jumbo

miro - tym motylusiom długiego żywota nie wróżę szczelność zaś to rzeczywiście poważny problem

zrobiona do tego jest sztanca - zwijanie i lutowanie takiego pojedynczego to syzyfowa praca

namawiaczu mnie do żurku - fakt - materiał jest w tych granicach cenowych ale kalkulacja robocizny , prądu , gazu i jeszcze paru pierdół daje cenę finalną taką jak np.u mira pokazuję lejek również bartkowi zresztą ten mój jest typowo pod maszynkę 5 i nadziewarki z takim wylotem - z małą ew. możliwością modyfikacji własnym sumptem A tak przy okazji to szukam rury kwasoodpornej lub nierdzewnej BEZSZWOWEJ o śr.40 - 44 o jak najcieńszej ściance (1mm)

tu masz mój 12mm z odpowietrznikiem i bez

Potencjalną - zależną od siły maszynki - długość lejków już Ci podano Stosowane średnice lejków do wyrobów znajdziesz w każdym temacie poświęconym bezpośrednio robieniu kiełbasy Ogólnie średnice rurek na lejkach wynoszą (podaję te wymienione na forum) 10,12,15,16,20,24,25,26,28,30,32,33,35,40,44,50,55 jeśli któreś pominąłem - sorki

weź to z innej, pozytywniejszej strony - wycinając kość eliminujesz punkt , od którego mięso zaczyna (ale nie musi oczywiście) się psuć... zrób jak Kostek...

oj ma , nawet ojojoj

co będziesz ciął ?

10 kg w normalnym jelicie (fi 28 - 32) dasz radę - ale muszą do tego być 2 osoby

oj tam , będziesz zabierała mu cenny czas , który może poświęcić ważnym sprawom typu mecz i piwo

edised - można naprawić gwint - trzeba mieć jednak dostęp do wytaczarki - no chyba że jest w okolicy jakiś super magik na tokarce - - pogłębić gwint trzeba po prostu i nową nakrętkę dedykowaną specjalnie do niego utoczyć

elektrycznym młotem udarowym z szerokim , płaskim ostrzem

jest - pomaluśku - młoteczkiem i majzelkiem

miro - szybkowar do rosołu? weź zmień .............no to co potrafisz

Zbóju , teraz już nie ma szału znaczy się.....

o nie

bezwładność rynku - kwestia paru tygodni - bedzie taniej oczywiście to moje niekoniecznie chore przemyślenia.....

skieruj swe zapędy w kierunku beczki - sprawdzone - i pochwal się sztuką

no właśnie tak robię - znaczy staram się

no i namówiłeś mnie a całkiem inny też potrafię

też bym się napił - ale .....

na kijach z Waści wędzarni można by kocioł grochówki na wędzonce uskutecznić...

oj

rokpian to ta pianka , która ociepla lodówkę - powstaje ze zmieszania dwóch komponentów w obecności katalizatora bardzo dobre do wypełniania i ocieplania pustych przestrzeni - oba komponenty są płynami ,ale do jednego z nich trzeba było podchodzić z maską paliło się toto ciągliwie i śmierdząco , pozostawiając szklistą glazurę - może i dało się to usunąć całkowicie ....ale Syzyfa niet skąd wiem - miałem styczność z produkcją lodówek alu ma styczność z temperaturą - ot co sztućce nie pracują w temp .powyżej 50 a jeżeli już to chwilę na alu jest bardzo ciekawa demonstracja względem jego aktywności - weź naczynie ,włóż na dno blaszkę alu , połóż na to kurzą wątróbkę - zostaw na noc - rano ugotuj i spróbuj zjeść pozdro

co do beczki - po oleju 208l - jest od środka czysty metal - wystarczy odtłuścić ocynkowana ze złomu - wypalić - cynk zamienia się w tlenek cynku w formie proszku zardzewiała ze złomu - ostukać i już wszystkie trzeba umyć - ale wiesz , że po umyciu pozostałości oleju czy tlenku NA PEWNO zmyjesz - zaś co do pozostałości po wypalaniu rokpianu , czy też innych tworzyw - umyjesz do czysta? wątpię nikt zresztą nie zabroni tobie czegokolwiek , jak chcesz to experymentuj - i nie musisz się burzyć tu na forum są sprawdzone pomysły - jeśli ktoś ci daje radę bo pytałeś - to nie staraj się tego kogoś pouczać a jeżeli wiesz lepiej - to po co pytasz ? zdrowia w experymentowaniu życzę , bo potrzebne będzie.... z alu to też "pomysł" jest