Na to wychodzi . Chodzę, ale u mnie sezon dość krótki. Zima... Gen, dzięki za informację . Ja nie skorzystam, bo militaria mało mnie interesują. Te łuski, to raczej taki "przyłów". Interesuje mnie kolorowa drobnica. Guziczki, monetki, klamerki... Zgadza się. SPRG 30-06 (SPRINGFIELD) kal. 7,62 mm. Na grubszego zwierza . Tak jak napisałem wyżej, militarka to też nie moje klimaty. Trzeba nosić szpadel na ramieniu, kopać doły metr na metr i modlić się żeby nie trafić na jakąś "rozrywkę" . Po kilku takich przygodach, dałem sobie spokój. Daaawno to było... Teraz lekki sprzęt, digger na pasku z jednej strony, a poinpointer z drugiej, no i płytkie dołki . Tu gdzie się da, stosuję elektrolizę, lub jakieś inne mało inwazyjne metody. Czasem gdy trafi mi się jakiś słabszy stan, całkiem odpuszczam konserwację