zbig3133

Dużo zdrówka i pomyślnych dymów dla dzisiejszych solenizantów Krzysztofów i dzisiejszych jubilatów. 100 lat !!!!!

Moja polędwica od 19 lipca w II etapie ubrana w podkolanówkę. Ubytek masy 100g. Dziś ją przeniosłem do III etapu do lodówki, pokazały się białe i niebieskawe kropki na powierzchni podkolanówki, po zdjęciu jej na mięsku nic nie było. Poleży sobie rozebrana.

miro, roger, :clap: :clap: i jeszcze raz :clap: :clap:

gungay, Witaj w zadymionym Świecie, nikogo się nie pozbywamy, no chyba, że regulaminowo :lol: .Powodzenia i smacznych wyrobów.

Najlepsze życzenia dla dzisiejszych jubilatów i solenizantów. 100 lat i jeszcze trochę.

[*]

pluton, MarcinSz, Witam nowych pasjonatów zdrowego zadymiania i powodzenia w produkcji własnych wyrobów.

EAnno, tak za każdym razem robię, raz z jednej raz z drugiej strony jest odchylony worek, a w sobotę musiałem go nawet zdejmować na kilkanaście sek. Kije były przekładane, ale wielkie dzięki za podpowiedź.

Przez dwa dni nie miałem dostępu do internetu, dziś już mogę wstawić relację z sobotniego wędzenia kiełbas. A'la Żywiecka wg zbig3133 Mięso z rozbioru ćwiartki tylnej (szynka i golonka)+dokupionea karkówka wp I - 1500g wp IIa - 1500g +1000g karkówki wpIIb - 700g (boczek) wpIII - 1000g. Dodane w trakcie produkcji: 5g cukru, 9 g pieprzu czarnego świeżo milonego 15 g czosnku 3 g kminku mielonego. WpI pokroiłem na kawałki ok 2x2cm, wpIIa przemielłem na sitku 13 mm, wpIIb na sitku 8mm a wpIII 2 razy na sitku 2mm. Do wpIII dodałem 100 ml zimnej wody i dokładnie wymieszałem z przyprawami aż puści klej, dodałem wpIIb i ponownie wymieszałem, dodałem wpIIa wymieszałem i wpI wymieszałem. Po wymieszaniu nadziewałem w osłonki białkowe 55 mm w batony o długości ok 35 cm z pętelką na końcu do zawieszenia w wędzarni. Gotowe batony pozostawiłem do osadzenia w przewiewnym miejscu w temp pokojowej na okres czasu potrzebny na wykonanie kiełbasy cienkiej. Wedzarka wyjątkowo szybko się wygrzała bo w ciągu 15 min, włożyłem kiełbasy do osuszania, temp 45-55 stC, po ok 40 min mogłem zacząć zadymiać (buk i wiśnia) temp 45-60 stC wyjątkowo trudno było utrzymać temperaturę, co przykryłem beczkę workiem-skok temp do 60stC, odkrycie beczki spadek do 45stC i taka zabawa przez ok 130min. Po tym czasie podniosłem temp do 80-90st celem dopieczenia kiełbasy. Po 40 min kiełbasy wyjęte do ostudzenia. Przekrój kiełbasy a'la żywiecka wg zbig3133 [ Dodano: Pon 18 Lip, 2011 10:53 ] Po nadzianiu batonów z kiełbasą a'la żywiecką wziołem się za przygotowanie kiełbasy cienkiej wpI - 1000g (szapak) wpIIa - 1500g +600g karkówka(sitko 13) wpIII - 1300g (2xsitko 2mm) Dodane w trakcie miesznia: cukier - 4g pieprz - 8g czosnek - 13g majeranek - 7g papryka ostra -5g kolendra -2g gałka -3g Do mieszania wpIII dodałem 150 ml zimnej wody, przyprawy i mieszałem aż puści klej dodałem kolejno wpII i wpI, nadzewałem w jelita cienkie 32mm, nadziana mała kiełbaska celem sparzenia na próbę smakową, wszystko było ok, nadziewałem w jelita w zwojach naturalnych. Planowałem część kiełabasy sparzyć i te odkręcane były w parki o długości ok 25 cm. Kiełbasa wędziłem razem z a'la żywiecką w temp 45-60stC Po ok 130min kiełbasę odkręcana w parki wyołem z beczki do sparzenia Pozostała kiełbasa dopiekała się razem z a'la żywiecką w temp do 90 stC przez 40 min. Przekrój kiełbasy cienkiej parzonej

