marko30

Witam, przepraszam że z opóźnieniem odpowiadam ale miałem mały wyjazd. Kolego Sverige2 tak to ten fermentator ale cena już inna. Ja zapłaciłem chyba koło 250zł. Ale cóż, takie czasy. Pozdrawiam

Nie,ja mam mały fermentator tak jak pisałem z firmy Tiros. Wkładam świerzy czosnek i wszystko. Po 264 godzinach mam gotowy czosnek. On ma swoją wilgotność i nic nie trzeba dodawać. Robiłem już kilku krotnie i zawsze wychodzi bardzo dobry. Jednorazowo wkładam około 16-18 główek takich +55 no i ważna rzecz dobry zdrowy czosnek. Ja teraz trafiłem na dobrego sprzedawcę i sobie bardzo chwalę. A czarny czosnek to naprawdę prawdziwy skarb. Pozdrawiam [Dodano: 05 paź 2022 - 16:33] Ja kupuje na allegro firma Rzepovsky, tel 796987147

Przyjacielu, napisałem reakcja Maillarda która zachodzi w odpowiednich warunkach (czytaj temperatura, wilgotność, czas. Pozdrawiam.

Cześć Wawaldek11. Chodzi zapewne o tzw czarny czosnek. Nazwa fermentowany jest nieco myląca. Chodzi o reakcje Maillarda, która w odpowiednich warunkach prowadzi do brązowienia produktu. Fajna sprawa i bardzo zdrowy produkt. Proces nie jest trudny lecz czasochłonnny i musi przebiegać w odpowiednich warunkach. Ja jakiś czas temu kupiłem tzw "fermentator" i sam sobie robię. Takie małe sprzedaje na allegro firma Tiros. Pozdrawiam.

Dziękuję Reniu. Z tego też skorzystam, ale szukam postu z sprzed 7 czy 8 lat gdzie nasi koledzy przygotowali przepis na zakwas taki do picia na surowo i pamiętam że mieli problem z określeniem ilości soli. To było przed którymś złotem.

Proszę o pomóc w lokalizacji.Tak naprawdę to nie wiedziałem gdzie spytać. Parę??? lat temu któryś z kolegów zamieścił wspólny przepis na zakwas na żurek. To było zrobione przed złotem. Nie mogę odnaleźć linku do niego.

Bardzo ciekawy dział dotyczący bezkręgowców i serów.

Cześć Paweł, a to 4 zdjęcie to według którego przepisu? [Dodano: 16 sie 2020 - 19:15] Na patelnie do chłodnego chmielu było by OK.

U nas też ciężko u niektórych o "Mózg" ale bywają też Mózgi czyściutkie nie skażone myśleniem. A poza tym jak to smakuje? Bywałem często i w Kazachstanie i Uzbekistanie. Mam tam wielu przyjaciół, ale z takim wyrobem się nie spotkałem.

No to poszło. Bez nicka ale z serca. Wisła uzbierała 4 mln to może my też. Pozdrawiam.

Miro ślina cieknie nawet po północy. Toshiba fajne urządzenie. Miałeś możliwość wypróbować?

DZIĘKI WIRUSIE, WSZYSTKIM FORUMOWICZOM KILOMETRY KIEŁBAS.

Witam, mam pytanie do praktyków. Do tej pory nie mam doświadczeń w sous vide. Na razie używam z dobrym skutkiem slow cookera chociaż to nie te temperatury. Każdy kawałek mięsa przed pieczeniem? czy gotowaniem? bo nie wiem jak określić ten proces, opiekam na patelni w celu uzyskania ładnego koloru i uniknięciu nadmiernej utraty soczystości (to za radą kolegi sverige2). I moje pytanie czy przed poddaniem mięs obróbce sous vide można je poddać opiekaniu.

Maxell twoje pozycję powinny nazywać się "PERŁY Z LAMUSA". Uczciwie Ci zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu dostępu do nich i dziękuję że się nimi z nami dzielisz. A tak o prezentowanej pozycji. Czy można wiedzę w niej zawartą wykorzystać w naszych domowych warunkach. A nawet jeśli nie to i tak warto poczytać.

