-
Postów
5 416 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez tusiaczek
-
Zostało już tylko 6 szt.
-
Ponieważ kolega mój konstruktor artysta spawacz po dłuższej przerwie znowu podrzucił mi w ramach barteru kilka sztuk prasek podciągam temat. Praski w całości wykonane ze stali kwasoodpornej, spawane w osłonie argonu więc w zasadzie wieczne. Praska ma pojemność max ok. 1,3 kg wsadu, (wymiary wewnętrzne puchy - ca 9x12x15 cm - jest mała, zgrabna i mieści się do zwykłego garnka i oczywiście posiada otwory na sondę termometru). Idealna do szynek, mielonek czy schabików, nie wymagają żadnych woreczków czy innych wynalazków. Zasady są takie jak zawsze - kto pierwszy ten lepszy... Te osoby które mnie molestowały na PW proszę o kontakt - oczywiście macie pierwszeństwo. Cena taka sama jak zawsze czyli 175 zł plus 15 zł na przesyłkę kurierską.
-
A proszę bardzo... zaraz koło Ostrej Bramy jest rewelacyjna knajpka z blinami i plackami ziemniaczanymi na X sposobów (ale chłodnik też rewelka) Gusto Blinine (ekstra wystój w konwencji Alicji w krainie czarów,,,), dosłownie kawałek dalej w stronę starówki jest Etno Dvaras, dużym zaskoczeniem była polecana przez koleżankę knajpa niedaleko hali targowej, wystrój z lat 80-tych raczej nie zachęcający ale ekstra kuchnia, polecam maczańce Fajnie jest też w Pasażu Senatorskim, mają swoje gospodarstwo rolne i masarnie na miejscu, bardzo klimatycznie miejsce a naprzeciwko jest też fajna miejscówka, coś na kształt pubu ale dobrze karmią i mają fantastyczne piwo pszeniczne, nazywa się Cozy. I jak już będziesz w Wilnie to koniecznie jedźcie do Troków, to tylko 30 kilometrów a warto. W Trokach polecam knajpę Kybynlar prowadzoną przez Karaimów, z 200 metrów dalej niż te dla turystów zaraz przy wejściu ale warto. Mają rewelacyjne kibinaie i kociołek z baraniną I swój kwas chlebowy EDIT: zapomniałem dodać, knajpa przy Hali Targowej nazywa się Budulia, vis a vis sklepu Maxima, trzeba się wysilić żeby dojrzeć A halę też polecam na zakupy...
-
Eeeeech... wszystko co dobre się kiedyś kończy... Właśnie wróciliśmy z Wilna, ostatni raz byliśmy tam z 16-17 lat temu, wiele się zmieniło, miasto zauważalnie wypiękniało. Mieszkaliśmy na samiusieńkiej starówce, kilka minut spacerkiem od Ostrej Bramy. Były więc wspólne nasiadówki, i nocne wycieczki i lokali zwiedzanie, był cmentarz na Rossie, były Troki i tatarskie kibinaie, starka, sało czy inne kiszonki... no i TE chleby A w drodze powrotnej osada prusko-jaćwierska w Oszkiniach - fantastyczne miejsce. A w drodze do Wilna przejeżdżając przez Mrągowo symbolicznie pomachaliśmy zlotowiczom... A ponieważ wysypało znowu tanich lotów w miejsca wszelakie, to teraz chodzi nam po głowie... Jordania i Petra...
-
Jako że w przyszłym roku planujemy wyprawę w większym gronie do Odessy, a bilety lotnicze kosztują mniej jak na kolejkę SKM z Gdańska do Gdyni to polecieliśmy sobie z Kruszynką i Adasiem na mały męski zwiad kulinarno-kulturalno-rozrywkowy... Pogoda jak widać nam dopisała a Odessa jest MEGA w każdym z tych wymiarów... i jeszcze zaliczyliśmy wycieczkę do winiarni Shabo i Twierdzy Akerman (chyba każdy pamięta Mickiewiczowskie "Stepy akermańskie"...) fantastyczne miejsce. A już za dwa tygodnie... znaczna część forumowiczów miała okazję brać udział w naszej corocznej akcji z gęsiną na Św. Marcina... jako że nasza stała miejscówka w Pażęcach jest zajęta, to postanowiliśmy że tegoroczna gęsina będzie w... Wilnie
-
Właśnie wróciliśmy z Turcji i mogę powiedzieć jedno... Turcja sama w sobie jest piękna ale Stambuł to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc w jakich w życiu byłem... My tam jeszcze wrócimy !!!