:clap: :clap: Ładne i napewno bardzo smaczne kiełbaski :thumbsup: :clap:

, wszystko zależy do mąki, raz potrzeba trochę mniej wody a raz trochę więcej, wszystko na wyczucie pod palcami przy wyrabianiu. Pęknięcia od spodu mogą również świadczyć o wstawieniu chleba do nienagrzanego piekarnika. Powodzenia w dalszym pieczeniu chlebków.

Wszystkiego najlepszego, 100 lat dla dzisiejszych solenizantów Henryków oraz jubilatów. Niech "zdrowy dym" zawsze ładnie Wam koloruje wyroby.

Ja nastawiłem wczoraj 1030 g polędwicy na a'la parmeńską i dałem 38g peklosoli, dwa ząbki czosnku i 2 łyżeczki papryki czerwonej mielonej.

Przy okazji zakupu ćwiartki tylnej "blądyny" dokupiłem 1 kg słoniny i 0,5 kg wątroby. Z przetopienia słoniny z ćwiartki oraz zakupinej otrzymałem 0,78 kg skwarek od których sparzyłem 0,3 kg wątroby. Wszystko przemieliłem 3 razy na najmniejszym sitku i dodatkowo potraktowałem blęderem ręcznym, doprawione do smaku solą i pieprzem. Skwarki były ciepłe jak je mieliłem i może dlatego wyczywalne są w wątrobiance zaraz po zrobieniu, ale i tak pycha!!!

Bardzo ładna beczka, takiej nie trzeba umieszczać w osłoniętym kącie ogrodu :clap:

mario007, Witaj i powodzenia w poszerzaniu horyzontów lekko przysłoniętych dymem wędzarniczym.

Po włożeniu do foremek zrób nacięcia tak jak na zdjęciu, głębokości tak ok 1-1,5 mm końcówką noża. Kiedyś czytałem o tym, ale nie pamiętam czy u nas na forum, czy gdzieś o wypieku chleba, teraz są tylko zaplanowane "pęknięcia". Oczywiście do mieszanki mąk i zakwasu dodałem jeszcze 2 łyżki soli, 2 łyżki cukru i 1 łyżeczkę mielonego kminku, dolałem ok 350-400 ml wody, tak aby ciasto było zwarte, nie kleiste do rąk i dawało się wygniatać.

500g mąki żytniej+250g mąki żytniej razowej+250g mąki pszennej+zakwas 5 dniowy. Po wymieszaniu odstawiony na 3 godziny, po wyrośnięciu wyrobiony na stolnicy i podzielony na dwie części, każda dodatkowo wyrobiona i do foremekm przykryte lnianą ściereczką po ok 4 godz wstawiony do nagrzanego do 230 st C piekarnika, po 15 min temp na 195 st C i jeszcze 40 min. Przed wyjęciem spryskany wodą. Tak robię już od dwóch lat.

Mój dzisiejszy chleb mieszany żytnio-pszenny na zakwasie z mąki żytniej, na spód foremek włożyłem kilka liści winogron.

:clap: :clap: Za odwagę w pokazaniu nie 100%powodzenia, każdy z nas ma swoje dni chwały i dni mniejszego powodzenia,,,, ale w smaku było OK!!

:thumbsup: :thumbsup: :thumbsup: :clap: nic więcej dodać nic ująć.. :clap:

:clap: Ładna ta kiełbasa "Sami Swoi", ważne, że doszedłeś już do etapu powtarzalności smaku produktów :clap: :thumbsup:

Kawał bardziej dla dorosłych. Mały Jasio przychodzi do mamy i mówi: - Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem to... - Wystarczy, Jasiu, ta historia tak bardzo ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem bardzo jego miny, kiedy to usłyszy. ...Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii: - No więc widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Kasią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku...

:clap: :clap: Taka wspaniała relacja z kursu, że aż żal, że jeszcze nie miałem możliwości uczestniczyć w takim szkoleniu, może po zlocie się uda, jeszcze raz :clap: :clap: