-
Postów
3 158 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Mapa użytkowników
Sklep
Giełda
Treść opublikowana przez KURP
-
Jakie miałeś odczucia smakowe,bo to nie jest standartowa przyprawa do kabanosów. Tej czarnuszki dałem na 4 kilo łyżeczkę. Nie odczułem jakiegoś "dziwnego" smaku, może dlatego że używam czarnuszki do robienia serów (korycinów). Na pewno jest to fajny element smakowo/dekoracyjny:)
-
Za wszystkim tym kryje się zwykła ludzka chciwość-pazerność. Ona też przekłada się na samobójstwa wśród bezrobotnych, wśród ludzi z problemami. Ktoś przytoczył przykład Szwecji że tam takich problemów nie ma, a jak są to jest ich promil. Nie byłem w Szwecji, ale uważam że kultura generalnie Zachodu jest znacznie bardziej "uporządkowana" niż chaos który od 23 lat w postaci przemian ustrojowych jest w Naszym kraju. Podobało mi się ujęcie Bruce Liptona które przedstawił w książce "Przeskok ewolucyjny-od kryzysu do życia w harmonii" - Najpierw tłumaczy On zależności w naszym organizmie - czy np. wątroba, trzustka i nerki zmawiają się że One będą współpracować, a reszta organów w organizmie ludzkim ich nie interesuje? Otóż nie - występuje pełna współpraca, bo gdyby tak nie było organizm umiera. Podobnie powinno się spojrzeć na społeczeństwo - ja na organizm w którym nie ma lepszych, gorszych, potrzebnych czy też nie - wszyscy są potrzebni. Każdy z nas ma jakiś dar, energię która (nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy) ale ma wpływ (wypadkową) na nasze dalsze życie. Chciwość, pazerność do niczego nas nie zaprowadzi - miłość, szacunek, życzliwość, niesienie pomocy drugiemu człowiekowi może doprowadzić nas Ludzi do harmonii i zdrowia, na każdej jego płaszczyźnie. Podziwiam Bruce Liptona za jego śmiałe i moim zdaniem trafne spojrzenie - polecam lekturę książki jak i obejrzenie szeregu wykładów na youtube.
-
=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/999aaad29b81de44.html] Co to za grzyb i jak się go przyrządza - czy to nie krowia morda?
-
To ja też a co! Wprawdzie zebrałem tylko połowę 20 litrowego wiadra. http://img842.imageshack.us/img842/7736/8xd8.jpg ale oczy moje zaświeciły się jak dwie 5 złotówki gdy ujrzałem tego dorodnego zdrowiutkiego osaka http://img600.imageshack.us/img600/3153/b5qa.jpg http://img22.imageshack.us/img22/2237/ck3v.jpg
-
Na Grzybozlot trochę za daleko - musiałbym zebrać chyba cały bagażnik (550l) w swoim kombi aż po sufit aby mi się zwróciły koszty przejazdu. Nikt nie gwarantuje pogody, jedyne pewne i gwarantowane doborowe towarzystwo.) Co do nadziewarki - wyszukałem na niemieckim ebay'u hasło: wurstfüllmaschine i wyrzuciło sporo ogłoszeń nadziewarek podobnych do Twojej. Tylko muszę poprosić kogoś kto zna niemiecki aby pomógł mi w zakupie.
-
To jeśli to nie tajemnica to możesz podać na jaką ilość surowca jakie ilości przypraw dajesz? Chciałbym sprawdzić jak smakuje kabanos doprawiony wg. Twojej receptury/pomysłu. Na tym eBay'u pod jakim hasłem Sławek szukał tej nadziewarki?
-
Tusiaczku - gdzie Ty tą nadziewarkę wyczaiłeś, na jakimś portalu zagranicznym. Wiem że Halusia ją od Ciebie zakupiła - kupiłbym sobie taką samą. Co do kabanosów - halusia Ty dajesz faktycznie czarnuszkę do kabanosów? Ja robiłem kabanosy z Twojego przepisu, ale jak do tej pory dawałem mielony kminek;)
-
pewnikiem szybko "zniknie" możesz poczekać z tydzień dwa co by "skruszało" ale po co ? Jak Henio napisał, taki to specjał super :thumbsup: mam jeszcze 2 takie także dłużej potrzymam - wraz z chorizo. Swoją drogą na przyszły tydzień planuję kolejne chorizo i może jakąś jałowcową i myśliwską? A jak już będę miał kultury bakterii to zrobię salami i jakąś dojrzewającą kiełbaskę
-
Wstawiam zdjęcie mojego pierwszego Schinkenspeck'a. http://img594.imageshack.us/img594/3961/vef4.jpg W smaku wyborne - jest tylko jedno ale - mięsko się trochę ciągnie po zębach. Czy należy poczekać jaki czas aż szyneczki uschną a mięsko skruszeje, a może wpływ na to będzie miało kilkukrotne wędzenie? W przepisie Ligawy nic nie ma o czasie oczekiwania/dojrzewania - ostatni punkt mówi że trzeba cienko kroić na świeży chlebek posmarowany masełkiem - ale nie ma mowy o czasu oczekiwania od wędzenia do jedzenia. Ktoś już może ma doświadczenie i zechce się podzielić
-
no i mam odpowiedź - solanka była niewystarczająco wystudzona, przyznaję się bez bicia - była letnia ;( i ja pojemnik z tą solanką i serkami wstawiłem od razu do lodówki - pomyślałem że w lodówce wszystko dojdzie do normy, a to był błąd ;/
-
Pałka od chińskiego żarcia - a co niby nią robisz? Wbijasz w środek? abratek ni napisał że dostał mi się szczep kwasu mlekowego. Jedynym momentem kiedy mogło się to stać to niewyparzone wiadro. Co teraz z taką ilością sera robić?