Krówki. Czy rozgraniczają na ciągutki i kruche? Czekam na możliwość własnoręcznego zrobienia. I z góry wielkie dzięki.

Chciałbym zostać ojcem chrzestnym nowego gatunku. Ligawka Polna. A jak każdy wie wszystkie grzyby są jadalne ale niektóre tylko raz.

Jacku w takim razie za Twoją rekomendacją wezmę się jutro za przygotowanie. Chcę się latem wybrać na mały samotny rejs do GB. I chciałbym przetestować jakieś proste i smaczne żarełko, a też jestem podrobożercą. Pozdrawiam.

Cześć Jacku. Czy zabrał byś tą poprawkę zapuszkowaną czy zawekowaną na caravaning. Bo rozumiem że polecasz. Kolega z wachty. Wokół to serdecznie pozdrawiam. Marek. [Dodano: 12 sty 2018 - 12:09] Wogóle

Obserwójąc rozwój streetfood wydaje się że pomysł jest ok. Jeżeli połączysz dobry produkt plus marketing z wykorzystaniem FB Twiter czy innego komunikatora, to może być dobrze. Zależy na co liczysz. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest uczciwość i szacunek do klienta i siebie.

Musztarda w proszku, produkt pojawiający się w wielu przepisach ale nie w sklepie. Super. Tylko czy można to zrobić w warunkach domowych. Dzięki Maxwell za udostępnienie.

Może nie do końca na temat bo mam duże zaległości na forum. A tak dla zobrazowania działania podciśnienia w masownicach próżniowych to pamiętacie jeden ze starszych filmów o 007 jak klienta zapakowano do komory dekompresyjnej i tak jak mówi kolega Miro troszkę go odessali, a potem zabili zawór i nastąpiło gwałtowne wyrównanie ciśnienia. W masownicach próżniowych tego nie robimy bo mielibyśmy wyroby w aerozolu. [Dodano: 04 sty 2018 - 20:37] Zbili zawór a nie "zabili" to niestety edytor

Cześć ANNAM, fajne urządzenie ale po pierwsze nie wiem jak z obsługą, bo przy odwracaniu trzymając za patyczek pewnie jest gorąco, a po drugie jak z równomiernością opiekania (różnica temperatur) po trzecie czy to są kiełbaski czy jakaś forma bałkańskich specjałów. Ale generalnie mi się podoba. Skąd masz to fotkę?

Witam koleżanki i kolegów, jakoś tak zleciało i mamy prawie lato. A że ciepło i mogę znowu poczytać na forum, a i temat na czasie to mam pytanko. Miałem możliwość pobyć ostatnio w pięknym grodzie Kraka i jak zwykle wieczorkiem pojawiłem się w pobliżu "niebieskiej nyski" i co, według mnie Zonk. Atmosfera może podobna ale smak kiełbaski już nie ten. Natomiast następnego dnia kierując się podpowiedzią kolegów z streetfood polska odwiedziłem grilla w Nowej Hucie i powiem : super. Nie wiem skąd i jaką mają kiełbasę ale była bardzo smaczna i dla potwierdzenia pojechałem tam jeszcze raz i nie zmieniłem zdania. Mam w takim razie pytanie, czy ktoś miał okazję tam zagościć i spróbować oraz ocenić czy byłem tylko głodny czy faktycznie mają tam dobry wyrób. Może ktoś wie coś więcej i może przyrównać ich kiełbasę do wyrobów z forum. Uważam że na letnie spotkanie przy ognisku jest bardzo fajna. Pozdrawiam.

Ja też komplet.

Nie żebym się wcinał i mądrzył, ale w tego typach urządzeniach trzeba dmuchać na zimne. Gdzieś kiedyś przypadkowo oglądałem program śmierć na 1000 sposobów. Tam było opowiedziane o wypadku z szybkowarem, gdzie jedna gospodyni co roku wakowała konfitury. Troszkę sobie po pracy przysnęła, a w jej garnku zatkał się zawór bezpieczeństwa. Niestety po wybuchu obudziła się w innym świecie. Ja wiem że nie święci garnki lepią, ale zalecam dużą ostrożność. Chciałbym DZIADKU jeszcze długo korzystać z Twojej wiedzy i rad.