Skocz do zawartości

WoytekK

Użytkownicy
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WoytekK

  1. WoytekK

    Dowcipy

    Do kolesia na ulicy podchodzi brudny, skacowany menel i mówi: -Panie, poratuj pan! Zbieram na jedzenie. Daj pan trochę grosza! -O, nie! Pewnie zaraz kupisz flaszkę, nie ma mowy! -Skąd! Ja już od dawna nie piję! -Taak? To pewnie przegrasz w karty! -Panie, ja brzydzę się hazardem! -No to wydasz na kobiety! -Jaa? Ja jestem wierny mojej babie, naprawdę jestem głodny. Na to koleś: -No to jedziemy do mnie. Żona zrobi kolację. zjesz z nami. Menel do końca próbuje ściemniać i mówi: -Ale zobacz pan, jak ja wyglądam, pańska żona mnie nie wpuści, daj mi pan kilka złotych i już sobie idę. -Jedziesz ze mną. Muszę pokazać żonie, co dzieje się z człowiekiem, który nie pije, nie gra w karty i jest wierny swojej kobiecie! Na środku oceanu spotykają się trzy rekiny. Jeden z nich mówi: - Psiakrew, zżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że do tej pory czkam wodą kolońską. Drugi na to: - To jeszcze nic. Ja, zjadłem jakiegoś Rosjanina, chyba to był generał, bo do tej pory w brzuchu dzwoni mi jakieś żelastwo. Te jego medale tak brzęczą, że ryby płoszę... A trzeci rekin mówi: - To jest wszystko nic, koledzy! Ja zżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła, taki miał pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć...
  2. Witam ! Fakt jest jeden że wykonanie tej ''ekskluzywnej bani '' na filmie to wirtuozeria :clap: Od czasu do czasu idę do sauny do wyboru : parowa i sucha i jest ok. Po czytaniu :grin: bym się wykończył....
  3. WoytekK

    Zapal świecę

    [*]
  4. Witam ! Brawo ! Boczek pięknie wygląda na pewno smak wyborny :thumbsup: Kiełbaski też ładne :grin: :clap: :clap:
  5. WoytekK

    Rolada lazdijajska

    Witam ! W końcu i Ja zrobiłem ''Roladę lazdijajską'' Beiot przepis super , wyrób wart jest uwagi - cóż za smak :thumbsup: Pozdrawiam !
  6. WoytekK

    Oscypki

    Witam ! Moje ''Oscypki'' z 19 litrów mleka wyszło 2.0 kg (po wędzeniu) :grin: Solanka to 80 gramów soli na litr, wyszły bardzo dobre :thumbsup: Pozdrawiam
  7. WoytekK

    Zapal świecę

    [*]
  8. WoytekK

    Dymogenerator WB

    Potwierdzam że są w Obi po 6.99 (Dziś kupiłem :grin: )
  9. Witam ! Tez proste drożdźówki ... :thumbsup: Pozdrawiam
  10. WoytekK

    Zapal świecę

    [*]
  11. Witam ! Wtrącę zdjęcie mojego oscypka wymoczonego w solance z tym specyfikiem ... :wink: http://images35.fotosik.pl/403/44cb303ca9337b4emed.jpg Wyszedł jak po wędzeniu i w smaku tez dobry :thumbsup: Pozdrawiam
  12. A do tej pory co jadłeś zanim Tu trafiłeś .... Nie demonizujmy tematu ,każdy ma jakiś wybór.. Przemysł wali chemię na potęgę od lat....
  13. WoytekK

    Przywitanie

    Witajcie Nowi Zadymiacze :grin:
  14. Wszystkiego Najlepszego Dla Solenizantów ... :grin:
  15. WoytekK

    Kumpiak

    Witam ! Brawo Darino :clap: :clap: :thumbsup: Przyznam się że u Mnie nie wytrzymałby tak długo... Piękna sztuka...
  16. WoytekK

    Dowcipy

    - Coś taki markotny, Czesław? - aa... miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ‘ O, żesz ty w mo*dę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera... - Fajnie! - Eeee.. tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ‘ Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ‘ Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy. - Super! - Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty! Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy. Na drugi dzień sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź. - Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego - mówi do Jasia. Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka. - Jak to działa? - pyta nauczycielka. - Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce. - Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego. Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta: - Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka? - To jest moja pułapka na myszy. - Więc powiedz, jak działa. - Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: "Nie ma serka, nie ma serka!!!" W domu spokojnej starości młoda pielęgniarka konwersuje z jednym z pensjonariuszy: - A ileż to pan ma lat, panie Zygmuncie? - O, siostrzyczko, już osiemdziesiąty drugi rok mi idzie! - Aż tyle? - dziwi się siostra. - Nie dałabym panu! - A mi już i nie trzeba - odpowiada skromnie pacjent. Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego: - Głęboka?! A że było słabo słychać, bo szum wody i w ogóle, drugi się drze: - To nie Oka, to Dunajec! Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyję i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego: - Ja ci kurde dam do jajec!
  17. WoytekK

    Dowcipy

    Angielski dowcip :grin:
  18. Witam! Pozwolę sobie wkleić maja kiełbaskę zrobioną prawie jak kiełbaska Kaszubki33 Zrobiona prawie z samej łopatki i szczątkowe ilości szynki (łopatka jakaś tłusta była :grin: ) http://images39.fotosik.pl/539/15660d9e967b3175med.jpg Pozdrawiam
  19. Witam ! Na tej stronie jest przepis - trochę wyżej :grin: (Czyli czytaj cały post )
  20. Dla Wszystkich Solenizantów Wszystkiego Naj.... Pozdrawiam
  21. WoytekK

