Skocz do zawartości

marko30

Użytkownicy
  • Postów

    310
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marko30

  1. Cześć roger, czy coś się już urodziło?
  2. Piotrze, wszystko jest O.K. i naprawdę czytam dokładnie wszystkie posty. Ale po Twojej wrzutce z nowym generatorem wszyscy w tym i ja zaczeli przeglądać zasoby internetu i wyszły różne inne konstrukcje. Pomyślałem żeby może na podstawie tych konstrukcji skonstruować jakąś wspólną konstrukcję możliwą w prosty sposób do budowy przez każdego chcącego forumowicza. Pozdrawiam zadymiany Londyn. [ Dodano: Wto 07 Gru, 2010 21:36 ] masło maślane, konstrukcja goni konstrukcje i konstrukcją pogania, tak to jest jak chcesz coś mądrego napisać i udajesz Napoleona, oglądając TV i rozmawiając z żoną.
  3. No, no roger kiedy odkryjesz tajemnicę i kto w końcu powie zrobiłem i sprawdziłem czy dalej jesteśmy w fazie rozważań. Może załużmy nowy temat NOWY DYMOGENERATOR WD i rozrysujmy to co już wiemy i czego się domyślamy zbudujmy prototyp i może w niedługim czasie przy tylu tęgich głowach będzie można dla wszystkich Domowych Zadymiaczy dać przyzwoite i proste narzędzie pracy na pohybel 200 czy więcej tonnikom i odciążymy transport od wożenia soi.
  4. dbs, nie musisz się obrażać. Mam nadzieję że nie jest to na zasadzie "uderz w stół nożyce się odezwą". Z własnego doświadczenia z grupy Slow Food widziałem wiele odkurzonych i odtworzonych z dużym trudem i to nie tylko finansowym dawnych przepisów na tradycyjne produkty i po ich wypromowaniu, nagle tworzy się grupa ludzi która chce z tego ciągnąć profity. I właściwie nie w tym rzecz bo rynek na te produkty jest duży i stale się rozwija. Chodzi o to że wielu chce zaraz zarobić jakieś kosmiczne pieniądze i zaczyna oszukiwać, nie trzymać się receptur, a udowadniać że to jest ten sam produkt regionalny co u innych. Teraz wracając do receptur. Robiąc podyplomowe studium w temacie Produkcja grzybów jadalnych i leczniczych w Poznaniu parę lat temu z I grupą w której byli najwięksi producenci podłoża, hodowcy grzybów i właściciele przetwórni, wszyscy doskonale się znający. Od jednego z profesorów usłyszeliśmy gorzką prawdę o sobie (trochę się wybielę bo nie należałem do żadnej z tych grup, a było to dla mnie ciekawość i hobby oraz wiedza której nigdy za wiele), a mianowicie że nigdy nie będziemy dostatecznie silni i liczący się w Europie mimo posiadanego potencjału bo: - po pierwsze nie chcemy się ciągle uczyć - po drugie jako branża jesteśmy zawistni i nie wymieniamy się swoimi doświadczeniami, a wręcz ukrywamy je jeden przed drugim, na zasadzie ja tak długo dochodziłem do jakiś rzeczy to niech inni też się męczą. - walczymy ze sobą a nie tworzymy grupy żeby rozwijać się na zewnątrz Tutaj podał przykład producentów holenderskich, którzy regularnie się spotykają, wymieniają doświadczeniami, podpowiadają co i jak zrobić lepiej i nie boją się że ktoś z tego tytułu więcej zarobi. Myślę że robisz tak dobry ser że nawet gdybyś podał dokładny przepis i udało by mi się zrobić identyczny, to Twoi odbiorcy nie zaryzykują żeby dobry zamieniać na lepszy??? Poza tym jesteście chronieni jako producent regionalny. No chyba że boisz się że ktoś z waszej grupy producenckiej odkryje jakieś tajniki które tylko Ty znasz, i tu wracamy do tego co napisałem powyżej, że jako grupa macie przed sobą tajemnice, tylko czy to jest grupa i z kim walczycie o Sławę i Imię Waszego Sera. To tyle do dbs. Rozpisałem się jak nigdy wcześniej, może zająć się pisarstwem :grin: P.S. Dlatego jestem na tym forum, bo uważam że wiedza jest dla wszystkich i czym mądrzejszy jest każdy z nas tym lepiej żyje się wszystkim. Bo gdy rozum śpi budzą się demony. Howg.
  5. EAnno, mam do Tychów 30 min. Jak chcesz mieć na śniadaniu głodnego forumowicza, a biblia mówi "głodnego nakarmić" to zamieszczaj takie pyszności o tej porze. Jeszcze ten przemycony nośnik smaku. Czy mógłbym się u Ciebie zapisać się na papiery Czeladnicze? Zakręce korbą od maszynki czy nadziewarki, przypilnuje ognia, pozmywam.