-
czym się zaszczepiły i w którym momencie? i co zrobić aby na przyszłość tego uniknąć - pasteryzować w temp. ok 73C jak radził AndrzejK? [ Dodano: Sro 11 Wrz, 2013 23:17 ] Na stronie głównej znajdziesz 3 przepisy na chorizo - tym razem było robione chorizo argentyńskie - trochę modyfikowane. Modyfikacja dotyczyła jedynie papryki (pimenton ostry/słodki w stosunku 60/40). no i było osadzone, dobrze wysuszone, potem zadymione i obsuszone w wędzarni
-
Po uwędzeniu chorizo jeszcze tydzień siedziało sobie w wędzarni - nie była przez ten czas opalana - jedyne to ciepło które było po uwędzeniu w zeszłym tygodniu wędlin, po tym wędzeniu chorizo z powrotem na tydzień zostało zamknięte na kłódkę w wędzarni. http://img824.imageshack.us/img824/3995/wd1y.jpg http://img809.imageshack.us/img809/4975/fuv9.jpg [ Dodano: Sro 11 Wrz, 2013 22:47 ] Serki pokemon tym razem nie wyszły coś się spieprzyło - wyszły takie gąbczaste i kwaskowe w smaku 8 serków - chyba będę robił pizzę z serem al'a oscypek aby to zjeść ;/ http://img823.imageshack.us/img823/7595/4gpj.jpg
-
Wszystko jest fajnie gdy to co robimy wychodzi, jest powtarzalne i smaczne. Na zdjęciu 2 wyroby po lewej serek wędzony tydzień temu w smaku pyszny, dobrze zasolankowany (skrzypi pod zębami) dobrze odciśnięty, po prawej serek uwędzony dziś - zrobiony wczoraj z mleka które było świeże (od udoju do zaszczepienia podpuszczką minęło około 4 godzin - mleko trochę podgrzewałem z temp. około 25C do 37C). Coś jednak poszło nie tak - albo za późno przelałem serek przez tetrę (najpierw zająłem się korycinami), albo na jakimś etapie jakiś dziki szczep bakterii wdał się w serki. Solankowanie w solance 15% solance około 18 godzin. Odciekanie w siatce 3godziny. Podpatrzyłem na zdjęciach u kogoś patent że siatka od spodu nie była przewiązana. Pomyślałem że zobaczę - może to ma wpływ na to że serek ma bardziej wrzecionowaty podłużny kształt. Efekt jak widać na zdjęciu, serek jest długi, ale miękki - po przekrojeniu jest gąbczasty i kwaskowy w smaku. Serek po wyciągnięciu z solanki był taki śliski z wierzchu (choć był mocno wyciskany). Co może być powodem tego że tym razem wyrób nie do końca się udał - jakaś bakteria, niewychłodzone odpowiednio serki (bo po odciśnięciu były wrzucane do zwykłej wody (a nie wystudzonej w lodówce), a może niewystudzona do końca solanka? http://img849.imageshack.us/img849/1893/5d32.jpg http://img823.imageshack.us/img823/7595/4gpj.jpg http://img547.imageshack.us/img547/7307/okdo.jpg http://img844.imageshack.us/img844/2540/3tfz.jpg
-
Ciasto koliber zrobione z tego przepisu - fajne w smaku;) http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-koliber
-
Zrobiłem już zaopatrzenie w czosnek na zimę do wędlin i nie tylko. Kupiłem u sprawdzonego sprzedawcy (z zagłębia czosnkowego Pardocin, Słomniki - mają swoje dożynki czosnkowe) 10 kilo czosnku - część dekoracyjna w warkoczach http://img19.imageshack.us/img19/8641/u6l1.jpg i 5 kilo luzem http://img600.imageshack.us/img600/1071/98ah.jpg Dokończyłem też dziś ciasto Koliber - tak się nazywa. Co by nie było że Kurp nie potrafi też piec;) http://img41.imageshack.us/img41/8817/oncm.jpg http://img689.imageshack.us/img689/7374/ya59.jpg http://img5.imageshack.us/img5/479/umos.jpg A na koniec zabrałem się za zrobienie serów - na zdjęciach koryciny, ricotta, i odciekająca baza do oscypków http://img31.imageshack.us/img31/5729/qdcb.jpg a tu już kulka po odcieku do zrobienia oscypków - jeszcze tylko ją pociąć podgrzać serwatkę i trochę powyciskać, uformować gołki http://img268.imageshack.us/img268/7523/4lt5.jpg a tu już uformowane gołki chłodzą się w wodzie, aby na noc wylądować w solance - jutro wędzenie;) http://img163.imageshack.us/img163/8544/ftjj.jpg
-
To wychodzi coś jak chutney - tylko że buraczany?
