Tekst ten widziałem bardzo dawno na fejsie.... i co? I to, że daje do myślenia.... rozprawiamy, że autor tekstu gra na uczuciach itd... i co z tego? Teks ma za zadanie uczynić z nas wyczulonych na JAZDĘ NAJE.... POD WPŁYWEM ALKOHOLU!!!! To jest przesłanka.... !!! Więc skończmy nasze polemiki,nie mające związku z tematem ... ktoś kto stracił kogoś bliskiego w wypadku samochodowym, wie jakie to uczucie... ja straciłem... straciłem wielu znajomych z mojego lub zbliżonego rocznika, jeżdżących pod wpływem różnych środków.... przy okazji "zabijali" innych ... pamiętajmy, że licho nie śpi i nawet jeśli nam się wydaję, że nie jesteśmy pijani, bo mamy lekkiego kaca - to na miłość boską, nie wsiadajmy "za kółko"... zawsze jest ktoś, kto może za nas pokierować...a jeśli nie, to posiedźmy jeszcze kilka godzin, zjedzmy posiłek, zregenerujmy się.... bo czym jest kilka godzin w stosunku do "przyszłości, która czeka na nas i innych? " Znalazłem coś takiego na nacie... może skłoni niektóych do kilku chwil refleksji... powiedzcie proszę, co wyzwala w Was ten film... ? Przecież podobnie jak teks, mógł być wyreżyserowany... a może i nie?