  6. marek 301, nie wiem czy oglądałeś podobne ustrojstwa z NZ VENTURE, chyba ta sama zasada. Tak że pomysł zapodany, łuski z oczu opadły i możemy tak jak ktoś napisał tworzyć nową erę post brdlejowo-borniakową. [ Dodano: Wto 07 Gru, 2010 01:37 ] Choć sam posiadam generator borniaka i jest świetny. Natomiast nie wiem czy wystarczy mi do nowej komory 100x100x150. Jak ktoś może odpowiedzieć będę wdzięczny. Ten większy generator z NZ VENTURE 4 kosztuje około 185 $ NZ i pisze że wytwarza lub wystarcza (nie pamiętam dokładnie) na 100 m3 i dostarcza dym przez 12 godzin.
  7. Było napisane że opatentowano w USA.
  8. EAniu, chylę czoła za Twój wywód dla dbs. Choć jestem tutaj z Wami krótko, to jestem na 100% przekonany że producenci korycińskich czy innych odkurzonych przepisów mogą się od Was wiele nauczyć. A obecni producenci Regionalni w duzej mierze to nie Tradycja tylko komercja. Bez urazy dla tych Prawdziwych.
  9. Witam. Koledzy po obejrzeniu filmów na you tube, rozumiem że w tych wytwornicach popiół wyrzuca się po wyłączeniu urządzenia. zastanawiam się czy nie ma to wpływu na przytykanie otworów wlotowych powietrza i tym samym nie prowadzi do pirolizy. Jedynie w przypadku większego VENTURA może następować wysypywanie popiołu pod wpływem ciężaru wiór a i to do czasu. Nie wiem czy mam rację, ale z drugiej strony skoro na jedno z urządzeń wydano patent to może się sprawdza. Tutaj stronka do VENTURA http://smokemate.blogspot.com
  10. Piotr, jesteś przykładem że Polak jak chce to potrafi. Brawo. A generatorek to faktycznie cudeńko i jak pisze marek 301 ma Wielki Potencjał. Może na podstawie tego filmiku wymyślimy i zbudujemy NASZ FORUMOWY GENERATOR. Zapraszam wszystkich Zdolnych Forumowiczów.
  11. Witaj Piotrze, a co i gdzie wędzi się w Londynie, że tak głupio spytam, bo ja też jako nowicjusz wykonuję jakieś próby przy użyciu generatora od Borniaka ( wg. mnie jest świetny i tani w eksploatacji i dobra cena), ale ponieważ wędzę na balkonie i to w nocy, to niektórzy sąsiedzi krzywo na mnie zaczynają patrzeć. Pozdrawiam. P.S. Myślę że nie urażam Bradley-owców tym borniakiem.
  12. Jeżeli mogę, jako nowicjusz, to 2 tygodnie temu na próbę zapeklowałem 3 polędwiczki wg przepisu ligawy (polędwica łososiowa) marynowałem 7 dni, a następnie 2 razy po 12 godzin wędziłem na zimno. Efekt, super. Polecam. [ Dodano: Sob 20 Lis, 2010 00:03 ] Aha, temperatura wędzenia pomiędzy 20 - 22 st. Wędziły się razem z 7 pstrągami wg przepisów z forum. Pozdrawiam.
  13. Dzięki koledzy, jak teraz przeczytałem wasze wyjaśnienia mojego problemu i analizuję moje pierwsze wędzenie to wszystko jest tak jak piszecie. Spróbuję jeszcze raz i postaram się uniknąć tych błędów. Oczywiście o wyniku powiadomię. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam wszystkich.
  14. POMOCY, odpaliłem wczoraj swoją nową balkonówkę z dymogeneratorem od borniaka i całkowita klęska. Moje drugie wędzenie (10 ćwiartek z kurczaka) peklowanie zgodnie ze wskazówkami, parzenie O.K., ociekanie i suszenie też, wędzenie około 3,5 godz. temperatura 55-65 st,( wiórki od borniaka olcha) i co ; wybarwienie jeszcze o.k., występują nieliczne ciemniejsze przebarwienia, ale w smaku skórka gorycz i brak zapachu wędzonki. Za pierwszym razem mimo braku dymogeneratora i wykorzystaniu do grzania i wytwarzania dymu starego grilla elektrycznego efekt był super, a teraz klęska. Co może być tego przyczyną?
  15. marko30

    Wedzone krewetki

    A może kolega podać ten sprawdzony przepis?
  16. marko30

    Dowcipy

    A mnie wpadł w oko taki krótki dowcip; Po co człowiekowi aż 12m jelit :question: :question: :idea: :idea: żeby sobie d.py herbatką nie oparzył. :grin: :blush:
  17. 94. marko30 2szt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.