale przeziębiony, to jest może i metoda, za 5,99 za kg., taniej niż w aptece. Dziwi mnie tylko to, że Forumicze pokazujący linki do filmików, WIEM CO JEM, jakoś szybko o tych filmach zapominają, groch o ściane, całkowita amnezja po kiku chwilach. Nie latam za tymi tam niby "kurczakami", tylko jadę na wieś, tu i tam, kupię sobie swojską kurke, kaczkę, gąskę, kuraczaka, królika, mleko, masło, jajka, świnkę swojskiego chowu, to jest właśnie to, i o to chodzi, za 20-30 lat już takich możliwości nie będzie, niestety. Jeżeli można dojechać z miasta do jakiegoś tam miasta, to dlaczego nie zrobić sobie wycieczki na wieś. Już tu kiedyś jakiś Forumowicz opisywał, jakie to dobre kanapki robi z watróbek drobiowych, jakieś paszteciki, czy tym podobne, i co mu odpisałem. Mam 62 lata, ale długo byś mnie musiał gonić, tak bym spie...ł, żeby mnie tą kanapką nie poczęstował, a jest dużo młodszy. I tak nie można się całkowicie ustrzec tej całej chemii i reklamy, ale zadajmy sobie odrobinę trudu, aby to zminimalizować, i to Forum właśnie ma temu służyć. Miłego dnia życzę, wiem, (nie wydaje mi się, nie przypaszczam, nie jestem pewien, gdzieś słyszałem itp. bo to by znaczyło, że nic nie wiem) że nikogo nie obraziłem PanBoczek Młody Jesteś, za młody aby wiedzieć co jest dobre, to przychodzi z wiekioem, szkoda tylko, że dla niektórych tylko z wiekiem od trumny. Wpadniesz na to, żeby wiejskiego kurczaka dodawać do pasztetu, jest to tylko kwestia czasu,a czas biegnie, on biegnie za nami, trzeba tylko trzymać go w odpowiedmnim dystansie, bo inaczej ................................. ziemia, a ziemia to matka, a matka to .......................... itd. Sądzisz, że do pasztetul lub innych wyrobów można dać byle co, i będzie pyszniutkie?. Tak będzie .....będzie nawet luksusowe :thumbsup: Z g. można zrobić tylko g, bez względu na to czy to będzie G czy g. PS. pozdrowionka dla Jondka, za ketchup, pozdrowionka dla Wnuczka za pasztet słoikowy smarowny, pozdrowionka dla Dziadka za tabelkę peklowania, pozdrowionka dla Sczepana za lisiecką, pozdrowionka dla naszego Mirka (M...x..a), pozdrowionka dla tych, którzy myślą podobnie. Wiem, że wszystkich nie wymieniłem, ale też Ich pozdrawiam. I to by było na tyle, i tak mi dopomóż moja maszynko Alfa nr 10', mieszałeczko 9l, zgrzewareczko próżniowa i nadziwarko Mesla. Pis :clap:
- 
	Fajnie to wszystko wygląda, ale jeżeli to jest z kurczaków sklepowych, no to nie wiem ??? Co to ma wspólnego ze zdrową żywnością. To chyba nie to Forum.
- 
	Paróweczki dla wnuczków. Wędlina (schab) al'a wędlina parmeńska, zrobiona w folii celulozowej zamiast w rajstopie. Żywiecka, następny pasztet słoikowy wg przepisu Wnuczka, pasztet pieczony wg przepisu Wnuczka, tylko z mniejszą ilością wody. Dojrzewająca coraz lepiej smakuje, wykonana była w listopadzie 2010 r. Wędlinki na Wielkanoc 2012 r. Mięsko (szynka, schab) na lisiecką wg przepisu Szczepana. Mięsko nie mieliłem lecz pokroiłem w kostkę. Lisiecka już uwędzona i upieczona, nie dodałem kminu rzymskiego, chociaż mam taką przyprawę. Może kiedy indziej zastosuję na mniejszej ilości, bałem się eksperymentować na 7 kg. W jelitach wołowych. W przekroju ładnie wygląda, w smaku też dobra, ale chyba nie potrzeba tyle czosnku i gałki muszkatałowej. Ale jeszcze trochę poleży w lodówce to się zharmonizuje. Wędlinki Wielkanoc 2012 r. c.d. http://images35.fotosik.pl/1299/89129dcb4ac440a9med.jpg http://images35.fotosik.pl/1299/e3f620979d444a9cmed.jpg Paróweczka, taka sobie, nie miałem dobrego mięska. Dziwi mnie tylko jak Dziadek takim blenderkiem to robi, ja mam 2 sztuki po 700 Wat i ? http://images39.fotosik.pl/1433/9b432339c7245031med.jpg Z pozostałości po lisieckiej i z boczku wyszła taka kiełbaska. http://images49.fotosik.pl/1441/a9311dec5152b06cmed.jpg Ketchup wg przepisu Jondka, to jest ten smak, to nie sklep. http://images39.fotosik.pl/1433/ef86f596467f8eb6med.jpg Wszystkim Forumowiczą z okazji Świąt Wielkiej Nocy, życzę wszystkiego najlepszego.