    Dowcipy

    Pani poszła z dziećmi do zoo: Stanęli przy klatce ze słoniem i pani pyta: -Dzieci co to za zwierzątko? Nikt nic nie mówi tylko Jasiu podnosi rękę i mówi: -To jest słoń Pani pyta -Dobrze Jasiu ale skąd wiedziałeś? Jasiu na to: -Bo ma duże uszy, trąbę, duże nogi, kły i cały jest duży -Dobrze Jasiu Poszli dalej stanęli przy klatce z szympansem i pani pyta: -A co to jest za zwierzątko? I znowu nikt nie wie tylko Jasiu -To proszę pani jest kierowca tira!!! -Ale dlaczego Jasiu tak sądzisz? -Bo proszę pani on jest cały brudny, zarośnięty, drapie się po jajkach i ma dupę wytartą od siedzenia. Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadło mu coś na głowę, ocknął się i rzuca hasło do gościa obok: - Przepraszam gdzie my jesteśmy? - W Łodzi - odpowiada facet. - To wiem, ale dokąd płyniemy? Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską. Po chwili pyta ojca: - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Zakłopotany ojciec odpowiada: - No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka. - Co tu chłopczyku chciałeś? - No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze! Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi. Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co? - pytają Jasia po chwili. - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.......
  22. WoytekK

    Dowcipy

    Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna mężatka. - Co słychać? - pyta panienka. - Nie narzekam. - Mąż pieniążki daje? - Nie narzekam. - Czuły jest w łóżku? - Nie narzekam. - A skąd ten siniaczek pod okiem? - Raz... narzekałam... Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza: - To niemożliwe, że żyjemy... Ksiądz: - No właśnie - to musi być znak od Szefa... Rabin: - Tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili. Ksiądz: - Tak, koniec waśni między religiami... Rabin (wyciąga piersiówkę) : - Napijmy się, żeby to uczcić. Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował. Ksiądz: - A ty?? Rabin: - A ja poczekam, aż przyjedzie policja... Spotykają się dwie zony kierowców "TIRów". Pierwsza mówi: Mam z moim mężem same problemy, wraca z trasy, plącze się po mieszkaniu markotny, łazi z kąta w kąt, wyraźnie jest jakiś poddenerwowany, nie może znaleźć sobie miejsca. W końcu około północy ubiera się i idzie spać do kabiny. Druga mówi: Bo ty głupia jesteś, ja w małym pokoju zbudowałam kopie jego kabiny, jest tam wszystko tak jak w jego samochodzie. Wraca z trasy, wchodzimy tam, kochamy się, jest wspaniale, jest namiętny, romantyczny. Sex od wieczora do rana, tak, że rano ledwo się ruszam ze zmęczenia. Nie rozumiem tylko jednego, zawsze rano o 7, krzyczy : Nu bladz, paszła w *u, ja ujeżdżam
  23. WoytekK

    Zbierajmy kasę!

    28,40
  24. Dokładnie tak. Ja tez tak robię, chociaż nie zawsze, bo nasza woda przewyższa jakością wodę którą w Polsce sprzedaje się jako "wodę do picia" :devil: No nie mogę leci u was ''Żywiec'' w kranach ??????? :devil:
  25. WoytekK

    Dowcipy

    Chłopak i dziewczyna w samochodzie za miastem. Późny wieczór. Chłopak zaczyna całować dziewczynę, ale ona go powstrzymuje: Dobrze wiem, że powinnam ci to powiedzieć wcześniej, ale właściwie jestem prostytutką i za numer biorę stówę. Chłopak płaci niechętnie. Po wszystkim pali papierosa i gapi się w okno. Dlaczego nie jedziemy? - pyta dziewczyna. Dobrze wiem, że powinienem ci to powiedzieć wcześniej, ale właściwie jestem taksówkarzem i taksometr wskazuje sto pięćdziesiąt... Mały Jasiu jedzie z mamą w tramwaju. W pewnym momencie nagle krzyczy: - Patrz mamo jaka gruba baba! Ona ma brzuch, aż na kolanach! Zawstydzona mama wzięła Jasia za rękę i wysiadła. Tłumaczy malcowi: - Jasiu takich rzeczy nie mówi się na głos, o tym możemy sobie porozmawiać w domu! Jadą z powrotem tramwajem i znowu ta sama baba siedzi. A Jasio krzyczy: - Mamo o tej grubej babie to my sobie w domu pogadamy, nie? Na werandzie siedzą sobie w bujanych fotelach dziadek z babcią. Nagle babcia wali dziadka w łeb tak, że ten spada z werandy prosto w krzaki. Dziadek, wyczołgując się, pyta ze zdumieniem: - A to za co było? - A za to, że masz małego ptaszka! Dziadek wgramolił się na werandę, usiadł w swoim fotelu bujanym, i po chwili nagle: łup! - babcię w głowę. Tym razem ona ląduje w krzakach. - A to za co?! - pyta babcia. - A za to, że wiesz, że są w różnych rozmiarach. opowiada chłopak kumplowi jak poznał dziewczynę na dyskotece. a po zabawie poszli nad brzeg morza obejrzeć wschód słońca. no i wtedy powiedziała " a teraz zrób to co potrafisz najlepiej" no i co zrobiłeś pyta kumpel a nic. pociągnąłem jej z grzywki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.