-
Postów
3 380 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
41
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez Radek.
-
Papirusy w skarpecie, jeszcze w wędzarni . Hania poszła z Manią i szpadlem na spacerek. No i przytargała ponad 3 kg chrzanu. Teraz niewiadomo kto go będzie tarł . Ciągniemy zapałki .
-
Dobra :laugh: . Miał być " Przysmak Zięcia ", ale tak też jest ładnie
-
Andrzejku Aniu, najbliżej to mogę do Singapuru. Po południu muszę być z powrotem, bo elektryk przychodzi :laugh: Electra A dzisiaj po ponad dwóch tygodniach, wyciągnąłem słoninkę z soli.
-
-
Nigdy nic nie wiadomo I po robocie . Teoretycznie można już jeść, ale ja zaczekam do jutra . Noo, tam taki mały kawałek, to można i dzisiaj
-
Ja to już prawie pętko zjadłem No ale bez chlebka, to się nie liczy
-
-
Andrzejku, wiemy co dobre :D . Kilka pętek zostało w wędzarni do podpieczenia, a reszta się parzy. Jutro rano nadziewam kabanosy, to parzoną kiełbasę w międzyczasie jeszcze trochę zadymię .
-
Hurtownia Nowy Targ. Ceny brutto. 1.Schab b/k - 14,07 / kg 2.Boczek b/k - 11,45 3.Szynka kulka - 14,60 4.Łopatka b/k - 9,96 5.Karczek - 12,39 6.Polędwiczki wp.- 21,53
-
-
Jagra, dzięki Chyba wszystko jest tu /topic/9027-boczek-parzony-a-potem-wedzony-%E2%80%93-rolowany-radka/ . Nic nie odcinam, bo te boczki już same w sobie są mikre. Miały po niecałe 2,5 kg. Ten na zdjęciu z linku (o ile pamiętam) miał dobrze ponad 3 kg .
-
-
Na zegarek nie patrzyłem, ale ze 2,5 h się zeszło.
-
Eli, dzięki . Szynka bez błon i tłuszczu - 2,5 kg i golonka - 0,4 kg. Peklowałem 5 dni na mokro. Szynka rozdrobniona na szarpaku. Nóż dwuskrzydłowy. Golonka na siatce 2 mm. Parzyłem w wodzie o temp. około 75 – 78*C, do temp. 68*C w środku. Potem praskę schłodziłem w letniej wodzie. Na noc do lodówki (bez luzowania sprężyn). Często robię, bo bardzo nam smakuje .
-
Boczki uwędzone . Na noc zostają w wędzarni. Golonki jeszcze trochę muszą się parzyć i potem w praskę . Tak, że nie można jeszcze ich jeść .
-
/topic/4230-rolada-lazdijajska/
-
W piątek wędziłem serki . A dzisiaj boczki rolowane, najpierw parzone, a potem wędzone. I jeszcze rolady lazdijajskie . Aaa... Zapomniałem . Serki już można jeść .
-
Paweł odpisałem w Twoim temacie. W serkach, chwilowo nic się nie dzieje
-
Paweł, wydaje mi się, że płaty słoniny są trochę za grube. Najlepsze są takie „lejące” się przez ręce. Jak następnym razem trafią Ci się takie grubsze kawałki, przetnij je na pół po długości. Ja potem te cienkie płaty zbijam tłuczkiem do mięsa. Jak na kotlety schabowe, wtedy ładnie się skleją i przyprawy nie uciekną. Paprykę wcieram po około 1,5 h wędzenia, wtedy bardzo ładnie przywiera. Rolki robię z pojedynczych płatów, a z dwóch wtedy, gdy są wyjątkowo cienkie. Tak, czy siak Twoje rolki, są na pewno zjadliwe . Żeby nie były takie słone, po wyjęciu z soli opłucz w ciepłej wodzie. U mnie, słonina od tygodnia w soli .
-
Czołem Andrzejku . Taka praca, to sama przyjemność . Andrzejku praskę kupiłem parę lat temu. Wydaje mi się że tu: http://www.swiatwokolkuchni.pl/?cat=234 . Ta z symbolem LBS 6 wydaje się, że taka jak moja. Tylko waga się nie zgadza. Podają całkowitą wagę 2 kg. Owszem 2 kg to waży sam pojemnik, bo razem z górną częścią, to waży 3,6 kg. Wsadu wchodzi około 3.2 - 3,4 kg. Serki pływają w "rosole" .
-
-
-
A szyneczka z golonką
-
-