Radek.

Andrzejku pojemy Też

1. Słonina zasolona 10 dni, w temp. około 5*C 2.Potem nadmiar soli zeskrobujemy nożem 3.Platy lekko rozbijamy tłuczkiem do mięsa 4.Na płaty słoniny dajemy przyprawy, takie jakie lubimy 5.Zwijamy w rolki 6.Parzymy około 50 minut w temp. 90*C 7.Wyjmujemy do ocieknięcia (około jednej godziny wystarczy) 8.Wędzimy około 4 godzin w temp. około 50 - 55*C 9.No i jeeeemy

Andrzejku, bo u mnie świnki takie wysportowane, "wybiegane" i mają idealne BMI . Trzeba sobie radzić

Dzisiaj rolki ze słoniny . Dwie większe z czosnkiem, dwa kawałki do jajecznicy, a pozostałe będą paprykowane .

:D Dziadek i babcia 21, albo 22 października będą już po wizycie u dzieci i serdecznie zapraszają

Dzisiaj parę szyneczek, kilka boczków. Ale nie można jeść, bo to na chrzciny wnusi. Jagódki . No, może po plasterku... . Dziadek dopiero się rozkręca .

Dzisiejsze grzybki U nas wysypu nie ma. W lesie sucho. Ale gdyby tak popadało... Choć trochę

I w ten oto prosty sposób, zafundowałem sobie drzwi do lasu . Nie powiem. Robota precyzyjna. No ale przyłożyłem się .

Żeby mi nie było nudno... Przed latem urzędowala u nas wataha dzików. Zryły mi kawał pola i dostały się przez uszkodzone ogrodzenie pod dom. Świnie jedne . Od poniedziałku robiłem ogrodzenie. Na jutro zostało bramę wjazdową zbić, jakieś zawiasy i kooooniec. No niezupełnie, bo jeszcze rozbiorę stare ogrodzenie i potnę. Teraz my jesteśmy ogrodzeni siatką leśną jak w ZOO, a dzikuny latają luzem. Co rok mnie wkurzają, ale teraz to przegięły. Będzie rąbanka z pieczątką .

Zainspirowało mnie pytanie Kolegi o sposób zagospodarowania kani do późniejszego spożycia. Przy pomocy lornetki, za stodołą, pod lasem wypatrzyłem 6 sztuk kani . Trzy zostawiłem na jutro .

Można ususzyć. Kapelusze pokroić na pół, lub jak większe to na cztery. Ususzone luźno do słoja i szczelnie zakręcić. Potem wyjmujemy tyle ile zjemy ( to znaczy dużo ), moczymy w mleku, a potem w jajku i bułce tartej. Na patelnię i gotowe

Manię strasznie zmęczyło łażenie po lesie i podsiadła mnie

Karolku Wszystkiego najlepszego. Sto lat :D

1 kg ryby / 1 l wody / 100g soli kamiennej. 12 godzin w temp. około 5 - 6 *C .

Jutro przyjeżdżają dzieciaki, więc serków tak, jak już by nie było .

ZLeP . Przecież ja dobrze wiem, że z latarką za 29,90, to speleolodzy chyba nie chodzą . Parametry olewam . Wcisnę raz, to się zapala. Jak wcisnę drugi raz, to gaśnie. Czego nie można by powiedzieć o mojej poprzedniej latarce . No i ten napis POLICE

Sprzedawca u którego kupiłem halogen, ma w ofercie latareczki. Kupiłem taką http://allegro.pl/30-hit-latarka-swat-led-cree-1000w-500m-zoom-i4414987540.html . Nieprzesadnie droga. Nie wiem jak z trwałością. Zależało mi na ładowarce samochodowej. Jak zobaczyłem ile ludzi ją kupiło, to stwierdziłem, że miliony much nie mogą się mylić . Mała zgrabna i poręczna .

Można :D Też

I gotowe

Andrzejku i oczka

... i do wędzarni

Serki w solance, a z pstrągami to mi się trochę zejdzie, bo przyroda nie pomaga

Wczoraj na maliny, a przy okazji trafił się pierwszy rydz . Skończył dzisiaj w jajecznicy z cebulką . A malin było prawie 2 kg .

Dzisiaj tegoroczny rekord . Z 30 l. mleka 4,15 kg serków ( bez deski )

Kostek