Niestety, tutaj sie mylisz. Mam BMW 525i z 1988 r. Silnik M20B25. Przejechane 197.000 (praktycznie od nowości u mnie). Poza podstawowymi wymianami płynów i wkładów oraz pr wycieraczek, wymieniłem tylko amortyzatory i chłodnicę (juz niestety przeciekała). Czeka mnie jeszcze wymiana 2 uszczelek, gdyż czas robi swoje. I to wszystko. Kopa ma jak F-16 . Spalanie: 8-9 l/100 km przy prędkości 140-150 km/h.
Stan blach taki, że jak gdziekolwiek podjadę, to panowie (szczególnie ci młodsi) obsiadają bawarkę jak muchy i cmokają. Zresztą sporo osób miało okazję ją oglądać, gdyż byłe nią na kilku zlotach.
Nie pisze tego by się chwalić (choć jest moim oczkiem w głowie), ale by zbić Twoją opinię o tych wozach.
Ja to myślę, że quartz miał na myśli obecnie produkowane egzemplarze
Bo IMHO BMW skończyło się w kwestii niskiej awaryjności z serii 5 czy 3 na modelach E39 , E46