-
Jakbyś troszkę zmasakrował i pomientosił mięso to miałbyś jednolity wyrób...
-
Jakiś czas temu kilka osób prosiło mnie o podanie przybliżonych kosztów wyjazdu do Gruzji. Ponieważ nasza Najgłówniejsza Księgowa podliczyła już nasze wydatki to mogę to w końcu uczynić. Całość czyli literalnie wszystko - przeloty, ubezpieczenia, bagaż (na drogę powrotną dokupowaliśmy 32 kg ), hotele, pełne wyżywienie (jadaliśmy wszystko w restauracjach, wcale nie najtańszych), codziennie przystanki na kawkę, piwko czy inne winko, samochód z wynajętym kierowcą, paliwo, wszystkie fanaberie napiwki i prezenty (dużo prezentów ) wyniosły nas niecałe 500 EUR od osoby. Biorąc pod uwagę że absolutnie na niczym nie oszczędzaliśmy to chyba znośnie... PS. Zapomniałem dodać czas wycieczki - 7 dni czyli równy tydzień.
-
Idąc za ciosem... najlepsze pomysły na podróżowanie przychodzą nam w czasie wspólnych wieczornych nasiadówek... I właśnie w czasie takiej długiej nocy w winnicy w Telavi narodził się plan na następną majówkę... tym razem czeka na nas Laguna Wenecka, ale trochę nietypowo bo zwiedzać ją będziemy od strony wody...
-
Olga polecam jak najbardziej. Kraj przepiękny, jeszcze troszkę dziki, fantastyczni ludzie, fantastyczne kulinaria, wina takie że na Włoskie czy Hiszpańskie nie chce się patrzeć... i śmiesznie tanio... Obiad w dobrej restauracji w wersji full opcja czyli lecimy z menu co tylko chcemy plus wino plus czacza dla 5 osób to wydatek rzędu 130-160 zł... W jednej z lepszych i droższych w Batumi z doborem extra win całe 400 zł za 6 osób...
-
No to wróciliśmy z Gruzji... było mega... Tym razem pełen luz... pozwiedzaliśmy, pojedliśmy, popiliśmy... troszke powspominaliśmy... świeczuszki AndrzejKowi zapaliliśmy... kiedyś opowiemy I już teraz mogę powiedzieć - my tam jeszcze wrócimy
-
Się było i się testowało... i ciągle było mało
-
Łe tam... to jakieś benzyniaki czy inne dizle... Ja jestem modny i mam elektryka...
-
Ale to już dawno nie jest Ferrari Ferrari było za cienkie...
-
Żeby nie było że nie w temacie... boczek jest swojski Znowu mnie naszło na zabawy z piecem... i w końcu jestem w 100% zadowolony
-
Jako że jesteśmy już wszyscy zaszczepieni i powoli można myśleć o czymś takim jak turystyka to Spółdzielnia Neptun też nie próżnowała i spędzała majówkę na Podlasiu... A już wkrótce robimy powtórkę z rozrywki i wracamy do ... Gruzji !!!
-
A ja przypadkiem nie pisałem gdzieś że gęstość glazury "reguluje" się stosunkiem sosu sojowego do melasy? Jasnego sosu można dać dużo.mniej bo jest bardziej słony jak ciemny. A i dodając brązowy cukier zwiększamy gęstość i lepkość glazury...
-
Nie samą wędliną człowiek żyje... podobno Z nudów pobawiłem się ostatnio moim pizza piecem i zmieniłem sobie termostaty na dwa oddzielne do 500`C... plus oczywiście kontrola czy okablowanie i cała reszta maneli wytrzyma taką zabawę... I teraz "otake" coś mi wychodzi... niech żyje Pizza Day...
-
Polecam opiekacz kwarcowy... koszt dość niski a żadna patelenka się z tym nie równa... sprawdzone empirycznie /topic/8751-tusiaczkowy-sprz%C4%99cior/page-18?do=findComment&comment=675643
-
Król życia, dusza towarzystwa, jednym słowem Król Złoty... takim go na zawsze zapamiętamy... Dla tych co Go znali i dla tych co nie mieli tego szczęścia... AndrzejeK taki jakim był zawsze, pełen życia i pogody ducha
-
Dalej nie możemy uwierzyć...
-
Chyba nie ma czegoś takiego... u mnie zrobiona była na CNC specjalna obudowa połączenia napędu i tak chyba też robią inni ale gdzieś na forum widziałem też patent z prętami gwintowanymi przykręcanymi do ramy nadziewarki. Szukaj a być może znajdziesz...
-
Nadziewarka także już nieaktualna