-
Tydzień na pewno.czy dłużej - nie sprawdzałem bo mi tak długo ser się nie ostał. Taki ser trzymałem tydzień na zwykłej desce do krojenia - obracałem o tylko co jakiś czas na drugą stronę i kładłem na suche miejsce na desce. Ser ładnie obsechł pożółkł, zrobiła się twardsza z wierzchu skórka ale w środku był taki fajny, aksamitny.
-
Z 22litrów mleka powinieneś mieć około 2,7-3kg sera (11 takich małych jak ta foremka (ciacotta) na Twoim ostatnim zdjęciu). Serwatka - może ktoś ma inne doświadczenie, ale z mojego to mogę Ci powiedzieć że jak jej nie przerobisz tuż po zrobieniu serków, to następnego dnia może być kwaskowa ta ricotta i mało wydajna.
-
No nie pokemon - normalnie wiatraki zamknięte w kiełbasie
-
Tricki, czyli pomysły genialne, ciekawe i pomocne
KURP odpowiedział(a) na Maxell temat w Podstawy technologii
Co tu dużo mówić - aby ładnie rozrobić paczkę drożdży trzeba je rozcierać przez jakiś czas z odrobiną cukru. Drożdże z początku jak plastelina w miarę ugniatania będą coraz mniej plastyczne aż całkowicie się uwodnią jednocześnie zaczną pracować. -
Dokładnie tak. Śmiałem się w duchu że nabyłem nową umiejętność - kaletnik;) Bo trzeba było sobie w głowie wymyśleć kształt tej sakwy/torebki tak aby nabrała kształtu szynki z nogą
-
Wojciechu - najpierw ostrym nożykiem oskórowałem tylną ćwiartkę. Robiłem to tak aby nie ponacinać skóry - tam gdzie była do słonina robiłem to z okładem. Takie skrórowanie dojechałem do stawu w którym raciczka przechodzi w golonkę i na tym stawie odciąłem ćwiartkę od oskórowanej skóry (masło maślane ale mam nadzieję że wiesz o co chodzi). Potem nadmiar słoniny która była na skórze ostrożne odcinałem tak aby zostało tej słoniny minimalna ilość. Z takiego połacia skóry możesz sobie uformować dowolnie wielką tą "kieszonkę" którą zawijasz do góry i obszywasz - bo szycie na zdjęciach jest od strony wewnętrznej ćwiartki, pośladek świński masz u spodu. Jak widzisz szycie wytrzymało - podczas parzenia pękła skóra prawie u spodu. Szynka nie była ściśle nabijana farszem (wcześniej była jeszcze jedna robiona na próbę i wiedziałem gdzie popełniałem błędy). Inspiracją było to zdjęcie: http://twister-catering.pl/wp-content/gallery/nasza-galeria/tc-104.jpg
-
A jeśli nie w tym momencie to kiedy i czy zimny czy ciepły dodać olej ? Jak długo mogą stać "krokodylki" bez pasteryzacji ? PS Dzięki za informacje a'propos chorizo :grin: . Czekam na ocenę smaku tej wersji chorizo. Gorący olej taki skwierczący leję na wymieszane z czosnkiem i chilli ogórki, bądź też chilli mieszam z gorącym olejem i i leję na ogórki wymieszane z czosnkiem - różnicy nie widzę. Ogórki konserwuje sól, ocet, cukier i czosnek - w przepisach jakie czytałem nie spotkałem się z opcją pasteryzacji, a więc powinny wytrzymać do kolejnych ogórków - o ile takie pyszne ogórki do kolejnych wytrzymają. Jeśli już pasteryzować to max.5 minut od zagotowania - ogórki przegotowane nie przypominają krokodylków.
