MariuszB

Sam zrób kalkulację..... wiesz po ile kupujesz mięso, ceny przypraw są ogólnie znane, dolicz pozostałe materiały i robociznę, na końcu zysk i podatek, i masz kalkulację, tu nikt nie poda ci ceny na gotowo ponieważ w różnych regionach Polski są różne ceny na ten sam produkt.

Używam spożywczego CO2, mam swoją butlę którą zakupiłem nową ze względu na atest i homologację, jak się skończy CO2 to przyjeżdża firma, zabiera butlę i za dwa, trzy dni przywozi tę samą butlę, tyle że pełną.

Cóż, pozostaje mi tylko życzyć aby to była prawda 🙂 W przypadku termometrów DT-34 z sondą ST 01-03 mogę się mylić ponieważ jest tam przewód w osłonie silikonowej, i zalany plastykiem jako rękojeść, ale lepiej unikać pełnego zanurzania, zwłaszcza jeżeli sonda była już eksploatowana w wys temperaturze długi czas.

Ja mam niebieską wiec pewnie będzie gorszy smak 😉😁 Na szczęście sam napełniam C02 więc od czasu do czasu mogę zmienić dostawcę CO2 w dużej butli😉

Temat wielokrotnie wałkowany tu na forum, tam gdzie przewód wchodząc do sondy wykonany jest wszelkiego rodzaju plecionki nie uszczelni czujnika temperatury wewnątrz rurki, należy wykonać dodatkowe uszczelnienie lub... unikać "topienia" sondy.

Więc skoro 12 minut starczy to po co szukać opcji wyłączenia zabezpieczenia termika? Pomijam fakt że skoro zabezpieczenie termiczne rozłącza zasilanie silnika to oznacza że silnik ma za ciężko, skutkiem jest jego grzanie się, a efektem wyłączenia napędu.

Niestety nie można topić, chyba że po uprzednim dodatkowym uszczelnieniu opisanym na forum.

Aniu, szkoda komentować i wyjaśniać.... ludzie zrobili się mocno roszczeniowi w myśl zasad.... bo nam się należy, i co mi zrobicie ?

Więc zamawiać i to najlepiej kilka sztuk, zawsze ktoś będzie reflektował..... a nie wiadomo czy firma zawsze będzie taka otwarta na klientów.

Jest rozwiązanie, wybierać przekładnię z mocniejszym silnikiem, wówczas nie będzie problemu z zabezpieczeniem.

Cóż, piękny tort ale z przykrością stwierdzam że nadaje się do podziwiania 😋, mi osobiście byłoby żal wbić w niego nóż i kroić go na kawałki 😉

Co prawda klimatu nie pokaże ale ja znalazłem sposób aby pić taką wodę, wystarczył domowy saturator i soki... jako ciekawostkę dodam że prawie każdy odwiedzający mnie znajomy na pytanie co się napijesz prosi o gruźliczankę, a dopiero później to kawa, a to zielona herbata lub piwo z naszego browaru 😁 Dla mocno stęsknionych za smakami PRL`u proponuję spróbować zrobić samemu taką gruźliczankę.

Bardzo podobne w smaku robię na bazie soku malinowego i wiśniowego Herbapolu + woda z domowego saturatora Aarke, 90% ludzi którzy pili takie soki z ulicznego saturatora potwierdza że to właśnie ten smak.

Nie widzisz bo nie masz zapewne dostępu z racji świeżej rejestracji i za małej ilości postów.

Pewnie zapomniał i sypnął dwa razy saletrę, albo wnuczek zabawił się kosztem dziadka.

Chodziło o łączność tu i teraz, nie o długoterminowe przetrwanie..... także mylisz pojęcia i za mocno rozwijasz co by było gdyby.....

Agregat i akumulatory, o przetwornicy nie wspomnę, a i jeszcze gdzieś mam zapas ogniw chemicznych, także spoko, dam radę 😉

Dobrze że jestem krótkofalowcem i mam sprzęt łączności na wszystkie dostępne pasma.

Bo to wielka ściema i "sztuka dla sztuki" Lepiej jakby był najpierw robiony wywiad z mieszkańcami, później oględziny budynków, i przyznanie statusu, a wyszło jak zwykle, w mojej miejscowości jest wiele naprawdę solidnych budynków które jeszcze w latach 70 nosiły strzałkowe oznakowanie na ścianach w postaci napisu "schron" i naprawdę są to solidne budynki z konkretnym głębokim podpiwniczeniem, służyły jako schronienie dla ludności w czasie II WŚ, ale żaden z nich nie został zakwalifikowany jako schronienie, za to oznaczono chyba wszystkie bloki z wielkiej płyty

Kiedyś moi dziadkowie mówili, na tydzień do drewutni o wodzie to zmienią zdanie 😁

Aniu, nie zgodzę się z tym wpuszczeniem głęboko piwnic ponieważ na moim terenie fundamenty są na 2 metrowej głębokości, a okna piwnic są na wysokości 50 cm od gruntu, ale nie o fundamenty chodzi lecz o budowę "z wielkiej płyty" taki blok składa się jak piramida z kart, i to miałem na myśli. Ja na szczęście budując 17 lat temu domek na działce postarałem się o dużą i głęboką piwnicę, oczywiście wtedy nie myślałem o zagrożeniu lecz aby mieć gdzie przechowywać warzywa i wykopane na zimę kwiaty, dzisiaj patrzę na nią już z innej perspektywy🙂 Odnośnie młodych to dużo by pisać, ale dla nich wojna to brak prądu i internetu, są jak dzieci we mgle.

Wiesz, w 99% te obiekty nazywane są miejscami doraźnego schronienia, prawdę mówiąc po co mam lecieć 300 metrów do piwnicy z wielkiej płyty i liczyć na wolne miejsce (jak zdążę dobiec) jak mieszkam w murowanym z cegły domu, z porządnymi piwnicami? To wszystko jak piszesz to pic na wodę.... strażaki musieli coś podać to podali 😉

Masz rację, przykładem jest moja mieścina, 38 punktów zaznaczonych na zielono i jeden na turkusowo, jeżeli upchniemy nogą to może zmieści się tam 800/1000 osób, a mieścinę zamieszkuje ca. 10 tys ludzi, pełnia szczęścia.

Teraz wszystko jasne, dzięki za wyjaśnienie.... co nie zmienia faktu że dla mnie to taka zabawa w rycerzy, tyle że można stracić zęby, zdrowie lub nawet życie.

Cóż, jeżeli 40/50 letnie bloki z wielkiej płyty można uznać za dobre schronienie to tylko przed złymi warunkami atmosferycznymi, a i to miałbym obawy ze względu na właśnie budowę z wielkiej płyty.