- 
	Witam wszystkich celofan to raczej mi bardziej pasuje do pakowania kwiatków, natomiast folia celulozowa do pakowania wędlin. Stosuję ją od dłuższego czasu do zawijania schabu, baleronu i jest OK, wiadoma rzecz, że wędząc razem z innymi wędlinami, tylko sznurowanymi, koloru takiego jak inne wędzonki się nie uzyska, ale chcąc w jednym wędzeniu zaspokoić różne gusta, czasem jest takie zapotrzebowanie. Stosuję ją również do pakowania po uwędzeniu, oczywiście wpierw musi "odsapnąć" kilka dni na haku. Wg mnie lepiej się przechowuje a przede wszystkim tak szybko nie wysycha i w cale nie robi się obślizła, przecież nie trzyma się tego w nieskończoność. Folia celulozowa "oddycha". Pomijam tu m-ce VI,VII i VIII, wtedy trzeba tak czy tak być bardziej ostrożny, jeżeli pomieszczenie nie klimatyzowane. Do wędzenia zawijam dopiero po ocieknięciu i wstępnym osuszeniu w pomieszczeniu przy wentylatorze, tak jak inne wędlinki i wcale nie dbam aby to była zakładka 2-3 cm. I nie chodzi tu o okopcenie czy nieumiejętne wędzenie. Ostatnio robiłem schabik al'a wedlinka parmeńska i zamiast rajstopy zastosowałem właśnie folię celulozową, oczywiście jak schabik przestał wydzielać soki. Leżakował w lodówce chyba ponad 3 m-ce, bo tak jakoś o nim trochę zapomniałem, i jest OK. Wg mnie to jest alternatywa dla rajstop i widać czy coś złego się nie dzieje z wędlinką. Fotki wkleję na stronie moje wyroby.
- 
	  Ostrzenie sitek i noży do maszynekziutek odpowiedział(a) na szczeciniasty temat w Sitka i noże do maszynek Ale narobiłem smr... Co mnie dzisiaj podkusiło jechać z tymi sitkami, sam nie wiem, ale obiecuję, że już więcej nie pojadę, a jeszcze napisać o tym na Forum, Nigdy Fatum co Ty usługowo mielisz dla całego Powiatu ? W pełni niezałeżni, są ludzie z dzikich plemion zamiszkujących dorzecze Amazonki, my niestety NIE.
- 
	  Ostrzenie sitek i noży do maszynekziutek odpowiedział(a) na szczeciniasty temat w Sitka i noże do maszynek Fatum aż się przstraszyłem, że napisałem 30 zł. za sitko, ale nie, jest OK, wyrażnie jest 3 zł.
- 
	  Ostrzenie sitek i noży do maszynekziutek odpowiedział(a) na szczeciniasty temat w Sitka i noże do maszynek Właśnie byłem dzisiaj, zawiozłem komplet sitek do Alfy 8" + dwa nożyki, dwa sitka i dwa nożyki do Zelmerka 5", 2 sitka do Alfy 10", w sumie 16 sztuk, zapłaciłem 48 zł. (czyli po 3 zł., słownie trzy złote za sztukę) Kupiłem : do Zelmerka 5" 2,5 mm po 10 zł. do Alfy 10" 2,5 mm - 19 zł. 8,0 mm - 16 zł. 16,0 mm - 15 zł. szarpak - 20 zł. nożyk jednostronny do Alfa 10" - 7 zł. Mam do tej Firmy tylko 8 km, jutro już odbieram ten naostrzony komplet do Alfy 8" . Te nowe wyglądają jakby były posrebrzane, aż się dusza śmieje. Już się nie mogę doczekać do środy, "paróweczka". Wszystkim wytrwałym z tymi papierami ściernymi i podobnymi raszplami, życzę powodzenia.
- 
	  Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67ziutek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie moze nie ma przepisu na ketchup na tym Forum ? Proszę więc mnie sprostować, albo podać namiary. Będę zobowiązany.
- 
	  Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67ziutek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie Oczywiście, że trzeba eksperymentować na mniejszych ilościach. Znam wszystkie przepisy na parówki, chodziło mi raczej o przepis na domowy ketchup, ten kupny nie wzbudza mojego zaufania, że niby bez konserwantów ?
- 
	  Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67ziutek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie Niedawno o tym pisałem, ale gdzie? Szukam i nic nie znalazłem na ten temat, może ktoś pomoże
- 
	  Parówki i parówkowa - przepisy i wariacje Pis67ziutek odpowiedział(a) na pis67 temat w Kiełbasy cienkie Pis67 czekamy na ten ketchup, mam akurat sporo własnego przecieru pomidorowego.
- 
	Najnowszy nabytek, MISTRO GS250 E, 230 V, z ostrzałką i 2 sztuki Blender Ręczny Kenwood HB716 700 W z potrójnym ostrzem Jak tylko mrozy ustąpią od razu paróweczka
- 
	Mów co chcesz, ale ja lubię jak salceoson jest różowiutki i są konkretne kawałki mięcha. Mielę tylko to co oczy mają nie widzieć. Do czarnego być może winno być nie peklowane, i tu zgoda, ale to rzecz gustu, a o gustach się nie........, taki lubię. Wg mnie Halusia za długo gotuje surowce i za dużo mieli. Smak napewno jest i mięska widać sporo. Nie jest OK, ale ok napewno. Czekamy na czwarte podejście z niecierpliwością.
- 
	No, no, takim toporkiem, całkiem cieniutko pokrojony :clap: jak na 3 m-ce to ładnie wygląda. :thumbsup:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- 
					Strona 2 z 7   
					

